Radosław Ż.

Radosław Ż. Dyrektor Sprzedaży

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Panie Grzegorzu,

Pracodawca nie wybiera już pracowników kierując się tylko wyglądem - asystentka, sekretarka - ma być reprezentatywna to fakt - ale musi mieć kwalifikacje - i one odgrywają dominującą rolę w selekcji CV.
Znajomości office ze zdjecia nie wyczytam, ale mogę zobaczyć na ile ktoś odpowiada danemu stanowisku.
Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby osoba na stanowisku np. PH wyglądała nieestetycznie, i niedbale - nie mówię już o prezencji - wygląd zawsze jest rzeczą względną:)
Katarzyna Dobosz

Katarzyna Dobosz Fotograf portretowy
/
info@kasiadobosz.com

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

ja powiem po co mi zdjęcie :)
jako, że w moich rekach "przelewa" się setki CV miesięcznie, spotkań jest trochę mniej, ale i tak jest ich bardzo wiele.... rekrutuję równolegle na kilka/kilkanaście stanowisk...
CV służy jako kotwica do osoby i spotkania z nią... znacznie mi łatwiej przypomnieć sobie, jak przebiegła rozmowa, kim był mój kandydat, jakie miałam wrażenia, jeśli w CV mam zdjęcie....
jak go nie mam to zawsze na CV muszę sobie robić jakieś dopiski, które mi po jakimś czasie przypomną niezbędne szczegóły...
zdjęciom w CV zdecydowanie mówię TAK :)
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Sławomir K.:
Janusz K.: Bez wątpienia.. Ciekawe, co będzie wtedy, kiedy pracodawca będzie w desperacji, bo będzie MUSIAŁ kogoś KUPIĆ...
W ogłoszeniu da fotografię miejsca pracy?


A to juz jego problem. Po co sie tym przejmować.
Dziwia i smieszą mnie często widziane troski "klientów" o to jak sobie poradzi "sprzedawca".

_________________

Napisałem to włącznie dlatego, że mija czas, kiedy to kandydat musiał się sprzedawać....
Grzegorz Łesiuk

Grzegorz Łesiuk Urbanista, Designer,
Grafik

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

(...) wygląd zawsze jest rzeczą względną:)

No właśnie...;)

"ja powiem po co mi zdjęcie :)
jako, że w moich rekach "przelewa" się setki CV miesięcznie, spotkań jest trochę mniej, ale i tak jest ich bardzo wiele.... rekrutuję równolegle na kilka/kilkanaście stanowisk...
CV służy jako kotwica do osoby i spotkania z nią... znacznie mi łatwiej przypomnieć sobie, jak przebiegła rozmowa, kim był mój kandydat, jakie miałam wrażenia, jeśli w CV mam zdjęcie....
jak go nie mam to zawsze na CV muszę sobie robić jakieś dopiski, które mi po jakimś czasie przypomną niezbędne szczegóły...
zdjęciom w CV zdecydowanie mówię TAK :) "

Prawdę mówiąc, ten argument najbardziej do mnie przemawia;)
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Katarzyna D.:ja powiem po co mi zdjęcie :)
jako, że w moich rekach "przelewa" się setki CV miesięcznie, spotkań jest trochę mniej, ale i tak jest ich bardzo wiele.... rekrutuję równolegle na kilka/kilkanaście stanowisk...
CV służy jako kotwica do osoby i spotkania z nią... znacznie mi łatwiej przypomnieć sobie, jak przebiegła rozmowa, kim był mój kandydat, jakie miałam wrażenia, jeśli w CV mam zdjęcie....
jak go nie mam to zawsze na CV muszę sobie robić jakieś dopiski, które mi po jakimś czasie przypomną niezbędne szczegóły...
zdjęciom w CV zdecydowanie mówię TAK :)


____________________

Ot i codzienność "meathuntera" - setki CV miesięcznie.....
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Arvind J.:wydaje mi się że w dzisiejszych czasach mając 26 lat można mieć naprawdę duży i wartościowy wór doświadczeń.


