Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Andrzej P.:
Arkadiusz Piotr Z.:
Panie Andrzeju, w moim odczuciu kształowanie opinii jakoby niemcy byli ofiarami jest preludium ataku.

Panie Arku, a kto taka opinie "ksztaltuje", chyba nie Niemcy? Poza tym moze sprecyzuje Pan, ofiarami czego albo kogo?


no cóż, tolerowanie różnych ziomkostw, wypędzonych etc.. a teraz rozważania o dziełach sztuki, utraconych dziełach sztuki z pominięciem kontekstu, to takie elganckie opakowanie smrodku. tak ja to odbieram. to wyraźnie niemcy pokazują światu, ze są ofiarami, to ich żenujące wypominanie Drezna.. te ich uwagi o zaniedbaych i zdewastowanych poniemieckich majątkach, tak jak opisałem to wydarzenie w Kamieńcu. czy to są moje rojenia?

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Arkadiusz Piotr Z.:
no cóż, tolerowanie różnych ziomkostw, wypędzonych etc.. a teraz rozważania o dziełach sztuki, utraconych dziełach sztuki
z pominięciem kontekstu, to takie elganckie opakowanie smrodku.
tak ja to odbieram. to wyraźnie niemcy pokazują światu, ze są
ofiarami, to ich żenujące wypominanie Drezna.. te ich uwagi o
zaniedbaych i zdewastowanych poniemieckich majątkach, tak jak
opisałem to wydarzenie w Kamieńcu. czy to są moje rojenia?

Panie Arku, Niemcy to 80 milionow ludzi, a to o czym Pan powyzej wspomina nie odgrywa w zyciu przecietnego Niemca zadnej roli bo ma on inne problemy.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Andrzej P.:
Panie Arku, Niemcy to 80 milionow ludzi, a to o czym Pan powyzej wspomina nie odgrywa w zyciu przecietnego Niemca zadnej roli bo ma on inne problemy.


ja ująłbym to inaczej: poza tym ma inne problemy.

konto usunięte

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Arkadiusz Piotr Z.:
Andrzej P.:
Panie Arku, Niemcy to 80 milionow ludzi, a to o czym Pan powyzej wspomina nie odgrywa w zyciu przecietnego Niemca zadnej roli bo ma on inne problemy.


ja ująłbym to inaczej: poza tym ma inne problemy.
wydaje mi się: raczej inne problemy.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Stanisław ..:
Arkadiusz Piotr Z.:
Andrzej P.:
Panie Arku, Niemcy to 80 milionow ludzi, a to o czym Pan powyzej wspomina nie odgrywa w zyciu przecietnego Niemca zadnej roli bo ma on inne problemy.


ja ująłbym to inaczej: poza tym ma inne problemy.
wydaje mi się: raczej inne problemy.

nie ważne co się komu wydaje, a ważne co jest :D (żarcik niewinny, jakby co)

konto usunięte

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Arkadiusz Piotr Z.:
Stanisław ..:
Arkadiusz Piotr Z.:
Andrzej P.:
Panie Arku, Niemcy to 80 milionow ludzi, a to o czym Pan powyzej wspomina nie odgrywa w zyciu przecietnego Niemca zadnej roli bo ma on inne problemy.


ja ująłbym to inaczej: poza tym ma inne problemy.
wydaje mi się: raczej inne problemy.

nie ważne co się komu wydaje, a ważne co jest :D (żarcik niewinny, jakby co)
żarcik rozumiem:)
niuans jest jednak istotny...
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Stanisław ..:
niuans jest jednak istotny...


nie bagatelizowałbym jednak problemu aż tak bardzo. i byłbym wielce szczęśliwy, gdybym nie miał w ogóle ani grama racji, ale czuję , że jest niestety inaczej.

konto usunięte

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Arkadiusz Piotr Z.:
Stanisław ..:
niuans jest jednak istotny...


nie bagatelizowałbym jednak problemu aż tak bardzo. i byłbym wielce szczęśliwy, gdybym nie miał w ogóle ani grama racji, ale czuję , że jest niestety inaczej.
ja rozumiem, gram warto mieć:)
nie można robić z tego "tony".
Tłumy nie pójdą już tam za wodzem.

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Arkadiusz Piotr Z.:
ja ująłbym to inaczej: poza tym ma inne problemy.

