Temat: Oko Szefa, czyli "Co ja nawypisywałem..." :>
Otóż to Piotrze, podpisuję się pod tym stwierdzeniem.
Co do wypowiedzi Pana Daniela - alez my nie rozmawiamy o tym co robią pracownicy w trakcie pracy, tylko rozmawiamy o fakcie REKRUTACJI. Na GL w trakcie pracy pisze kilka z osób, które pracują ze mną i jest to dla nich nabywanie doświadczenia i nauka, jakiej wręcz wymagam - nabywanie nowej ciekawej wiedzy. Ale inna sytuacją jest poruszona w wątku - sytuacja rekrutacji i od tego też wątek się rozpoczął.
I idąc dalej tym torem - jednym jest uzyskanie wiedzy na temat kultury, wiedzy, czy stylu interakcji społecznych osoby, która zamierzam zatrudnić. Może być ona hippisem, może być fanatykiem klubu piłkarskiego, czy amatorem rozmów o filozofii i religii - świetnie, tym ciekawiej i lepiej bedzie się nam pracować. Ale jeśli czytam na GL wypowiedź Pani X, która mając w swoim opisie prace w firmie Y, jednoczesnie krytykuje ją na forum - to jest to sygnał dla mnie dośc istotny... Oczywiście - dodam - nie wchodźmy w szczegóły podanego przykładu, czy krytyka jest słuszna czy nie, ale jesli ktoś w firmie pracuje, a jednocześnie wystawia jej fatalne świadectwo, czy też swoim zachowaniem burzy jej wizerunek, to chyba dla pracodawcy może być to istotny sygnał decydujący o rekrutacji, czyż nie?