Marcin Bacia

Marcin Bacia ...-BraveMind-...

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Trzeba tworzyc/polepszac uczelniane jednoski posrednictwa pracy. Przecie w interesie kazdej uczelni jest, zeby jak najwiekszy procent jej absolwentow znalazl prace, za jak najlepsze pieniadze.

Co da polepszanie jednostek pracy, skoro pracy nie ma? :) Poza tym niestety, często te jednostki to jakaś pomyłka, i służą zdobywaniu znajomości i kontaktów wyłącznie ludziom w nich zatrudnionych, ponieważ - patrz punkt pierwszy ;)
A zmiany idą idą... tup tup ...

konto usunięte

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Większość stanowisk obsadzanych jest przez ludzi przywożonych w teczkach, była komuna a teraz jest jeszcze większa, ludzie są przyzwyczajeni do systemu jaki był.
Malgorzata Podlasek

Malgorzata Podlasek Commercial finance

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Oj znowu popadamy w ton pesymistyczny. Wnioskujac z liczby ogloszen na stronach internetowych firm oraz na serwisach praca jest. Trzeba tylko na poczatek dostac sie przed oblicze rekruterow z tych firm. Myslicie, ze na zachodzie tak latwo. Ludzie maja niebotyczne dlugi za szkole. To jest presja. Tu jest ciagle darmowa edukacja, a ta odplatna jest tez stosunkowo tania. W Polityce byl ostatnio ciekawy artykul 'Sami swoi -raport o kumoterstwie i protekcji'. Czy ktos to czytal?
Marcin B.

Marcin B. Trybik ;)

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Malgorzata P.:Ludzie maja niebotyczne dlugi za szkole. To jest presja.


Przepraszam a w Polsce nie ma długów za szkołe? :) A chociażby kredyty studenckie? To nie długo za szkołę? To też wielka presja dla takich co korzystali z tego dobrodziejstwa ale wiedzą, że nadejdzie czas żeby zwrócić i co wtedy jak nie będzie z czego?

Nie wszystko złoto co się świeci, więc nie każdy jest do końca takimi optymistą jak Pani ;) Są ludzie, których nie tylko takie rzeczy przygnębiają, ale wiele innych i jakoś żyją, ale czy to życiem można nazwać?

Ale o tym to już chyba w innym temacie :)


Marcin Biernat edytował(a) ten post dnia 14.08.06 o godzinie 22:07

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Malgorzata P.:Skad ten pesymizm i negatywizm? Ja jestem w Polsce dopiero od kilku miesiecy, po bardzo dlugiej nieobecnosci i walcze zeby sie nie poddac tego typu sentymentom. Nie ma co sie oszukiwac, wysylanie resume i listow motywacyjnych, nie jest skutecznym sposobem szukania pracy, w zadnej czesci swiata. Pierwsza prace w USA, zazwyczaj ulatwiaja jednostki zatrudnienia przy wyzszych uczelniach (tzw. career services), ktore dzialaja bardzo preznie. Przedstawiciele HR-u roznych firm przychodza na prezentacje, to stwarza okazje aby sie zaprezentowac, osobiscie wreczyc swoje resume, zrobic pierwsze wrazenie. Organizowane sa tez targi pracy, ale wygladaja inaczej niz w Polsce. Na targach pracy w Polsce bylam raz w Krakowie i wygladalo to tak. Pracodawcy na ogol nie zbierali resume i nie starali sie poznac potencjalnego kandydata tylko opowiadali czym sie zajmuja, choc mam nadzieje ze poszukujacy pracy to juz wiedzieli. Kandydaci nie byli w garniturach i pewnie nie mieli ze soba swojego resume. Nie wiem jaka korzysc wyniesli z udzialu. Pomyslcie o tym jak sobie pomoc. Trzeba tworzyc/polepszac uczelniane jednoski posrednictwa pracy. Przecie w interesie kazdej uczelni jest, zeby jak najwiekszy procent jej absolwentow znalazl prace, za jak najlepsze pieniadze. To powinno sie przelozyc na wieksza liczbe kandydatow na studia i lepszych studentow. Networking zaczyna sie na studiach. Jezeli twoj kolega znajdzie prace pierwszy i w niej sie sprawdzi i ktos go zapyta czy nie zna kogos ze studiow rownie dobrego moze zarekomenduje ciebie. Ale nie wystawi swojej reputacji na szwank jezeli nie bedzie przekonany, ze ty tez sie sprawdzisz. Przynajmniej ja tego nie zrobie. A co do pozorowanych rozmow rekrutacyjnych. Kazda rozmowa jest lepsza niz zadna. Pozwala sie mowiac kolokwialnie "otrzaskac". Nastepnym razem zaprezentujesz sie lepiej. Wiecej optymizmu.


