Temat: Gardło PROPAGANDY
Przykro mi, że jest Pani tak rozczarowana, ale niestety na ogó poziom tu nie za wysoki. Dołożę zatem swoje trzy grosze:
Są u nas trzy tematy zastępcze dla plebsu: przerywanie ciąży, homoseksualiści oraz pedofile, rzucanie teczkami i rozliczenia PRL-u (na gruzach majątku budowanego przez pokolenia i wyprzedanego za bezcen).
Rzecz jasna, potrzebne są również tematy dla osób z ambicjami i wykształceniem. Wymyślono i puszczono w obieg i takie: tolerancja (w domyśle: polska nietolerancja), ruskie i pruskie niebezpieczeństwo, fanatyczny polski katolicyzm.
Kto chce, niech wierzy i niech pomaga bić pianę, która pomoże starej i nowej nomenklaturze partyjnej odwracać uwagę od jej "osiągnięć" oraz spożywać dalej w spokoju owoce bogactwa zbudowanego na bezrobociu i pensjach po 500 do 1200 złotych.
Tyle odnośnie propagandy w naszej "liberalnej demokracji", która w moich oczach jest raczej oligarchią, usilnie broniącą się przed prawdziwym ludowładztwem przy pomocy wytwarzania zamętu (zwłaszcza propagandowego).
Co drugiej sprawy, też się z Panią zgodzę.
Na długo przed tym, zanim narodził się "kanclerz i wódz" sztuczne przerwanie ciąży było wzbronione przez prawo wszystkich krajów cywilizowanych i (z wyjątkiem niektórych szczególnych wypadków) surowo karane. Wynikało to z moralności chrześcijańskiej (Bóg daje życie i tylko On ma prawo je odbierać ludziom niewinnym) wspólnej w tego rodzaju sprawach wszystkim wyznaniom oraz z własnego interesu państw i narodów. Tak głowy koronowane, jak przywódcy republik zdawali sobie bowiem sprawę z tego, że mniejszy przyrost naturalny to mniej przyszłych podatników, mniej nabywców towarów i mniejsze możliwości poboru rekruta. To po prostu słabsze państwo.
O prawie do przerwania ciąży na każde życzenie niedoszłej matki za pieniądze podatników (bo do tego się cała sprawa z abortion sprowadza) najwięcej się rozprawia w krajach, które się wyludniają. W czyim to leży interesie? Wojujących muzułmanów, pragnących jak najszybszego powstania światowego kalifatu? A może w jakimś innym celu?
Z drugiej strony oczywiście nie sposób nie uwzględnić w najlepszym wypadku niezbyt dobrej sytuacji materialnej większości rodzin w naszym kraju, która popycha kobiety w kierunku szkodzenia sobie samym i społeczeństwu przez zabójstwo własnych dzieci. Dlaczego tak wygląda nasz kraj i kto za to odpowiada to jest właśnie istotny temat, który trzeba rozważać, a nie dyżurne głupoty.