Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Powrót cenzury?

Marek S.:
[author]Krzysztof Kroczyński:
Wyglada na to, że przestraszeni oszczercy z Agory, bojacy się pociagnięcia do odpowiedzialności za oszczerstwa pod adresem Łyżwińskiego, chroniąc własną d... staneli nagle na czele walki o wolność słowa. A mnie sie zdaje, że za publikowanie oszczerstw powinno sie solidnie bekać. Zupełnie niezależnie od tego, kto jest ofiarą. Natomiast polskie prawo prasowe pozwala publikować oszczerstwa bez konsekwencji. Dziennikarz, ani wydawca nie odpowiada u nas za oszczerstwo, nawet zupełnie ewidentne, jeśli dopełnił tzw staranności zawodowej. Może komuś zniszczyć życie i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności. Jak przypuszczam na tym własnie ma polegac zaostrzenie prawa prasowego, prawda? A o cenzurze, to Pan tak sobie z rozpedu napisał, czyz nie?



Jeśli kolega wypisuje takie dyrdymały znaczy nie wie, jakie obowiązuje w Polsce.
Nie trzeba zmieniać prawa prasowego, żeby dziennikarza pociągnąć do odpowiedzialności. Tę kwestię reguluje Kodeks Karny.
Art. 212. § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.


Zatem dziennikarza (wydawcę) można wsadzić do więzienia nawet na dwa lata i obciążyć grzywną. Wyżej wymienionym artykułem zajmował się nie tak dawno Trybunał Konstytucyjny i uznał go za zgodny z konstytucją. Kolega widocznie nie odrobił tej lekcji, a zabiera się za reformę prawa.


Zbytek łaski, drogi Panie mianować mnie kolegą, kiedy pracuje się w tak rozkosznej rozgłośni. Pan się koleguje z zupełnie innymi ludźmi, niz ja i niech tak zostanie. A realia są takie, że wprawdzie można wsadzić, ale nie można wsadzić, bo sądy biorą pod uwagę własnie staranność zawodową. Jako przykład mogę podać znaną sprawę: Aleksander Kwaśniewski przeciwko Życiu za reportaż "Wakacje z Agentem". Kwaśniewski udowodnił, że nie mógł spędzać wczasów w Juracie z Ałganowem, bo był w tym czasie zupełnie gdzie indziej. Sąd te dowody przyjął, uznał że Życie napisało nieprawdę, że opublikowało fałszywą wiadomość, która mogła poniżyć powoda w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, ale uznał, że dziennikarze Życia dochowali staranności zawodowej, bo mieli świadków, którzy widzieli jakoby prezydenta wraz z Ałganowem. I sąd uznał, że w związku tym nie tylko nikogo nie będzie wsadzać, ale i oddala powództwo w którym prezedent żądał nawiązki (i to bardzo wysokiej), a nakazuje zapłacenie jakichś groszy na PCK. Może Pan tego nie wie, ale występując z oskarżeniem prywatnym i wnosząc o nawiązkę należy zdeponować na koncie sądu kaucję, w wysokości (jeśli dobrze pamiętam) 15% żadanej kwoty. I jak sąd nawiązki nie zasądzi - kaucja przepada. Czyli można w majestacie prawa kogoś oszkalować, a sąd oczywiście nie orzeknie kary pozbawienia wolności dla oszczercy (bo to jest matwy przepis) i jeszcze mu zabierze pieniądze.
Na tym forum obecny jest p. Bertold K.. Wraz z p. Anna M. oskarżyli jakieś 5,5 roku temu na łamach Rzeczpospolitej o różne brzydkie, a własciwie kryminalne sprawki ówczesnego ministra obrony - Romualda Szeremietiewa. Na tej podstawie prokuratura wszczęła kilka postępowań, a Szeremietiew, przestał być ministrem. Po czym wszystkie zarzuty okazały sie nieprawdziwe. Co do jednego! Większość na etapie śledztwa prokuratorskiego, reszta przed sądem. W Konfrontacji Szeremietiew powiedział, że nie będzie występował przeciwko Rzeczpospolitej, bo i tak wszystko, co może wywalczyć, to jakieś drobne sprostowanko za cztery lata, a nawiązki na rzecz pokrzywdzonych w takich sprawach sądy w Polsce nie zasądzają.
Kilka misięcy temu radio TOK FM (miedzy innymi) oskarżyło Michałkiewicza o antysemicki felieton w Radiu Maryja. Prokuratura wszczęła sledztwo i oczywiście uznała, że felieton nie jest antysemicki (bo i nie był, TOK FM po prostu z duża wprawą posłużyło sie oszczerstwem). Michalkiewicz powiedział, że nie będzie pozywał oszczerców, bo par. 2 art. 212 jest po prostu martwy, a na nawiązkę też nie ma co liczyć.

