Temat: Dla wszystkich fanów www.nasza-klasa.pl :-)))
a to dzisijeszy tekst ze strony:
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=50316&wid=9...
,,Sobota, 2 lutego 2008
Nasza-klasa wychodzi z Internetu
Sześciomilionowa społeczność Naszej-klasy wychodzi z internetu. Kolejne roczniki zajmują restauracje, by hucznie powspominać. I zmienić kulturę czasu wolnego - pisze "Dziennik".
Warszawska Oberża pod Czerwonym Wieprzem, gdzie ze ścian łypią Marks, Engels i Lenin, serwuje nie tylko polityczne, ale i szkolne sentymenty. W środku drewniane stoły, w menu - swojsko brzmiące "bliny Breżniewa" i "barszcz Przodownika Pracy". To właśnie tu stołeczni użytkownicy portalu Nasza-klasa.pl najchętniej organizują spotkania po latach.
Można już mówić o fenomenie. Codziennie przyjmujemy 2-3 grupy z Naszej-klasy. Choć brzmi to niewiarygodnie, w zeszły weekend prawie cała restauracja była zajęta przez szkolne zjazdy - opowiada Anna Jaroszuk, menedżerka Oberży.
Pospolite ruszenie Naszej-klasy na Czerwonego Wieprza to tylko wierzchołek góry lodowej. Teraz cała Polska odnajduje starych kolegów w sieci i organizuje knajpiane nasiadówki. W zupełnie niewirtualnej rzeczywistości.
Grupy z Naszej-klasy są podobne. Większość osób, które trafiają do nas w ramach klasowych spotkań, to ludzie w wieku 35-40 lat. Tacy, którzy skończyli szkołę kilkanaście lat temu - mówi Dariusz Skorupski, kierownik sali w Wielkopolskiej Zagrodzie w Poznaniu. Pęd nie obejmuje 60-latków - zajętych zawodowym finiszem i rolą dziadków. Spotkań nie organizują też 20-latkowie, którzy dobrze pamiętają, jak niewygodnie siedziało się w szkolnej ławce -pisze "Dziennik". (PAP)"
i to jest najbardziej przewidywalny i sensowny jak dla mnie cel istnienia tej strony..
nie wydaje Wam się, że dla takich sympatycznych spotkań warto było zakładać tą stronę? dla mnie to super idea i cieszę się z każdą dodatkową osobą, która zarejestrowała się w moich klasach....