bardzo spodobała mi się ta wypowiedź. popieram
Anna M.

Anna M. Specjalista ds.
zarządzania

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Marcin B.:

Nie wszystko złoto co się świeci, więc nie każdy jest do końca takimi optymistą jak Pani ;) Są ludzie, których nie tylko takie rzeczy przygnębiają, ale wiele innych i jakoś żyją, ale czy to życiem można nazwać?

Ale o tym to już chyba w innym temacie :)]


Skad u takiej mlodej osoby takie negatywne nastawienie? :) Czy ja zle interpretuje ta wypowiedz?
Bez optymizmu i wiary w siebie to tez chyba trudno zajsc daleko.

A pomysł, zeby potraktowac pozorowana rozmowe edukacyjnie jest bardzo dobry. Nie ma co sie lamac, bo przeciez poszkodowany nie mial zadnego wplywu, ze stalo sie tak a nie inaczej :)
Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Marcin B.:To typowe!
Zachęcam do poczytania postów na ten temat.

Żyjemy w kraju gdzie 70% - 80% stanowisk osadzanych jest przy pomocy popularnego i szeroko rozumianego nepotyzmu!




1.
Trzeba odróżnić "znajomości" od "referencji". Często się zdaża, żę osoby, którym nie chciało się dorobić tych drugich, tłumaczą swoje niepowodzenia istnieniem tych pierwszych.

2.
Ile z osób narzekających na powszechność "znajomośći" wpuści do domu fachowca-partacza (kafelkarza, malarza itp) tylko dlatego, że to członek rodziny?
Dlaczego sami nie zrobimy takiej bzdury a podejrzewamy o to wszustkich innych?

3.
Ja bym się trochę wtydził przynać publicznie, że aplikowałem na stanowisko, gdzie pierwsza, lepsza "blondyn/ka" może sobie poradzić i z tą "blondyn/ką" przegrałem :)
Marcin B.

Marcin B. Trybik ;)

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Anna M.:
Skad u takiej mlodej osoby takie negatywne nastawienie? :) Czy ja zle interpretuje ta wypowiedz?
Bez optymizmu i wiary w siebie to tez chyba trudno zajsc daleko.


Zdecydowanie źle interpretujesz :) Nie jestem negatywnie nastawiony do życia a tymbardziej do zdobywania nowego doświadczenia jakim niewątpliwie też są i tego typu rozmowy kwalifikacyjne :)
Problem tkwi tylko w tym dlaczego nadal tak się dzieje, dlaczego takie nawyki są rozprzestrzeniane w kolejnym pokoleniu Polaków jakie wkracza w życie? Może dlatego, że są bezradni wobec tego bo szef powiedział tak i tak ma być (a jest człowiekiem starego systemu). Dlaczego taka duża ilość ludzi boi się przeciwstawienia takimi praktykom, takim bezmyślnym decyzją?

Sławomir K.:
Ja bym się trochę wtydził przynać publicznie, że aplikowałem na stanowisko, gdzie pierwsza, lepsza "blondyn/ka" może sobie poradzić i z tą "blondyn/ką" przegrałem :)


Ale nikt tutaj nie mówi o RÓWNEJ rywalizacji z "blondynem/ką", gdyż to już odgórnie jest ustalone, że ta osoba dostanie stanowisko, a reszta to tylko pozory :)
Karolina S.

Karolina S. "Niemożliwe" - to
nie jest słowo
francuskie"
/Napoleon/- ...