Czyli Pan przytoczył całkowicie matwy przepis, niechroniący nijak szkalowanych - jak to wynika z praktyki. I twierdzi Pan, że chroni... Owszem chronią. Oszczerców, kłamców, szkalujących na zlecenie, bądź z głupoty chronią świetnie. Żadnemu dziennikarzowi, ani wydawcy, nawet zupełnie nieuczciwemu, niczym ten zapis nie grozi.

Taka konstrukcja prawa powoduje, że media nie boja się rzucać kłamliwych oskarżeń. W Stanach zanim opublikowano by martyrologie Anety K. gazeta, czy stacja telewizyjna sama sfinansowałaby badanie DNA jeszcze, zdawałaby sobie bowiem sprawę, że w przypadku, gdyby p. K. kłamała, skończyłoby sie to bardzo dużym odszkodowaniem dla pomawianego polityka.


Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 11.12.06 o godzinie 14:55
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Powrót cenzury?

Basia K.:wracając do tematu głównego, bo az się panowie was przykro czyta - istnieć się nie da się (chociaż Korwin Mikke jest temu bliski) ale solidarny bojkot przez media jest niewykonalny, była juz kiedys taka próba. Poza tym politycy maja świetnych doradców, którzy potrafia wykorzystac to że media musza informować. Wystarczy zrobić odpowiednie tło dla wypowiedzi polityka który miał być bojkotowany.


Andrzej-Ludwik W.:czy da się istnieć medialnie odciętym od mediów.


Pani Basiu, Pani jest zbyt okrutna! Za to, że polityka oszkalowano, chce Pani polityków ukarać bojkotem?
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Powrót cenzury?

Andrzej-Ludwik W.:Szanowny Panie KK, jak widać zapał udowadniania wpływa na zrozumienie tego co napisałem. Otóż pragnę zwrócić uwagę iż słowo "cenzura" pada w moich wypowiedziach raz, w tytule, i to w formie pytającej. Jak z pytajnika należy wnioskować postawiłem pytanie, zresztą nie jedno, w tekscie pada również drugie - czy politycy mogą istnieć medialnie bez mediów.

Tak więc wracając do rzeczy - warto przeczytać raz jeszcze, dla zrozumienia.


No to niech pan napisze wreszcie, co miał pan na myśli pisząc, że grozi nam "powrót cenzury"?
Basia K.

Basia K. dziennikarstwo,
kreacja, walka z
ograniczeniami
technicznymi

Temat: Powrót cenzury?

pisze o innej sytuacji, nawiązując do kwestii bojkotu.

konto usunięte

Temat: Powrót cenzury?

Ja Panu napiszę dlaczego wielu myślącychinaczejniż Pan boi się powrotu cenzury. Otóż dlatego drogi panie, że ludzie którymi Pan przyklaskuje i którzy mają teraz okazję rządzić tym krajem nie znoszą krytyki i każdy artykuł w prasie traktują jak zamach stanu, co wczoraj stwierdził Pański idol i mentor A. Lepper. Rozumiem gniew, gdy artykuł jest zmyślony i niepoparty dowodami, ale gdy jest to artykuł wykpiwający nieudolność rządzących lub ujawniający ich niedoskonałości, nadużycia i inne szwindle, to czy to się panu i pana pryncypałom podoba media są od tego aby takie rzeczu ujawniać. i zamachem na wolność mediów i powrotem cenzury można nazwać próby ograniczenia prasie możliwości pisania takowych artykułów. Media w kraju demokratycznym nie są propagandową tubą rządzących, o czym ci zresztą bardzo marzą. Media to nośnik informacji które powinny ukazywać rzeczywistość taką jaka ona jest i jeżeli jakiś polityczyna z pańskiego ulubionego ugrupowania łamie prawo lub gdy zachowa się niegodnie zajmowanego stanowiska, to tak jak zasranym obowiązkiem tego polityczyny jest przestrzegać prawa i standardów moralnych, tak zasranym obowiązkiem mediów jest te fakty nagłaśniać. W innym przypadku o wolności mediów nie będzie mowy, a politycy z pańskich ulubionych pratii będą robić co im się żywnie podoba, a na to Polski i jej obywateli nie stać.

Zeznania Anety K. to zeznania Anety k. i to ona ponosi odpowiedzialnośc za to co mówi. GW napisała o przypadkach molestowania seksualnego i to fakt, wśród świadków była Aneta K. Ale to, ze wiarygodnośc jednego świadka została podważona, nie znaczy to wcale, że zeznania innych również należy podważać. Idąc tym tokiem rozumowania, mógłbym śmiało uznać, że skoro pańskim wozrem inteligenncji jest pewien "mulat", który dla mnie jest tym czym Ziobro dla Millera, musiał bym pana postawić z nim w jednym szeregu.

