Marcin G.

Marcin G. Dyrektor Działu
Sprzedaży - Sektor
Finanse, Atende S.A.

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Piotr S.:
A ja myślę Panie Marcinie, że do zdefiniowanych juz typów: męzczyzna i chłopczyk należało by dodać jeszcze "macho". To dzięki macho wlasnie powstał feminizm.
Gratuluje pewności siebie.


Faktycznie - całkowicie się zgadzam, ponieważ ten typ jest troszkę trudny do omówienia. Są rózne typy macho ;)

Np:
- niedogolony typek w skorze z dlugimi piorami ;)
- śniady cerą typ latynosa/włocha
- elegancik zadbany (typ metro)
- mięsniak ABS (absolutnie bez szyi)

i jeden wspólny mianownik - każdy potrafi dojebać :)))
niektórzy fizycznie, niektórzy psychicznie tylko co oni mają wspólnego z mężczyznami???

No cóż - ale babeczki kochają niegrzecznych chłopców :D

W sumie też nie jestem grzeczny, ale ja nie zaliczam się do zadnej z ww. kategorii :)

konto usunięte

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Marcin G.:

W sumie też nie jestem grzeczny, ale ja nie zaliczam się do zadnej z ww. kategorii :)

to ja wybieram zdecydowanie niegrzecznych ale dobrze wychowanych, ktorzy nie maja potrzeby doj*****:))
Magdalena Prokop

Magdalena Prokop Regionalny Dyrektor
Sprzedaży

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Tomasz S.:
Ja sie obawiam silnych kobiet i nie wstydze sie do tego przyznac.


wygląd, nazwisko...;-) w życiu bym nie przypuszczała...

konto usunięte

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Życie to gra pozorów, teatrzyk. Każdy jest inny w pracy, inny w domu, inny jak chce kogoś poderwać, inny na ważnym spotkaniu służbowym a zupełnie inny gdy towarzystwo jest nudne. Czasem zakłada zbroje, a czasem pancerzyk...i tak na prawdę zastanawiam się, kiedy tak na prawdę ludzie stają się naturalni...a kobieta, no cóż ich zminność mnie na prawdę czasem rozbraja...jednego dnia szczęśliwa jak w skowronkach, a następnego załamana i to bez wyraźnego powodu...tych silnych, twardych, czy kobietek nie wyłączając. Dla mnie najgorsi są wieczni pesymiści, narzekający na swój los, na pracę, na system, na cały świat:)
Marta Dunal - Załęska

Marta Dunal - Załęska Property Manager,
Jones Lang LaSalle

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Sebastian M.:
Marcin G.:
Ewa F.:
ja myślę, że panowie nie boją się silnych kobiet.
boją się twardych...


Ja tam boję się tylko grubych, wielkich i brzydkich buhahahahaha

...zwłaszcza w nocy, w ciemnym zaułku jak wychodzą zza rogu :D


Ja też się takich boje:) hehehe

czyli rzadko się boicie....
a niestety my kobiety biorac pod uwagę w odniesieniu do mężczyzn 3 przytoczone cechy i skutek jaki wywołują (strach) traciłybyśmy przytomność średnio co 3 sekundy
dodając 4 czynnik - "dbanie o swój wizerunek"-czyli ubiór, czystość ...- nie odzyskiwałybyśmy przytomności wogóle
dobrze że jednak istnieją mężczyźni dzięki którym my kobiety nie zwracamy uwagi na tych którzy szkodzą naszemu zdrowiu....:-)
Marcin G.

Marcin G. Dyrektor Działu
Sprzedaży - Sektor
Finanse, Atende S.A.

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Magdalena K.:
Tomasz S.:
Ja sie obawiam silnych kobiet i nie wstydze sie do tego przyznac.


wygląd, nazwisko...;-) w życiu bym nie przypuszczała...


haha - to taka metoda na podrywanie babeczek :)
Marcin G.

Marcin G. Dyrektor Działu
Sprzedaży - Sektor
Finanse, Atende S.A.

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Ma*rlena J.:
to ja wybieram zdecydowanie niegrzecznych ale dobrze wychowanych, ktorzy nie maja potrzeby doj*****:))


no to ja taki jestem :)))
Monika Z.

Monika Z. PEDAGOG -
nauczyciel XLVI L.O.
Warszawa

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

czy mężczyźni boją się silnych kobiet????.....uważam iż po prostu wówczas czują sie słabsi i to ich desperuje....
Marcin G.

Marcin G. Dyrektor Działu
Sprzedaży - Sektor
Finanse, Atende S.A.

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

desperuje ???

