konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Anna K.:

Tak, rowniez dla absolwenta emigracja jest bardzo dobra opcja, niczym krzyk rozpaczy. Praktyke i doswiadczenie moge zdobywac w Irlandii, tutaj przynajmniej jestem doceniana i stac mnie na samodzielne godne zycie.


a ilu absolwentów pracuje na stanowiskach zgodnych z ich polskim wykształceniem? procentowo poproszę? 10? 5? a może 1?

Piotr S.:

A kto jest szczęśliwszy?



pytanie totalnie bez sensu.


Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 14:48
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariusz G.:
oj.... podejście my i cały świat kontra krawaciarze.... no to mi gul skoczył. po pierwsze garnitur to strój roboczy niezbędny w wielu branżach tak samo jak kombinezon i waciak na budowie. po drugie takie proste pytanko kto tworzy większą wartość dodaną, kto ma więcej pomysłów, kto tworzy miejsca pracy, kto ciągnie do przodu gospodarkę, kto jest innowacyjny? mietek od kopania dołów z budowy marzący o rozpiciu flaszeczki z kumpalmi czy może jednak ten zły "krawaciarz"? Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 14:43


No wlasnie - i nie ma potrzeby antagonizowac. Bo Mietkowie bez dobrego zarzadzania daleko nie zajada. I odwrotnie - 'krawaciarz' bez Mietkow dolu nie wykopie. Warto pamietac ze spoleczenstwo to pewna symbioza w ktorej i jedni i drudzy sa potrzebni. Golym okiem widac przyklad: ostatnie polowania z nagonka na 'Mietkow' od wylewania betonu ktorym trzeba placic po 3-4 k bo inaczej sie pakuja na Wyspy

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariusz G.:
Piotr S.:

A kto jest szczęśliwszy?



pytanie totalnie bez sensu[/edited]


Jeśli to jest bez sensu, to w takim razie według jakiego kryterium chce Pan oceniać decyzje strategiczne w życiu?

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

to proszę mi podać definicję szczęścia jak Pan jest taki sprytny.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Kazdy ma swoja. Jak, nie przymierzajac, pewna czesc ciala.

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

definicję szczęścia? to trzeba je definiowac, aby go czuć, aby do niego dążyć?

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariusz G.:

a ilu absolwentów pracuje na stanowiskach zgodnych z ich polskim wykształceniem? procentowo poproszę? 10? 5? a może 1?


Cóz nie znam statystyk, lecz nie wszyscy wyjezdzaja by pracowac na przyslowiowym zmywaku.
Mozna zmywac i czuc sie przy tym lepiej - szczesliwiej, niz pracujac w swoim zawodzie w Polsce za pensje, z ktorej nie mozna sie samodzielnie utrzymac.


Anna K. edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 14:57

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

dlatego pytanie było bez sensu bo dla każdego szczęście to co innego i nie mnie oceniać czy ktoś jest czy nie. za to moge wypowiadać swoje zdanie czy według mnie ktoś idzie na łatwiznę czy nie, czy widze sens w tym co robi czy nie. i jest to moje prywatne zdanie.


Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 14:58

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariusz G.:dlatego pytanie było bez sensu bo dla każdego szczęście to co innego i nie mnie oceniać czy ktoś jest czy nie.


A, to zdaje się doszedł Pan już sam do sedna. Więcej nie muszę tłumaczyć. :-)
Przemysław G.

Przemysław G. jony i Jonasze

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Anna K.:
Dariusz G.:
Przemysław G.:

Ja interpretuję (w swojej średniej) emigrację jako krzyk rozpaczy, a nie wybór.


trzeba by najpierw wiedzieć jaka jest struktura tej migracji... wykształcenie/wiek. bo dl amurarza to faktycznie może być intratna opcja, ale czy dla absolwenta też? (cały czas ten zmywak mi wisi przed oczyma) ... kiedys ta praktykę i doświadczenie trzeba jednak zdobyć jak się chce do czegoś dojść. a przecież gros emigracji jest do robót "fizycznych"



Tak, rowniez dla absolwenta emigracja jest bardzo dobra opcja, niczym krzyk rozpaczy. Praktyke i doswiadczenie moge zdobywac w Irlandii, tutaj przynajmniej jestem doceniana i stac mnie na samodzielne godne zycie.


Napisałem "w swojej średniej". Dla ludzi po studiach, którzy znajdują pracę mniej więcej związaną z tym, czego sie uczyli, albo przynajmniej jakoś nawiązującą do ich potencjału, to dobry wybór. Kosztowny, ale nie ma nic za darmo. Zresztą emigracja zarobkowa, to stary temat i nie tylko w Polsce. Ta emigracja to czysty biznes dla kraju "produkującego" emigrantów i szansa na jego szybszy rozwój. Nie ma powodów do dramatyzowania, jak to modne w mediach. Żal mi tylko ludzi, którzy nie bardzo wiedzą na co się "piszą". I tylko tyle. Ich potomkowie na tym skorzystają za darmo. Oni sami, jeśli skorzystają, to nie za darmo.

I Pani Aneto, nie jest krzykiem rozpaczy stwierdzenie (nie wprost - to prawda), że w kraju:
nie może Pani zdobyć ani praktyki ani doświadczenia. Nie jest tu Pani doceniana i nie stać tu Panią na godne i samodzielne życie?

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariusz G.:to proszę mi podać definicję szczęścia jak Pan jest taki sprytny.


