Temat: Narodowa Paranoja!?
Ewka Kira C.:
W sumie zaczęłam się rozpisywać, ale rezygnuję. Choć jestem pieruńsko ciekawa jak wyjaśnisz 4-letniemu dziecku dlaczego dziadka zakopują w tej skrzynce i jak on się potem na tą chmurkę dostaje - to nie o to w sumie w tej zabawie chodzi.
Chodzi o to, że niedopuszczalne jest w tej kwestii uprawianie samowoli przez przedszkolanki. Niezależnie od tego, co chciały osiągnąć.
A mnie ta sprawa rozbawila.
Jakim trzeba byc przewrazliwionym i oderwanym od rzeczywistosci, zeby dziecku (nawet 4-letniemu) nie mowic o czyms tak naturalnym i nieuniknionym jak smierc?
Ja w tym wieku chodzilem z babcia na pogrzeby. Niektorych zmarlych musialem calowac w reke i jakos nie mam traumy.
To rozpieszczeni, durnowaci i przewrazliwieni rodzice hoduja pod szklanym kolejne pokolenia nieodporne na stresu, trudne sytuacje - na RZECZYWISTOSC, ktora (czasami) skrzeczy.
Probuja z zycia zrobic im jakis kolorowy i pachnacy teledysk.
Niestety - coraz czesciej sie z takim zachowaniem spotykam. W mojej (bo i sam tam chodzilem i moj starszy syn) podstawowce zabroniono chlopcom BIEGAC na przerwach, bo...
- moga wywrocic moja corke - wykrzyczala mi w oczy jakas przewrazliwiona mamusia
- Bo mielismy wstrzas mozgu - stwierdzila nauczycielka.
Pewnie za moich czasow (czy starszego syna) tez byly wstrzasy mozgu, tylko nikt o tym nie wiedzial.
O tym, ze dzisiejsi 20-30 latkowie brzydza sie nawet kroic surowe mieso, juz nie wspomne :D :D :D :D
Tak chodujmy dalej jakies nieprzystosowane do zycia sztuczne, plastikowe dzieci ;)