:)

hehehe - czy może o depresję raczej chodziło :)
Marta Dunal - Załęska

Marta Dunal - Załęska Property Manager,
Jones Lang LaSalle

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Marcin G.:
desperuje ???

:)

hehehe - czy może o depresję raczej chodziło :)


nie chodziło o "są zdesperowani"
Marcin G.

Marcin G. Dyrektor Działu
Sprzedaży - Sektor
Finanse, Atende S.A.

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

zdesperowani do czego? żeby szukać głupich gąsek?

nieeeeeeeeeeeeee

konto usunięte

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Pytanie w nagłówku tego tematu zadałam sobie jeszcze kilku innych wersjach i powstał taki oto test z odpowiedziami:

1) Czy mężczyzna chce dominować nad kobietą?
1a. Jeśli tak, to będzie szukał słabszej od siebie, co nie oznacza słabej.

2) Czy mężczyzna chce ulegać kobiecie?
2a. Jeśli tak, będzie szukał kobiety silniejszej od siebie (bardziej zaradnej niż on) - przedłużenie matki.

3) Czy kobieta chce być z silnym, dominującym mężczyzną?
3a. Jeśli tak, to kobieta niekoniecznie jest słaba, ale chce się czuć kobietą.

4) Czy kobieta chce być ze słabym, podporządkowanym mężczyzną?
4a. Jeśli tak, to lubi mieć kontrolę nad wszystkim, także nad mężczyzną. Więcej w niej matki niż kobiety. Znakomicie się komponuje z mężczyzną - patrz pnkt. 2.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

najgorzej jak ani kobieta ani mężczyzna nie bardzo wiedza co chcą - i wtedy testują :) Z różnym skutkiem. A ponieważ życie nie jest czarno-białe to testowanie jest bardzo częste..

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Edyta K.:
Pytanie w nagłówku tego tematu zadałam sobie jeszcze kilku innych wersjach i powstał taki oto test z odpowiedziami:

1) Czy mężczyzna chce dominować nad kobietą?
1a. Jeśli tak, to będzie szukał słabszej od siebie, co nie oznacza słabej.

2) Czy mężczyzna chce ulegać kobiecie?
2a. Jeśli tak, będzie szukał kobiety silniejszej od siebie (bardziej zaradnej niż on) - przedłużenie matki.

3) Czy kobieta chce być z silnym, dominującym mężczyzną?
3a. Jeśli tak, to kobieta niekoniecznie jest słaba, ale chce się czuć kobietą.

4) Czy kobieta chce być ze słabym, podporządkowanym mężczyzną?
4a. Jeśli tak, to lubi mieć kontrolę nad wszystkim, także nad mężczyzną. Więcej w niej matki niż kobiety. Znakomicie się komponuje z mężczyzną - patrz pnkt. 2.


... wszystko ma réce i nogi... ale rodzi sié pytanie: czy sá jeszcze silni mézczyzni? ......kobiety, jak wynika z powyzszego wystépujá w przyrodzie.... AA+M

konto usunięte

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

.Edyta Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 04.05.10 o godzinie 04:14

konto usunięte

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

.Edyta Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 04.05.10 o godzinie 04:15

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Edyta K.:


.... wie Pani co? Mnie tez to zastanawia ( ale chodzé nieogolony, zresztá ).... jeden mádry tlumaczyl kiedys, ze to przez rozpad tradycyjnej famili - chlop dudków za malo przynosi i goni, goni, goni - a kobity w domu .....i z nudów dzieci na swój obraz i podobienstwo wychowujá. Nadto przemysl kosmetyczny tez na swoje preferencje i musi zdobywac nowych kientów.... ale prostych odpowiedzi jak bylo brak - tak i nadal brak... pozdrowienia AA+M
Przemysław G.

Przemysław G. jony i Jonasze

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Nie.
Jeśli się już boją, to raczej zbyt inteligentnych. Bo zbyt inteligentna nie pozwoli na lenistwo.

konto usunięte

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

.Edyta Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 04.05.10 o godzinie 04:15
Magdalena Prokop

Magdalena Prokop Regionalny Dyrektor
Sprzedaży

Temat: Czy mężczyźni boją się silnych kobiet???

Piotr S.:
Wg mojej definicji – samofinansująca się tz potrafi na siebiezarobić sama, radzi sobie nie czekając na mannę z nieba w postaci partnera który zapewni jej „godny byt”. Jeśli na dodatek zarabia dobrze to jest to już powód dla którego potencjalny kandydat robi zwrot - boi się podjąć wyzwania, boprzecież kobieta nie może zarabiać więcej - godziłoby to w jego męską dumę... „nie pozwoli za siebie zapłacić? – nie skądże, dlaczego? Ale zawsze może powiedzieć „ok, dziś płacisz ty, a następnym razem ja stawiam...” czy to źle brzmi? A jednak może odstraszyć...