I na koniec, patrzy pan od czasu do czasu w lustro? Zastanawiam się co pan tam widzi? Słyszał pan kiedyś o narcyźmie? Czy do takich wypaczeń prowadzi słuchanie jedynej słusznej stacj RM i czytanie jedynie słusznej gazety ND.

Acha, jeszcze jedno - pewnie Panu Markowi Smółce wyrwało się z tym kolegą, bo gdyby wiedział, że pańskim ulubieńcem jezt również niejaki Michalkiewicz to pewnie by panu ukłony bił i waszmością nazywał. Było nie było Michalkiewicz to wzór cnót moralnych i intelektualista, przy którym nieżyjący już Stanisław Lem to przecież pikuś. Co nie?

W końcu każdy ma takich kolegów na jakich zasługuje.


Dariusz D. edytował(a) ten post dnia 11.12.06 o godzinie 15:27

konto usunięte

Temat: Powrót cenzury?

Nieźle Pan przekręca intencje.

Temat: Powrót cenzury?

Krzysztof K.:
Dariusz D.:

Wskaż człowieku, w którym miejscu GW napisała nieprawdę o seksaferze?
[...]
Sprawa fałszywego zarzutu o ojcostwo Łyżwinskiego to wątek uboczny, który na szczęście dla PiS i kolalicji pojawił się niespodziwanie i teraz Pan i Pański mentor Lepper chwytacie się go za wszelką cenę. A jak wszystkim wiadomo "tonący brzytwy się chwyta". Dariusz D. edytował(a) ten post dnia 11.12.06 o godzinie 13:06


Uboczny, twierdzi pan... A nie podważa aby całych zeznań p. K?


Pan pyta poważnie?
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Powrót cenzury?

Dariusz D.:Ja Panu napiszę dlaczego wielu myślącychinaczejniż Pan boi się powrotu cenzury. Otóż dlatego drogi panie, że ludzie którymi Pan przyklaskuje i którzy mają teraz okazję rządzić tym krajem nie znoszą krytyki i każdy artykuł w prasie traktują jak zamach stanu, co wczoraj stwierdził Pański idol i mentor A. Lepper. [...]. Dariusz D. edytował(a) ten post dnia 11.12.06 o godzinie 15:27


Widzi Pan - zamiast argumentacji stosuje Pan imputowanie. Oczywiście nie potrafi Pan uzasadnić, na jakiej podstawie mianuje Pan Leppera moim mentorem i idolem, a czyni Pan to tylko dlatego, że w Pana przekonaniu zwalnia to Pana z obowiązku argumentacji. Pisze Pan, że moim idolem i mentorem jest Lepper i juz widać, że to Pan ma rację, a ja jej nie mam. Równie dobrze mógłbym Panu odpisac, że Pańskim idolem jest Urban, ale proponuję, żeby takiego sposobu dyskutowania unikac, bo to dziecinne i bez sensu.

Teraz cenzura. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem cenzury prewencyjnej. Żyłem parę lat w kraju, w którym obowiązywała i nie podobała mi sie nic a nic. Wszakże nie wydaje mi się, żeby jakakolwiek siła polityczna wzywała do jej uruchomienia. Tak, że - krótko mówiąc - dyskusja o powrocie cenzury to zwykłe bicie piany.

Z drugiej strony, będąc zwolennikiem pełnej wolności wypowiedzi, jestem zwolennikiem odpowiedzialności za słowo. Dziennikarz ma prawo napisać i opublikować co mu sie żywnie podoba, ale jesli to co opublikował, okaże się nieprawdą, to musi ponieść konsekwencje, proporcjonalne do szkody, jaka uczynił. W jednym z postów powyżej, przytoczyłem trzy przykłady oszczerstw dziennikarskich, które opisane są właśnie w art. 212, par 1 i 2. Mógłbym dopisać do tego historię opublikowania przez "Nie" sfałszowanej lojalki Jarosława Kaczyńskiego, żeby spektrum polityczne niesłusznie oskarżonych było szersze. Szkoda wyrządzona tym wszystkim osobom była zupełnie oczywista, a mimo to dziennikarze nie zostali w żaden sposób ukarani (bo opublikowanie po kilku latach sprostowania nie jest karą, nie sądzę, żeby kogokolwiek fałszywie oskarżonego satysfakcjonowało, a jakiegokolwiek nierzetelnego dziennikarza powstrzymało przed szkalowaniem).
Pan uważa, że obecnie rządzący krajem nie znoszą krytyki... Jakoś nie przypominam sobie ŻADNEJ akcji polityków PiS przeciwko krytycznie do nich nastawionym mediom. Ale Pan na pewno sobie przypomina, prawda? Moim zdaniem, wszyscy obywatele tego kraju powinny być chronieni przed medialnymi pomówieniami, także politycy, ze wszystkich opcji, chociaż ci ostatni najmniej. I chodzi o to, żeby krytyka medialna była całkowicie bezkarna (jak to jest i teraz), podobnie, jak satyra, ale już posługiwanie się fałszywym oskarżeniem - nie. Dzisiaj uważa Pan, że nic się nie stało, bo Agora i TVN fałszywie oskarżyły nielubianych przez Pana polityków Samoobrony. Rzecz jednak w tym, że jeżeli takie rzeczy będą dozwolone, to jakaś inna gazeta napisze niezadługo, że oto Donald Tusk, albo Hanna Gronkiewicz-Waltz molestuje seksualnie swoich podwładnych i też można to będzie zrobic bezkarnie, znajdując jakąś podłą babę mającą do nich żal.

