Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Powiem szczerze że nie zdarzyło mi się odczuć tego zjawiska. W dzisiejszych czasach to naprawdę pytanie "skąd jesteś" przestaje mieć znaczenie - duże firmy przeważnie tworzą środowiska wielokulturowe, tak samo zresztą duże miasta.

Co do "pogadamy za parę lat..." - to jakoś wielkiego powrotu emigracji z początku lat osiemdziesiątych nie zaobserwowano...
Marzena G.

Marzena G. HR Director, Tauron
Wytwarzanie

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

A niech wyjadą.... konkurencja mi się zmniejszy ;P

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Wojciech Z.:Powiem szczerze że nie zdarzyło mi się odczuć tego zjawiska. W dzisiejszych czasach to naprawdę pytanie "skąd jesteś" przestaje mieć znaczenie - duże firmy przeważnie tworzą środowiska wielokulturowe, tak samo zresztą duże miasta.

Co do "pogadamy za parę lat..." - to jakoś wielkiego powrotu emigracji z początku lat osiemdziesiątych nie zaobserwowano...


Dokładnie - magia EU...

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Jedni wyjada , inni przyjadą wszystko zależy od punktu siedzenia.

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Marzena G.:A niech wyjadą.... konkurencja mi się zmniejszy ;P


Jaka konkurencja? Co lepsi powyjeżdżali... ;-) Co sie wykształciuchy beda po Polandowie szwendac ;-)
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Freelancer

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariusz G.:
Arkadiusz B.:No to teraz Pan Szanowny pojechał po bandzie.(dosłownie i w przenośni).
Tak prywatnie i od serca to ludzie są jacy są - dobrzy i źli - i nie ma kraju gdzie było by inaczej - no chyba że wśród pigmejów :P może ;).
A to co ludzie o nas mówią to ich problem a nie nasz. No chyba że należy pan do "grona" tycvh co dla nich" liczy sie to co ludzie o mnie powiedza a nie to co ja sam o sobie wiem." Choć mam nadzieje, że te wtrącenia o tym co o nas mówią były tylko akcentem i złośliwością na tych co jednak wyjechali.
Pozdrawiam ciepło ;p yet...:D
Arek



pogadamy za parę lat, opowiesz jak ci integracja kulturowa wyszła :). pozdrawiam.


Odpowiem Panu.... tak - jak na razie odczuwam większy szacunek do kultury i sztuki na zachodzie niz w naszej ukochanej ojczyznie.
I nie pisze złośliwie tylko stwierdzam suche fakty.
Co do integracji - to słowo ktorego sie tak boimi - mało znaczy w praktyce - bano się ze nas Niemcy wykupia jak tylko bedzie mozna i co ? i nic....
Kazdy swoje ma i szanuje - i tyle.
Ja szanuje i tych ktorzy za chlebem pojechali jak i tych ktorzy tutaj w ojczyznie chca zyc.
Z drugiej strony nikt nie ma prawa oceniac ani wyjezdzajacych ani zostajacych.... Życzyć im co najwyzej szczescia.....
Off....
Burzykowski


Arkadiusz B. edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 20:39

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

HAHA! A mój kolega wraca! Po 4 latach pracy w biurze z pełnym socialem i te pierdoły! Z Lonku! Właśnie się zapowiedział :)

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariusz G.:Ps. Panie Piotrze, z całym szacunkiem, proszę nie przykładać do wszystkich jednej miarki którą Pan sobie stworzył, miedzy innymi na podstawie ciekawej lektury. Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 17:42


Całkiem serio i bez żadnych gier: mi te lektury zaiste otworzyły oczy i na siebie (bardziej) i na innych (mniej). Serio i z absolutnym szacunkiem proponuję je Panu i wszystkim dookoła. Jeśli Pan przeczyta i uzna to za głupotę - trudno, zamknę się i nie będę więcej polemizował. Ale naprawdę niewiele (może z tuzin) równie ważnych książek przez całe życie przeczytałem.
Przedstawianie ich treści tutaj to byłby już OT do sześcianu - ale proszę uwierzyć, dyskutowanie o tym, czy teoria gier i analiza transakcyjna ma sensowne zastosowanie do wszystkich ludzi czy nie, jest możliwe tylko wtedy kiedy obie strony dyskusji znają te struktury. A tego nie da się poznać bez lektury co najmniej tych dwóch książek. Inaczej rozmowa idzie tak jak dotąd: Ja Panu daję słowo że to jest wazne i ma zastosowanie, a Pan mi - że nie. :-) Argumentów żaden z nas nie może użyć żadnych. A jestem przekonany że merytoryczna dyskusja z Panem na temat tez Berne'a mogłaby być zaiste przyjemna i owocna.

