Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Kontynuując temat, myśle, że najbardziej narażeni na zeszmacenie się są politycy i urzędnicy państwowi.
Mnie osobiście przerażają kwoty jakie załatwiają sprawę ... żeby daleko nie szukać ostatnio podawali, że strażnik więzienny pomagał skazanym kierować gangiem z za krat. Przemycał im grypsy, telefony kom. itd. w zamian za co dostał psa ... amstafa... dla mnie to porażające..., albo policjanci kupowani za kilka stów...

konto usunięte

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

cze, Michale :)))
co prowda to prowda, ale są jeszcze tacy "wolontariusze" jakby, co to ani dla władzy, ani pieniędzy się potrafią zeszmacić, a chociażby tylko po to, żeby udowodnić za wszelką cenę swoją rację i wyższość nad innymi, i to tak non profit.

a z Wisniowym to tyż prowda, chłopak jest jaki jest, jeszcze mu za to płacą :), to nie szmaciarz, tylko szczęściarz.
Marta Majdzik

Marta Majdzik www.kursnakurs.pl

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Michał M.:
He,He ,he a nie pomyśleliście, że Wiśnia to po prostu lubi, "jest jaki jest " robi chłopak co lubi i jeszcze mu za to płacą ... gdzie tu szmacenie ???
Moim zdaniem szmacenie się to robienie za kasę rzeczy sprzecznych z własnym poczuciem przyzwoitości, sumieniem, światopoglądem....


ot prosta filozofija. Od wiekow wiadmomo ze tym co nie maja oporow lepiej jest. Ale czy oni na pewno nie maja hamulcow, i rzeczywiscie sa soba - to pewnie oni sami niejednokrotnie nie wiedza. Jak wiadomo kazdy lubi zyc dobrze i myslec o sobie dobrze.

Nie wiem, ale slowo szmacenie tez mi tu nie pasuje. Powiedzialabym porazka. Porazka czlowieka zaczyna sie moim zdaniem gdy zaczyna sie wyzbywac zasad, i wmawiac sobie ze wszystko jest OK i jestem jaki/a jestem w imie przystosowania do rzeczywistosci i zysku. Bo paka czlowiek choc troche czuje sie niekomfortowo z tym co zrobil, to jest dla niego nadzieja.

Czy mniejszym zabojca jest ten, ktory nie czuje wyzutow sumienia?
Marta Majdzik

Marta Majdzik www.kursnakurs.pl

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Piotr D.:
cze, Michale :)))
co prowda to prowda, ale są jeszcze tacy "wolontariusze" jakby, co to ani dla władzy, ani pieniędzy się potrafią zeszmacić, a chociażby tylko po to, żeby udowodnić za wszelką cenę swoją rację i wyższość nad innymi, i to tak non profit.

a z Wisniowym to tyż prowda, chłopak jest jaki jest, jeszcze mu za to płacą :), to nie szmaciarz, tylko szczęściarz

nie rozumiem, bo ci wyzej to dopiero sa w zgodzie z wlasna osobowoscia i charakterem.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Piotr D.:
cze, Michale :)))
co prowda to prowda, ale są jeszcze tacy "wolontariusze" jakby, co to ani dla władzy, ani pieniędzy się potrafią zeszmacić, a chociażby tylko po to, żeby udowodnić za wszelką cenę swoją rację i wyższość nad innymi, i to tak non profit.


kurde, to chyba się o mnie oisuje........,a tam, może nikt nie dojrzy...:P
Paweł S.

Paweł S. architekt, własne
studio

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Odpuście politykom. To jest za proste.
Kiedys ze znajomym architektem zastanawialiśmy się, jaki kontrakt musielibysmy dostać, żeby zdecydować się na obrzezanie. Wyobrażaliśmy sobie, że wchodzi bogaty Żyd albo Arab i zleca projekt za olbrzymią kasę (podparty wielką zaliczką) - ale musimy być się "nawrócić", a w tym ... wiadomo.
Oczywiście było to na wesoło (a wymyślana przez nas cena zależała od ilości zleceń i posiadanej kasy), tym niemniej przypomina mi się to zawsze, kiedy ustępuję klientom, mimo że uważam iż nie powinienem.
Generalnie świadczenie usług polega na sprzedawaniu się.....Paweł Suliga edytował(a) ten post dnia 05.04.07 o godzinie 23:39
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Masz adres tego Żyda, wględnie Araba?:)

konto usunięte

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Paweł S.:
Kiedys ze znajomym architektem zastanawialiśmy się, jaki kontrakt musielibysmy dostać, żeby zdecydować się na obrzezanie.