W skrócie cenzura - nie. Swoboda wypowiedzi - pełna. Swoboda publicystyki, satyry całkowita. Ale odpowiedzialność za słowo - rzeczywista. Jak opublikuje kłamstwo - powinien rzeczywiście beknąć.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Powrót cenzury?

Basia K.:pisze o innej sytuacji, nawiązując do kwestii bojkotu.


Ale publikować kłamstwa nadal by było wolno, w ramach tego bojkotu, czy też nie?
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Powrót cenzury?

Małgorzata S.:
Krzysztof K.:
Dariusz D.:

Wskaż człowieku, w którym miejscu GW napisała nieprawdę o seksaferze?
[...]
Sprawa fałszywego zarzutu o ojcostwo Łyżwinskiego to wątek uboczny, który na szczęście dla PiS i kolalicji pojawił się niespodziwanie i teraz Pan i Pański mentor Lepper chwytacie się go za wszelką cenę. A jak wszystkim wiadomo "tonący brzytwy się chwyta". Dariusz D. edytował(a) ten post dnia 11.12.06 o godzinie 13:06


Uboczny, twierdzi pan... A nie podważa aby całych zeznań p. K?


Pan pyta poważnie?


najzupełniej.

konto usunięte

Temat: Powrót cenzury?

Panie KK.

"Oczywiście nie potrafi Pan uzasadnić, na jakiej podstawie mianuje Pan Leppera moim mentorem i idolem, a czyni Pan to tylko dlatego, że w Pana przekonaniu zwalnia to Pana z obowiązku argumentacji. " - nie muszę uzasadniać, to widać po pońskich wypowiedziach, nie wszystko wymaga argumentacji i w tym przypadku uważam podobnie. To widać po pońskich wypowiedziach.

"Równie dobrze mógłbym Panu odpisac, że Pańskim idolem jest Urban..." - proszę bardzo, Urban nim nie jest ale ja się nie obrażę, bo z dwojga złego (Lepper/Urban) wybieram tego drugiego. Inteligentny facet i nie udaje że jest mężem stanu. A więc przeciwieństwo Leppera.

"Jakoś nie przypominam sobie ŻADNEJ akcji polityków PiS przeciwko krytycznie do nich nastawionym mediom. Ale Pan na pewno sobie przypomina, prawda?" - oczywiście, że pamiętam, pan zapewne też, tylko pewnie panu z nim niewygodnie. Słyszał pan o pomyśle co się zwał Centrum Monitorowania Mediów? Co to miało być? Po protestach i wrzawie jaka się podniosła po tym pomysle i po krytycznej wypowiedzi przedstwicieli UE rząd odstąpił od chorego pomysłu.

"Dzisiaj uważa Pan, że nic się nie stało, bo Agora i TVN fałszywie oskarżyły nielubianych przez Pana polityków Samoobrony. " - czy fałszywie to się okaże, jak na razie to jedynie Anet K. jeden z wielu świadków w tej sprawie została przyłapana na kłamstwie. Oczywiście mogła nie wiedzieć kto jest ojcem dziecka, mogła jedynie przypuszczać, ale to pewnie nie mieści się w pańskiej głowie. Czy fałszywie orzeknie prokuratura i sąd. Na szczęście to nie pan ocenia co jest prawdą a co kłamstwem.

I niech mi pan jeszcze powie, że zarzuty stawiane LPR że otacza są faszystami też są fałszywe?

I tyle.

A co z lustrem? Patrzy pan w nie czasami? Co pan widzi?
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Powrót cenzury?

Dariusz D.:Panie KK.

"Oczywiście nie potrafi Pan uzasadnić, na jakiej podstawie mianuje Pan Leppera moim mentorem i idolem, a czyni Pan to tylko dlatego, że w Pana przekonaniu zwalnia to Pana z obowiązku argumentacji. " - nie muszę uzasadniać, to widać po pońskich wypowiedziach, nie wszystko wymaga argumentacji i w tym przypadku uważam podobnie. To widać po pońskich wypowiedziach.

