Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

krzysztof "Chrabja" b.:
Witold F.:
Skala oczywiście inna, bo i czasy inne, ale jednak cecha ta daje się zauważyć i obecnie, zwłaszcza gdy metody jakby bliźniacze:)

a także frazeologia, składnia i styl wypowiedzi (nie)miłosiernie panujących; że nie wspomnę o oprawie spędów propagandowych, w czym celuje Paranoja i Strach i samabrona
dreszcz mię przechodzi, kiedy słyszę pogaduchy jakby żywcem z tamtych lat przeniesione; dreszcz, bo jednak - mimo wszystko - rodzi się we mnie obawa, że wróci nowe i zaś się pojawi kaganiec cenzury, zaś gospodarką zaczną centralnie sterować, zaś wszystko opanują przyniesieni w teczkach czynownicy a wszelkie istotne decyzje będą konsultowane na szczeblu komitetu gminnego/miejskiego/powiatowego etc.
zapadam na paranoję? może - widać to jest zaraźliwe

Nie ma się czemu specjalnie co dziwić. Wychowywali się w tamtym okresie i podświadomie czują, że były to dobre socjotechnicznie działania.

W kilku miejscach tej dyskusji widziałem bardzo ciekawe i wydaje mi się bardzo trafne spostrzeżenia. Według mojej oceny za wcześnie jest jeszcze na ocene okresu PRL-u, tymbardziej przy obecnym szumie propagandowym. Właściwą ocene tego okresu będzie można dokonać za kilkadziesiąt lat.

Oceniając takie okresy w historii trzeba brać pod uwage nie tylko aspekty ekonomiczne, ale także - a może przede wszystkim - kulturowe, społeczne, socjologiczne.
Inaczej wygladał totalitaryzm w byłym ZSRR, inaczej w poszczególnych krajach "demoludów', inaczej w Hiszpanii czy Portugalii.

Bardzo mi sie podoba przejście z totalitaryzmu jakie dokonało się w Hiszpanii czy Portugalii. Tam uznaną historię za coś co było, minęło i o czym należy pamiętać. Nie wskoczono w okres niepotrzebnych rozliczeń wszystkich i wszystkiego oraz nie znegowano wszystkiego wcześniejszego jako tego co najgorsze.

W Polsce przyjęto natomiast rozwiązania niemieckie - pytanie czy słusznie. Niemcy mogli sobie pozwolić na wymianę niemal całej kadry kierowniczej zamiennikami z Bundesrepublik. Nie zawsze te zamienniki byłu lepsze jakościowo - ale 'nasze'. Na efekt nie trzeba było długo czekać, najlepsi z DDR uciekli na zachód. Rozliczając STASI ujawniono wyłącznie akta agentury wewnętrznej i to nie całej. Agentura zewnętrzna - mimo, ze ponoć kopie jej akt znalazły sie w Moskwie - została w dalszym ciągu utajniona i prawdopodobnie po selekcji nadal pracuje dla BND.
Zresztą przykład niemiecki nie może być najlepszy chociażby przez dłuższy okres totalitaryzmu w historii. Lata Bismarcka, Hitlera a nawet wcześniejsze spowodowały, że befehl is befehl to normalność dla niemieckiego społeczeństwa, a współpracę z władzami maja oni wyssaną z mlekiem matki.

Trudno też Polaków przyrównywać do krajów anglosaskich, a powiem więcej protestanckich. Inna mentalność, inne spojrzenie na rzeczywistość, przywiązanie do norm etycznych, moralnych i prawnych.

Do pozostałych krajów 'demoludów' tez trudno nas porównać, bo dzieli nas historia, tradycja i przede wszystkim stopień sowietyzacji, ale rozumianej jako stopień uzależnienia Państwa od d. ZSRR.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Robert D.

Robert D. dążyć, drążyć,
drażnić

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

mcluhan i jego globalna wioska to są lata 60-te. trochę dawno. no chyba że chodzi ci o wizję "medium is the massage" ale też już trochę stare. tak jak książeczka czerwona mao. też z lat 60-tych.
jeśli chodzi o filozofię to hermeneutyka fenomenologicznie zorientowana (husserl) czasem egzystencjalizm kierkeggarda. popper fajnie nie powiem możemy podyskutować
ale najbardziej ostatnio fascynująca mnie toeria to giennadij szypow

umberto eco?? powiem ci ze ostatnio zbigniew bauman był właśnie w londynie i byłem z przyjaciółką na London Festival of Europe. chyba powinien ci byc bliski...

ale nie o filozofi czas. nie dojdziemy w tym sporze do konsensusu. pozostańmy przy swoich ocenach zatem. coż wiecej??Robert D. edytował(a) ten post dnia 08.04.07 o godzinie 13:45
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Wydej mi się, ze PRL jest ciagle żywy, nawet wypowiedziach niektórych wypowiadajacych sie na GL. Szczególnie ta pochwała, bądź wybielanie osób, byłych notabli z tamtej epoki
Sławomir Dąbrowski

Sławomir Dąbrowski Przedsiębiorstwo
Wielobranżowe ZENIT
Zdrowie - Edukacja
-...

