Temat: " "ND": Dałem Ungierowi... pół miliona dolarów" - czyli...
Krzysztof K.:
1. Oczywiście, że było zlecenie. Malejczyk i Milan spotykali się w ciagu dwóch dni przed nagraniem kilkakrotnie, w tym dwa razy w towarzystwie Begerowej. Oczywiście, że mogli rozmawiać z Begerową o sianokosach, ale czemuś w to nie wierzę.
fakt spotkania w celu realizacji prowokacji dziennikarskiej nie rowna się zleceniu, a już z pewnoscią nie potwierdza, ze to Malejczyk nakazał Suboticowi ową prowokację wykonać ?
Chyba że ma Pan kolejne "fakty"
2. Prowokacja nie pokazywała prawdy, ale ją kreowała. To różnica.
niestety dla PiS kreowała fakty tlyko jednostronnie, chyba że zaraz Pan będzie próbował tutaj wmówić, że Lipiński też wiedział ze to nagranie/prowokacja
3. Moja opinia o próbie sondowania nie jest teorią. Ja się nie zajmuję polityką, ale dość często uczestniczę w negocjacjach biznesowych. I mniej więcej mogę ocenić, jakie jest zadanie człowieka, do którego ktoś przychodzi z nieoczekiwaną, a potencjalnie bardzo korzystną propozycją. Taki człowiek nie ma zwykle prawa podjąć decyzji, ma zaś za zadanie dokładnie dowiedzieć się, z czym przychodzi oferent, jakie są jego oczekiwania i na czym mu szczególnie zależy oraz wykazać wolę współpracy.
Ojoj a skad ów obowiązek wykazania woli współpracy wynika.
Jak ktoś, kogo Pan zna do Pan przyjdzie i powie zróbmy wałek na dużą banikę, wykaże Pan wolę współpracy ??
to dobre
I to zrobił Lipiński. Zgłosiła Begerowa problem
- a on wskazywał możliwość rozwiązania go, ale ciągle używał trybu warunkowego. Łącznie z kwestią weksli. Tam wskazał mozliwość rozwiązania, ale w żadnym razie nie powiedział, że zostanie ono zastosowane. Powiedział, że Kancelaria MOGŁABY wykupić weksle. Nie obiecał, że wykupi. Przecież nie miał nawet takich pełnomocnictw. Poza przerysowaniami, które mnożąc warunki stosowała p. Begerowa, inne negocjacje polityczne też chyba tak wyglądają.
No tak "mogłaby" duzo zmienia. Pan sobei tutaj z poważnych spraw żartuje. p wtóre kto Lipińśkiemu kazał dwa razy wykazywać wolę współpracy ??
>Ja wcele
nie bronię tu PiS, bo nie uważam, żeby to, co zostało nagrane stanowiło jakikolwiek atak na PiS.
Jak w wielu innych wątkach broni Pan PiS-u takze tutaj.
I sądzę ża pan doskonale to wie, tylko się Pan zaczyna wstydzić troszkę. Ale jak juz Pan raz postanowił stanać na GL w opozycji do krytków PiS to już tak Pan zamierza zostać, zeby skały s.ły mówić kolokwialnie