Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Polska - marnowanie szans...

Krzysztof K.:
Jacek Piotrowski:
Janusz K.:
Jacek P.:
Daję się podpuszczać? Jak łatwo pan ocenia innych. Ale ma pan do tego prawo. Nic mi do tego. Zostawiam pana ze swoimi ocenami, tych którzy mogą i maja inne zdanie niż Szanowny Pan. Faktem jest, ze dużo spotykam podobnych panu plastikowych ludzi. Ale cóz, psy szczekają, karawana...
Miłego dnia.

He he. Podoba mi się ta wypowiedź. Fachowa.

_______________

Jedź, Karawano.... Bujaj się dalej na swoim dwugarbnym pisie, szukając kolejnych kandydatów do wyznawania minionych grzechów.
Ja sobie poszczekam w sprawach bieżących i przyszłych..


I prawdziwe to jest. Karawana jedzie, a psy szczekają. Chociaż właściwie, raczej skowyczą.

No i widzisz Krzysztofie jak łatwo niektórym idzie. Wystarczy miec swoje zdanie i już ma się swoją klatkę. Niejaki pna Janusz wcisnął mnie w PIS. Uważa pan, bo może pana zakwalifikować do rodzin Radia Maryja. A może zaraz poglądy faszystowskie. I do tego wielbłąd.

konto usunięte

Temat: Polska - marnowanie szans...

Łapki precz od rodzinki RM.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Polska - marnowanie szans...

Krzysztof B.:
Krzysztof K.:Ale jeśli nasz pracodawca zmusza nas do samozatrudnienia, aby pozbawić nas świadczeń i zabezpieczeń - to już gorzej.


Nie widziałem jeszcze pracodawcy, który związałby sznurkiem (czy czymkolwiek innym) pracownika i zaciągnął wbrew woli do UM by zarejestrować dlań DG.
Widziałem natomiast mnóstwo naiwnych ludzi, którzy uwierzyli że DG będzie dla nich lepsza od etatu i z własnej woli polecieli załatwiać formalności.

Przewrotnie napiszę (zaraz parę osób psy powiesi na mnie).
W Polsce nie ma problemów z przepisami regulującymi kwestię zatrudnienia (w tej chwili pomijam wysokość obciążeń daninami). Problemem w Polsce jest fakt, że zdecydowana większość uczestników rynku pracy NIE ZNAswoich praw, obowiązków, procedur, etc.
Ludzie mają problemy z wypełnianiem druków, mają problemy z rozumieniem punktów w umowach, częstokroć nie czytają tego co podpisują (-sali), wielokrotnie jest tak, że zgadzają się na wyzysk licząc w duchu na dobre serce kapitalisty (o naiwności). Boją się mówić głośno o problemach ze strachu przed... nie wiem czym.


Do niedawna w Polsce bezrobocie dochodziło do 20%. To miało ogromny wpływ na relacje pracodawcy z pracownikiem. Jeśli pracodawca wypowiadał umowę o pracę i proponował DG i umowę cywilno-prawną, to pracownik nie miał wyjścia. Nie chodzi o to, że był zmuszany siłą. Chodzi o to, że chcąc - nie chcąc musiał się na takie rozwiązanie zgodzić, bo zmuszały go do tego realia. Umowa o pracę została i tak rozwiązana, a mógł wybierać pomiędzy umową cywilno - prawną i bezrobociem.
Osobiście zdarzyło mi się parę razy zatrudniać ludzi, którzy woleli umowę cywilno - prawną od umowy o pracę, ale to byli albo pracujący dla nas przez dłuższy czas konsultanci (rekordzista przepracował półtora roku, wyłącznie dla nas), albo managerowie. Natomiast nie wyobrażam sobie, żeby szeregowy pracownik wystąpił z taką inicjatywą, bo to się per saldo zupełnie nie opłaca.
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Polska - marnowanie szans...

