Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Edward K.:
Szanowni Państwo !
Jestem rocznik 56 i doskonale pamiętam czasy Was interesujące z oczywistych powodów.
Za nic w świecie nie chcę bawić się w adwokata diabła, ale też nie mogę zgodzić sie na jednostronnie prezentowany negatywny obraz tamtych czasów.
Kilka pytań /z mnóstwa jakie mógłbym zadać/:
- czy głód znany był w latach 70-90 ?


- czy brakowało w sklepach pieczywa, nabiału, ryb, warzyw, owoców
krajowych ? Bo mięso i wędliny oraz towary przemysłowe znikały
krótko po każdej dostawie..
- dostęp do oświaty /książki, szkoły/ - pamiętam iż I-tomową
encyklopedię kupiłem za równowartość 1/2 litra żytniej
Pisali tam o Katyniu?
.
Sprawdźcie jak ta relacja wygląda dzisiaj...
- Czy było czesne ? Ile kosztował dojazd do szkoły lub miejsce
i wyżywienie w akademiku ?

Uczyli tam o Katyniu? O kołymie? O Miłoszu? Uczyli tego co chcieli, to i zalezalo im zeby bylo za frajer. Dlaczego chlopi i robotnicy mieli punkty za pochodzenie? Bo latwiej ich bylo zindoktrynowac, w przeciwienstwie do "zgnilej intlegencji"
- jaki był poziom nauczania i jego efekty /poziom czytelnictwa i
wiedzy humanistycznej oraz technicznej/ ?

Jarosław Iwaszkiewicz -"Tow. Edward to król swiata".

- skąd wzięło się pojęcie praktycznie stosowane w latach 89-93
,,drenaż rynku" ? Czy był to nadmiar pieniądza na rynku a więc
nadwyżka popytu nad podażą ? Skąd więc twierdzenie, że byliśmy
wówczas biedni, skoro ludzie mieli pieniądze ?

Proponuje zwrocic uwage na inflacje po 89.
- skąd w odniesieniu do Gierka wzięło sie powiedzenie: ,,zastał
Polskę słomianą a zostawił murowaną" ? Przemysłu już nie ma ale
do dzisiaj stoją domy prywatne wzniesione w tamtym czasie......
będące świadectwem bumu budowlanego.

Długi tez zostały.
Za guziki ludzie je stawiali czy za pieniądze ?

Czyje pieniadze?
- czy było bezrobocie ?

Juz bylo wyjasniane. W WSK w Krakowie zwolniono (o ile sie nie myle) polowe załogi i dalej sie dalo robic to samo. Prosze zwrocic uwage na opozycjonistow wyrzucanych z pracy. Oni byli bezrobotni
- jaka była siła nabywcza zarobków przeciętnego pracownika ?
A co mozna bylo kupic? Malucha po 5 Czy mieszkanie po 15 latach?
- jakie były możliwości dorabiania po godzinach ?
Coż to za argument?
- jak silne były związki zawodowe i jakie szanse na dobijanie się
o sprawiedliwość miał Kowalski /z wyłączeniem kwestii
politycznych/ ?

Czerwiec 56, Grudzien 70, Czerwiec 76, Sierpien 80, Grudzien 81

- jaka była kadrowa wielkość administracji państwowej wówczas a jaka dzisiaj ?

Niech Pan jeszcze powie flagowe: "Nie klociili sie jak teraz" - skoro byla jedna partia to z kim sie mieli klocic?Wojciech Mucha edytował(a) ten post dnia 21.03.07 o godzinie 14:28

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Michał M.:
A mnie się widzi, że to tzw. bezstresowe wychowanie połaczone z "wzorcami" z TV w dużej mierze przyczyniło sie do takiego stanu rzeczy...

