Janusz
K.
Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...
- 1
- 2
Monika
S.
always look on the
bright side of life
:)
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
Janusz K.:
Piotr pisze o metrze warszawskim i o Polakach...
a ja pisalam o plakatach, ktore moze komus dadza cos do myslenia
i jesli takie cos sprawdza sie gdzie indziej, to dlaczego nie w Polsce
poza tym nie jestem jedyna, ktora pisala o innym krajuMonika S. edytował(a) ten post dnia 23.10.08 o godzinie 17:21
Piotr
Głowacki
Zarządzanie
sprzedażą | Sieci
sprzedaży |
Bezpośrednia, P...
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
wlasnie, przeciez wzory (te sprawdzajace sie) mozna zastosowac i w naszym kraju
Janusz
K.
Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
Monika S.:
Janusz K.:
Piotr pisze o metrze warszawskim i o Polakach...
a ja pisalam o plakatach, ktore moze komus dadza cos do myslenia
i jesli takie cos sprawdza sie gdzie indziej, to dlaczego nie w Polsce
poza tym nie jestem jedyna, ktora pisala o innym kraju
________________
Przecież nie mam do Ciebie pretensji - ale tu to rozmawiacie jak gęś z prosięciem.. ;-))
Arek
R.
Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
Monika S.:
Janusz K.:
Piotr pisze o metrze warszawskim i o Polakach...
a ja pisalam o plakatach, ktore moze komus dadza cos do myslenia
i jesli takie cos sprawdza sie gdzie indziej, to dlaczego nie w Polsce
bo tak już jest, że to co działa w innym cywilizowanym kraju nie działa w Polsce.
Anna
(.
Każda praca jest
dobra, o ile jest
dobrze wykonywana
[...
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
Arek R.:
bo tak już jest, że to co działa w innym cywilizowanym kraju nie działa w Polsce.
Chyba jest to zbyt duże uogólnienie...
W oczy rzucają się nam jednostki, które nas irytują. Ale to są przecież pojedyncze osoby. Jadąc metrem, w autobusie, w tramwaju lub w pociągu otacza nas tłum ludzi, których zachowanie jest dla nas zazwyczaj obojętne.
Monika
S.
always look on the
bright side of life
:)
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
Arek R.:
Monika S.:
Janusz K.:
Piotr pisze o metrze warszawskim i o Polakach...
a ja pisalam o plakatach, ktore moze komus dadza cos do myslenia
i jesli takie cos sprawdza sie gdzie indziej, to dlaczego nie w Polsce
bo tak już jest, że to co działa w innym cywilizowanym kraju nie działa w Polsce.
powiedzmy, ze sa rzeczy, ktore z checia widzialabym i w Polsce, ale tez nie jest tak calkiem zle w naszym kraju :)
Piotr
Głowacki
Zarządzanie
sprzedażą | Sieci
sprzedaży |
Bezpośrednia, P...
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
Andrzej Hamankiewicz:
Piotr Głowacki:
garnitury, ważność, elegancja, powaga, duma - a brak kultury...
Niestety garnitury, elegancja, powaga nie świadczą o dobrym wychowaniu, które wynosi się zwykle z domu. Poza tym nie przesadzał bym z tą "elegancją, powagą, dumą, ważnością, etc." - ponad połowa "warszawiaków" naszego pokolenia to ludność napływowa z różnych miast i miasteczek i z tego co obserwuję (przykro mi o tym pisać) cierpią chyba na jakieś kompleksy (oczywiście tylko niektórzy) co przejawia się między innymi takim zachowaniem, o którym wspominasz. A sytuacje w metrze to tylko czubek góry... :-(
dokladnie mi chodzilo nie o pochodzenie tylko o status spoleczny - bez wzgledu na jego rodzaj ludzie zachowuja sie delikatnie mowiac -nielegencko
"ponad polowa warszawiakow naszego pokolenia" - hmm. cofnijmy sie...II wojna swiatowa - przeciez warszawa byla zniszczona, prawdziwi warszawiacy (wybaczcie slowa) wybici, zreszta do warszawy caly czas naplywali przyjezdni - miasto nie bylo ogromne tak od z niczego...rozrastalo sie i rozrasta...
