Temat: Pozorowana rozmowa kwalifikacyjna-po co?
Cześć przyglądam się tej dyskusji od jakiegoś czasu... Opowiem coś o sobie...
Cztery lata temu ukończyłam studia. Wtedy bezrobocie było wysokie, nie byliśmy jeszcze w unii, a w gazetach pisali jak to nasze uczelnie polskie wydają na świat produkty niskiej jakości: patrz: my studenci-absolwenci. Dla mnie kwestiam mieszkania i pozostania w Krakowie wiązała się z uzyskiwaniem jakichkolwiek obrotów. Zaliczyłam mnóstwo rozmów kwalifikacyjnych, chociaż generalnie odsetek firm zapraszających na rozmowę był niewielki.
Jednak niezależnie od sytuacji od momentu ukończenia studiów nie pozostawałam bez pracy dłużej niż miesiąc. I nie dlatego, że jestem taka świetna - no może trochę ;-)
Nie byłam wybredna. Imałam się wszystkiego aby po dwóch latach zdobyć doświadczenie, wiarę w siebie, naprać realnego spojrzenia i aby wreszcie robić to co lubię, pracować w świetnej firmie i mieć stabilizację ( taki był wówczas mój cel).
Na sukces i marzenia trzeba zapracować. Po ukończeniu studiów od razu nie zrobi się błyskotliwej i podręcznikowej kariery, po ukończeniu studiów wychodzimy naładowani energią bo wreszcie mamy tytuł mgr i jesteśmy młodzi. Następuje trudne zderzenie z rzeczywistością i po trzech nieudanych rozmowach łatwo stracić energię...Warunek jeden: NIE TRACIĆ WIARY.
To że ktoś jest protegowany i łatwo dostał pracę - chwała mu za to. Oby tylko mu się podobało i ok. Naprawdę nic na siłę.
Smutne jest rozstrząsanie protekcji i nepotyzmu. Te zjawiska zawsze istnieją i trudno będzie je zwalczyć. Poza tym są firmy które tylko w taki sposób rekrutują ludzi - ogłaszają swoim pracownikom. I co w tym złego? Złości się ten, który stara się o pracę i akurat jej nie dostanie bo w tej firmie nie ma znajomego.
Trudno!!
Po co narzekać, rozstrząsać...zastanawiam się czy taka jest mentalność polska, bo w sumie nasz rząd też cały czas coś rozstrząsa i grzebie w przeszłości narodu. A takie zachowanie nam nie pomoże, nie wprowadza konstruktywnej myśli, nie napędza optymistycznego myślenia i nie nakręca przedsiębiorczości.
TO NIC NIE DA, TO NIE POMOŻE W ZNALEZIENIU PRACY!
starajcie się po prostu ją znaleźć a nie analizować nieudane rozmowy. naprawdę - będziecie zdrowsi :))