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Jacek P.:
Wydej mi się, ze PRL jest ciagle żywy, nawet wypowiedziach niektórych wypowiadajacych sie na GL. Szczególnie ta pochwała, bądź wybielanie osób, byłych notabli z tamtej epoki
PRL był obecny w moim życiu od urodzenia. Mój rocznik, to najlepszy rocznik urodzonych po 1945 roku - to znaczy 1957. Pierwszy rocznik odwilży po Październiku. Później było coraz gorzej. PZPR na polecenie Wielkiego Brata stopniowo "zaczęła przykręcać śrubę". To miało konsekwencję w postaci drobnych wystąpień na początku lat 60-tych (to pamiętam jak przez mgłę). To co miało miejsce później - marzec `68 i grudzień `70 pamiętam już dużo lepiej. Kiedy przyszedł rok 1976, bylem już po maturze a przed egzaminami na studia przyszedł czas na przeżywanie tego co było w Ursusie i Radomiu. Potem rok 1980, strajki, euforia ostatnich dni sierpnia. No i rzecz jasna puste półki w sklepach, potem pierwsze kartki. Wreszcie rok 1981, 13 grudnia, szok (20 grudnia mieliśmy z narzeczoną wyznaczony termin ślubu cywilnego w Pałacyku Szustra na Mokotowie, miesiąc później ślub kościelny w Kościele Św. Michała Archanioła)). Pamiętny Nobel Wałęsy i yamorodwanie ksidya Popiełuszki. Wreszcie schyłek PRL-u, referendum Messnera, strajki 1988 roku, nawoływanie Kiszczaka do obrad Okrągłego stołu i to co było najważniejsze na jesieni `88 - debata telewizyjna Wałęsa - Midowicz!!! Moja myśl: "O ku...a, ależ ten Gość się zmienił. Midowicz mówi by mówić, bez sensu, bez przekonania. Wałęsa, mówi prostym językiem, tak jak wwcześniej, ale teraz wiadomo o co Mu chodzi!!! Nie zmarnował tych lat pozostawania na uboczu". Potem już bzo z górki. Okrągły Stół i wybory czerwcowe, wybrany różnicą jednego głosa prezydent, wreszcie pierwszy niekomunistyczny rząd.
Co prawda w jednym z wieczornych wydań Dziennika Telewizyjnego, zaproszona przez towarzyskę Jakubowską, Joanna Szczepowksa powiedziała: 4 czerwca w Polsce skończył sie komunizm. Tyle, ze chyba nie skończył się w umyslach niektórych ludzi. Wielu z piszących w GL nadal mentalnie twi głęboko w PRL-u i to w najgorszym wydaniu, z okresu terroru stalinowskiego. Współczuję im, bo widać, jak wytrwale pracowno nad nimi by mysleli, tak jak każe partia...Sławomir Dąbrowski edytował(a) ten post dnia 07.04.07 o godzinie 17:11
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Muzyczne wspomnienia: http://www.youtube.com/watch?v=QaM00R-AAa4

konto usunięte

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Jak oceniam (ciagle) obecny PRL w temacie obok http://www.goldenline.pl/forum/gl-ogolne/65639/s/3#118...
zapraszam.
Maria Skobudzińska