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Cześć przyglądam się tej dyskusji od jakiegoś czasu... Opowiem coś o sobie...
Cztery lata temu ukończyłam studia. Wtedy bezrobocie było wysokie, nie byliśmy jeszcze w unii, a w gazetach pisali jak to nasze uczelnie polskie wydają na świat produkty niskiej jakości: patrz: my studenci-absolwenci. Dla mnie kwestiam mieszkania i pozostania w Krakowie wiązała się z uzyskiwaniem jakichkolwiek obrotów. Zaliczyłam mnóstwo rozmów kwalifikacyjnych, chociaż generalnie odsetek firm zapraszających na rozmowę był niewielki.

Jednak niezależnie od sytuacji od momentu ukończenia studiów nie pozostawałam bez pracy dłużej niż miesiąc. I nie dlatego, że jestem taka świetna - no może trochę ;-)
Nie byłam wybredna. Imałam się wszystkiego aby po dwóch latach zdobyć doświadczenie, wiarę w siebie, naprać realnego spojrzenia i aby wreszcie robić to co lubię, pracować w świetnej firmie i mieć stabilizację ( taki był wówczas mój cel).
Na sukces i marzenia trzeba zapracować. Po ukończeniu studiów od razu nie zrobi się błyskotliwej i podręcznikowej kariery, po ukończeniu studiów wychodzimy naładowani energią bo wreszcie mamy tytuł mgr i jesteśmy młodzi. Następuje trudne zderzenie z rzeczywistością i po trzech nieudanych rozmowach łatwo stracić energię...Warunek jeden: NIE TRACIĆ WIARY.
To że ktoś jest protegowany i łatwo dostał pracę - chwała mu za to. Oby tylko mu się podobało i ok. Naprawdę nic na siłę.

Smutne jest rozstrząsanie protekcji i nepotyzmu. Te zjawiska zawsze istnieją i trudno będzie je zwalczyć. Poza tym są firmy które tylko w taki sposób rekrutują ludzi - ogłaszają swoim pracownikom. I co w tym złego? Złości się ten, który stara się o pracę i akurat jej nie dostanie bo w tej firmie nie ma znajomego.
Trudno!!
Po co narzekać, rozstrząsać...zastanawiam się czy taka jest mentalność polska, bo w sumie nasz rząd też cały czas coś rozstrząsa i grzebie w przeszłości narodu. A takie zachowanie nam nie pomoże, nie wprowadza konstruktywnej myśli, nie napędza optymistycznego myślenia i nie nakręca przedsiębiorczości.
TO NIC NIE DA, TO NIE POMOŻE W ZNALEZIENIU PRACY!

starajcie się po prostu ją znaleźć a nie analizować nieudane rozmowy. naprawdę - będziecie zdrowsi :))

konto usunięte

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Moim zdaniem praca jest tylko osoby bezrobotne nie posiadają odpowiednich kwalifikacji i nie robią nic aby je zdobyć. Zajmowałam się kiedyś rekrutacją osób na stanowisko sprzedawcy - prosta, nieskomplikowana praca dla młodej dziewczyny, dyspozycyjnej, ze znajomością obsługi komputera. Na jedno miejsce zglosiło się 30 osób, po przeczytaniu cv zostało 6!!! Nie bede tu pisać dlaczego tylko tyle, ale podam jeden przykład: dziewczyna wyrwała kartkę z zeszytu w kratkę z marginesem i dziurą po środku, napisała podanie, w którym zaznaczyła, że skończyła (tylko) szkołę zawodową i nie zdała egzaminu końcowego. O zgrozo!!!!
Malgorzata Podlasek

Malgorzata Podlasek Commercial finance

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Nikt jak dotad nie poruszyl kwestii, ze prace nie tylko trzeba znalezc, ale pozniej trzeba sie w niej jeszcze sprawdzic. Czytam raporty finansowe firm. Wiele ma dobra dynamike sprzedazy, niezla rentownosc, wiele konsekwentnie realizuje strategie. Ktos wyznacza cele, ktos te cele osiaga. Raczej nie sami slabeusze z protekcji.

konto usunięte

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

I zawsze, może być tak, że to iż tak wiele osób na nepotyzm narzeka to zbiorowa halucynacja :)

A że źle nie jest to, wystarczy na przykład spojrzeć na to jakie możliwości były na znalezienie pracy podczas studiów 5, 10 albo 15 lat temu a jakie są teraz, a widać, że cały czs następują zmiany w kierunku większej ilości możliwości wyboru. Robi się normalnie, bardziej albo mniej normalnie, w zależności od tego jaki kraj wziąć za wzór tej normalności.