Wszystko kręci się wokół KOSZTÓW PRACY i PRAWA PRACY .... i żadne zakazy, nakazy sytuacji nie poprawią , a tylko jeszcze bardziej zagmatwają .
Wiąże sie to bezpośrednio z systemem socjalistycznym panującym w Polsce od 1945 r gdzie prywatny pracodawca to wyzyskiwacz i trzeba mu za wszelką cenę dokręcić śrube i skopać tyłek. Robotnik zaś ma mieć same prawa, bo robotników jest więcej a co za tym idzie stanowią liczący sie elektorat...
Tomasz K.

Tomasz K. Wolny strzelec spod
znaku byka.

Temat: Polska - marnowanie szans...

Krzysztof B.:

[...]
Boją się mówić głośno o problemach ze strachu przed... nie wiem czym.


... przed wyleceniem z roboty. Do tego upór przed ujawnianiem zarobków w firmie i kondycji finansowej firmy przez jej zwierzchników. Choć aktualny wymóg ujawniania KRS oraz kapitału zakładowego na stronach i w korespondencji jakoś to rekompensuje, firma nie jest już anonimowym X.

A będzie to tak długo jak długo dopuszczalne będzie zatrudnianie ludzi na czarno/symulowane DG, odciążając koszta pracodawcy. Kocham powiedzenia w stylu " A wie Pan ile kosztuje pracownik!?".
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Polska - marnowanie szans...

Tomasz K.:No to jest właśnie problem - ale to kwestia kmiotków na stołkach decyzyjnych w tych firmach, którzy próbują poprzez DG zastępować raczej "zwykłe" etaty, tnąc koszty, przerzucając ZUS na nieświadomego pracownika. Patryk słusznie zauważył że nie jest to problemem dla branży IT. Ale dla pani Krysi na recepcji w biurze czy na posadzie sekretarki, której dotychczasowy pracodawca każe założyć DG...


Pan z upodobaniem używa słowa kmiotek....
A nie jest dla Pana oczywiste, że manager jest zobowiązany osiągać jak najlepsze wyniki, działając w granicach prawa, więc dobiera formę zatrudnienia pracowników do sposobu, w jaki działa jego organizacja? Jeżeli dzięki temu pracownicy mniej go kosztują, a nie przynosi to negatywnych konsekwencji - to dlaczego miałoby korzystanie z DG czynić go kmiotkiem?

konto usunięte

Temat: Polska - marnowanie szans...

Michał M.:Wszystko kręci się wokół KOSZTÓW PRACY i PRAWA PRACY .... i żadne zakazy, nakazy sytuacji nie poprawią , a tylko jeszcze bardziej zagmatwają .
Wiąże sie to bezpośrednio z systemem socjalistycznym panującym w Polsce od 1945 r gdzie prywatny pracodawca to wyzyskiwacz i trzeba mu za wszelką cenę dokręcić śrube i skopać tyłek. Robotnik zaś ma mieć same prawa, bo robotników jest więcej a co za tym idzie stanowią liczący sie elektorat...


No jeszcze chyba trzeba cos dodać?

(a) Wszystko jest związane ze stanem gospodarki. Jeśli jest "szmal" to można grymasić i kopnąć w d.... pracodawcę-krwiopijcę, jeśli gospodarka kuleje, to trzeba zagryźć wargi i jedynie dać się wykorzystywać. W Hiszpanii bezrobocie, mimo znacznej emigracji zarobkowej, przekroczyło niegdyś 25%, a teraz samozatrudnienie jest tam bardzo wysokie. To nadal rodzi potężne frustracje społeczne.

(b) Przy dzisiejszej cybergospodarce, każdy specjalista staje się jednoosobową firmą i sam działa na rynku. Jakaś lojalność w stosunku do pracodawcy jest właściwie minimalna, ale w stosunku do własnych umiejętności - czy renomy - jest bardo duża. Cała Dolina Krzemowa tak funkcjonuje i tutaj nic mądrego raczej się nie wymyśli. W takiej sytuacji związki zawodowe mogą jedynie działać jak korporacje - czyli grupa ludzi broniąca innym dostępu do własnej branży, co ma swoje ciemne strony.

(c) U nas KP jest staromodnie interpretowany, bo problemem jest przede wszystkim z egzekucją praw wynikających z umów handlowych. Sądy gospodarcze to istna zaraza, są opieszałe, niekompetnente i ferują orzecznictwo o rodowodzie zupełnie przedpotopowym. Dlatego zamiast rozwijać gospodarkę by ta praca była i dać ludziom możliwości decydowania o swoim losie, wcisnęliśmy wszystko w ramy debaty o KP. Kapitalizm jest oportunistyczny, więc ten sam człowiek wykorzystywany przez pracodawcę równie chętnie stanie się przedsiębiorcą, który sam będzie ludzi wykorzystywał. Chytrość polega na tym, by dać szanse możliwe największej grupie ludzi, na założenie biznesu i - w konsekwencji - na pracę dla innych, i wtedy sie sprawy troche wyprostują. Sprowadzanie tego na grunt jedynie etyczno-prawny, zwłaszcza w Polsce - trąci hipokryzją.
Tomasz K.

Tomasz K. Wolny strzelec spod
znaku byka.

Temat: Polska - marnowanie szans...

Krzysztof K.:

Pan z upodobaniem używa słowa kmiotek....

jakoś nie chcę narażać się moderatorom epitetami wobec takich osób. Kmiotek jest łagodnym i wymownym określeniem.

A nie jest dla Pana oczywiste, że manager jest zobowiązany osiągać jak najlepsze wyniki, działając w granicach prawa, więc dobiera formę zatrudnienia pracowników do sposobu, w jaki działa jego organizacja? Jeżeli dzięki temu pracownicy mniej go kosztują, a nie przynosi to negatywnych konsekwencji - to dlaczego miałoby korzystanie z DG czynić go kmiotkiem?

Wystarczy przeczytać to co się zacytowało ;))))
Zresztą - co pracownika to obchodzi. Problem managera. Po to gość dostaje kasę. Jak łamie przy tym prawo to jest takie fajne określenie, które. Zna Pan określenie stosowane w US wobec 'kreatywnych' przedsiębiorców? :)
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Polska - marnowanie szans...

Tomasz K.:
Krzysztof K.:

Pan z upodobaniem używa słowa kmiotek....

jakoś nie chcę narażać się moderatorom epitetami wobec takich osób. Kmiotek jest łagodnym i wymownym określeniem.

A nie jest dla Pana oczywiste, że manager jest zobowiązany osiągać jak najlepsze wyniki, działając w granicach prawa, więc dobiera formę zatrudnienia pracowników do sposobu, w jaki działa jego organizacja? Jeżeli dzięki temu pracownicy mniej go kosztują, a nie przynosi to negatywnych konsekwencji - to dlaczego miałoby korzystanie z DG czynić go kmiotkiem?

Wystarczy przeczytać to co się zacytowało ;))))
Zresztą - co pracownika to obchodzi. Problem managera. Po to gość dostaje kasę. Jak łamie przy tym prawo to jest takie fajne określenie, które. Zna Pan określenie stosowane w US wobec 'kreatywnych' przedsiębiorców? :)


Bo wie Pan, moim zdaniem tylko skończony kmiotek może mieć problemy ze zrozumieniem prostej prawdy, że manager nie będzie się kierował punktem widzenia pracownika. I tylko całkowity kmiotek może nazywać kmiotkiem managera, który kieruje się w pracy swoimi priorytetami.

konto usunięte

Temat: Polska - marnowanie szans...

Krzysztof K.:
Tomasz K.:
Krzysztof K.:

Pan z upodobaniem używa słowa kmiotek....

jakoś nie chcę narażać się moderatorom epitetami wobec takich osób. Kmiotek jest łagodnym i wymownym określeniem.

A nie jest dla Pana oczywiste, że manager jest zobowiązany osiągać jak najlepsze wyniki, działając w granicach prawa, więc dobiera formę zatrudnienia pracowników do sposobu, w jaki działa jego organizacja? Jeżeli dzięki temu pracownicy mniej go kosztują, a nie przynosi to negatywnych konsekwencji - to dlaczego miałoby korzystanie z DG czynić go kmiotkiem?

Wystarczy przeczytać to co się zacytowało ;))))
Zresztą - co pracownika to obchodzi. Problem managera. Po to gość dostaje kasę. Jak łamie przy tym prawo to jest takie fajne określenie, które. Zna Pan określenie stosowane w US wobec 'kreatywnych' przedsiębiorców? :)


Bo wie Pan, moim zdaniem tylko skończony kmiotek może mieć problemy ze zrozumieniem prostej prawdy, że manager nie będzie się kierował punktem widzenia pracownika. I tylko całkowity kmiotek może nazywać kmiotkiem managera, który kieruje się w pracy swoimi priorytetami.

Ale kiedy tenże manager wyraźnie łamie prawo to jego własny przełożony, w razie wsypy już go tak elegancko - kmiotkiem - nie nazwie.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Polska - marnowanie szans...

Patryk T.:
Krzysztof Kroczyński:
Tomasz K.:
Krzysztof K.:

Pan z upodobaniem używa słowa kmiotek....

jakoś nie chcę narażać się moderatorom epitetami wobec takich osób. Kmiotek jest łagodnym i wymownym określeniem.

A nie jest dla Pana oczywiste, że manager jest zobowiązany osiągać jak najlepsze wyniki, działając w granicach prawa, więc dobiera formę zatrudnienia pracowników do sposobu, w jaki działa jego organizacja? Jeżeli dzięki temu pracownicy mniej go kosztują, a nie przynosi to negatywnych konsekwencji - to dlaczego miałoby korzystanie z DG czynić go kmiotkiem?

Wystarczy przeczytać to co się zacytowało ;))))
Zresztą - co pracownika to obchodzi. Problem managera. Po to gość dostaje kasę. Jak łamie przy tym prawo to jest takie fajne określenie, które. Zna Pan określenie stosowane w US wobec 'kreatywnych' przedsiębiorców? :)


Bo wie Pan, moim zdaniem tylko skończony kmiotek może mieć problemy ze zrozumieniem prostej prawdy, że manager nie będzie się kierował punktem widzenia pracownika. I tylko całkowity kmiotek może nazywać kmiotkiem managera, który kieruje się w pracy swoimi priorytetami.

Ale kiedy tenże manager wyraźnie łamie prawo to jego własny przełożony, w razie wsypy już go tak elegancko - kmiotkiem - nie nazwie.


Przecież napisałem wcześniej, że manager ma realizować zadania w ramach obowiązujących przepisów prawnych. Kiedyś można było przyoszczędzić na kosztach pracy tworząc zakłady pracy chronionej. Potem podpisując umowy o dzieło. Następnie - DG. To wszystko były manewry zgodne z prawem, a jeśli firma łamie przepis (bo przecież manager niższego szczebla nie podejmuje decyzji o tym, żeby tworzyć fikcję i obchodzić przepisy, on dostaje polecenie realizacji konkretnych działań od przełożonych), to i firma ma problemy.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Polska - marnowanie szans...

Problem polega niestety głównie na tym, że że mamy tu do czynienia z bardzo niestabilnym quasi-systemem: spotyka się potrzeba stabilizacji sytuacji życiowej pracownika najemnego, zbyt wysokie koszty pracy wynikające z doktryny finansów publicznych (państwo jest ogromnym pracodawcą) i polityka społeczna dotycząca emerytur i rent.
Każdy ciągnie w swoją stronę, każde pociągnięcie (akcja) wywołuje reakcję - quasi-system się chwieje.
Gdyby wszystko było w rękach prywatnych, równowaga byłaby osiągnięta względnie szybko - ale, niestety, najsilniejszym graczem jest tu państwo, ma bowiem w ręku i legislaturę, i politykę socjalną (jakieś pieniądze od ZUS poszły na kościółek), i politykę fiskalną. Do tego wszystkiego, jak każdy rząd socjalny (bo nawet gorzej niż socjalistyczny) ten rząd nie wierzy w krzywą Laffera - i mamy to, co mamy.. Oparte jest to całe zamieszanie na całkowitym niezrozumieniu mechanizmów gospodarczych przez syndykaty i rząd, i na zasadzie nakręcania spirali..

Skutkiem takiej spirali będzie najpierw pad systemu zabezpieczenia społecznego, a potem to już pójdzie szybko....


Janusz K. edytował(a) ten post dnia 28.02.07 o godzinie 00:12
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Polska - marnowanie szans...

I wrócimy na drzewa?
Tomasz K.

Tomasz K. Wolny strzelec spod
znaku byka.

Temat: Polska - marnowanie szans...

Krzysztof K.:

Bo wie Pan, moim zdaniem tylko skończony kmiotek może mieć problemy ze zrozumieniem prostej prawdy, że manager nie będzie się kierował punktem widzenia pracownika. I tylko całkowity kmiotek może nazywać kmiotkiem managera, który kieruje się w pracy swoimi priorytetami.


Pracownik jest od zrobienia swojej pracy, nie od sprzeczania się z kierownictwem. A jak kierownik docenia pracę pracownika to będzie wiedział co należy zrobić aby go zatrzymać. Słusznie pan prawisz, pod jednym warunkiem - że manager to człowiek rozsądny, z zasadami, a nie kwasem zamiast mózgu. Taki to już kmiotek ;) a nie manager. Jak firmie brakuje kasy i rąk do pracy, nie stać na pracowników i są kombinowania jakieś dziwne - warto może zmienić kierownictwo bo to oznacza że coś jest nie tak. Tyle teoria. Zauważył Pan jak sprawę załatwili związkowcy Daimler(Benz)-Chrysler w niemczech? Podczas protestów 4 lata temu wywiesili transparent "zatrudnijcie managerów z Polski, są tańsi i lepiej pracują".
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Polska - marnowanie szans...

Witold F.:I wrócimy na drzewa?


_______________

Nie będziemy mieli szans na realizację wizji Italo Calvino - zwykle w takich momentach objawia się mąż opatrznościowy, który bierze cale spanikowane towarzystwo za twarz, i zaprowadza "porządek", a cała zagranica klaszcze mu i popiera, bo lubi spokój...
Potem historia pisze czasem o "krwawej dyktaturze", wielu cierpi, bo lubi sprzeciwiac się reżimom - ale gospodarka oddycha, jesli dyktator jest liberalny...
Tyle, że to samo (liberalna gospodarkę) można mieć bez tej całej zawieruchy...

konto usunięte

Temat: Polska - marnowanie szans...

Janusz K.:Problem polega niestety głównie na tym, że że mamy tu do czynienia z bardzo niestabilnym quasi-systemem: spotyka się potrzeba stabilizacji sytuacji życiowej pracownika najemnego, zbyt wysokie koszty pracy wynikające z doktryny finansów publicznych 9państwo jest ogromnym pracodawcą) i polityka społeczna dotycząca emerytur i rent.
Każdy ciągnie w swoją stronę, każde pociągnięcie (akcja) wywołuje reakcję - quasi-system się chwieje.
Gdyby wszystko było w rękach prywatnych, równowaga byłaby osiągnięta względnie szybko - ale, niestety, najsilniejszym graczem jest tu państwo, ma bowiem w ręku i legislaturę, i politykę socjalną (jakieś pieniądze od ZUS poszły na kościółek), i politykę fiskalną. Do tego wszystkiego, jak każdy rząd socjalny (bo nawet gorzej niż socjalistyczny) ten rząd nie wierzy w krzywą Laffera - i mamy to, co mamy.. Oparte jest to całe zamieszanie na całkowitym niezrozumieniu mechanizmów gospodarczych przez syndykaty i rząd, i na zasadzie nakręcania spirali..