"Równie dobrze mógłbym Panu odpisac, że Pańskim idolem jest Urban..." - proszę bardzo, Urban nim nie jest ale ja się nie obrażę, bo z dwojga złego (Lepper/Urban) wybieram tego drugiego. Inteligentny facet i nie udaje że jest mężem stanu. A więc przeciwieństwo Leppera.

"Jakoś nie przypominam sobie ŻADNEJ akcji polityków PiS przeciwko krytycznie do nich nastawionym mediom. Ale Pan na pewno sobie przypomina, prawda?" - oczywiście, że pamiętam, pan zapewne też, tylko pewnie panu z nim niewygodnie. Słyszał pan o pomyśle co się zwał Centrum Monitorowania Mediów? Co to miało być? Po protestach i wrzawie jaka się podniosła po tym pomysle i po krytycznej wypowiedzi przedstwicieli UE rząd odstąpił od chorego pomysłu.

"Dzisiaj uważa Pan, że nic się nie stało, bo Agora i TVN fałszywie oskarżyły nielubianych przez Pana polityków Samoobrony. " - czy fałszywie to się okaże, jak na razie to jedynie Anet K. jeden z wielu świadków w tej sprawie została przyłapana na kłamstwie. Oczywiście mogła nie wiedzieć kto jest ojcem dziecka, mogła jedynie przypuszczać, ale to pewnie nie mieści się w pańskiej głowie. Czy fałszywie orzeknie prokuratura i sąd. Na szczęście to nie pan ocenia co jest prawdą a co kłamstwem.

I niech mi pan jeszcze powie, że zarzuty stawiane LPR że otacza są faszystami też są fałszywe?

I tyle.

A co z lustrem? Patrzy pan w nie czasami? Co pan widzi?


Z tego, co wiem, to na razie twierdzenia p. Krawczyk, że ma dziecko z Łyżwińskim okazało się kłamstwem. Skoro nie było to dziecko Łyżwińskiego, to kłamliwe sa także twierdzenia, że przerażony ojcostwem namawiał ja do aborcji, a nawet podawał za pomocą asystenta - weterynarza dożylnie oxytocynę w celu wywołania poronienia. Jakby nie patrzeć, takie kłamstwa osłabiają wiarygodność świadka.

A co do Centrum Monitorowania Mediów, to czy wie Pan, na czym ma polegać jego szkodliwe dla wolności słowa działanie? Czy to będzie może reaktywacja cenzury? A może będzie mogło zamykać gazety i rozgłośnie nieporzychylne dla PiS? W piwnicy, rzecz jasna znajdą się kazamaty, w których będzie trzymać się niepokornych dziennikarzy. Oczywiście cele będą dźwiękoszczelne, a dziennikarze - zaknebnowani. W każdym razie, ponieważ przedstawił Pan informację o tym, że Centrum Moitorowania Mediów będzie ograniczać wolność słowa, będę wdzięczny za wiecej szczegółów - co konkretnie ma to Centrum ograniczać i w jaki sposób.

Co do LPR, czy Pan twierdzi, że otaczają się faszystami? Poprosze o więcej szczegółów.

Temat: Powrót cenzury?

Szanowny Panie Kroczyński

Rzeczywiście z tym "kolegą" wyrwało mi się w ramach figury retorycznej, a Pan odebrał to do siebie. Cóż, kolejny brak rozumienia (tym razem intencji).

Z przywoływaniem amerykańskich wzorców nie rozpędzałbym się aż tak. To daleko bardziej rozwinięta demokracja niż nasza, a obywatele St, Zj. mają zagwarantowanych znacznie więcej swobód obywatelskich. Tamtejsi politycy kończą karierę w przypadku takich podejrzeń, jakie padły na Samoobronę.

Pisze Pan "W skrócie cenzura - nie. Swoboda wypowiedzi - pełna. Swoboda publicystyki, satyry całkowita. Ale odpowiedzialność za słowo - rzeczywista. Jak opublikuje kłamstwo - powinien rzeczywiście beknąć".

To zapytam Pana - kto powinien "beknąć"(sic!) za fałszywe informacje dotyczące tajnej misji zaginionych policjantów? Kto powinien "beknąć"(sic!) za fałszywe informacje o wyjeździe za granicę zleceniodawcy wyjazdu funkcjonariuszy Tomasza Serafina za granicę, w chwili kiedy był przesłuchiwany przez policję w Warszawie?
Przecież te informacje wypłynęły z MSWiA, a podały je wszystkie media. De facto opublikowały kłamstwo. Tylko z czyjej winy. Żródło wydawało się wiarygodne. Wydawało się...

