Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?
Anna S.:
jestem z Januszem jednomyślna :-) na dowód przytoczę anegdotkę prosto z GL, otóż jeden z użytkowników poprosił mnie o to, bym przesłała mu swoje CV. kilka lat nie miałam potrzeby korzystania z niego, więc musiałam uaktualnić. popytałam więc znawców - jakie teraz są trendy :-) mój osobisty autorytet w tej dziedzinie powiedział - zawrzyj rzeczy najbardziej istotne, góra jedna strona. zrobiłam, wysłałam... a w odpowiedzi dostałam czterostronnicowe CV tego jegomościa po angielsku... z wartością dodaną w postaci linku do artukułu na temat zarządzania własnym czasem...
zastrzelił mnie taką reakcją. cóż... w CV nie ma nic o tym, że jestem mamą dwojga malutkich dzieci, która wspomagana przez męża jedynie duchem, jednocześnie pracuje, studiuje, biega na angielski a prócz obowiązków domowych ma jeszcze czas na drobne przyjemności i jest mistrzynią organizowania czasu ;-)
fakt jest jednak faktem - zostałam wstępnie zdyskwalifikowana. być może to własnie kwestia umiejętnej prezentacji swoich mocnych stron i eksponowania umiejętności (bowiem do ortografii, składni czy estetyki nie mógł mieć uwag) ale znowu o czym świadczy CV tego pana w świetle jego reakcji? jakim byłby pracodawcą/pracownikiem? czy faktycznie ta czerostronnicowa wizytówka jest najwłaściwszym elementem selekcji/oceny człowieka poszukującego pracy..
sa rozne techniki... KAzdy HR wymysla swoje, by byc expertem. Moj pierwszy udzial w komisji byl pouczajacy, przejrzalem ponad 20 aplikacji, wybralem 6, rozwazylem je uczciwie, i mowie do szefa, to sa moje rekomendacje, nie widze by sie ktos wyroznial. Szef zerknal i mowi :TEN. Zdumiony zpaytalem dalczego TEN. A szef; We have only one position, haven't we? And we must make selection, mustn't we?
Nie moglem odmowic logiki...
Ale tez pamietam sytuacje, gdy znow ponad 20 konsultantow zglosilo sie, przegladam CV - a tam osoba 24 lat, ma taki experience, ze wystarczyloby 40 latkowi. Od razu na bok. Generalnie nauczylem, sie polegac na rekomendacjach i patrzec kto rekomenduje. Jedno jest pewne, gdy ktos samodzielnie przebywal za granica - jest lepszy od tego, kto zna tylko swoja parafie. Poza tym osoby po studiach w trakcie pracy - sa lepsze od osob po studiach dziennych. Osoby, ktore potrafia laczyc swoja kareire z rozwojem firmy - beda rozumiec lepiej , jak firma pracuje i nie tylko domagac sie wiekszysch packages.
Reasumujac, z CV, jak i z rozmowy mozna sie dowiedziec wiele, latwo wyluskac, kto bufonuje i jesli jest wybor, odrzucic. Juz w Polsce zdarzylo mi sie oceniac absolwentke SGPIS i dziewczyne pracujaca i studiujaca - ta druga byla o cale niebo lepsza, obie deklarowaly podobna znajomosc MS OFFICE , ale latwo sprawdzic ogolnikowymi pytaniami co to naprawde oznacza. Bez watpienia osoby komunikatywne do tego z szerokimi horyzontami goruja nad osobami z wyuczona wiedza ksiazkowa.
Pozdrawiam, zyczac pamieitania, ze najwazniejsze jest, kto rozpatruje CV i co mu sie spodoba, a nie zawartosc.
SK