Phi... teraz się hymen przywraca,
to jakiś mógłby być problem z kawałkiem skórki...
Paweł S.

Paweł S. architekt, własne
studio

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Krzysztof B.:
Paweł S.:
Kiedys ze znajomym architektem zastanawialiśmy się, jaki kontrakt musielibysmy dostać, żeby zdecydować się na obrzezanie.

Phi... teraz się hymen przywraca,
to jakiś mógłby być problem z kawałkiem skórki...


Ale wiesz, to problem psychiczny i pewnie trochę boli...
Monika S.

Monika S. Prezenter

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Paweł S.:
Krzysztof B.:
Paweł S.:
Kiedys ze znajomym architektem zastanawialiśmy się, jaki kontrakt musielibysmy dostać, żeby zdecydować się na obrzezanie.

Phi... teraz się hymen przywraca,
to jakiś mógłby być problem z kawałkiem skórki...


Ale wiesz, to problem psychiczny i pewnie trochę boli...


au!:) az zabolalo;)
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Monika S.:
au!:) az zabolalo;)


dorwali Ci faceta? oj, to faktycznie kłopot, ale chwilowy, przetrzymaj:)
Monika S.

Monika S. Prezenter

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Witold F.:
Monika S.:
au!:) az zabolalo;)


dorwali Ci faceta? oj, to faktycznie kłopot, ale chwilowy, przetrzymaj:)

jak mowila moja kolezanka ( cale zycie niedostaczny z j.polskiego)to jest po prostu jakas nieprawdziwa sugeracja;)))
Monika S.

Monika S. Prezenter

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Monika S.:
Witold F.:
Monika S.:
au!:) az zabolalo;)


dorwali Ci faceta? oj, to faktycznie kłopot, ale chwilowy, przetrzymaj:)

jak mowila moja kolezanka ( cale zycie niedostaczny z j.polskiego)to jest po prostu jakas nieprawdziwa sugeracja;)))

niedostateczny:)
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Monika S.:
Monika S.:
Witold F.:
Monika S.:
au!:) az zabolalo;)


dorwali Ci faceta? oj, to faktycznie kłopot, ale chwilowy, przetrzymaj:)

jak mowila moja kolezanka ( cale zycie niedostaczny z j.polskiego)to jest po prostu jakas nieprawdziwa sugeracja;)))

niedostateczny:)


zara, chwilę, ja z wypowiedzią, czy ten facet, bo się pogubiłem?
Rafał W.

Rafał W. różne aspekty
zarządzania

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Arek R.:
Oglądając TV i czytając gazety zastanawiam się kto i za ile jest gotów się sprzedać? I jakie pieniądze musiałbym dostać aby wygdywać takie głupoty jak np. LPR/Samoobrona?
Sprzedalibyście się (tak jak np. Michał Wiśniewski) i za ile?


kiedyś zapytałbym za ile? teraz chyba mi sie nie chce
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Michał M.:
Edward K.:
Michał M.:
Nie ma ludzi nieprzekupnych... jest tylko pytanie ILE ???

Ps. podobno wyjątki potwierdzają regułe... dla mnie takim wyjątkiem był Papa Wojtyła... myślę, że jego nie dało by sie przekupić ..:)))


Każdy chce pięniędzy i władzy !!!
Rzecz w tym, iż tylko nieliczni nie z każdym i nie za każdą cenę chcą do tego dochodzić.
Więc nie ma Pan racji Panie Michale !Edward KRUDYSZ edytował(a) ten post dnia 05.04.07 o godzinie 17:42


Panie Edwardzie przyznam szczerze, że chyba nie zrozumiałem przesłania Pańskiej wypowiedzi.... czym różni się ona od mojej ?

Hmmm!
Twierdzi Pan, iż każdego można kupić - to tylko kwestia ceny.
Natomiast ja twierdzę, iż są ludzie pragnący dorabiać się jak wszyscy, ale w sposób uczciwy i nienaganny pod każdym względem i z żadnym śmieciem w interes wchodzić nie będą, choćby oferta była nie wiem jak wspaniała !
Pan twierdzi, że każdy powie TAK zobaczywszy odpowiednią do siebie kwotę pieniędzy, natomiast ja twierdzę, iż są tacy co powiedzą DZIĘKUJĘ, NIE bez względu na wielkość kwoty, jeśli oznaczałoby to dla niech zeszmacenie !!!
Gdyby oglądał Pan TV, to z programów reporterskich wiedziałby Pan również, iż są jeszcze ludzie, którzy np. mając do wyboru żebranie lub śmierć wybierają to drugie.........
Obawiam się, iż prościej nie potrafię tego wyrazić.
Marta Majdzik

Marta Majdzik www.kursnakurs.pl

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Edward K.:
Michał M.:
Edward K.:
Michał M.:
Nie ma ludzi nieprzekupnych... jest tylko pytanie ILE ???

Ps. podobno wyjątki potwierdzają regułe... dla mnie takim wyjątkiem był Papa Wojtyła... myślę, że jego nie dało by sie przekupić ..:)))


Każdy chce pięniędzy i władzy !!!
Rzecz w tym, iż tylko nieliczni nie z każdym i nie za każdą cenę chcą do tego dochodzić.
Więc nie ma Pan racji Panie Michale !Edward KRUDYSZ edytował(a) ten post dnia 05.04.07 o godzinie 17:42


Panie Edwardzie przyznam szczerze, że chyba nie zrozumiałem przesłania Pańskiej wypowiedzi.... czym różni się ona od mojej ?

Hmmm!
Twierdzi Pan, iż każdego można kupić - to tylko kwestia ceny.
Natomiast ja twierdzę, iż są ludzie pragnący dorabiać się jak wszyscy, ale w sposób uczciwy i nienaganny pod każdym względem i z żadnym śmieciem w interes wchodzić nie będą, choćby oferta była nie wiem jak wspaniała !
Pan twierdzi, że każdy powie TAK zobaczywszy odpowiednią do siebie kwotę pieniędzy, natomiast ja twierdzę, iż są tacy co powiedzą DZIĘKUJĘ, NIE bez względu na wielkość kwoty, jeśli oznaczałoby to dla niech zeszmacenie !!!
Gdyby oglądał Pan TV, to z programów reporterskich wiedziałby Pan również, iż są jeszcze ludzie, którzy np. mając do wyboru żebranie lub śmierć wybierają to drugie.........
Obawiam się, iż prościej nie potrafię tego wyrazić.


jak zwykle mam wrazenie ze laczy Pan kilka kwestii ze soba. Co ma żebranie do zeszmacenia? To wie Pan i Korczak sie w pewnym momencie zeszmacil bo chodzil i zebral o pieniadze dla swoich podopiecznych. Ale dla mnie taka forma zeszmacenia to najwyzsze wcielenie szlachetnosci, ktora nie ma nic wspolnego z honorem o ktorym sporo wczesniej dyskutowalismy.

Co innego kierowac sie instynktem przetrwania, i umiec w sytuacji upokazajacej jednak przelamac swoja dume w imie wartosci wyższych (a taka dla mnie bedzie zawsze życie choćby własne), a co innego zrezygnowac z dumy na rzecz li tylko podniesienia standardu owego zycia, i to w ramach decyzji podjetej przez wlasna wolna wole:)).

Jak zwykle jasnych regul nie ma, kazdy rozwaza to w glebi swojego sumienia, i nie ma sie co czepiac innych, bo kazdy sam za swoje zycie poniesie odpowiedzialnosc. Kazdy ma takie szczescie na jakie zasluzyl, jeden ma 10 samochodo i Wille z systemem alarmowym w toalecie (aby nie uzyc brzydkiego slowa kibel), bo taka ma wizje szczescia a inny ma laweczke przed chalupa. Kazdemu wedlug woli. A najbardziej narzekaja ci ktorzy nie moga sie zdecydowac, bo oni to by chcieli i 10 samochodow i swiety spokoj i z godnoscia. No nie ma tak. Cos za cos:))

A tak na marginesie jakby za godnosc, honor i uczciwosc placili to za co ta nagroda w niebie by czekala... No nie ma, albo sie tu czlowiek za swoja szlachetnosc pomeczy ale bedzie mial nagrode wieczna albo na odwrot...:)

konto usunięte

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

tak sobie czytam i czytam i dochodzę do wniosku, że troszku pomylenie z poplątaniem się robi, więc swoje racje wyłuszczę - może to co wyczyści w temacie?

wedle mię to jest tak, że jeśli kto osiąga jakiekolwiek profity w zamian w kąt rzucając swoje - umówmy się - ugruntowane przekonania, światopogląd czy temu podobne dyrdymałki, albo też zaczyna odgrywać jakąś (nieważne, że kasę przynosi) rolę, której odgrywanie ma na celu tylko i wyłącznie wyciągnięcie kasy via robienie za "sensację na pierwszej stronie" - to jest to zeszmacenie
w takim rozumieniu zeszmacenia udało mię się kilka razy go nie popełnić, a okazje miałem - na ten przykład w początkach lat '90, kiedym - młody byłem, to i durnowaty jeszcze mocno - kapkę działał, że się tak wyrażę - politycznie
ale kiedym się dokładniej przypatrzył, jakie prawa tam rządzą i co trzeba z siebie zrobić, żeby się na świecznik wywindować, to mię jakoś ochota na ten świecznik przeszła, razem z ochotą na politykowanie nota bene
i tak jakoś już zostało - że wolę trzasnąć drzwiami i wyjść, niż potem się gryźć, że się sk***wiłem - w moim rozumieniu oczywiście

zaś świadczenia usług dla klienta nie nazwałbym prostytuowaniem się, ale raczej wynajmowaniem szarych komórek tym, którzy ze swoich nie potrafią zrobić odpowiedniego użytku, aczkolwiek też nie wszystkim - za ciężką cholerę na ten przykład nie machnąłbym klawiaturą dla ich (bo przecie nie naszego) dziennika czy radia-co-je-kocham-pasjami, jak też i dla nie czy trybuny ;)
z tym, że jestem w tej komfortowej dość sytuacji, że zasadniczo zajmuję się internetem i społecznością internetową, a społeczno-politycznie spuszczam sobie adrenalinę w osobistym periodyku, w którym nikt mię nie mówi, co i jak mam pisać (ale i nie płaci oczywiście ;o))) )
Marta Majdzik

Marta Majdzik www.kursnakurs.pl

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

krzysztof "Chrabja" b.:
tak sobie czytam i czytam i dochodzę do wniosku, że troszku pomylenie z poplątaniem się robi, więc swoje racje wyłuszczę - może to co wyczyści w temacie?

wedle mię to jest tak, że jeśli kto osiąga jakiekolwiek profity w zamian w kąt rzucając swoje - umówmy się - ugruntowane przekonania, światopogląd czy temu podobne dyrdymałki, albo też zaczyna odgrywać jakąś (nieważne, że kasę przynosi) rolę, której odgrywanie ma na celu tylko i wyłącznie wyciągnięcie kasy via robienie za "sensację na pierwszej stronie" - to jest to zeszmacenie
w takim rozumieniu zeszmacenia udało mię się kilka razy go nie popełnić, a okazje miałem - na ten przykład w początkach lat '90, kiedym - młody byłem, to i durnowaty jeszcze mocno - kapkę działał, że się tak wyrażę - politycznie
ale kiedym się dokładniej przypatrzył, jakie prawa tam rządzą i co trzeba z siebie zrobić, żeby się na świecznik wywindować, to mię jakoś ochota na ten świecznik przeszła, razem z ochotą na politykowanie nota bene
i tak jakoś już zostało - że wolę trzasnąć drzwiami i wyjść, niż potem się gryźć, że się sk***wiłem - w moim rozumieniu oczywiście

zaś świadczenia usług dla klienta nie nazwałbym prostytuowaniem się, ale raczej wynajmowaniem szarych komórek tym, którzy ze swoich nie potrafią zrobić odpowiedniego użytku, aczkolwiek też nie wszystkim - za ciężką cholerę na ten przykład nie machnąłbym klawiaturą dla ich (bo przecie nie naszego) dziennika czy radia-co-je-kocham-pasjami, jak też i dla nie czy trybuny ;)
z tym, że jestem w tej komfortowej dość sytuacji, że zasadniczo zajmuję się internetem i społecznością internetową, a społeczno-politycznie spuszczam sobie adrenalinę w osobistym periodyku, w którym nikt mię nie mówi, co i jak mam pisać (ale i nie płaci oczywiście ;o))) )


i to sie nazywa konsekwencja i zyciowa postawa. gratulujem i zazdroszczem:))
Tomasz S.

Tomasz S. Ius est ars boni et
aequi

Temat: Jak bardzo zeszmacisz się dla władzy i pieniędzy?

Świat już taki jest, że zawsze trafią się się szmaty, które zrobią wszystko dla pieniędzy. Jednak jest jeszcze wiele ludzi, którzy są uczcici, mają honor i bronią go. Chwała nim.
Co do strażnika to śledztwo prokuratury wykazało, że strażnik dostał przydział na stanowisko rano i raczej mało prawdopodobne żeby cała sytuacja była zapalnowana. Poczekajmy na wyniki śledztwa, nie zajmujmy się senasacjami pismaków, którzy w obecnym czasie są mało wiarygodni.
Kreują sensacje na potrzeby sprzedaży swoich wydawnictw.



Wyślij zaproszenie do