U nas kiedys, juz pare lat dobrych lat temu zepsul sie telewizor, wykorzystalismy okazje i nie kupilismy nowego. Ciekawe, ze dzieci (w najgorszym "telewizyjnym" wieku) bardzo krotko protestowaly i szybko przyzwyczaily sie do sytuacji.
Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Edward K.:
Szanowni Państwo !
Jestem rocznik 56 i doskonale pamiętam czasy Was interesujące z oczywistych powodów.
Za nic w świecie nie chcę bawić się w adwokata diabła, ale też nie mogę zgodzić sie na jednostronnie prezentowany negatywny obraz tamtych czasów.
Kilka pytań /z mnóstwa jakie mógłbym zadać/:

Pamietając tamte czasy i znając obecne, to w których z nich chciałby Pan żyć, gdyby taki wybór był mozliwy? I dlaczego?
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Edward K.:
Szanowni Państwo !
Jestem rocznik 56 i doskonale pamiętam czasy Was interesujące z oczywistych powodów.
Za nic w świecie nie chcę bawić się w adwokata diabła, ale też nie mogę zgodzić sie na jednostronnie prezentowany negatywny obraz tamtych czasów.
Kilka pytań /z mnóstwa jakie mógłbym zadać/:
- czy głód znany był w latach 70-90 ?
Tylko dlatego że nie udała się u nas kolektywizacja.
- czy brakowało w sklepach pieczywa, nabiału, ryb, warzyw, owoców
krajowych ? Bo mięso i wędliny oraz towary przemysłowe znikały
krótko po każdej dostawie..
- dostęp do oświaty /książki, szkoły/ - pamiętam iż I-tomową
encyklopedię kupiłem za równowartość 1/2 litra żytniej.
Sprawdźcie jak ta relacja wygląda dzisiaj...
I tak musimy wyrównac do cen jaj w innych krajach europejskich. Szkoda bo tylkodzieki latom PRL, jestesmy tak "do tyłu"
- Czy było czesne ? Ile kosztował dojazd do szkoły lub miejsce
i wyżywienie w akademiku ?
- jaki był poziom nauczania i jego efekty /poziom czytelnictwa i
wiedzy humanistycznej oraz technicznej/ ?
pozim czytelnictaw? A jak zmierzyć i porównać. Nie było komputerów.
- skąd wzięło się pojęcie praktycznie stosowane w latach 89-93
,,drenaż rynku" ? Czy był to nadmiar pieniądza na rynku a więc
nadwyżka popytu nad podażą ? Skąd więc twierdzenie, że byliśmy
wówczas biedni, skoro ludzie mieli pieniądze ?
Pieniądze? Cioś co można było wymienić na towar. Jaki towar?
- skąd w odniesieniu do Gierka wzięło sie powiedzenie: ,,zastał
Polskę słomianą a zostawił murowaną" ? Przemysłu już nie ma ale
do dzisiaj stoją domy prywatne wzniesione w tamtym czasie......
będące świadectwem bumu budowlanego.
Boom? Za imperialistyczne pieniadze. Nikt nawet nie wiedział, ze wzieliśmy pożyczkę. A boom to równiez zasługa obywateli którzy wyjeżdżąli za pracą np. do USA. Mnóstwo osiedli z tych pieniedzy.
Za guziki ludzie je stawiali czy za pieniądze ?
- czy było bezrobocie ?
Ukryte tak.
- jaka była siła nabywcza zarobków przeciętnego pracownika ?
Zerowa
- jakie były możliwości dorabiania po godzinach ?
- czy i jakie były kominy płacowe ?
- jak silne były związki zawodowe i jakie szanse na dobijanie się
o sprawiedliwość miał Kowalski /z wyłączeniem kwestii
politycznych/ ?
- jaka była dostępność dla Kowalskiego do służby zdrowia ?
No jaka i do jakiej służby zdriwia?
Czy lekarz był zawsze dostępny i na każde wezwanie ?
Nie chyba ze za koniak z Pewexu
- jaka była kadrowa wielkość administracji państwowej wówczas
a jaka dzisiaj ?
- czy były kolejki na odbycie kary w więzieniu ?
Wówczas nie. Dla kazdego było miejsce w wiezieniu
A przy tym ile
przybyło od tamtych czasów zakładów karnych ?
Proszę samemu sięgnąć do źródeł historycznych i nie słuchać nikogo.
Wad tamtego systemu nie wymieniam bowiem widzę wielką gorliwość w wymienianiu ich przez niektórych, a ja nie kopię leżących więc do nich nie dołączę...
Leżacymi sa ci co uczicwie pracowali
Paweł S.