PS. Odradzam słuchanie Tok FM. Polecam za to radio Maryja. Szczerze. Dla niektórych lepiej jak pozostaną w Matriksie.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Powrót cenzury?

Dariusz D.:Ja Panu napiszę dlaczego wielu myślącychinaczejniż Pan boi się powrotu cenzury. Otóż dlatego drogi panie, że ludzie którymi Pan przyklaskuje i którzy mają teraz okazję rządzić tym krajem nie znoszą krytyki i każdy artykuł w prasie traktują jak zamach stanu, co wczoraj stwierdził Pański idol i mentor A. Lepper. Rozumiem gniew, gdy artykuł jest zmyślony i niepoparty dowodami, ale gdy jest to artykuł wykpiwający nieudolność rządzących lub ujawniający ich niedoskonałości, nadużycia i inne szwindle, to czy to się panu i pana pryncypałom podoba media są od tego aby takie rzeczu ujawniać. i zamachem na wolność mediów i powrotem cenzury można nazwać próby ograniczenia prasie możliwości pisania takowych artykułów. Media w kraju demokratycznym nie są propagandową tubą rządzących, o czym ci zresztą bardzo marzą. Media to nośnik informacji które powinny ukazywać rzeczywistość taką jaka ona jest i jeżeli jakiś polityczyna z pańskiego ulubionego ugrupowania łamie prawo lub gdy zachowa się niegodnie zajmowanego stanowiska, to tak jak zasranym obowiązkiem tego polityczyny jest przestrzegać prawa i standardów moralnych, tak zasranym obowiązkiem mediów jest te fakty nagłaśniać. W innym przypadku o wolności mediów nie będzie mowy, a politycy z pańskich ulubionych pratii będą robić co im się żywnie podoba, a na to Polski i jej obywateli nie stać.

Zeznania Anety K. to zeznania Anety k. i to ona ponosi odpowiedzialnośc za to co mówi. GW napisała o przypadkach molestowania seksualnego i to fakt, wśród świadków była Aneta K. Ale to, ze wiarygodnośc jednego świadka została podważona, nie znaczy to wcale, że zeznania innych również należy podważać. Idąc tym tokiem rozumowania, mógłbym śmiało uznać, że skoro pańskim wozrem inteligenncji jest pewien "mulat", który dla mnie jest tym czym Ziobro dla Millera, musiał bym pana postawić z nim w jednym szeregu.

I na koniec, patrzy pan od czasu do czasu w lustro? Zastanawiam się co pan tam widzi? Słyszał pan kiedyś o narcyźmie? Czy do takich wypaczeń prowadzi słuchanie jedynej słusznej stacj RM i czytanie jedynie słusznej gazety ND.

Acha, jeszcze jedno - pewnie Panu Markowi Smółce wyrwało się z tym kolegą, bo gdyby wiedział, że pańskim ulubieńcem jezt również niejaki Michalkiewicz to pewnie by panu ukłony bił i waszmością nazywał. Było nie było Michalkiewicz to wzór cnót moralnych i intelektualista, przy którym nieżyjący już Stanisław Lem to przecież pikuś. Co nie?

W końcu każdy ma takich kolegów na jakich zasługuje. Dariusz D. edytował(a) ten post dnia 11.12.06 o godzinie 15:27


Proszę Pana, przedstawiłem, w jaki sposób media skrzywdziły Michałkiewicza i jak ten tłumaczył rezygnację ze scigania ich o odszkodowanie. Pan to zrozumiał na swój sposób, to znaczy natychmiast zaczął Pan wyrażac się Michałkiewiczu pogardliwie. Po czym wyciągnął Pan Lema, żeby pokazać, że ma Pan lepszych kolegów. Widzi Pan, to, czy Michalkiewicz jest reprezentantem wszystkich cnót, czy tylko niektórych, czy wręcz żadnych, nie ma znaczenia dla oceny postawienia mu publicznie fałszywych zarzutów. Z tego, co Pan pisze, bo odcedzeniu wody i odwirowaniu bełkotu, jednoznacznie widać, że tęskni Pan za takim systemem, w którym ludzie, których Pan nie ceni nie będą mieli praw. Kiedys już taki jeden był, nazywał się Gomółka, a na jego cześć Kisiel opublikował swój sławnu felieton o dyktaturze ciemniaków. To, do czego Pan wzywa, to dyktatura ciemniaków własnie.

Co do błyskotliwej analizy mojej osobowości, to bardzo Panu dziękuję. Wzruszył mnie Pan swoim zainteresowaniem. Ja się Panu niestety nie moge odwazajemnić i raczej będe się ograniczać dyskusji na założone tematy.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Powrót cenzury?