Do tego jasne, ja też od razu w pierwszej pracy chciałbym dostać pięciocyfową miesięczną pensją, opcje na akcje, 1000% premii, etc. oraz żeby mnie wszyscy chwalili i przyjaźnie codzień traktowali, przecież nie byłbym wtedy wobec nikogo żadną konkurencją ;)

A idealnie to nigdzie nie jest. Choć oczywiście nie wiem na 100% bo wszędzie nie byłem :)
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Anna S.:Moim zdaniem praca jest tylko osoby bezrobotne nie posiadają odpowiednich kwalifikacji i nie robią nic aby je zdobyć.


Pani Anno, nie chca albo nie muszą. Do noszenia cegieł na budowie nie potrzeba studiów, tak samo do zbierania owoców.
Jednak wiele osób woli albo wyjechac na zachod i to samo robic za 5 razy wieksze pieniadze albo robic na czarno i brak 1200 zł na reke zamiast 700 zł.

Zajmowałam się kiedyś rekrutacją osób na stanowisko sprzedawcy - prosta, nieskomplikowana praca dla młodej dziewczyny, dyspozycyjnej, ze znajomością obsługi komputera. Na jedno miejsce zglosiło się 30 osób, po przeczytaniu cv zostało 6!!! Nie bede tu pisać dlaczego tylko tyle, ale podam jeden przykład: dziewczyna wyrwała kartkę z zeszytu w kratkę z marginesem i dziurą po środku, napisała podanie, w którym zaznaczyła, że skończyła (tylko) szkołę zawodową i nie zdała egzaminu końcowego. O zgrozo!!!!


Wypadki się zdarzają. Z drugiej strony czemu sie dziwic komuś kto przychodzi na sprzedawce za 500-600 na reke.
Nikt z wykształceniem nie przyjdzie.
Ostatni bałagan z wydawaniem praw jazdy, które trzeba było wymienić na czas spowodowany był...
no własnie tym, że wielu pracowników w urzedzie nie potrafi obsługiwać komputera. Sam naczelnik urzedu przyznał. I to nie w Pcimiu Dolnym a w Warszawie.
Wiec nie dziwmy sie ze dziewczyna nie umiała napisać CV.
Kto ją miał nauczyć skoro zawodówke ledwo skończyła?
To straszne ale wciąż sie zdarza.
Wchodzimy w temat edukacji, a to osobna sprawa.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

[author]Krzysztof
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

[author]Krzysztof
Anna M.

Anna M. Specjalista ds.
zarządzania

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Marcin B.:

Zdecydowanie źle interpretujesz :) Nie jestem negatywnie nastawiony do życia a tymbardziej do zdobywania nowego doświadczenia jakim niewątpliwie też są i tego typu rozmowy kwalifikacyjne :)
Problem tkwi tylko w tym dlaczego nadal tak się dzieje, dlaczego takie nawyki są rozprzestrzeniane w kolejnym pokoleniu Polaków jakie wkracza w życie? Może dlatego, że są bezradni wobec tego bo szef powiedział tak i tak ma być (a jest człowiekiem starego systemu). Dlaczego taka duża ilość ludzi boi się przeciwstawienia takimi praktykom, takim bezmyślnym decyzją?


To dobrze, wiara we wlasne mozliwosci jest najwazniejsza.
"Takie praktyki" tzn pozorowane rozmowy? Pracodawcy dyktuja warunki, jest bezrobocie, wiec maja przewage. Bezrobotni moga sie tylko podporzadkowac. Ktos kto bedzie chcial pracowac, na pewno prace znajdzie. Takie jest moje zdanie.

Co do rozmowy o sprzedawcach - czy te 500-600 na reke to jakis stereotyp? I to ze taka praca jest latwa a osoby chetne do niej to jakies przyglupy? Mam doswiadczenie w takiej pracy, wiec prosze nie uogolniac.
Przepraszam za off topic :)
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Zejdzmy z Marcina. Myśle, ze to smutne iż czlowiek pełen nadziei zderza sie z takim mocno wypaczonym realem.
Tego typu rozmowy zwlaszcza na poczatku kariery zawodowej moga zaburzyc wiare w to ze prace zdobywa sie sobą, kwalifikacjami itp. A ze tak czesto nie jest wiadomo nie od dziś.