Maria Skobudzińska menedżer, syndyk

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Smutne lecz prawdziwe....nic młodzi nie wiedzą o komunie, a skoro próbują dyskutować na jej temat. to niech ruszą główkami. Jestem żywym świadkiem wszstkiego złego i dobrego - co było niewątpliwie udziałem tzw.komuny. Kochani miałam szczęście (tak szczęście!) pobierać nauki te średnie i te wyższe w czasach nieboszczki komuny. Nie muszę pisać, że jestem dumna itd, bo to sama widze i czuję. Pobierałam nauki u prawdziwych profesorów, takich w wytartych jesionkach i ze zniszczonymi teczkami, ale....jak oni uczyli, sam sposób przekazywania wiedzy to jedno, a treść to drugie. Faktem jest, że do dnia dzisiejszego przewyższam swoją wiedzą ogólną (z ogólniaka) mojego syna, który kończył jeden z lepszych ogólniaków i jest dość inteligentny. W tzw. wolnym kraju profesorstwo poczuło powiew wolnego rynku i mówiąc brzydko olało i uczniów i studentów. Pan profesor nie ma czasu ani na treść, ani na forme wykładu, on uczy w pięciu szkołach czy uczelniach naraz. Podjeżdża wypasiona furą, aby coś tam zadać, umówić się na zaliczenie i gna do nanstepnego miejsca pracy, on ma w oczach tylko...kasę. Skutki tego opłakane, bo w szkołach średnich uczą jego byli studenci, którzy nie mają za wiele do przekazania, na studia przymują wszystkich (te darmowe również) i tak w koło leci produkcja niedouczonych ludzi. Jest jeszcze wiele innych ciekawostek z życie komuchów, ale pewnie mało to was interesuje. jedyne co wiecie to tylko to,że za komuny było bezpieczenie na drogach.
Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Maria Skobudzińska:
Faktem jest, że do dnia dzisiejszego przewyższam swoją wiedzą ogólną (z ogólniaka) mojego syna, który...
Ktoś złosliwy mógłby zauważyć, że ten zasób wiedzy ogólnej nie wystarcza jednak, aby pisać "dzisiaj", zamiast "dzień dzisiejszy" :)
W tzw. wolnym kraju profesorstwo poczuło powiew wolnego rynku i mówiąc brzydko olało i uczniów i studentów. Pan profesor nie ma czasu ani na
treść, ani na forme wykładu, on uczy w pięciu szkołach czy uczelniach naraz. Podjeżdża wypasiona furą, aby coś tam zadać, umówić się na zaliczenie i gna do nanstepnego miejsca pracy, on ma w oczach tylko...kasę. Skutki tego opłakane, bo...

...bo student musi się postarać i na progu dorosłego życia zrobić sobie sam i/lub przy pomocy rodziców, biznes plan na życie prywatno-zawodowe i zgodnie z jego założeniami wybrać odpowiednią szkołę i wymagać tam odpowiedniej wiedzy. Ponieważ kandydat na studenta umie z realnego życia tylko obsługiwać swoją wypasioną komórkę, a jego rodzice w najlepszym wypadku wiedzą, że dobra kadra nauczycielska to taka, która w wytartej jesionce, jeździ tramwajem do jednej szkoły, to dlatego wygląda to jak wygląda.

Tak zwana "solidność" tamtego studiowania to był tylko skutek uboczny całego systemu a nie jego świadomie i z wyboru obywatelskiego zaprogramowana cecha.
Ja mam w domu działającą dwudziestoletnią lodówkę Minsk, ale na tej podstawie, nie rozczulam się nad wyższością technologiczną RWPG, nad współczesnymi producentami.

Zaryzykuję stwierdzenie, że aktualny stan szeroko pojętej oświaty jest optymalnym, czy wynikającym z kompromisu pomiędzy aktualną podażą i popytem. Współcześnie to my, uczestnicy tego rynku, decydujemy co, gdzie, jak i za ile studiujemy oraz pośrednio jak są ubrani i czym jeżdżą na wykłady profesorowie.
Oczywiście rozumiem, że bezustanna konieczność myślenia, planowania i oceniania elementów otaczającej rzeczywistości i ciągłego dostosowywania się do niej, może być straszna dla kogoś, kto miał ograniczony ilościowo wybór wyższych szkół z ich programami nauczania i bez problemu za sam "papierek" otrzymywał pewną pracę w okolicznym przedsiębiorstwie, ale trzeba sobie zdać sprawę, że to nie było normalną, w sensie zdrową, sytuacją.
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Pani Mario !
Na priv'a wysyłam zaproszenie do elitarnej grupy zamkniętej dla tysięcy chętnych !

Panie Kurek !
Przed Panem niepowtarzalna szansa, aby w błyskawicznym tempie dorównać sławą językoznawcy prof. Miodkowi !
Wystarczy, że napisze Pan erratę do tysięcy książek beletrystycznych, w których - w takim lub podobnym kontekście - negowane przez Pana określenie funkcjonuje.
Istnieje - co prawda - pewne niebezpieczeństwo, ale .....może ktoś inny je Panu zaprezentuje ?Edward K. edytował(a) ten post dnia 21.02.09 o godzinie 09:51
Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Edward K.:
Wystarczy, że napisze Pan erratę do tysięcy książek beletrystycznych, w których - w takim lub podobnym kontekście - negowane przez Pana określenie funkcjonuje.
Istnieje - co prawda - pewne niebezpieczeństwo, ale .....może ktoś inny je Panu zaprezentuje ?