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Słuchajcie Państwo - a może zmieńmy treść tej dyskusji na odrobinę bardziej konstruktywną. Proponuję rundkę wypowiedzi (nie polemik na razie) o strukturze:

"Wyjadę/Wyjechałem do.... i dobrze mi tam bo: ...."

lub

"Zostaję w Polsce i dobrze mi tu bo: ....."

To się może uporządkuje trochę. Bo inaczej to tu zaiste Dzikie Pola się robią...

Ja zaraz zrobię herbatki i spróbuję dobry przykład dać.

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Piotr S.:
Całkiem serio i bez żadnych gier: mi te lektury zaiste otworzyły oczy i na siebie (bardziej) i na innych (mniej). Serio i z absolutnym szacunkiem proponuję je Panu i wszystkim dookoła. Jeśli Pan przeczyta i uzna to za głupotę - trudno, zamknę się i nie będę więcej polemizował. Ale naprawdę niewiele (może z tuzin) równie ważnych książek przez całe życie przeczytałem.
Przedstawianie ich treści tutaj to byłby już OT do sześcianu - ale proszę uwierzyć, dyskutowanie o tym, czy teoria gier i analiza transakcyjna ma sensowne zastosowanie do wszystkich ludzi czy nie, jest możliwe tylko wtedy kiedy obie strony dyskusji znają te struktury. A tego nie da się poznać bez lektury co najmniej tych dwóch książek. Inaczej rozmowa idzie tak jak dotąd: Ja Panu daję słowo że to jest wazne i ma zastosowanie, a Pan mi - że nie. :-) Argumentów żaden z nas nie może użyć żadnych. A jestem przekonany że merytoryczna dyskusja z Panem na temat tez Berne'a mogłaby być zaiste przyjemna i owocna.


nie przeczę, że wiele teorii ma przełożenie na ludzkie zachowania, czy tez powstaje na skutek analizy tych zachowań. nie podważam wartości posiadania wiedzy w danym temacie. po prostu nie lubie jak mi się coś wmawia, a siebie jednak dość dobrze znam ;). a polecanymi lekturami w wolnej chwili się zainteresuję.

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Panie Dariuszu ciekawie sie pan wypowiadsz. Cytuje "a w sumie, jedźcie sobie good luck i sretan put".
Nie wiem co pana firma Elligo sc robi ze mówisz pan do swoich potencjalnych klientów, partnerów a jedzcie sosbie w domyśle mam was w ..... Ciekawe podejscie jak na prezesa. Komu i co pan bedziesz sprzedawał jak wszycy wyjadą? Naprawdę ma pan to gdzieś? Widzi pan i właśnie takim stosunkiem do innych zraża pan i zniechęca ludzi młodych, zdolnych do tego aby jednak zostali, aby poczuli się w swoim kraju jak w środowisku przyjaznym i życzliwym ich oczekiwaniom, wartościom, kreatywności.
Pozwolę sobie wysunąć tezę że pan nie rozumie zagadnienia. Jest pan prezesem z dobrą pensją, być może jest pan jednym z tych prezesów co patrzą z góry na innych, myślą że ważne jest aby tylko aby oni odrgrywali głowną rolę a reszta niech tylko słucha, wiec co może pan wiedzieć o odczuciach mlodych ludziach którzy nie ważne z jakich powodów, widzą swoją szanse tylko w emigracji. Nie ważne czy wrócą czy nie.
Coś mi brakuje w tych wypowiedziach tego co Goleman nazwał inteligencją emocjonalną. Trzeba się liczyć z tym że kszatłtuje pan swój wizerunek jak też swojej firmy odnosząc się do innych niegrzecznie, arogancko, z lekceważeniem, z pogardą.






Krzysztof G. edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 21:05
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Konsulting organizacyjny
Konsulting IT
Rozwój oprogramowania
Zarządzanie Projektami


Więc w domyśle - nie klient indywidualny. Firmy. Firmy natomiast np. produkcyjne - Kubusia można pić nie mieszkając w Polsce i wiele osób tak robi. Polacy do Anglii a Kubuś za nimi. Globalizacja.

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Zgodnie z obietnicą:

Wyjadę do UK i tam będę prowadził swoje interesy, bo:
- porównując trudy założenia i prowadzenia firmy w trzech krajach, ranking określił bym: Estonia, UK, Polska
- porównując relacje towarzyskie i środowisko społeczne: UK, Polska, Estonia
- porównując jakość życia (materialną i kulturalną): UK, Estonia, Polska.
- porównując moje dostosowanie do otoczenia: Polska, UK, Estonia.
- porównując perspektywy rozwoju spokojnego i uczciwego biznesu: UK, Estonia, Polska
- Porównując poziom wyzysku obywatela przez Państwo: Estonia, UK, Polska

Więcej kryteriów prawie-mierzalnych nie wymyślę na teraz. Wynik (punktacja 3-2-1): Polska - 9, Estonia - 12, UK - 15.