Dlaczego taka duża ilość ludzi boi się przeciwstawienia takimi praktykom, takim bezmyślnym decyzją?

ze strachu przed zwolnieniem. ludzie na poczatku zazwyczaj pelni sa optymizmu i checi ale jak zobacza jak sytuacja wyglada wola sie nie wychylać. Każdy sie boi, a że atmosfera pracy nie sprzyja firmie to inna sprawa.

Co do rozmowy o sprzedawcach - czy te 500-600 na reke to jakis stereotyp? I to ze taka praca jest latwa a osoby chetne do niej to jakies przyglupy?

podano pewne fakty, skoro dziewczyna po zawodówce przyniosla CV na podartej kartce mozna domyślec sie o jakiego sprzedawce chodzi. Do pracy w sklepie za kasa np. Oczywiscie sprzedawca to szerokie pojecie.
Ale ogłoszeń typu przyjmiemy sprzedawce do pracy są setki.
A stawki to własnie 600 zł na reke. Poza tym nie chodzi o stawke ale o to że skoro na 30 osób zaledwie pare CV bylo cos warte raczej nie chodzilo o wysokie stanowisko sprzedawcy.
Anna M.

Anna M. Specjalista ds.
zarządzania

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Tomasz B.:
podano pewne fakty, skoro dziewczyna po zawodówce przyniosla CV na podartej kartce mozna domyślec sie o jakiego sprzedawce chodzi. Do pracy w sklepie za kasa np. Oczywiscie sprzedawca to szerokie pojecie.
Ale ogłoszeń typu przyjmiemy sprzedawce do pracy są setki.
A stawki to własnie 600 zł na reke. Poza tym nie chodzi o stawke ale o to że skoro na 30 osób zaledwie pare CV bylo cos warte raczej nie chodzilo o wysokie stanowisko sprzedawcy.


Dziekuje, chcialam sie upewnic :)
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Dziekuje, chcialam sie upewnic :)


Prosze bardzo. Życzę każdemu sprzedawvy 2000 zł pensji z umową o prace. Tyle tylko, że wtedy upadłaby wiekszość piekarni i cukierni albo za jagodzianke przyszloby płacić 3 zl zamiast 1,5 zł.
To dyskusja na osobny temat. Bo gdyby sprzedawca mial te 2000 zł miałby 3 razy wieksza siłe nabywcza, wiecej kupował, placił podatki, napedzal PKB co dawałoby szanse na zmniejszenie kosztów pracy, potem podatków i za jakis czas jagodzianka kosztowałaby znów 1,5 zł albo 2 zł ale ja na skutek obniżki podatków nie odczułbym tej podwyżki.
To tyle. Pozdrawiam

Anna M.

Anna M. Specjalista ds.
zarządzania

Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?

Tomasz B.:
Prosze bardzo. Życzę każdemu sprzedawvy 2000 zł pensji z umową o prace. Tyle tylko, że wtedy upadłaby wiekszość piekarni i cukierni albo za jagodzianke przyszloby płacić 3 zl zamiast 1,5 zł.
To dyskusja na osobny temat. Bo gdyby sprzedawca mial te 2000 zł miałby 3 razy wieksza siłe nabywcza, wiecej kupował, placił podatki, napedzal PKB co dawałoby szanse na zmniejszenie kosztów pracy, potem podatków i za jakis czas jagodzianka kosztowałaby znów 1,5 zł albo 2 zł ale ja na skutek obniżki podatków nie odczułbym tej podwyżki.
To tyle. Pozdrawiam



W GB pensje sa wyzsze, towary sa drozsze i wszystko gra, nie wiem jak z podatkami, pewnie maja nizsze w takim razie ;)
No coz, oby bylo lepiej kazdemu. A na pewno tym, ktorym jest zle.

Następna dyskusja:

Rozmowa poszla dobrze




Wyślij zaproszenie do