No ZAŁÓŻMY że jestem sprytny. Wtedy definicja szczęścia będzie brzmiała:

Stan w którym wiem że jestem szczęśliwy.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Wracajac do tematu wydaje mi sie ze nawet ten nieszczesny i oklepany zmywak moze byc dla absolwenta dobra opcja.

a) Cos robi. Przeciagajace sie bezrobocie jest jedna z 2 jedynie rzeczy ktore trwale obnizaja poziom szczescia (druga to smierc bliskiej osoby)
b) poszerza swoja wiedze o swiecie, uczy sie jezyka, poznaje nowych ludzi
c) zarabia i utrzymuje sie, nie stanowi obciazenia dla reszty obywateli, jest przydatny
d) nie uwazam zeby te 3 lata na zmywaku mialy komus zlamac kariere zawodowa
e) nikt nie zabroni mu szukac innej pracy

Poza tym - mielismy w latach '90 nadprodukcje magistrow - czesto dosc egzotycznych kierunkow ktorych po prostu rynek nie byl w stanie wchlonac. Tak naprawde otwarcie rynkow pracy w Unii to dla nas manna z nieba.
Monika Kępka

Monika Kępka Kierownik Wydziału
Centrum Obsługi
Outsourcingu, Orange
P...

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Biorąc pod uwagę, że:
1. nie nam oceniać;
2. każdy jest inny;
3. dla każdego inne szczeście;
4. wybór jednego nie jest wyborem drugiego
5. itd...

to do czego zmierza ta wymiana zdań?

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Przemysław G.: Nie jest tu Pani doceniana i nie stać tu Panią na godne i samodzielne życie?


hehe, to akurat mogę zrozumieć, ja przez 8 lat dziekuję ani razu nie usłyszałem. ale to zależy od firmy no i lekkim objawem histerii jest jak z takich powodów od razu się decyduje na emigrację.

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Rozumiem, ze pytanie skierowane jest do mnie.
Oczywiscie, w Polsce mozna zdobyc pracktyke i doswiadczenie bez wiekszego problemu, przynajmniej w moim zawodzie. Jednak jesli sie mysli o wynajeciu mieszania, by nie mieszkac po studiach z rodzicami, nie jest to proste, gdy kazdy pracodawca jest w stanie zaoferowac mi niewiele wieksza pensje niz wynosi minimum.

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

1. oceniac wolno
2. niezwykle wiele rzeczy nas łączy
3. true true
4. ale miewa szalony wpływ
5. itp

:)

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Piotr S.:
Dariusz G.:to proszę mi podać definicję szczęścia jak Pan jest taki sprytny.


No ZAŁÓŻMY że jestem sprytny. Wtedy definicja szczęścia będzie brzmiała:

Stan w którym wiem że jestem szczęśliwy.


Pan wie, ja wiem, ale czy moje szczęście jest dla Pana szczęsciem? i odwrotnie? totalnie subiektywne odczucie.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariusz G.:
Przemysław G.: Nie jest tu Pani doceniana i nie stać tu Panią na godne i samodzielne życie?


hehe, to akurat mogę zrozumieć, ja przez 8 lat dziekuję ani razu nie usłyszałem. ale to zależy od firmy no i lekkim objawem histerii jest jak z takich powodów od razu się decyduje na emigrację.


Jesli chec zycia na umiarkowanym poziomie (male mieszkanie + uzywany samochod, wypad za granice 2 razy w roku) i chec bycia docenionym i szanowanym nie jest wystarczajacym powodem do emigracji to jest nim juz chyba tylko glod, zaraza i wojna religijna.

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariusz G.:za to moge wypowiadać swoje zdanie czy według mnie ktoś idzie na łatwiznę czy nie, czy widze sens w tym co robi czy nie. i jest to moje prywatne zdanie. Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 14:58


Może Pan, to jasne. Ale oczekiwać, wręcz żądać od kogoś, aby swoje decyzje (a jaszcze śmieszniej - kogoś trzeciego decyzje) uzasadniał tak, aby Pan je według swoich prywatnych kryteriów mógł oceniać - to jest sprzeczne wewnętrznie.

konto usunięte

Temat: No i wyjadą wszyscy w jasną.......

Dariusz G.:
Piotr S.:
Dariusz G.:to proszę mi podać definicję szczęścia jak Pan jest taki sprytny.


No ZAŁÓŻMY że jestem sprytny. Wtedy definicja szczęścia będzie brzmiała:

Stan w którym wiem że jestem szczęśliwy.


Pan wie, ja wiem, ale czy moje szczęście jest dla Pana szczęsciem? i odwrotnie? totalnie subiektywne odczucie.


Ciepło, ciepło...
Zresztą analitycznie już o tym pisałem.

Subiektywne - to jest sedno niezrozumienia.

-----------

ok, dopiszę kawałek glosy.

Ani Pan, ani ja nie wiemy czy Pani Abacka decydując się na zmywak w Londynie tak naprawdę wliczyła w swoja ocenę inny klimat społeczny, dobre piwo, National Gallery i setkę innych miejsc, 5 z hakiem za godzinę, potencjalne bogate zamążpójście etc. etc.

Nie wiemy co z tego jest dla niej ważne, nie wiemy czego jest świadoma. Wiemy tyle (a raczej tyle mamy prawo zakładać) że chce być PO SWOJEMU szczęśliwsza. I próby nawet nie oceny a analizy jej decyzji są skazane na śmieszność.


Piotr Skulski edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 15:11



Wyślij zaproszenie do