malo jest warszawiakow ktorych ojeic ojca ojca ojca ojceic ojca ojca itd :) byl warszawiakiem
najstarsi warszawiacy pochodza z pragi...
poza tym czy to ze ktos jest czy nie jest z pochodzenia warszawiwakiem nie swiadczy o tym ze jest gorszy badz lepszy- zdazylo mi sie spotkac warszawiakow ktorzy unosili sie swoim pochodzeniem , co mnie iryrtowalo - to prostackie
komleksy - hhmmm nie maja ich wszyscy przyjezdni, a z kolei warszawiacy nie sa tacy idealni, zreszta kompleksy - jakies tam maja wszyscy ludzie, nie ma czlowieka bez kompleksow,
(a tak na marginesie - kultura jazdy - warszawiakow...)
na przyklad moja osoba - nie wstydze sie tego skad pochodze (a pochodze z wioski) :) liczy sie "jakims sie jest czlowiekiem" a nie pochodzenie..
wazne tez-czy ma sie dystans do rzeczywistosci..
poza tym absolutnie nie mam kompleksow zwiazanych z tym ze np. nie urodzilem sie w miescie w ktorym zyje, mieszkam ,pracuje itd.
Stan K.
Wojciech Nurkowski Specjalista....
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
A mi się wydaje po prostu że warszawa nie była i nie jest przygotowana na ogromny napływ ludzi z całej Polski i nie tylko.Sami popytajcie sie w pracy ile osób tak na prawdę jest z Warszawy a ile przyjechało skądś tam...
Stąd sie m.in biorą korki, tłok w komunikacji i chamstwo chyba też...
Gdyby każdy mógł wsiąść normalnie i jechać wygodnie, chamstwo nie byłoby raczej tak częstym zjawiskiem
Janusz
K.
Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
Pogląd, że przyczyną chamstwa jest duży odsetek ludności napływowej wśród warszawiaków, jest nadzwyczaj rozrywkowy: świadczy nie tylko o tym, że wypowiadający go ma w pogardzie mieszkańców wsi i innych miast, ale też brak mu wiedzy o etiologii rozmaitych zjawisk społecznych.Kulturę obcowania z ludźmi wynosi się z domu, utrwala w szkole - i tylko doskonali przez całe życie. To coś, co robi się odruchowo, i jeśli komuś trzeba przypominać o tym, żeby ustąpił miejsca osobie starszej albo kalekiej, to ma to wymowę jednoznaczną.
Ale kultura współżycia to pojęcie znacznie szersze - to odpowiedni język, wyrzucanie śmieci do koszy na to przeznaczonych, chodzenie i jeżdżenie tak, żeby innym nie utrudniać poruszania się - plakatami i nawoływaniem tego się nie załatwi.
Czy na forach GL kultura współżycia zwycięża, czy jest w odwrocie?
Wojciech Nurkowski Specjalista....
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
Masz rację, ja nie twierdzę ze warszawiacy są bardziej lub mniej chamscy od reszty Polaków.Twierdze że chamstwo bierze się m.in z braku wygody podróżowania.
Janusz
K.
Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
Nie - chamstwo, czyli egoizm w najgorszym wydaniu, jest zaszyte w naturze człowieka. To ono pozwoliło wyrwać się człowiekowi ze świata zwierząt.Teraz, paradoksalnie, wpycha do niego z powrotem dotknięte nim jednostki.
Kultura współżycia polega na stłumieniu tego egoizmu. I tyle.
Można bowiem, nawet w największym tłoku, zachować życzliwość dla ludzi i dobre obyczaje.Janusz K. edytował(a) ten post dnia 24.10.08 o godzinie 08:01
Arek
R.
Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
Janusz K.:
Kulturę obcowania z ludźmi wynosi się z domu, utrwala w szkole
- i tylko doskonali przez całe życie.