Paweł S. architekt, własne
studio

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Bartosz C.:
Niewątpliwą zaletą PRL było bezpieczeństwo na ulicach. Nie

Taaaa. Mój kuzyn, wówczas pod koniec podstawówki wyszedł przed dom (Warszawa Praga) nazbierać trawy dla świnki morskiej. Nagle dopadło go dwóch kolesi i bardzo dotkliwie pobili. Z trudem wrócił do domu, mama zabrała go na komisariat MO. Składał zeznanie i w tym momencie weszło ... tamtych dwóch kolesi. Kiedy ich rozpoznał, okazało sie że to milicjanci na służbie. Zeznania poleciały w kąt a mamie z synem "wytłumaczono" że ma siedzieć cicho. To samo poradził znany adwokat warszawski do którego sią zgłosiła.

Tak. Bajeczki o bezpieczeństwe na ulicach mogą opowiadać dzieci co nie pamietają ówczesnych realiów. Mój dziadek aresztowany przez pomyłkę (wzieli go za kogos innego) siedział na UB "tylko" 48h i wyszedł tylko dzięki temu że trafił tam na byłego ucznia. Kotły, rewizje, chodzenie w kilka osób żeby ktos nagle nie "zniknął" - tego wszystkiego doświadczyliśmy.
Bezpieczeństwo na ulicach. Haha - dla kogo? Nawet znajomy partyjny został niechcęcy staranowany w samochodzie przez SKOT'a (nie zauważyli że stanął na światłach). Nikt nie był bezpieczny...
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Sławomir K.:
Edward K.:
Szanowni Państwo !
Jestem rocznik 56 i doskonale pamiętam czasy Was interesujące z oczywistych powodów.
Za nic w świecie nie chcę bawić się w adwokata diabła, ale też nie mogę zgodzić sie na jednostronnie prezentowany negatywny obraz tamtych czasów.
Kilka pytań /z mnóstwa jakie mógłbym zadać/:

Pamietając tamte czasy i znając obecne, to w których z nich chciałby Pan żyć, gdyby taki wybór był mozliwy? I dlaczego?

Zarazarazara - umówmy się, że w jednym i drugim przypadku jesteśmy dwudziestoparolatkiem, który właśnie skończył studia. Bo wybór, czy lepiej być pięćdziesięciolatkiem w kapitaliźmie, czy dwudziestolatkiem w socu, to nie jest wybór TYLKO pomiędzy dwoma systemami.
Bartosz Czach

Bartosz Czach Bezrobotny inżynier

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Krzysztof K.:
Bartosz Czach:
Krzysztof K.:
Bartosz Czach:
Krzysztof K.:
Ale oni się Panu zwierzają, czego mają dosyć, a czego im brak, czy też w jakiś inny sposób Pan doszedł do tego przekonania? I na czym polegają te zapędy?
PZPR też częściowo mówiła co i jak. Od tego mieli zebrania plenarne, które jednak służyły raczej do propagandy sukcesu.
A zapędy polegają na dążeniu do zdobycia nawet organów, które mają być apolityczne.

Ja nie pytam o PZPR, tylko o źródła Pańskiego przekonania co do tego, czego Kaczyńscy mają dość, a czego im brak. O PZPR możemy porozmawiać za chwilę, najpierw skończmy jeden temat.
Swoje opinie zawsze formuję w 99 rocentach w oparciu o obserwacje.