Marek S.:Szanowny Panie Kroczyński

Rzeczywiście z tym "kolegą" wyrwało mi się w ramach figury retorycznej, a Pan odebrał to do siebie. Cóż, kolejny brak rozumienia (tym razem intencji).

Z przywoływaniem amerykańskich wzorców nie rozpędzałbym się aż tak. To daleko bardziej rozwinięta demokracja niż nasza, a obywatele St, Zj. mają zagwarantowanych znacznie więcej swobód obywatelskich. Tamtejsi politycy kończą karierę w przypadku takich podejrzeń, jakie padły na Samoobronę.

Pisze Pan "W skrócie cenzura - nie. Swoboda wypowiedzi - pełna. Swoboda publicystyki, satyry całkowita. Ale odpowiedzialność za słowo - rzeczywista. Jak opublikuje kłamstwo - powinien rzeczywiście beknąć".

To zapytam Pana - kto powinien "beknąć"(sic!) za fałszywe informacje dotyczące tajnej misji zaginionych policjantów? Kto powinien "beknąć"(sic!) za fałszywe informacje o wyjeździe za granicę zleceniodawcy wyjazdu funkcjonariuszy Tomasza Serafina za granicę, w chwili kiedy był przesłuchiwany przez policję w Warszawie?
Przecież te informacje wypłynęły z MSWiA, a podały je wszystkie media. De facto opublikowały kłamstwo. Tylko z czyjej winy. Żródło wydawało się wiarygodne. Wydawało się...

PS. Odradzam słuchanie Tok FM. Polecam za to radio Maryja. Szczerze. Dla niektórych lepiej jak pozostaną w Matriksie.


Biją Murzynów, panie Smółka, oj biją. A skoro Murzynów bija, to nie ma nic wstydliwego w wygadywaniu i wypisywaniu kłamstw, nawet na zlecenie. Ja się nie dziwię, że Pan mnie namawia, żebym Pańskiego radia nie słuchał - zawszeć im mniej słucha, tym mniejszy wstyd.

Żeby nie było watpliwości, spróbuje odnieść sie do Pańskich uwag, dotyczących sprawy policjantów. Myślę, że istnieje dość poważna różnica pomiędzy tymi dwoma sprawami. Po pierwsze - za opowiadanie bajek o tajnej misji odpowiadają policjanci, oficjanie informujący o tym media. Dziennikarz może w dobrej wierze przyjmować, że oficjalne stanowisko resortu jest zgodne z prawdą. Publikując je czyni to na ryzyko urzędu. No i nikomu raczej nie szkodzi. Natomiast, jeżeli przychodzi do dziennikarza p. K., wprost z ulicy, to dziennikarz może jej uwierzyć, albo nie. Jeżeli wierzy na słowo, nie sprawdzi, opublikuje to czyni tak na własne ryzyko. Tak powinno być. W pierwszym przypadku odpowiedzialność powinien ponieść urzędnik, w drugim dziennikarz. A jeśli okazałoby się, że dziennikarz brał udział w montowaniu całej afery, to konsekwencje powinny byc jeszcze poważniejsze.

Teraz - nowe dla Pana słowo "beknąć". Nie wyobrażałem sobie, że można byc w Polsce dziennikarzem bez znajomości twórczości Wańkowicza. A tu proszę - w TOK FM można. Otóż w dziele "Karafka LaFontaine'a" Wańkowicz używa tego słowa, jako synonimu "poniesieść konsekwencje". Co więcej, ma na myśli własnie konsekwencje ponoszne przez dziennikarza, za niedopracowany materiał.


Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 11.12.06 o godzinie 19:26

Temat: Powrót cenzury?

Krzysztof K.:

Biją Murzynów, panie Smółka, oj biją. A skoro Murzynów bija, to nie ma nic wstydliwego w wygadywaniu i wypisywaniu kłamstw, nawet na zlecenie. Ja się nie dziwię, że Pan mnie namawia, żebym Pańskiego radia nie słuchał - zawszeć im mniej słucha, tym mniejszy wstyd.


Może trzymałby się pan tematu... Zadałem pytanie o informacje z MSWiA. Tyle miały z prawdą wspólnego, co wyznania Anety Krawczyk o ojcostwie posła Łyżwińskiego. A przecież poszły w kraj.
Mniej jadu, a więcej konkretów.



Marek Smółka edytował(a) ten post dnia 11.12.06 o godzinie 19:06
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Powrót cenzury?

Marek S.:
Krzysztof K.:

Biją Murzynów, panie Smółka, oj biją. A skoro Murzynów bija, to nie ma nic wstydliwego w wygadywaniu i wypisywaniu kłamstw, nawet na zlecenie. Ja się nie dziwię, że Pan mnie namawia, żebym Pańskiego radia nie słuchał - zawszeć im mniej słucha, tym mniejszy wstyd.