Nie moge sie z tym zgodzic bo nie odpowiada to w zaden sposob rzeczywistosci. Dla przecietnego Niemca "problemy", o ktorych Pan pisze w ogole nie istnieja. Liczne badania opinii potwierdzaja za kazdym razem, ze najwieksze problemy i obawy przecietnego Niemca to:

- obawa przed cieciami w polityce socjalnej panstwa
- obawa przed kryzysem gospodarczym w Niemczech
- niedostateczne zabezpieczenie na starosc
- niedostateczne zabezpieczenie w przypadku utraty pracy
- niedostateczne zabezpieczenie w przypadku choroby
- obawa przed utrata pracy

Nie musze dodawac, ze te statystyki pokrywaja sie z moimi skromnymi obserwacjami.Andrzej P. edytował(a) ten post dnia 05.08.07 o godzinie 13:50

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Arkadiusz Piotr Z.:
nie bagatelizowałbym jednak problemu aż tak bardzo. i byłbym wielce szczęśliwy, gdybym nie miał w ogóle ani grama racji, ale czuję , że jest niestety inaczej.

Niech Pan to "czucie" wylaczy i sprobuje pomyslec logicznie... bez emocji.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Andrzej P.:
Arkadiusz Piotr Z.:
ja ująłbym to inaczej: poza tym ma inne problemy.

Nie moge sie z tym zgodzic bo nie odpowiada to w zaden sposob rzeczywistosci. Dla przecietnego Niemca "problemy", o ktorych Pan pisze w ogole nie istnieja. Liczne badania opinii potwierdzaja za kazdym razem, ze najwieksze problemy i obawy przecietnego Niemca to:

- obawa przed cieciami w polityce socjalnej panstwa
- obawa przed kryzysem gospodarczym w Niemczech
- niedostateczne zabezpieczenie na starosc
- niedostateczne zabezpieczenie w przypadku utraty pracy
- niedostateczne zabezpieczenie w przypadku choroby
- obawa utrata pracy


od lat te same obawy. problem jak sobie z nimi poradzą, oby nie tak jak całkiem niedawno. myślę, że dalsza wymiana zdań nie doprowadzi do zmiany poglądów ani Pańskich ani moich.
nie używa Pan polskich znaków, dlatego ta pierwsza obawa niemiecka od razu spersonifikowała mi się jako Kalata :D, bo my ciecia a racej cieciówę już mamy :D
powracając jednak do głównego wątku, zapewniam Pana, że chciałbym, żeby to Pan miał rację. a tytuł nadałem wątkowi, podkreślę, celowo bo z taką opinią o nas zetkąłem się osobiście w niemczech. skoro oni mogą.. tyle tylko, że ja dałem wielokropek, czego wielu nie zauważyło, oni zaś dawali wykrzyknik.
Pozdrawiam

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Arkadiusz Piotr Z.:
od lat te same obawy. problem jak sobie z nimi poradzą, oby nie
tak jak całkiem niedawno. myślę, że dalsza wymiana zdań nie doprowadzi do zmiany poglądów ani Pańskich ani moich.

Panie Arku napewno nie poradza sobie najezdzajac na Polske. Byloby to samobojstwem gospodarczym po bilionie euro, ktore wydali na Niemcy Wschodnie. Poza tym co by mieli z tego, "zdobywajac" np. fabryke Volkswagena w Poznaniu, ktora i tak do nich nalezy. Musieliby placic robotnikom 5 razy wiecej...

Jesli chodzi o "zmiane pogladow", to nie rozumiem calkowicie. O jakich "pogladach" Pan mowi? Ja mowie o normalnych, rzeczywistych faktach, ktore sa nie do podwazenia. Z moimi "poigladami" np. na swiat nei ma to absolutnei nic wspolnego. Jak Pan sobie z tego robi poglady albo nawet swiatopoglad to Pana wina...
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Andrzej P.:
Jak Pan sobie z tego
robi poglady albo nawet swiatopoglad to Pana wina...


oj, chyba duże nieporozumienie. mam na myśli poglądy na temat mentalności niemców. i nie o najazd w sensie militarnym się obawiam, a o nową taktykę zawłaszczania czy jak to nazwać, dotychczas nie spotykaną. dzisiaj zamiast czołgów mają euro, którym walczyc mogą skutecznie i robią to. podać przykłady? proszę:
niemiecka grupa produkcyjna (celowo nie wymienię nazw) inwestuje w Polsce, korzysta z przywilejów niedostepnych rodzimym przedsiębiorcom. firma jest produkcyjna, z Polski bierze tylko robotników, płaci żenująco mało, wymaga jak od niewolników. nie wolno dokonać w tej grupie zakupów komponentów polskich. żadnych, nawet gwoździ. o inwektywach pod adresem przedstawicieli polskich firm usiłujacych nawiązać współpracę ze strony zarządu nie wspomnę. no, i to są te ich obawy. pocieszajace, ze właśnie niedawno ta grupa upadła a zarząd utracił wolność.