______________

Nikt tego nie neguje - ale też warto selekcjonować zdarzenia i pisać zwięźle..
50-latek podobnie aktywny i podobnie drobiazgowy musiałby przewieźć swoje CV na taczkach...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Najbardziej kocham zdjęcia w cv w slipkach (typu "speedo") z psem nad wodą, albo wręcz przeciwnie: przedstawiające opatuloną po czubek nosa postać YETI, zdjęcia grupowe ze strzałką "to ja", zdjęcia z portfolio modelki przegiętej wpół na balustradzie, fotki ukazujące owłosienie klatki u mężczyzn i 3/4 biustu u kobiet, obnażające ubytki w uzębieniu, etc, etc. Niestety nie wymyślam sobie tego na poczekaniu, a oglądam na codzień w cv i ankietach w naszej bazie danych.
Poza tym absolutnie nie zgadzam się, że cv niczego nie mówi o kandydacie/-tce prócz suchych faktów. Nie odzwierciedla ono umiejętności merytorycznych, osobowości, czy motywacji do zmiany pracy, ale nie temu ma ono przecież służyć. CV służy wstępnej selekcji. Dobrze jeśli zawiera zdjęcie (ale na litość boską profesjonalne!) i zakres obowiązków związany z każdym stanowiskiem pracy.
Dobrze też jeśli cv nie wygląda jak tęcza, nie mieni się wszystkimi jej kolorami, nie ma zbyt wielu tabelek, różnych czcionek, udziwnień.... Potrzebę kreatywności można inaczej w życiu wyrażać....
Temat rzeka....

konto usunięte

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Magdalena C.:Najbardziej kocham zdjęcia w cv w slipkach (typu "speedo") z psem nad wodą, albo wręcz przeciwnie: przedstawiające opatuloną po czubek nosa postać YETI, zdjęcia grupowe ze strzałką "to ja", zdjęcia z portfolio modelki przegiętej wpół na balustradzie, fotki ukazujące owłosienie klatki u mężczyzn i 3/4 biustu u kobiet, obnażające ubytki w uzębieniu, etc, etc. Niestety nie wymyślam sobie tego na poczekaniu, a oglądam na codzień w cv i ankietach w naszej bazie danych.(...)

jeśli to prawda, to rozumiem, że nerwy czasami puszczają...
i mogą paść niewinne głowy takoż...
Monika Mikowska

Monika Mikowska CEO Mobee Dick

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Janusz K.:Bywają CV na 5 stron pisane przez 26-latków.....

Dostawałam i takie. Jedno pamiętam do teraz - 5 stron. I co najśmieszniejsze, te strony zapełnione były nie obfitym opisem miejsc pracy i obowiązków tam pełnionych, a ozdobnikami typu "zainteresowania", "cechy osobowości" itp. Rubryka "doświadczenie mieściła się na 1/3 strony, za to "zainteresowania" zajmowały PEŁNĄ stronę.
Proszę o opinie - co takie CV mówi o tej osobie?? Bo nigdy się nie zgodzę, że NIC nie mówi :)
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

To jest wstępna selekcja robiona przez pośrednika, który tak naprawdę ma niewielkie pojęcie o tym, jakiego pracownika potrzebuje zleceniodawca..
Dlatego jestem zdecydowanym przeciwnikiem rekrutowania pracowników szczebli innych, niż najwyższe, przez pośredników...

Natomiast co do meritum - przykład ze zdjęciem jest tu bardzo dobry: oczywiście zdjęcie typu wyżej opisanego przedstawia kandydata / tkę w złym świetle (niezależnie od oświetlenia), ujawniając, no, delikatnie mówiąc - pewne braki w pojmowaniu profesjonalizmu...
Gdyby nie ta fotografia - to przecież kandydat przeszedłby te selekcje wstępną - prawda? A te braki ma przecież stale...
Dlatego właśnie mówię, że CV w zasadzie niczego nie daje...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Janusz K.:To jest wstępna selekcja robiona przez pośrednika, który tak naprawdę ma niewielkie pojęcie o tym, jakiego pracownika potrzebuje zleceniodawca..
Dlatego jestem zdecydowanym przeciwnikiem rekrutowania pracowników szczebli innych, niż najwyższe, przez pośredników...

Natomiast co do meritum - przykład ze zdjęciem jest tu bardzo dobry: oczywiście zdjęcie typu wyżej opisanego przedstawia kandydata / tkę w złym świetle (niezależnie od oświetlenia), ujawniając, no, delikatnie mówiąc - pewne braki w pojmowaniu profesjonalizmu...
Gdyby nie ta fotografia - to przecież kandydat przeszedłby te selekcje wstępną - prawda? A te braki ma przecież stale...
Dlatego właśnie mówię, że CV w zasadzie niczego nie daje...