Skutkiem takiej spirali będzie najpierw pad systemu zabezpieczenia społecznego, a potem to już pójdzie szybko....

Rządy mamy faktycznie nie perspektywiczne, ale przypominam że państwo może być dobrym graczem. I państwa nie raz udowadniały że potrafią grać z zyskiem dla wszystkich(new deal, dotacje rządu amerykańskiego do różnych gałęzi produkcji, podatek Robin Hooda pobudzający szeroki zakres społeczny do konsumpcji). Nie wydaje mi się aby problem tkwił w "nie prywatnej" własności. Bardziej dopatrywałbym się go w nadmiernej i nieprzewidywalnej biurokracji. W nie adekwatnych do możliwości technologicznych metod komunikacji(korespondencja z Zusem... na ten przykład). A to że każdy ciągnie w swoją stronę. Hmm. To nie jest wogóle kwestią form własności.
Nie zgadzam się że problem tkwi w istnieniu państwa, a w jego po prostu polityce. I nie w demokracji, bo ta tu i ówdzie funkcjonuje. Tyle że w tym ujęciu wychodzi na to że ten problem mieszka w nas. gdzieś.
pzdr pracując :)


Patryk Tyburkiewicz edytował(a) ten post dnia 28.02.07 o godzinie 00:10
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Polska - marnowanie szans...

Wypluj slowa pt. new deal!! my nie potrzebujemy pobudzania popytu! My potrzebujemy wolnego rynku, wyprowadzania państwa z gospodarki, obniżania podatków - wszystkich.
Wolny rynek to urządzenie znacznie lepsze niż obserwowana u nas demokracja parlamentarna, która nie rozwiązuje, tylko wręcz mnoży problemy, a afery potrafi wyciągać nawet z rozporków panów posłów i panów ministrów.

konto usunięte

Temat: Polska - marnowanie szans...

Potrzebujemy wolnego rynku funkcjonującego w oparciu o sensownie i "sprawiedliwie" skonstruowane prawo. Kul.

Demokracja parlamentarna w tym może nie przeszkadzać. Zresztą kreowanie afer nakręca rynek medialny, sprzedaż rośnie, a pieniążki lubią krążyć :)

New deal jest dla mnie przykładem że państwo może grać adekwatnie do sytuacji i co więcej twórczo. Przykładów nie będę wypluwał :) bo wcale nie mówię że nam tu teraz jakieś halo tego rodzaju potrzebne. Mamy dokładnie odwrotną sytuację niźli stany w latach 30ych. No może tyle że WIG fiśnął dziś -5% :/


Patryk Tyburkiewicz edytował(a) ten post dnia 28.02.07 o godzinie 00:24

konto usunięte

Temat: Polska - marnowanie szans...

Witold F.:I wrócimy na drzewa?


Podejrzewam, że wrócimy raczej do stanu, kiedy lecznictwem zajmowali się lekarze, pomocą charytatywną - prywatne fundacje i organizacje religijne, dziećmi i ludźmi starszymi czy kalekimi - rodziny, a rządowych partaczy wieszało się na latarniach.

A potem nas zaorają i postawią pola golfowe i McDonaldsy ;)
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Polska - marnowanie szans...

Witold F.:I wrócimy na drzewa?


A ubierzemy sie w skóry. Z jabłek.

Następna dyskusja:

Polska to cudowny kraj - ro...




Wyślij zaproszenie do