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Arkadiusz Piotr Z.:
o inwektywach pod adresem przedstawicieli polskich firm usiłujacych nawiązać współpracę ze strony zarządu nie wspomnę. no, i to są te ich obawy. pocieszajace, ze właśnie niedawno ta grupa upadła a
zarząd utracił wolność.

Widze, ze probuje Pan z innej beczki. Obrazili Pana bo nie chcieli od Pana gwozdzi kupic, a bog ich za to skaral?

O jakich przywilejach niedostepnych polskim przedsiebiorcom Pan mowi?
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Andrzej P.:
Arkadiusz Piotr Z.:
o inwektywach pod adresem przedstawicieli polskich firm usiłujacych nawiązać współpracę ze strony zarządu nie wspomnę. no, i to są te ich obawy. pocieszajace, ze właśnie niedawno ta grupa upadła a
zarząd utracił wolność.

Widze, ze probuje Pan z innej beczki. Obrazili Pana bo nie chcieli od Pana gwozdzi kupic, a bog ich za to skaral?

O jakich przywilejach niedostepnych polskim przedsiebiorcom Pan mowi?


primo: nie sprzedaję gwoździ
secundo: przywileje choćby podatkowe. nie wiedział Pan?

nie chcieli kupić.. tylko tyle Pan zrozumiał?? nie wierzę, sądzę, że odwraca Pan uwagę od istoty problemu. gwoździe były dla przykładu i Pan o tym wie.

zakończmy tę dyskusję zatem. przekonał mnie Pan, fajni ci niemcy, tylko my konsekwentnie nie chcemy z nimi zgody.

jesteśmy zbyt daleko od głównego wątku i nie widzę sensu dalszego brnięcia w temat, jak fajni, mili w odróżnieniu od nas (a ode mnie szczególnie) są bracia niemcy.

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Arkadiusz Piotr Z.:
primo: nie sprzedaję gwoździ
secundo: przywileje choćby podatkowe. nie wiedział Pan?

Pzrywileje podatkowe moze uzyskac kazdy inwestor, niezaleznie skad pochodzi.
nie chcieli kupić.. tylko tyle Pan zrozumiał?? nie wierzę, sądzę, że odwraca Pan uwagę od istoty problemu. gwoździe były dla przykładu i Pan o tym wie.

Oczywiscie nie chodzi o gwozdzie, znam sie nieco na problematyce dostawcow, zakupow, sourcingu itd. Jak nie chcieli kupic to albo nie mieli zapotrzebowania, albo faktycznie nie mieli pojecia o lokalnych dostawcach... Ja w odpowiedzi na Panski przyklad zacytuje Panu setki niemieckich firm w Polsce, ktore bez lokalnych dostawcow nie potrafilyby przezyc.
zakończmy tę dyskusję zatem. przekonał mnie Pan, fajni ci
niemcy, tylko my konsekwentnie nie chcemy z nimi zgody.

Ale ja przeciez nie chce Pana do niczego przekonywac, co najwyzej do tego, ze jak Pan juz jakies globalne osady wyglasza to powinny miec nieco uzasadnienia.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Andrzej P.:
>

Oczywiscie nie chodzi o gwozdzie, znam sie nieco na problematyce dostawcow, zakupow, sourcingu itd. Jak nie chcieli kupic to albo nie mieli zapotrzebowania, albo faktycznie nie mieli pojecia o lokalnych dostawcach... Ja w odpowiedzi na Panski przyklad zacytuje Panu setki niemieckich firm w Polsce, ktore bez lokalnych dostawcow nie potrafilyby przezyc.


zapotrzebowanie mają ogromne liczone w dziesiątkach ton, ale rozkaz ze spółki matki z niemiec brzmi: tylko niemieckie komponenty, tylko z niemiec! nawet jeśli gorsze czy też droższe... z założenia wyszli, że wszystko co polskie to szajs, brud, syf etc. w niektórych niemieckich firmach pod pozorem szlifowania języka nie wolno mówić po polsku..
przykłady można mnożyć, ale to już za bardzo nie na temat.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Andrzej P.:
Ale ja przeciez nie chce Pana do niczego przekonywac, co najwyzej do tego, ze jak Pan juz jakies globalne osady wyglasza to powinny miec nieco uzasadnienia.

