Temat: Dlaczego nie można rozsypać prochów dziadka?
jeśli chodzi o rozsypywanie prochów - a właściwie o zabieranie ich do domu(to pierwszy etap dalszego z prochami rozprawienia się)- to o ile mi wiadomo - MOŻNA wziąć je a na cmentarzu tylko tabliczkę wykupić i na murze dać (specjalnie do tego przygotowanym) przykręcić (taką praktykę miałem bezpośrednio okazję widzieć).
Kiedy już mamy te kupkę prochu po "najbliższych" lub najbliższych w garści - wszyscy mogą sobie nagwizdać ... bo nikt nie ma możliwości skontrolowania tego co się z tymi prochami stanie.
A jeśli w drodze do domu ... niosąca urnę cioteczka - zatoczy się wzruszona, potknie o ... cośtam... i rozbije urnę na chodniku przed domem? Nikt przecież nie wezwie ekipy pogrzebowej albo policji krymonalnej - by prochy pozbierała do ziarenka
Swoją drogą... mnie rozpylą gdzieś nad uprawnymi polami... guzik mnie obchodzi gdzie i jak.... może być byle jak.
i i tak ktoś mnie (jak w tej zupie) wtrąci ;)