Ja jednak będę polemizować ze zdaniem Pana! Jeśli cv świadczy o profesjonaliźmie danego kandydata, a zdjęcie jest hmm.... mniej profesjonalne, to żaden szanujący się headhunter nie odrzuci kandydata bez rozmowy, czy spotkania się z nim. Poza tym, jako pośrednik, nie zgadzam się, że nie wiem kogo szuka pracodawca, nawet jeśli szukam dla niego pracownika średniego szczebla. Optymalnie spotykam się z pracodawcą, bywam w różnych firmach, szczegółowo przeprowadzam wywiady na wstępie nowego projektu rekrutacyjnego. Czy jestem ekspertem w każdej dziedzinie inżynieryjnej, do której rekrutuję? NIE, jestem tylko prostym psychologiem, ale WIEM kogo pracodawca szuka (przynajmniej deklaratywnie, bo potem to różnie bywa).
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Czy zgodziłaby się Pani, żebym to ja znalazł dla Pani firmy pracowników?

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Kwestionuje więc Pan istnienie instytucji doradztwa personalnego i headhuntingu...
Jeśli sądziłabym, że ma Pan kompetencje, wiedzę i możliwości, to TAK, zleciłabym poszukiwania pracowników do mojej firmy. Są specjaliści nie szukający aktywnie pracy, a zarejestrowani np. w naszej bazie danych. Większość pracodawców nie ma możliwości dotarcia do nich bez naszego udziału. To jeden z przykładów....
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Magdalena C.:Kwestionuje więc Pan istnienie instytucji doradztwa personalnego i headhuntingu...
Jeśli sądziłabym, że ma Pan kompetencje, wiedzę i możliwości, to TAK, zleciłabym poszukiwania pracowników do mojej firmy. Są specjaliści nie szukający aktywnie pracy, a zarejestrowani np. w naszej bazie danych. Większość pracodawców nie ma możliwości dotarcia do nich bez naszego udziału. To jeden z przykładów....


___________________

Wniosek (o kwestionowaniu istnienia) całkowicie nieuprawniony - nie zwykłem zaprzeczać temu, co widzę.
Co do konieczności ich istnienia w takiej formie i z takim obłożeniem zamówieniami - jak najbardziej, jeśli chodzi o agencje headhunterskie (doradztwo personalne zostawmy na boku).
I już mówię, dlaczego: headhunter to ktoś, kto poszukuje pojedynczych osób - rzadkich specjalistów, menedżerów z najwyższych kręgów...
Tymczasem mamy do czynienia z mnogością firm meathunterskich, zajmujących sie wykonywaniem pracy za leniwe albo niedokształcone działy HR w firmach.
Pośrednicy są dla tych pracowników HR wybawieniem, bo nie muszą robić rekrutacji sami..
Do tego monopolizacja baz danych... Cudna sytuacja - bo do pośrednika nikt nie będzie miał Apretensji o słabą retencję w firmach...

A co do wiedzy o tym, jakich pracowników potrzebuje firma - to mają ją kierownicy liniowi, którzy powinni prowadzić rozmowy kwalifikacyjne..
To oczywiście uogólnienia, ale oparte na solidnych podstawach..
Tomasz K.

Tomasz K. Wolny strzelec spod
znaku byka.

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Ok - firma bierze CV i wszystkie dane kandydata, które na przykład ja bym chciał podać dopiero przy podpisaniu umowy - ale szczerze - czemu headhunter poszukując pracownika nie chce przedstawić klienta. Jestem za publikacją raportów finansowych, nazwisk kierowników działów - a nuż okaże się że to kolega albo co gorzej jakiś wróg z poprzedniej firmy, opinii audytora o rzetelności firmy - przecież nikt nie chciałby pracować w firmie, której działalność mogłaby mieć choć cień wątpliwości na uczciwość.. Oraz oczywiście zdjęcie miejsca pracy :) O podawaniu wysokości pensji rozmawialiśmy już.
Kiedyś poproszono mnie o selekcję i przeprowadzenie rozmów dla jednej firmy z kandydatami .... 100 osób do przepytania, cały dzień po 5 minut na każdego. Przygotowaliśmy szereg pytań i jechane. Skupiłem się na ocenie wiarygodności kandydata na pracownika, zadając pytania związane z wykazanymi w CV umiejętnościami. 90% nie miała pojęcia o umiejętnościach, jakie sobie przypisywała.
Tak więc niestety - CV jest tak wiarygodne jak osoba je pisząca. A że jak zależy na stanowisku to wszelkie bajki mogą się tam znaleźć. :)
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

I firmy, i - zwłaszcza - agencje meathunterskie mogą tak postępować, kiedy rynek pracy jest zdominowany przez poszukujących pracy - przy wysokim bezrobociu, zwłaszcza strukturalnym.
Kiedy jednak wahadło wychyla sie w drugą stronę - to firmy muszą zabiegać o pracowników...
I będą konkurować nie tylko wynagrodzeniem i atrakcyjnością warunków - ale także wstępną informacją..
To, jak potrafią przekazać informację o sobie, może decydować o znalezieniu pracowników - liczy się zatem umiejętność komunikacji...


