Andrzej Ludwik Alw
Włoszczyński
projektant, eagler i
orloger
Temat: PO bliżej... dna!
Krzysztof K.:Jak rozumiem ma Pan klapki na oczach i widzi jedynie w jednym kierunku. To dość wygodne podejście.
Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Krzysztof K.:A wie Pan, Panie KK, jakoś dziwnie przypiął Pan to do jednej partii, a ja mam wrażenie że to metoda działania dokładnie WSZYSTKICH partii.
Dawid C.:
Andrzej P.:
Dawid C.:
Najwyraźniej rację miał JKM, który twierdził w jednym wywiadzie radiowym, że w całym klubie parlamentarnym PO jest zaledwie kilku posłów, którzy wiedzą co to jest liberalizm.
A w innych klubach to wiedza? Czy wiedza tak naprawde co to znaczy demokracja?
A czy członkowie innych klubów uważają się za liberałów?
Politycy PO to - jak większość polskich polityków - grupa ludzi kompletnie bezideowych. W odróznieniu od innych partii, traktuja swój elektorat, jak wyjatkowych idiotów. Jeżeli zechcą Państwo zwrócic uwagę - politycy PO maja miły zwyczaj, z wielkim przekonaniem popełniac wypowiedzi o terminie ważności 72 godziny. Po trzech dniach okazuje się, że bredzili od rzeczy - z tym mądrym, wyrażającym pełne przekonanie platformerskim wyrazem twarzy. Tak było kiedys z dziadkiem Tuska, tak było, kiedy Lech Kaczyński poprosił o interwencję Rokitę w sprawie układu warszawskiego, tak było z niekorzystaniem z dotacji państwowej, z forum gliwickim, IV RP, tanim państwem, likwidacja WSI, immunitetami poselskimi, immunitetem Ostrowskiej... I jak czytam wypowiedzi niektórych wyborców PO, to wydaje mi się, że bardzo słusznie ich politycy traktuja ich tak, jak traktują.
Panie Cecuła - hipokryzja - patrz jak wyżej.
Oczywiście, partie stosuja różne socjotechniki, ale ja sobie nie przypominam, żeby jakikolwiek polityk tak często zmieniał zdanie i był tak niekonsekwentny, jak Donald Tusk i jego partia.
Raz chce zniesienia immunitetów, raz nie. Twierdzi, że głosowanie w sprawie immunitetu p. Ostrowskiej wynikało z poważnych przesłanek, a potem, że w ogóle nie przeczytał wniosku, następnie zaś - że była to pomyłka.(Oczywiscie obraża w ten sposób inteligencję swoich wyborców, bo po prostu dogadali się z koalicjantem i wzajemnie ratowali swoich posłów). Wzywa do nieposłuszeństwa obywatelskiego, a potem sie z tego wycofuje. Wraz z całym swoim klubem parlamentarnym głosuje za ustawą antykorupcyjną, a potem sam zaskarża ten przepis do Trybunału Konstytucyjnego. Głosuje z całym klubem za ustawą o likwidacji WSI, a potem dopuszcza do publikacji raportu p. Biernackiego, atakującego samą ustawę. Oświadcza, że PO nie będzie korzystała z dotacji państwowych, a potem jednak korzysta. Obiecuje, że wszelkich złodziejaszków będzie wyrzucał z PO, jeżeli pojawią się tylko zarzuty, a toleruje obecność i awans w hierachii partyjnej asystenta p. Schetyny, który (asysten, nie Schetyna) ma zarzuty wyprowadzenia z kasy partyjnej pieniędzy. Samą IV RP równiez wymyśliła PO - a konkretnie p. Śpiewak, a teraz PO dystansuje się od tego projektu. Jeżeli zechce Pan przeczytać program PO, ten opublikowany przed czasem przez Rokitę, to tam jest może ze trzy konkrety: zabrac wiceministrom komórki i służbowe samochody i wprowadzic głosowanie przez internet. Cała reszta, zwłaszcza poważnych spraw, jak prywatyzacja spółek skarbu państwa opisana jest według klucza: w zasadzie owszem, ale jak juz zdobędziemy władzę, to się nad tym zastanowimy dokładniej.
Zamieściłem tylko kilka przykładów, pomijając choćby sławna sprawe dziadka, który raz nie był, a raz był w Wehrmachcie...