No i ja własnie o te obserwacje Pana pytam. Co Pan konkretnie zaobserwował, że twierdzi Pan, że Kaczyńscy czegoś maja mało i chcą więcej?
Chociażby zażarta walka o TVP czy, z założenia apolityczny, TK. Wszczęli także proces "odzyskiwania" przedsiębiorstw.
Proszę zauważyć, że żadna ekipa rządząca nigdy nie zamachnęła się na TK.
Paweł S.

Paweł S. architekt, własne
studio

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Agnieszka Jacha W.:
Ale czy 15-latek zwyzywał i groził swojemu nauczycielowi???
Albo czy ktoś kto zwrócił uwagę 13-latkowi, że śmieci na ulicy, usłyszał od niego sp...aj stary ch...! Może nie było bardziej bezpiecznie, były gwałty i napady ale... jedno jest pewne młodzież i dzieci czuły respekt przed starszymi.

Bdura jak mało która. Przykład - warszawska podstawówka, przełom lata 70/80 -te. Grupa uczniów wyżywa się na kolegach i nauczycielach. Klej wachają na bezczelnego na przerwie, kosz na smieci na biurku, plucie na nauczycieli, puszzczenie "kopci", "krojenie" kolegów itp itd- standard. Wszystkie skargi u dyrektorki kończą się tym samym - to dzieci milicjantów i nic im nie mozemy zrobić. Nauczyciele dostali "prikaz" postawić pozytywne oceny żeby chłopcy jak najszybciej opuścli szkołę i przypadkiem nie powtarzali.
tyle ze nikt o tym nie pisal i nie mówił. Porównując to ze szkołami moich dzieci to teraz jest idealnie.
Paweł S.

Paweł S. architekt, własne
studio

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Edward K.:
- jaka była siła nabywcza zarobków przeciętnego pracownika ?

Na te i inne pytania polecam serie artykułów w GW. W jednym z nich (nie chce mi się szukać - z ostatnich kilku miesięcy) było zestawienie cen dziś i w 1972 roku. Czemu wtedy? Bo średnia krajowa była wówczas i teraz taka sama (ok 2,5 tyś).
Nie wiem czy dziś ktoś by kupowal szynkę za 100 zł, banany za 20 czy chleb za 5 zł (mniej więcej - piszę z pamięci).
Potem było kilka artykułów porownujących siłe nabywczą lat końca 80-tych.

Kto nie czytał niech poszuka i nie pisze potem bzdur.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Paweł S.:
Edward K.:
- jaka była siła nabywcza zarobków przeciętnego pracownika ?

Na te i inne pytania polecam serie artykułów w GW. W jednym z nich (nie chce mi się szukać - z ostatnich kilku miesięcy) było zestawienie cen dziś i w 1972 roku. Czemu wtedy? Bo średnia krajowa była wówczas i teraz taka sama (ok 2,5 tyś).
Nie wiem czy dziś ktoś by kupowal szynkę za 100 zł, banany za 20 czy chleb za 5 zł (mniej więcej - piszę z pamięci).
Potem było kilka artykułów porownujących siłe nabywczą lat końca 80-tych.

Kto nie czytał niech poszuka i nie pisze potem bzdur.