Janusz K. edytował(a) ten post dnia 23.02.07 o godzinie 11:00
Anna Szulwińska

Anna Szulwińska Konsultant i
Specjalista Ds.
Marketingu i PR,
Project & B...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Dzień dobry.

Żeby komunikować się, trzeba wiedziec z KIM...

I jako jeden z wielu argumentów odpowiem, że temu m.in. służy CV.

Moim zdaniem potrzebne.
Pokazuje powage, wiarygodność i pewien poziom osoby - która na tym etapie musi być zachowana...

Nawet jesli CV nie jest w stanie wiele wnieść, a jest jedynie wstepnym etapem, np. załozenia słynnych - ostatnio modnych - "teczek" w firmie, :)
to po prostu jest podkłądką niezbędną, choćby właśnie z uwago na najważniejsze dane: imię i nazwisko...,
a osoby rekrutujące, czy właściciel ma pojęcie z Kim ma do czynienia.
Banalne? Nie zawsze jest to takie oczywiste.

Naprawde są różne i dziwne dziwne sytuacje, które częściowo da się ułatwić i regulować własnie poprzez CV (np. podczas rekrutacji drogą internetową <przesyłane aplkikacje na maile>, ale i tradycyjną pocztą).

Tak naprawde to jest potrzebne obu stronom - a jak ktoś kogoś będzie miał i chciał oszukać, to i tak to zrobi. Wysłanie CVdo firmy albo jego odebranie przez Pracodawce - nie musi tego ukrócać.

CV gdzie mamy dane osoby, jest tu pewnym przypieczętowaniem, dodaje wirygodności i powagi sytuacji,
łącznie z tym, że dana osoba, o takiech i takich kwaloifikacjach, dobrowolnie i świadomie zgłasza sie tu i tu - po to i po to,
a reprezentuje sobą, potrafi - to i to.

Niestety - wiele Osób lekceważy założenia Pracodawcy, nie opisuje kwestii o jakie się prosi, nie odnosi się do potrzebnych pracodawcy informacji, załączników - i pół biedy jeśli to tylko wymysł albo informacja nieznacząca (z osobistego doświadczenia takich próśb o niepotrzebne dane nie znam).

Ale są też maile wysyłane np. przez podszywającą się konkurencję, czy bezimiennie i co gorsza - beznazwiskowe przez dane osoby- i naprawde nie wiadomo jak to traktować,
skoro taki ktoś nie odnosci sie i nie wie jak potraktować już pierwszą prośbę Pracodawcy...
Niektórym łatwo w ten sposób obrazuje się co będzie dalej...

Są też sytuacje, gdzie np. maile w ogóle nie podpisywane - bez dzień dobry, czy właśnie imienia, nazwiska, bez CV,
np. z maila: yogi@xxx.pl albo schizol666@xxx.pl (z życia wzięte, a xxx to jeden z wielu serwisów z darmowymi skrzynkami mailowymi).
Mnie osobiście, po kilkudziesięciu przeprowadzonych różnych rekrutacjach, takie zgłoszenia nie bawią ani nie interesują,
a CV właśnie dodaje im tej powagi i poziomu,
którego Pracodawca dodam - ma prawo oczekiwać.

Albo strony się traktują powaznie i o co mają sobie do zaoferowanie - albo nie.
CV jest tu pewnym wyznacznikiem, ktoś wspomniał że tylko danych... Niestety - ale czasem to aż dane...

Pracownik ma wybór czy się w ogóle zgłaszać, jak dostosować samo "problematyczne" (dla niektórych) CV do swoich porzeb, a nawet do temperamentu, czy do konkretnej oferty komplett swoich dokumentów.

Zresztą nie oszukujmy się - napisanie CV to chyba nie jest taki problem, a korzysta się z niego dłuuuugi czas, wysyła się w danym okresie to samo CV do wielu - przynamniej do momentu wprowadzenia niezbędnych zmian,
a jak dla kogos jest to problem, no to faktycznie go ma.