Ma Pan na myśli "miliony much nie mogą się mylić"? :)

konto usunięte

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

dobrze sie trzyma.
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Mam na myśli, iż ,,miliony much" określają zasady a wybitne jednostki te zasady rozwijają, systematyzują i stoją na ich straży.
Maria Skobudzińska

Maria Skobudzińska menedżer, syndyk

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Sławomir K.:
Maria Skobudzińska:
Faktem jest, że do dnia dzisiejszego przewyższam swoją wiedzą ogólną (z ogólniaka) mojego syna, który...
Ktoś złosliwy mógłby zauważyć, że ten zasób wiedzy ogólnej nie wystarcza jednak, aby pisać "dzisiaj", zamiast "dzień dzisiejszy" :)
W tzw. wolnym kraju profesorstwo poczuło powiew wolnego rynku i mówiąc brzydko olało i uczniów i studentów. Pan profesor nie ma czasu ani na
treść, ani na forme wykładu, on uczy w pięciu szkołach czy uczelniach naraz. Podjeżdża wypasiona furą, aby coś tam zadać, umówić się na zaliczenie i gna do nanstepnego miejsca pracy, on ma w oczach tylko...kasę. Skutki tego opłakane, bo...

...bo student musi się postarać i na progu dorosłego życia zrobić sobie sam i/lub przy pomocy rodziców, biznes plan na życie prywatno-zawodowe i zgodnie z jego założeniami wybrać odpowiednią szkołę i wymagać tam odpowiedniej wiedzy. Ponieważ kandydat na studenta umie z realnego życia tylko obsługiwać swoją wypasioną komórkę, a jego rodzice w najlepszym wypadku wiedzą, że dobra kadra nauczycielska to taka, która w wytartej jesionce, jeździ tramwajem do jednej szkoły, to dlatego wygląda to jak wygląda.

Tak zwana "solidność" tamtego studiowania to był tylko skutek uboczny całego systemu a nie jego świadomie i z wyboru obywatelskiego zaprogramowana cecha.
Ja mam w domu działającą dwudziestoletnią lodówkę Minsk, ale na tej podstawie, nie rozczulam się nad wyższością technologiczną RWPG, nad współczesnymi producentami.

Zaryzykuję stwierdzenie, że aktualny stan szeroko pojętej oświaty jest optymalnym, czy wynikającym z kompromisu pomiędzy aktualną podażą i popytem. Współcześnie to my, uczestnicy tego rynku, decydujemy co, gdzie, jak i za ile studiujemy oraz pośrednio jak są ubrani i czym jeżdżą na wykłady profesorowie.
Oczywiście rozumiem, że bezustanna konieczność myślenia, planowania i oceniania elementów otaczającej rzeczywistości i ciągłego dostosowywania się do niej, może być straszna dla kogoś, kto miał ograniczony ilościowo wybór wyższych szkół z ich programami nauczania i bez problemu za sam "papierek" otrzymywał pewną pracę w okolicznym przedsiębiorstwie, ale awę, że to nie było normalną, w sensie zdrową, sytuacją.


Czasy które wspominałam Pana nie dotyczą, zreszta i niewiele Pan o nich wie. Studiować mogłam to chciałam, poziom sudiów byl wysoki na miarę tamtych czasów. Zachwyca sie Pan profesorstwem wytwornie ubranym, dla Uczelni potrzebny jest tylko jego tytuł, wiedza niekoniecznie, czyżby Pan o tym nie wiedział. Dla mnie ten wytarty profesorski płaszcz to symbol oddanego sprawie człowieka, Pan zaś kpi z tego , albo po prostu nie rozumie. Wracając do poziomu młodych wykształconych ludzi, niestety poziom ich jest mierny, i nie ja to odkryłam, juz od pewnego czasu media biją na alarm, że młodzi nie znaja nawet języka polskiego, zresztą na GL pełno mlodych ludzi, ale na żaden temat nie mozna podyskutować.
Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Maria Skobudzińska:
Czasy które wspominałam Pana nie dotyczą, zreszta i niewiele Pan o nich wie.
Życie zawodowe rozpocząłem 11 czerwca 1984, więc miałem jeszcze dosyć czasu, aby się przyjrzeć byłemu ustrojowi a jednocześnie byłem w nim na tyle krótko, aby nie przesiąknąć.
Studiować mogłam to chciałam, poziom sudiów byl wysoki na miarę tamtych czasów.