i mają, tyle samo co Pańskie. Pan patrzy z jakiegoś miasta w niemczech a ja z Poznania. różnice zatem muszą być, nieprawda?
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Andrzej P.:
Krzysztof K.:
Celem naszej wymiany zdań było okreslenie, czy Niemcom moze przydażyć sie recydywa. Ja stwierdziłem, Pan nie protestował,
ze niemiecka gotowość wypełniania nawet najstraszniejszych rozkazów istniała i miała swoje przyczyny.

Az Panu na ortografie weszlo... chodzi o to, ze ja wlasnie zaprotestowalem twierdzac, ze Pan o dzisiejszych Niemcach i Niemczech malo ma pojecia.
Merkel oszaleje, albo jej następca będzie jakis wariat, to w ogóle nie możemy liczyć, że Niemcy zachowają się inaczej, niż w czasie wojny.
Tym samym dowód uznaje za przeprowadzony.

Tym potwierdza Pan rowniez, ze o demokracji nie ma Pan tak naprawde zadnego pojecia. Moze powie nam Pan w takim razie, co by sie stalo jakby np. nasz szanowny Pan Prezydent oszalal i wypowiedzial wojne Niemcom albo Rosji?

Drogi Panie, nie dyskutujemy tutaj o demokracji, ani o moich pożałowania godnych brakach w ortografii, ani nawet o naszych - i naszych rodzin - osobistych doświadczeniach. Dyskutujemy o tym, czy Niemcy wyciągneli wnioski z przeszłości i czy zdaja sobie sprawę z tego, że skłonność do bezrefleksyjnego wypełniania rozkazów może doprowadzic do recydywy w przyszłości. A ponieważ jedynym realnym dowodem tego, że Niemcy uważaja, ze w tej skłonności jest coś złego byłaby skrucha, której praktyczną emanacją byłaby chęć zadośćuczynienia szkód. Ja tej chęci nie widzę, widzę natomiast mające społeczne poparcie niemieckiego społeczeństwa wysiłki władz niemieckich, by sie od tego wykręcić. Dlatego teze o tym, że grozi nam ze strony Niemiec recydywa uważam za potwierdzoną. Niemcy nie uważaja, ze zrobili cos złego, że ponosza - jako naród - odpowiedzialność za wypełnianie zbrodniczych rozkazów. To co Pan stwierdził wcześniej - że uważają sprawę za od dawna załatwioną - potwierdza jedynie moją opinię. Ja wiem, że Pan dobrze zna Niemcy i Niemców i pisze Pan w tej kwestii czystą prawdę. I to własnie jest problem. Oni naprawdę tak uważają. Rozwalili kraj, wymordowali 20% obywateli, część zapędzili do pracy samobójczej, co sie stało - zrabowali, czego nie zdołali zrabować - zniszczyli, w ramach czystego wandalizmu zrównali z ziemią Warszawę, wykręcili sie od odszkodowań - i NAPRAWDĘ uważają, że sprawa jest załatwiona. TO JEST WŁAŚNIE PRZERAŻAJĄCE.

Temat: dobry niemiec to martwy niemiec...

Arkadiusz Piotr Z.:
zapotrzebowanie mają ogromne liczone w dziesiątkach ton, ale rozkaz ze spółki matki z niemiec brzmi: tylko niemieckie komponenty, tylko z niemiec!

Tak Panu powiedzieli? Nie zastanawial sie Pan, ze mogli miec centralne zakupy i wynegocjonowane dlugoletnie kontrakty np. z dostawcami z Niemiec, dla calej grupy. Wbrew ogolnym przekonaniom, nie zawsze lokalni dostawacy sa najbardziej atrakcyjni, znam przypadki, ze niemieckie dostawy sa tansze (przy takiej samej jakosci). Poza tym obecnie dostawcy konkuruja zarowno jakoscia jaki i cena czy terminowowscia. Jkaby wychodzili z zalozenia, ze wszystko co polskie to szajs to by w Polsce nie inwestowali, kosztu pracy w Polsce nie sa az tak atrakcyjne jakby sie komus wydawalo.



Wyślij zaproszenie do