Firmy i potencjalni Pracodawcy też mają obowiązki - więc nie przesadzajmy.
Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby firma wysyłała np. ofertę handlową bez danych firmy, czy portfolio (pewnego rodzaju doświadczenie) - bez przedstawienia się, bez danych firmowych, bez nazwisk, przedstawienia umiejetnosci, celu, etc. - nawet - a właściwie zwłaszcza w mailu, i zwł. podczas tego pierwszego kontaktu.

To są dobre standardy - i ja na przykład nie widze sensu żeby coś tu zmieniać.

___________

Update:

Ktoś wspominał o sytuacji kiedy to Pracodawca zabiega o Pracownika (dajmy na to przez to co sie dzieje na rynku).
Racja, wtedy jest to nieco inna sytuacja,
ale i tak w dużej mierze zależy to od konkretnego przypadku - i tego Pracodawcy: np. co uznał za słuszne, potrzebne, niepotrzebne, na jakie ułagodzenia moze sobie pozwolić, etc.

Nie sądzę, żeby - niezależnie już od sytuacji na rynku i rynku pracy - porzebne było takie "ułaskawienie" w formie zniesienia CV i obowiązku przedstawiania danych.
To swojego rodzaju część oferty - jaką składa zainteresowany potencjalny Pracownik - potencjalnemu Pracodawcy.

Jak na wiele tak przygotowywanych, czytanych i wysyłanych ofert patrze - a troche przyszło mi oglądać,
to naprawde nie dziwię się, ze niektórzy na dłuzej zostają jako "potencjalni".
Dla mnie to były kwestie oczywiste juz kiedy miałam 16 lat (pierwsza praca). Nie rozumiem jak nie mogą tego pojąć dzisiejsi studenci, osoby prace zmieniające, freelancerzy, etc.

pozdrawiam.



Anna Szulwińska edytował(a) ten post dnia 23.02.07 o godzinie 11:07
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Czyli w zasadzie - jak rozumiem - zgadzasz się z tezą, że CV służy tylko przedstawieniu się, i nie należy w oparciu o nie dekretować przydatności do wykonywania konkretnej pracy, i dokonywać jedynie wstępnej selekcji w oparciu o "twarde" dane?
Anna Szulwińska

Anna Szulwińska Konsultant i
Specjalista Ds.
Marketingu i PR,
Project & B...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Raczej tak, ale tez nie zawsze.

Po prostu CV jest niezbędne - i z takiego załozenia powinny wychodzić potencjalni Pracownicy-Prantykacni-Współpracownicy.

To nie jest zemsta lubiacej papierki sekretarki, czy księgowej :)
- bo firmy i jej Pracownicy rzadko kiedy nie mają co robić i biorą sobie tony dodatkowych dokuemntów.
Nie prosi sie też o dane kontaktowe i telefony, żeby miec np. wiecej nazwisk w książce telefonicznej :)

To jest pewien standard w zakresie kultury firmy, uwiarygodnienia, poszanowania Pracodawcy, ale i siebie.

Nalezy pamietać, że przecież jest to doskonała mozliwość do przedstawienia swoich umiejetnosci, talentów, doswiadczenia - i temu poza przedstawieniem sztywnych danych - słuzy CV.

I tak wyszystkow wyjdzie w praniu, dlatego tak trzeba na to spojrzeć.

Jest to element kultury, wiarygoidności, surowego przedstawienia się, etc. - których Pracodawca tez ma prawo oczekiwać.

U nas, ponieważ działamy w specyficznych branżach (np. graficy, informatycy, drukarze, modelki-fotomodelki, fotografia reklamowa, copywriting).

CV pełni po prostu daną rolę, w zależności od pracy jaka czeka daną Osobę.

Przy naszych specyficznych działaniach (np. projektowych
) - CV jest własnie podkładką - i tym wszystkim co opisałam w poprzednim mailu.
Tu możemy sobie więc pozwolic na traktowanie CV jako typowego dokumentu pierwszego kontaktu, dajacego tylko podglad na daną osobę.
O pracy tych osób, czasie zatrudnienia, ewentualnym pozostawieniu "w pogotowiu", charakterze i czestotliwosci współpracy - w ich przypadku (np. grafik, czy projektant) - nie decyduje jego piękny egipski nos, czy sympatyczny głos, tylko jego faktyczne umiejetności, portfolio.

Nie potrzebujemy wiec w tym przypadku spotkania z Zainteresowanymi, ale samo CV też niewiele mi powie.