Banany kosztowały (tak jak pomarańcze) 45 złotych, chleb - gnieciuch "z nocy" 4 złote, a pół litra - 103 złote (Waryński na stuzłotówce miał taki smutny wyraz twarzy, bo mu trzy złote do pół litra zabrakło). Żółty ser kosztował 30-40 złotych, niejadalna kiełbasa zwyczajna 44 złote. Biały ser około 20 złotych. Najgorszy garnitur 1500 złotych. Koszula - 500 zł. Pralka automatyczna 10500 złotych. Zestaw mebli (meblościanka + wypoczynek) 30000. Najtańszy samochód - Syrena o. 60.000 zł. Maluch - oficjalnie 68.000, naprawdę 120.000.
Ja nie wiem, jaką encyklopedię za ćwiartke (czyli 51,5 złotego - wielki mi problem kupić dziś za tą cenę jednotomową encyklopedię) nabył p. Edward, ale ja na zwykłą czterotomową PWN, pełną kłamstw w hasłach historycznych musiałem zapłacić 5500 złotych i czekać półtora roku.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Paweł S.:
Bartosz C.:
Niewątpliwą zaletą PRL było bezpieczeństwo na ulicach. Nie

Taaaa. Mój kuzyn, wówczas pod koniec podstawówki wyszedł przed dom (Warszawa Praga) nazbierać trawy dla świnki morskiej. Nagle dopadło go dwóch kolesi i bardzo dotkliwie pobili. Z trudem wrócił do domu, mama zabrała go na komisariat MO. Składał zeznanie i w tym momencie weszło ... tamtych dwóch kolesi. Kiedy ich rozpoznał, okazało sie że to milicjanci na służbie. Zeznania poleciały w kąt a mamie z synem "wytłumaczono" że ma siedzieć cicho. To samo poradził znany adwokat warszawski do którego sią zgłosiła.

Tak. Bajeczki o bezpieczeństwe na ulicach mogą opowiadać dzieci co nie pamietają ówczesnych realiów. Mój dziadek aresztowany przez pomyłkę (wzieli go za kogos innego) siedział na UB "tylko" 48h i wyszedł tylko dzięki temu że trafił tam na byłego ucznia. Kotły, rewizje, chodzenie w kilka osób żeby ktos nagle nie "zniknął" - tego wszystkiego doświadczyliśmy.
Bezpieczeństwo na ulicach. Haha - dla kogo? Nawet znajomy partyjny został niechcęcy staranowany w samochodzie przez SKOT'a (nie zauważyli że stanął na światłach). Nikt nie był bezpieczny...


Znam gościa, któremu dyrektor instytutu z kolegami ukradli patent, a jak ośmielił się dochodzić praw - dostał bańki od nieznanych sprawców.
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Dostosowanie się do mody nie wymaga charakteru - współczuję !
Natomiast do bzdur w rodzaju, iż na przyjazd pogotowia potrzebny był koniak /i jej podobnych/ nie bedę się ustosunkowywał, bowiem jastem na to zbyt poważny !
Zadałem serię pytań nie po to, aby w odpowiedzi poczytać stek komunałów, ale by zasugerować sięgnięcie do źródeł po to, aby młodzi ludzie mogli sobie wyrobić własne, obiektywne zdanie o tamtych czasach i dniu dzisiejszym, które niekoniecznie musi być zgodne z powszechnie obowiązującymi dzisiaj prawdami...
Ktoś pytał, które czasy wolałbym ?
Sam nie wiem co gorsze - patrzeć przez szybę na wystawie na coś, na co mnie nie stać czy też stanąc po to w tasiemcowej kolejce ?
Ale patrząc na wystawę widze pogardę tych, których stać na to coś, natomiast w kolejce nikt nikim nie gardził......
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Edward K.:
Dostosowanie się do mody nie wymaga charakteru - współczuję !
Natomiast do bzdur w rodzaju, iż na przyjazd pogotowia potrzebny był koniak /i jej podobnych/ nie bedę się ustosunkowywał, bowiem jastem na to zbyt poważny !
Zadałem serię pytań nie po to, aby w odpowiedzi poczytać stek komunałów, ale by zasugerować sięgnięcie do źródeł po to, aby młodzi ludzie mogli sobie wyrobić własne, obiektywne zdanie o tamtych czasach i dniu dzisiejszym, które niekoniecznie musi być zgodne z powszechnie obowiązującymi dzisiaj prawdami...
Ktoś pytał, które czasy wolałbym ?
Sam nie wiem co gorsze - patrzeć przez szybę na wystawie na coś, na co mnie nie stać czy też stanąc po to w tasiemcowej kolejce ?
Ale patrząc na wystawę widze pogardę tych, których stać na to coś, natomiast w kolejce nikt nikim nie gardził......


