Temat: Powrót Kwadzilli czyli nowe wejście smoka...
Sławomir D.:
Ok. To po kolei.
Inteligentny człowiek czyta niusa w gazecie, weryfikuje go w innych źródłach/mediach by nie dać się nabrać po czym wyrabia sobie na temat opinię, którą może podzielić się ze światem choćby poprzez GL.
Tam może spotkać innych ludzi, którzy, a to się bardzo często zdarza,
będą mieli jednak odmienne zdanie. Tak rodzi się dyskusja.
Oszołom to ktoś kto kopiuje i wkleja artykuły z innych mediów bez odrobiny własnej refleksji. A jak to robi w wielu wątkach jednocześnie to zahacza o spamowanie. A jeśli ktoś poprosi oszołoma o wyjaśnienie ukrytego w cytacie sensu, bo ten nie zawsze jest zrozumiały dla uczestników dyskusji gdy brak słowa odniesienia, to w zamian słyszy o towarzyszach, wzorcach i innych. Tak rodzi się pyskówka.
Pan w swoich wątkach propaguje pyskówki nie zaś dyskusje.
Ale Ad rem.
Kwaśniewski nie wraca do polityki ponieważ on od tej polityki nie
odchodził. Jeśli bowiem uznać kilkumiesięczną przerwę w obecności
na scenie politycznej jako odejście, to 4 letnia przerwa, a takową miało wielu posłów dawnej AWS, to niemalże powrót zza grobu.
A obraźliwe komentarze kierowane w stronę jego osoby niewiele zmienią. AK zdecyduje w jakiej konstelacji się pojawi, wyborca zdecyduje czy ten powrót jest potrzebny.
Abstrahując jednak od miejsca AK na scenie politycznej, jego powrót jest moim zdaniem konieczny. Tylko jako czynny polityk będzie mógł podjąć publicznie temat zarzutów jakie padają z różnych stron w jego stronę. I albo się oczyści i wyjaśni wątpliwości, albo się pogrąży. Bo jako osoba prywatna nie musi się nikomu tłumaczyć z majątku, jako aktywny polityk ma taki obowiązek.