Temat: Czy państwowy urzędnik powinien być apolityczny ?
Jerzy W.:Witold F.:
Jednak warto wiedzieć, że za tymi hasłami o "politycznych zawłaszczaniach" kryją sie głównie prywatne, osobiste interesy. Niekoniecznie wcale zgodne z linia programową aktualnej władzy.
Najczęściej te wpływy zgodne są z liniami towarzyskimi, rodzinnymi. Oczywiście, na podłożu aktualnej władzy.
No właśnie - nepotyzm. Jest to naturalne zjawisko i walka z nim przypomina zwalczanie nierządu.
Dlatego konieczne jest testowanie administracji 24 godz. na dobę. Mam na myśli badanie stopnia społecznej akceptacji dla decyzji każdego sektora - za pośrednictwem elektronicznej karty petenta. Odpowiednia suma decyzji uznanych (w subiektywnym odczuciu) za błędne byłaby sygnałem do rewizji przepisu lub zmiany decydenta. Brak takiej organizacji świadczy o wiernopoddańczym stosunku elektoratu do aktualnej władzy.
To socjologia, a nie wykonywanie szeroko pojmowanej władzy. Każda tzw. błędna decyzja jest po prostu bezprawna i niesie za sobą skutki. Rzecz w tym, że wyjątkowo tylko skutki te trafiają w wydającego decyzję. Na ogoł kończy sie w najlepszym razie na uchyleniu czy unieważnieniu.
Tymczasem często tzw. błędne decyzje nie są żadnymi błędami, lecz umyślnym działaniem w czyimś interesie,
I to jest po prostu korupcja. Nie te siermiężnie rozumiane wręczanie łapówek w kopertach. To tylko jedna z postaci kropcji, a właściwie postać finalna.
Nepotyzm też jest korupcją.