Właśnie dlatego, żeby problem zobiektywizować, podałem ceny kilku produktów. Co do cudownej koegzystencji w kolejkach, gdzie nikt nikim nie gardził, to niestety się Pan mysli: w kolejce osoba mająca szansę załapać na towar gardziła osobą, która nadziei na zakup nie miała żadnych, a zwłaszcza nie załapała się na listę społeczną, tylko na rezerwową. W kolejkach pleniło się chamstwo i agresja, jakiej w ogóle nie możemy sobie wyobrazić. Kiedyś w Sezamie jedna pani drugą panią zabiła odważnikiem za próbę zakupu bez kolejki.
Do tego, rzeczy, na które dziś ludzi nie stać i te, po które trzeba było stać w tasiemcowych kolejkach to nie były te same rzeczy, że przypomne tak wyrafinowane produkty, jak np. środki czystości, czy papier do de podcierania. Nawet tego nie było za komuny w sklepach i trzeba było o to walczyć.
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Edward K.:
Dostosowanie się do mody nie wymaga charakteru - współczuję !
Natomiast do bzdur w rodzaju, iż na przyjazd pogotowia potrzebny był koniak /i jej podobnych/ nie bedę się ustosunkowywał, bowiem jastem na to zbyt poważny !
Zadałem serię pytań nie po to, aby w odpowiedzi poczytać stek komunałów, ale by zasugerować sięgnięcie do źródeł po to, aby młodzi ludzie mogli sobie wyrobić własne, obiektywne zdanie o tamtych czasach i dniu dzisiejszym, które niekoniecznie musi być zgodne z powszechnie obowiązującymi dzisiaj prawdami...
Ktoś pytał, które czasy wolałbym ?
Sam nie wiem co gorsze - patrzeć przez szybę na wystawie na coś, na co mnie nie stać czy też stanąc po to w tasiemcowej kolejce ?
Ale patrząc na wystawę widze pogardę tych, których stać na to coś, natomiast w kolejce nikt nikim nie gardził......
Nie wiem panu o co chodzi. Ja bardzo dobzre pamietam PRL. Bardzo.
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Krzysztof K.:
Edward KRUDYSZ:
Dostosowanie się do mody nie wymaga charakteru - współczuję !
Natomiast do bzdur w rodzaju, iż na przyjazd pogotowia potrzebny był koniak /i jej podobnych/ nie bedę się ustosunkowywał, bowiem jastem na to zbyt poważny !
Zadałem serię pytań nie po to, aby w odpowiedzi poczytać stek komunałów, ale by zasugerować sięgnięcie do źródeł po to, aby młodzi ludzie mogli sobie wyrobić własne, obiektywne zdanie o tamtych czasach i dniu dzisiejszym, które niekoniecznie musi być zgodne z powszechnie obowiązującymi dzisiaj prawdami...
Ktoś pytał, które czasy wolałbym ?
Sam nie wiem co gorsze - patrzeć przez szybę na wystawie na coś, na co mnie nie stać czy też stanąc po to w tasiemcowej kolejce ?
Ale patrząc na wystawę widze pogardę tych, których stać na to coś, natomiast w kolejce nikt nikim nie gardził......