A Ty byłeś kiedyś na wsi/w małym mieście? Masz na codzień styczność z ludzmi pochodzącymi ze wsi/małych miast?
Monika
S.
always look on the
bright side of life
:)
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
Wojciech N.:
Masz rację, ja nie twierdzę ze warszawiacy są bardziej lub mniej chamscy od reszty Polaków.
Twierdze że chamstwo bierze się m.in z braku wygody podróżowania.
czyli jesli podawac ludziom wszystko na tacy i tak, jakby chcieli, to oni nie beda chamscy? a jesli tylko pojawia sie jakies 'problemy' to mozna sobie pozwalac?
eh, za dobrze by sie zylo :) i nie ma co usprawiedliwiac tego niewygoda :)
Janusz
K.
Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
Arek R.:
Janusz K.:
Kulturę obcowania z ludźmi wynosi się z domu, utrwala w szkole
- i tylko doskonali przez całe życie.
A Ty byłeś kiedyś na wsi/w małym mieście? Masz na codzień styczność z ludzmi pochodzącymi ze wsi/małych miast?
________________
Owszem - ale co to ma do rzeczy?
Stan K.
Andrzej
Hamankiewicz
Internet &
E-commerce Expert
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
W pierwszym poscie nie udało mi się jednak dokładnie przekazać tego co miałem na myśli (moja wina), stąd błędna interpretacja niektórych osób.Pisząc o ludności napływowej z mniejszych miejscowości nie chciałem powiedzieć, że osoby te są przyczyną "chamstwa". Absolutnie nie dyskryminuję nikogo patrząc przez pryzmat pochodzenia tej osoby czy statusu społecznego! Znam wiele wartościowych, zachowujących się z klasą osób, które nie są warszawiakami - pochodzą z mniejszych/innych miejscowości. Wcale nie chcę również powiedzieć, że każdy rdzenny warszawiak jest uosobieniem kultury i dobrego wychochowania, bo tak nie jest. W mojej poprzedniej wiadomości chciałem zwrócić natomiast uwagę na pewne strasznie irytującą mnie zjawisko - jest wiele osób, które przyjechały do Warszawy za pracą, mieszkają tutaj zaledwie od kilku miesięcy lub niewiele dłużej i uważają się za "warszawiaków" pełną gębą, co za każdym razem podkreślają i lubią się tym szczycić (robiąc stolicy zły PR). Również zachowanie tych osób pozostawia wiele do życzenia i odstaje od powszechnie uznawanych kanonów kultury (mimo garniturów i pozy). Przez takie właśnie osoby o stolicy mówi się w innych regionach Polski z ironią "warszafka".
Ja pochodzę z Łodzi (co zawsze podkreślam), w Warszawie natomiast mieszkam i pracuję. Nigdy nie mówię o sobie, że jestem warszawiakiem (jestem od pokoleń łodzianinem), bo nie jest to prawdą i nie potrzebuję się w taki sposób "dowartościowywać". Niestety wiele osób tak właśnie robi i to o nich był mój pierwszy wpis.
Piotr
Głowacki
Zarządzanie
sprzedażą | Sieci
sprzedaży |
Bezpośrednia, P...
Temat: kultura w metze warszawskim... a mozeby wykorzystac...
ta wypowiedz byla duzo jasniejsza...zgodze sie z kwestia "warszawiakow":
heh przyjechali ludzie i szpanuja...
a trzymajac sie tematu:
mnie irytje rowniez nastepujace zachowanie:
wchodzi czlowiek z plecakiem, lub orba na ramieniu - lekcewazy, lub tez nie mysli o tym, nie zdaje sobie sprawy ze traca innych, nie jest swiadomy tego ze zakladajac plecak gabaryty jego postaci sa wieksze i juz nie porusza sie jak zwinny kot, tylko jak dinozaur z ogonem...
ludzie okrecaja sie, cofaja, robia kroki i ruchy tak jakby mieli na sobie tylko odzienie - zapoinaja ze maja bagaz i ze tracaja innych...
- 1
- 2
Podobne tematy
Następna dyskusja: