Temat: HEAD HUNTER ...
Janusz K.:Prawa są więc - sprowadzając Twoje rozumowanie do jednego punktu - niepotrzebne, bo ma je zastąpić wiedza, otrzymana w systemie edukacji.... Ładna przyszłość nas czeka....
A wiesz - ten kodeks etyki notariusza bardziej jet potrzebny mnie, niż jemu. Ja chce wiedzieć, czego dokładnie mogę się spodziewać w kontakcie z nim - nie domyślać się tego. Mnie na notariusza nie kształcono, nie znam zasad.
Janusz , nie przeinaczaj moich slow i intencji, prosze. Nigdy nie twierdzilem, ze prawo i policja nam nie sa potrzebne.
Prawo to pisany zbior norm natury globalnej. Etyka to zespol zwyczajow, niekoniecznie w formie pisanej. To chyba jest jakas roznica, co?
Wiesz, kiedys , w okresie miedzywojennym na Czerniakowie, jak szedles ( jako obcy) z dziewczyna to nikt cie nie ruszyl. Co innego jakbys szedl sam. Wtedy mialbys pewne, ze caly nie wyjdziesz. Takie byly wtedy zwyczaje. Teraz , niewazne, czy z dziewczyna czy bez i tak mozesz dostac w tzw. jape. Takie sa teraz zwyczaje.
A prawo pozostalo takie samo : za danie komus w jape grozi kara zgodnie z KK. Takie jest i bylo prawo.
Stworzenie kodeksu etyki "chlopaka z dzielnicy" nie gwarantuje, ze wyjdziesz z takiego spaceru bez szwanku. Kodeks etyki notariusza, bankowca czy HH nie gwarantuje, ze nie zostaniesz oszukany. i tyle.
System edukacji powinien dostarczyc jedynie wiedzy o tym , ze istnieja takie pojecia jak etyka, honor, dobry obyczaj. Edukacja powinna wzbogacic nasza swiadomosc o znaczenie tych pojec. W zyciu prywatnym i w biznesie. Nikt nikogo etycznego zachowania w procesie edukacji szkolnej nie nauczy. To kwestia wlasciwego wychowania.
Piszac kodeksy etyki poszczegolnych grup , spolecznosci mozna sprawe sprowadzic do absurdu. Ot chocby na zasadzie upewnienia kogos w przekonaniu, ze co nie zapisane jako zabronione to dozwolone.
A od notariusza czy kogokolwiek innego masz prawo wymagac tego , co w zakresie jego obowiazkow, zgodnie z obowiazujacym prawem, sie miesci.
Ja naprawde nie jestem w stanie zrozumiec czym moze sie roznic kodeks etyczny notariusza od kodeksu HH czy bankowca. I w czym moze nam pomoc znajomosc tych kilkuset tysiecy kodeksow w wymaganiu od ludzi nimi objetych wykonania uslugi, ktorej zakres objety jest wykazem obowiazkow.