Temat: Jak skutecznie wynegocjować podwyżkę?
Marta C.:
Bo wtedy można dobrze manipulować informacją
Manipulować można na drugim roku, pokazując dekolt i przy okazji uważając, aby przypadkiem nie zostać o coś oskarżonym.
A teraz bardziej poważnie.
Negocjacje podwyżki powinny wynikać z zaangażowania pracownika w swoją pracę, a nie w zaangażowanie w całowanie kierowniczych tyłków, chyba że ... na tym właśnie polega ta praca.
Dlatego też, "pokazywanie się na siłę" w otoczeniu szefa ( tu już z wypowiedzi Pani Marty wynika że to mężczyzna ) i bycie przez niego/nią zauważonym, jest raczej domeną osób, które dużo mówią, a niewiele robią. Bycie docenionym przez swojego szefa, nie powinno stanowić problemów dla pracownika, który pracuje wydajniej niż inni i na tą podwyżkę rzeczywiście zasługuje.
Dlaczego tak uważam ?
Negocjacje, ( nie mylić z "manipulacje" ), nie będą stanowić problemu dla pracownika, który zdaje sobie sprawę z tego, że pracuje lepiej, wydajniej, więcej. Będzie więc dokładnie wiedział/a, czym zasłużył/a sobie na tą podwyżkę i będzie to bardzo dobrym argumentem podczas przyszłych negocjacji.
W większych firmach, nie jest łatwo zostać zauważonym wśród wielu pracowników mijających się pomiędzy "biurowymi kostkami" i ściśniętych jak sardynki w windzie. Dlatego też, dobrym zwyczajem powinno być informowanie swojego przełożonego o tym, co zrobiliśmy, jaki był nasz wkład i zaangażowanie w projekt, jak to wpłynęło na czas realizacji, jakie płyną z tego korzyści dla grupy, zespołu, firmy. Oczywiście jak zostało to już wspomniane, należy dzielić się swoimi pomysłami, zgłaszać swoje wątpliwości, wnioski i uznanie dla innych. W ten sposób można w dużo korzystniejszy sposób zostać docenionym przez swojego pracodawcę i będzie to z pewnością dobra karta podczas naszych negocjacji.
Na koniec porada : Żaden szef nie jest głupi (nawet jeśli się nam tak wydaje) i to w jego własnym interesie jest wiedzieć, który z jego pracowników przynosi wymierne korzyści dla firmy. Dlatego też prawdziwe staje się powiedzenie : dobry pracownik, jest wart każdych pieniędzy.