Może trzymałby się pan tematu... Zadałem pytanie o informacje z MSWiA. Tyle miały z prawdą wspólnego, co wyznania Anety Krawczyk o ojcostwie posła Łyżwińskiego. A przecież poszły w kraj.
Mniej jadu, a więcej konkretów.
Marek Smółka edytował(a) ten post dnia 11.12.06 o godzinie 19:06


Najmocniej przepraszam, wysłałem post przed zakończeniem edycji. Już uzupełniłem.

konto usunięte

Temat: Powrót cenzury?

Dla mnie Michalkiewicz to żaden wzór cnót i tyle. Lem z całą pewnością byby lepszym kolegą od Michalkiewicza. Szkoda, Lem już nie żyje.

Tęsknię za sytemem, gdzie państwo nie dyktuje mi co mam robić w niedzielę, jakich mediów słuchać, jak mam wychowywać dzieci, co sądzić na temat taki czy owaki. Tęsknię za systemem w którym z powodu rozwolnienia prezydenta nie zrywa się międzynarodowych szczytów, nie ośmiesza się w ściganiu zagranicznych dziennikarzy za nazwanie go kartoflem (to też dowód, jak ulubiony przez pana rząd podchodzi do satyry). Tęsknię za systemem w którym rząd po przegranych wyborach samorządowych nie stara się ukrócić swobodę samorządów.
Tęsknię drogi panie za państwem wolnym i sprawiedliwym a jak na razie bliżej nam do państwa policyjnego niż do spełnienia moich marzeń.

A z Gomółką niech się pan nie wysila, dla mnie to żaden autorytet, ale już dla pana ulubionego prezydenta już tak, w końcu pisał pracę magisterską na temat wielkości lenina i socjalizmu, których Wiesła był fanem. Ciągnie swój do swego, prawda?

I wie pan, do Gomółki podobny są pańscy ulubieńcy - i mentalnie i fizycznie. Gdyby to było kilkadziesiąt lat wcześniej pomyślał bym że nie było ich dwóch a trzech.

Temat: Powrót cenzury?

Krzysztof K.:
Małgorzata S.:
Krzysztof K.:
Dariusz D.:

Wskaż człowieku, w którym miejscu GW napisała nieprawdę o seksaferze?
[...]
Sprawa fałszywego zarzutu o ojcostwo Łyżwinskiego to wątek uboczny, który na szczęście dla PiS i kolalicji pojawił się niespodziwanie i teraz Pan i Pański mentor Lepper chwytacie się go za wszelką cenę. A jak wszystkim wiadomo "tonący brzytwy się chwyta". Dariusz D. edytował(a) ten post dnia 11.12.06 o godzinie 13:06


Uboczny, twierdzi pan... A nie podważa aby całych zeznań p. K?


Pan pyta poważnie?


najzupełniej.


Zarzut o ojcostwo nie był fałszywy, a niesłuszny, ale mniejsza z tym.

Panie Krzysztofie, wynik DNA wykluczający ojcostwo Łyżwińskiego podważyłby zeznania Anety K., gdyby każda propozycja pracy za seks z konieczności skutkowała narodzinami wspólnego dziecka stron, a tymczasem jak wszyscy wiemy nawet nie każdy stosunek skutkuje choćby poczęciem. Wniosku podawać nie będę, bo dla każdego logicznie myślącego człowieka, jest on oczywisty.
Jeżeli Pan tego nie rozumie, to mogę tylko wyrazić nadzieję, że Pańska niedyspozycja jest chwilowa.

Temat: Powrót cenzury?

Panie Kroczyński

Ani "beknąć" nie jest dla mnie nowe, ani Wańkowicz obcy. To kwestia stylu. Każdy ma do wyboru: wysoki lub niski.
Polemikę z Panem kończę bo zauważam, że stosuje Pan podwójną moralność.
Inną moralność stosuje Pan dla kłamiącego rzecznika ministra, a inną dla byłej radnej. Tymczasem nieprawda pozostaje dla mnie nieprawdą. W obu przypadkach powtórzoną przez wszystkie media.
Jeśli jest różnica, to taka, że kłamstwo wychodzące z ministerstwa powinno być bardziej piętnowane.
I niechże Pan nie pisze, że informacje pochodziły z Policji bo nikt się nie przebrał za Skłodowskiego, który mówił, że Serafina nie ma w kraju. A co do "misji" - MSWiA poleciło przecież policjantom taką wersję podawać mediom. Sprawdzałem to.

PS. do obu Panów - o kim piszecie, o Gomółce czy o Gomułce. O kompozytorze czy o pierwszym sekretarzu?


Marek Smółka edytował(a) ten post dnia 11.12.06 o godzinie 22:43



Wyślij zaproszenie do