Skąd Pani wie, że był wysoki?

Zachwyca sie Pan profesorstwem wytwornie ubranym, dla Uczelni potrzebny jest tylko jego tytuł, wiedza niekoniecznie, czyżby Pan o tym nie wiedział.
Nie wiem o czym Pani pisze. Współcześni studenci mają jakiś zakaz uczenia się od niego, czy raczej on w umowie z uczelnią ma zakaz dzielenia się wiedzą?
Dla mnie ten wytarty profesorski płaszcz to symbol oddanego sprawie człowieka, Pan zaś kpi z tego , albo po prostu
nie rozumie.
Jeżeli rzeczywiście z czegoś kpię, to raczej z noszenia tego wytartego płaszcza jako sztandaru symbolizującego świetlane czasy w oświacie.
zresztą na GL pełno mlodych ludzi, ale na żaden temat nie mozna podyskutować.
Na przykład na jaki?
Maria Skobudzińska

Maria Skobudzińska menedżer, syndyk

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Chociazby o tym, ze za pieniądze podatników uczelnie techniczne uruchamaiają takie kierunki jak zarzadzanie, politologia, turystyka i rekreacja, Zabrakło obecnym uczelniom technicznym pomysłu na kształcenie ludzi postepu technicznego, a skutek mamy opłakany, wszyscy sie znaja na biznes planach, SWOT-ach na marketingu i zarządzaniu, ale niestety te dyscypliny wiedzy nie tworzą stanowisk pracy. Rząd szuka oszcędności, a tu pieniądze wydawane są bezsensownie.
Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Maria Skobudzińska:
Chociazby o tym, ze za pieniądze podatników...
Też jestem za całkowitym sprywatyzowaniem oświaty :)
Zabrakło obecnym uczelniom technicznym pomysłu...
Jak wyżej.
wszyscy sie znaja na biznes planach, SWOT-ach na marketingu i zarządzaniu, ale niestety te dyscypliny wiedzy nie
tworzą stanowisk pracy.
Przykro mi, ale nic z tego nie jest prawdą.
Rząd szuka oszcędności, a tu pieniądze wydawane są bezsensownie.
Patrz odpowiedź nr. 1.

konto usunięte

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Maria Skobudzińska:
Chociazby o tym, ze za pieniądze podatników uczelnie techniczne uruchamaiają takie kierunki jak zarzadzanie, politologia, turystyka i rekreacja, Zabrakło obecnym uczelniom technicznym pomysłu na kształcenie ludzi postepu technicznego, a skutek mamy opłakany, wszyscy sie znaja na biznes planach, SWOT-ach na marketingu i zarządzaniu, ale niestety te dyscypliny wiedzy nie tworzą stanowisk pracy. Rząd szuka oszcędności, a tu pieniądze wydawane są bezsensownie.
Reforma szkolnictwa wyzszego jest tak samo dlugo odkladana jak reforma armii. I to nawet nie jest kwestia pelnej prywatyzacji a zmiany pewnych zasad i dostosowania ich do warunkow dla bardziej efektywnego wykorzystania finansow ktore je napedzaja.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 22.02.09 o godzinie 08:28
Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Romuald K.:
I to nawet nie jest kwestia pelnej prywatyzacji a zmiany pewnych zasad i dostosowania ich do warunkow dla bardziej efektywnego wykorzystania finansow ktore je napedzaja.

Dlaczego mamy się ograniczać do "bardziej" efektywnego, zamiast dążyć do "najbardziej" efektywnego?

konto usunięte

Temat: Jak oceniamy/cie PRL?

Sławomir K.:
Romuald K.:
I to nawet nie jest kwestia pelnej prywatyzacji a zmiany pewnych zasad i dostosowania ich do warunkow dla bardziej efektywnego wykorzystania finansow ktore je napedzaja.

Dlaczego mamy się ograniczać do "bardziej" efektywnego, zamiast dążyć do "najbardziej" efektywnego?
od czegos trzeba by bylo zaczac. Bo to wszystko jest pozostawione samemu sobie od kilkunastu lat.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 22.02.09 o godzinie 10:57

Następna dyskusja:

Jak za PRL czyli o przedsie...




Wyślij zaproszenie do