Dodatkowe kryteria: krajobrazy, tradycje (zwłaszcza morskie), kosmopolityczny tłum w stolicy Imperium, piwo (real ale) i perspektywa chodzenia raz w miesiącu do 'The Globe".

Czynnik ostateczny: N. zakochała się w Londynie (w sensie przedmiotu uczucia, nie miejsca popadnięcia w miłość) :-)

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Krzysztof G.:Panie Dariuszu ciekawie sie pan wypowiadsz. Cytuje "a w sumie, jedźcie sobie good luck i sretan put".
Nie wiem co pana firma Elligo sc robi ze mówisz pan do swoich potencjalnych klientów, partnerów a jedzcie sosbie w domyśle mam was w .....
(...)


hm... mógłbym powiedzieć, że nalezy czytać ze zrozumieniem, czego wielu osobom tu brakuje, mógłbym powiedzieć, że nie nalezy zbyt pochopnie wysnuwać wniosków, bo można się przejechać, mógłbym również powiedzieć, że już tu byli tacy którzy swoje frustracje na mnie wyładowywali, ale powiem tylko że bardzo zachęcam do UWAŻNEGO przejrzenia wątku od początku, gdzie starałem się przekonywac, że można załozyć własną firmę zamiast wyjeżdżać, jednakże zostało to zignorowane przez "dokonujących lepszych wyborów". ale z wiatrakami i ignorancją nie mam zwyczaju walczyć bo szkoda czasu. pozdrawiam serdecznie i życzę odrobiny poczucia humoru, a mniej agresywności.

PS. "sretan put" to po chorwacku szczęśliwej drogi, a takie coś: ":)" oznacza uśmiech. nie ironiczny bynajmniej.


Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 21:26

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Piotr S.:Zgodnie z obietnicą:

Wyjadę do UK i tam będę prowadził swoje interesy, bo:
- porównując trudy założenia i prowadzenia firmy w trzech krajach, ranking określił bym: Estonia, UK, Polska
- porównując relacje towarzyskie i środowisko społeczne: UK, Polska, Estonia
- porównując jakość życia (materialną i kulturalną): UK, Estonia, Polska.
- porównując moje dostosowanie do otoczenia: Polska, UK, Estonia.
- porównując perspektywy rozwoju spokojnego i uczciwego biznesu: UK, Estonia, Polska
- Porównując poziom wyzysku obywatela przez Państwo: Estonia, UK, Polska

Więcej kryteriów prawie-mierzalnych nie wymyślę na teraz. Wynik (punktacja 3-2-1): Polska - 9, Estonia - 12, UK - 15.

Dodatkowe kryteria: krajobrazy, tradycje (zwłaszcza morskie), kosmopolityczny tłum w stolicy Imperium, piwo (real ale) i perspektywa chodzenia raz w miesiącu do 'The Globe".

Czynnik ostateczny: N. zakochała się w Londynie (w sensie przedmiotu uczucia, nie miejsca popadnięcia w miłość) :-)


w ten sposób podchodząc. zgoda :). nie mniej ja jeszcze tylko chciałbym zauważyć, że koszty rozpoczęcia działalności gospodarczej w UK, sa jednak wyższe niż w Polsce, ot chociazby dlatego ze wiecej trzeba placic za wszystko. dlatego ja osobiscie wole wychodzić od nas na swiat co jak najbardziej jest do zrobienia niz z uk :). a w londynie owszem, przyznaje mozna sie zakochac ;)

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariusz G.:nie mniej ja jeszcze tylko chciałbym zauważyć, że koszty rozpoczęcia działalności gospodarczej w UK, sa jednak wyższe niż w Polsce, ot chociazby dlatego ze wiecej trzeba placic za wszystko.


Koszty rozpoczęcia działalności spółki z o. o. wyniosły mnie:
- 1 funt szterling kapitału zakładowego (płatny w srebrze)
- 50 funtów za usługę założenia sp. z o. o.
- 200 funtów za uruchomienie (i tyleż za prowadzenie miesięczne) ksiegowości
- I jakieś 200 funtów różnych opłat - od Companies House do banku.

Załatwiłem to podczas jednodniowej wizyty w Londynie i potem przez tydzień dokańczałem zdalnie.

Porównując z kosztami w Polsce:

- 50 000 złotych kapitału zakładowego ... i tu przestaję liczyć.

dlatego ja osobiscie wole wychodzić od nas na swiat co jak najbardziej jest do zrobienia niz z uk :)


Czy w tym zdaniu nie brakuje jakiegoś słowa? Bo ja go nie rozumiem.