Właśnie dlatego, żeby problem zobiektywizować, podałem ceny kilku produktów. Co do cudownej koegzystencji w kolejkach, gdzie nikt nikim nie gardził, to niestety się Pan mysli: w kolejce osoba mająca szansę załapać na towar gardziła osobą, która nadziei na zakup nie miała żadnych, a zwłaszcza nie załapała się na listę społeczną, tylko na rezerwową. W kolejkach pleniło się chamstwo i agresja, jakiej w ogóle nie możemy sobie wyobrazić. Kiedyś w Sezamie jedna pani drugą panią zabiła odważnikiem za próbę zakupu bez kolejki.
Do tego, rzeczy, na które dziś ludzi nie stać i te, po które trzeba było stać w tasiemcowych kolejkach to nie były te same rzeczy, że przypomne tak wyrafinowane produkty, jak np. środki czystości, czy papier do de podcierania. Nawet tego nie było za komuny w sklepach i trzeba było o to walczyć.


Składałem makulaturę i papieru toaletowego miałem full - nawet wymieniałem na inne towary.......
A tak drastycznych przykładów nie znam jak w Sezamie....

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Żółty ser kosztował 30-40 złotych, niejadalna kiełbasa zwyczajna 44 złote. Biały ser około 20

ale 1 litr mleka w butelce 1,80 zł
(w skupie 4,30 - marzenie dzisiejszego rolnika)
1 kg cukru 10,50 zł (ale za to gruby kryształ - od PRL nie do kupienia)
tabliczka czekolady 19 zł (ta lepsza 25 zł)

Na chleb i mleko ludziom wystarczało - na masło niekoniecznie
(kto dzisiaj je tylko chleb z margaryną? )
Ale za to jak ludzie się dobrze znali z.... kolejek ;-)
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Edward K.:
Składałem makulaturę i papieru toaletowego miałem full - nawet wymieniałem na inne towary.......
A tak drastycznych przykładów nie znam jak w Sezamie....


Nie, no nic tylko pogratulować przedsiębiorczości... ;)))
fakt za pół litra załatwiało sie prawie wszystko...;)))
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Piotr W.:
Żółty ser kosztował 30-40 złotych, niejadalna kiełbasa zwyczajna 44 złote. Biały ser około 20

ale 1 litr mleka w butelce 1,80 zł
(w skupie 4,30 - marzenie dzisiejszego rolnika)
1 kg cukru 10,50 zł (ale za to gruby kryształ - od PRL nie do kupienia)
tabliczka czekolady 19 zł (ta lepsza 25 zł)

Na chleb i mleko ludziom wystarczało - na masło niekoniecznie
(kto dzisiaj je tylko chleb z margaryną? )
Ale za to jak ludzie się dobrze znali z.... kolejek ;-)

Tylko co to było za mleko?
Lodowka - ok. 10.000 zł
Telewizor Beryl cz-b, 21" - 10.800 zł,
Czynsz w Śródmieściu, 60m2, 400 zł/mies.
Wynajem mieszkania w Śródmieściu, 80m/2 - 18.000 zł/mies.
Napisanie nieprawomyślnego wiersza - 2 lata bez zawieszenia.
Nieprawomyślne grafiti - 2 lata wojska.
Zakablowanie kolegi (w sprawie grafitti) - serwis obiadowy Julitta.

konto usunięte

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Tylko co to było za mleko?

Te butelki, niemyte ale wielokrotnie napełniane, pod drzwiami mieszkań.... Sentyment do PRL ludzi ze średniego, powiedzmy, pokolenia, da się jeszcze jakoś zrozumieć. Ale ciągoty w tym kierunku u studenta? Niechby pomieszkał choć miesiąc w PRL.
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Byłem w jednym z PGR-ów podczas żniw. Zdumiało mnie coś jdenego. Pijany zootechnik czy ktoś podobny śmiał sie, że u nich z hektara zebrano mniej niż posiano. Myślałem że kłamie. Otóz nie, na pole wywalili ponad normę nawozów, Zboże padło i porosło zielskiem.
Można pojechac do Kozłówki obejrzeć ten skansen PRL.

Następna dyskusja:

Jak za PRL czyli o przedsie...




Wyślij zaproszenie do