Temat: Organizować wesele na własna reke czy przez firme?
Marcin H.:Małgorzata M.:Karina Barbara K.:Alez jak najbardziej poważnie :)
czyli rozumiem, że zorganizowanie takiego performansa jest niemożliwe za żadne pieniądzę?
bu... Tak o tym marzyłam....
Teraz niegdy nie wyjdę na męża... :(
troche ironii z dolnej polki wylało mi sie z monitora na biurko...
Fiu fiu, któż to na mnie patrzy z góry?
Nasze całe życie jest performansem, w którym jest mnóstwo kiczu, na którym wyrosła cała pop-kultura jeśli akceptujemy tandetę, która nas otacza, dlaczego nie nazwiemy tego po imieniu?
Czyż polskie wesela nie są performasnsami?
Czy naturalnym jest w XXI wieku, żeby dorosła kobieta przebierała się w białą suknię z piórami czy innymi welonami (nie będąc drag queen ;)?
Czy naturalnym jest, wydając słone sumy na występ w budynku należącym do instytucji kościelnych, zbierać przed nimi grosiki, których nie jest warte dzieło sztuki jakim stały się na tę chwilę jej paznokcie?
Czy gry i zabawy pod hasłem "oczepiny" nie są najbardziej tandetnym performansem jaki może nas spotkać?
(Na szczęście mnie to nie spotkało i mam nadzieje, że nie czeka;)
Jak tylko sobie pomyśle, że dorośli ludzie mogą się bawić w macanie "panien" po kolanach pusty śmiech mną trzęsie albo, że panowie tonący w promilach ściągają podwiązkę pannom nie-młodym - słyszę tupot żółtych pawi.
Zatem postanowiłam nabrać do sprawy dystansu i bawić się w "to", tak jak mi się podoba.
Nie potępiam nikogo za to, że marzy o tym by w czasie swojego weseliska rzucać wiankiem czy muchą, nie podoba mi się to i tyle-;) więc nie potępiaj mnie za to, że mogę mieć inne marzenia.
Nie musisz ich akceptować, ale pozwól, że je mam.
A, że artykułuje je być może nieco zbyt cynicznie (; ....
... może poprostu odważna jestem...
Małgorzata Markowska edytował(a) ten post dnia 03.11.06 o godzinie 16:49