Piotr Skulski edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 21:41

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

chodzi mi to że jak już o tej globalizacji wspaniałej mówimy, to można rozszerzać działalność na inne rynki z dowolnego miejsca. o ile ktoś ma taką potrzebę. nie ma obowiązku ograniczania się tylko do rynku polskiego czy tylko do angielskiego. a skąd się to robi to już w tym momencie kwestia indywidualnych preferencji.

podał pan przykładowe ceny. ok. w porównaniu z polskim progiem przynajmniej 50 tys. kapitału zakładowego to faktycznei niewiele. ale nalezy zauważyć, że ustawa uzywa słowa przynajmniej, dwa kapitał zakładowy może zostać wniesiony w aporcie jako wartości materialne lub niematerialne i prawne. dla chcącego nic trudnego. a podstawowa forma prowadzenia działalności czy to indywidualnej czy s.c. to koszty duzo niższe niż w UK jednak. poza tym co z tego że się zarejestruje firmę? trzeba mieć komputery, telefony, jakąś powierzchnię biurową czy to w wynajęta czy tam gdzie się mieszka, trzeba zatrudniac jakichś ludzi. powie mi Pan że to tez jest w UK tańsze? niestety nie. a nie każdy jak przypuszczam jedzie z walizką pieniędzy w ten nowy lepszy świat jak mniemam.

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariuszu, Londyn nie przedstawia realiow prawdziwego UK. To miasto zadzi sie swoimi prawami. Co do zalozenia biznesu masz racje, ale co do inych kryteriow moge polemizowac. Aby poznac realia angielskie musisz mieszkac poza Londynem i nie przez miesiac, ale kilka lat.

Dariusz G.:
Piotr S.:Zgodnie z obietnicą:

Wyjadę do UK i tam będę prowadził swoje interesy, bo:
- porównując trudy założenia i prowadzenia firmy w trzech krajach, ranking określił bym: Estonia, UK, Polska
- porównując relacje towarzyskie i środowisko społeczne: UK, Polska, Estonia
- porównując jakość życia (materialną i kulturalną): UK, Estonia, Polska.
- porównując moje dostosowanie do otoczenia: Polska, UK, Estonia.
- porównując perspektywy rozwoju spokojnego i uczciwego biznesu: UK, Estonia, Polska
- Porównując poziom wyzysku obywatela przez Państwo: Estonia, UK, Polska

Więcej kryteriów prawie-mierzalnych nie wymyślę na teraz. Wynik (punktacja 3-2-1): Polska - 9, Estonia - 12, UK - 15.

Dodatkowe kryteria: krajobrazy, tradycje (zwłaszcza morskie), kosmopolityczny tłum w stolicy Imperium, piwo (real ale) i perspektywa chodzenia raz w miesiącu do 'The Globe".

Czynnik ostateczny: N. zakochała się w Londynie (w sensie przedmiotu uczucia, nie miejsca popadnięcia w miłość) :-)


w ten sposób podchodząc. zgoda :). nie mniej ja jeszcze tylko chciałbym zauważyć, że koszty rozpoczęcia działalności gospodarczej w UK, sa jednak wyższe niż w Polsce, ot chociazby dlatego ze wiecej trzeba placic za wszystko. dlatego ja osobiscie wole wychodzić od nas na swiat co jak najbardziej jest do zrobienia niz z uk :). a w londynie owszem, przyznaje mozna sie zakochac ;)

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariusz G.:(...)a skąd się to robi to już w tym momencie kwestia indywidualnych preferencji.


Amen.

(...)trzeba mieć komputery, telefony, jakąś powierzchnię biurową czy to w wynajęta czy tam gdzie się mieszka, trzeba zatrudniac jakichś ludzi. powie mi Pan że to tez jest w UK tańsze? niestety nie. (...)


Telefon: Mobil i Skype In/Out
Powierzchnia i ludzie: to już zależy od charakteru działalności.

Ja jedynie uzupełniłem MOJE powody do decyzji o szczegóły finansowe. WŁAŚNIE nie potrzebowałem walizki pieniędzy - w odróżnieniu od Polski.

A jak mają inni - to ja nie wiem i nie moja to sprawa.

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Jesli chodzi o biznes to zgadzam sie Piotrze w 100%. Jest duzo latwiej i taniej. Mowilam tutaj o wartosciach , ktore Dariusz porownywal jak kultura, relacje towarzyskie, wyzysk obywateli. UK jest rajem dla biznesmenow, ale zawsze jest cos za cos.



Wyślij zaproszenie do