Widzisz, Twoja definicja jest delikatna i wyważona, niestety nie jest spotykana w życiu. Bo jeśli ktoś ma taką definicję jak opisujesz, to wcale nie widać w tym "silnej kobiety", jest za to normalna, zaradna. I takiej się nikt bać nie będzie. Te ktore z daleka widać jako silne, te których można sie ew. bać powiedzą raczej, że ona MUSI na siebie zarabiać. Że MUSI za siebie płacić. I bedzie tą niezależność manifestować.
Po części się z Tobą zgodzę...zaradna to również dobre określenie, jednak myślę że jest to tylko pewien nieodzowny element silnej kobiety. Słabe, delikatne kobietki czekałyby na pomoc, natomiast "nasza bohaterka" prze do przodu, nie rozgląda się na boki wypatrując pomocy. I myślę że to właśnie różni te dwa typy.
Samodecydująca o sobie – moja definicja brzmi: ja podejmuję wszelkie decyzje dotyczące mojego życia, ponieważ nikt inny za
mnie tego nie zrobi. Tu został przytoczony przekład mający miejsce w życiu osób które są w związku... myślę że odeszliśmy nieco od głównego tematu, ponieważ ja staram się rozpatrywać sytuację kiedy kobieta nie ma partnera.

Wszystkie powiadasz? Np tą, czy urodzisz moje dziecko? Albo tą czy wyjedziesz na saksy do Londynu? Albo tą, że podejmiesz pracę 400 km do naszego domu? Albo tą, że spędzisz wakacje w gronie koleanek beze mnie? Wszystkie te decyzje podejmiesz SAMA? Związek to sztuka kompromisów. Decydując się nabycie z kimś, decydujesz się jednocześnie na ograniczenie własnej niezależności i wolności. Przyznasz, że spotkanie kogoś, kto manifestuje bardzo mocno swoją niezależność nie nastraja do myślenia w kategori: "a może to ta jedyna". Bo co będzie jak już zdecydujemy się być razem? Zmieni swoje podejście i pozwoli podejmować ważne dla niej (ale i dla mnie) decyzje RAZEM, czy też zawsze sama będzie decydowac o sobie i pewnego pieknego poranka POINORMUJE mnie: "kochanie, znalazlam pracę w Szczecnie, będę Cie odwiedzać co drugi weekend".

Większość przykładów które przytoczyłeś nadal dotyczą sytuacji jaka mogłaby mieć miejsce w istniejącym juz związku. Ja mam na myśli sytuację kiedy kobieta nie ma partnera i po prostu jest skazana sama na siebie. Jeśli taka sytuacja utrzymuje się w jej życiu przez wiele miesięcy, lat... wchodzi jej to w krew, ma świadomość że może liczyć tylko na siebie więc samodzielnie decyduje i również sama ponosi konsekwencje swoich kroków. Przykład dot wyjazdu do Szczecina to przypadek ekstremalny i wg mnie nie ma nic wspólnego z silną kobietą a jedynie bezmyślną dla której jej związek nie ma żadnej wartości.
Nikt nie mówi że ta kobieta chce być „samowystarczalna” za wszelką cenę, ale jeśli taka już jest to nie znaczy że nie wpuści do swojego życia kogoś kto dotrzyma jej kroku i wspólnie „pociągną ten wózek”. Wtedy właśnie będzie mogła zwolnic tempo, odkryć się i pozwolić sobie na kobiecą słabość, bo będzie miała świadomość że jest ktoś, kto podzieli z nią wszystko to co do tej pory MUSIAŁA robić samo...dzielnie...

Może i nikt nie mowi. Może i tak jest jak piszesz. Ale to związek wysokiego ryzyka, bo jeśli się już jest takim "samo..." to niby dlaczego miałoby się przestać? Niby dlaczego nagle miała by zwolnić? Wybacz, ale prawda jest taka, że takie kobiety są nieatrakcyjne (nie piszę tu o urodzie) i tyle.

Dlaczego miałaby zwolnić? Dlatego że miałaby wsparcie ukochanej osoby i nie musiałaby brać wszystkiego na siebie. Oczywiście tak jak wcześniej wspomniałam istnieje takie ryzyko, że jeśli kobieta przez długi okres czasu zmuszona jest liczyć wyłącznie na siebie to obrasta w coraz grubszy pancerz starając się walczyć ze wszelkimi przeciwnościami losu, jednak myślę że szybko potrafiłaby go zrzucić mając obok siebie kogoś na kim mogłaby polegać.

Następna dyskusja:

Obrona pracy dyplomowej - c...




Wyślij zaproszenie do