Często jest tak, że po przegladnieciu CV, gdzie jest napisane, że ma duze doswiadczenie, wiedzę, współpracował z Przyprawunią i Sokunią (dla jasności: fikcyjne duże firmy, liderzy branż - nie agenci ;))
- niestety prace w portfolio pokazują coś zupełnie innego - a co dla nas najważniejsze, niski poziom prac.

Podobnie z sytuacją odwrotną. Zupełnie bez doswiadczenia albo z nikłym - grafik czy fotograf, przedstawia swoje portfolio - albo próbne zadanie. Może sie okazać, że mimo iż w CV nie miał prawie nic, portfolio też nieduze lub żadne i bez kontaktu do Przyprawuni - to ma wielki talent i może wiecej niż pozostali z bogatym portfolio i CV.

Spotkanie, czy CV - w tym przypadku niewiele więc wnosi,
ale to nir znaczy że ma go nie być.
Jezeli go nie ma - to jest to lekceważące i małowiarygodne (zwł. z potem znikającymi freelancerami).

Ale... - jeśli zatrudniamy już Asystentke, Sekretarkę, PH, etc.
- oczywiscie, że CV wciąż jest tu wtedy pierwszym etapem, gdzie liczą się twarde dane i ewentualnie zdjęcie,
a dalej wszystko jest weryfikowane podczas rozmowy kwalifikacyjnej lub etapu próbnego, do której zaprasza sie wybrane Osoby.
To juz zupełnie inna specyfika pracy i znowu - są różne oczekiwania stron i zasady.
U nas na przykład ma znaczenie wygląd/głos/prezencja - czyli jest szansa, że dana Osoba zostanie odrzucona przez CV ze wzgl. na swój wizerunek albo właśnie lekcaważenie prośby.
(Ale... 1 - jest wcześniej informacja, że zdjęcie ma być aktualne, żeby uniknąć nieporozumień, 2 - nieszukamy miss i missterów sprzedazy :) - ale chodzi o odrzucenie naprawdę skrajnych przypadków)

Nie chodzi więc o to, że brak CV lub to co z niego wynika - dyskredytuje daną Osobę.
Ona sama uniemozliwia przekazanie o sobie pewnych informacji, które prędzej czy później i tak pewnie wyjdą (dane, zdjecie, prace, wypełnienie konkretnego profilu jakiego firma moze szukać, etc.).

Uwazam wiec że jest jest narzedziem potrzebnym, bez względu na to czy jakiś element z CV moze zadecydować o zatrudnieniu-odrzuceniu oferty lub zwiekszyc szanse na zatrudnienie
- ani od tego - czy jest ty zawarte w nim informacje mają być po prostu własnie elementem wiarygodności, powagi, etc.

O tym decyduje poszukujący Pracownika, bo najczesciej wie Kogo szuka.
Jesli pewna osoba czuje się odrzucona bo czuje że nie dano jej szansy - musi sie zastanowic co poprawić i czy na pewno jest co
(czasem wina nie jest w CV tylko na przykład Prcodawca nie moze sobie pozwolic na ryzyko zatrudniania innej osoby niz ustalone wymagania).
Jeśli potencjalny Pracownik nic sie nie doszuka - to jest to pewna forma straty Pracodawcy - i musi mu to wystarczyć, a wynik danej rekrutacji w jakimś stopniu może dać mu o tym znać (dlatego nasza firma na przykład, jak tylko ma okazje i mozliwość - daje takie szanse: młodym, bez doświadczenia, etc.).

Jesli Pracodawca jest otwarty na inne propozycje i możliwosci - to może wychwicic coś - co go przekona i dana Osoba szansę dostanie, nawet jesli w CV moze nie byc informacji wskazujących na celowość jej dawania.

Ale... niezależnie od mozliwosci Pracodawcy, tego jak rekrutacja sie potoczy - żeby to wyłapać, podejśc i dac sie poznać poważnie-rozważnie, dac szansę Pracodawcy i sobie - CV musi być.

Anna Szulwińska

Anna Szulwińska Konsultant i
Specjalista Ds.
Marketingu i PR,
Project & B...

Temat: Czego można dowiedzieć się z CV?

Raczej tak, ale tez nie zawsze. To jestsprawa złożona i nie da sie uogólniać.

Po prostu CV jest niezbędne - i z takiego załozenia powinny wychodzić potencjalni Pracownicy-Prantykacni-Współpracownicy.

To nie jest zemsta lubiacej papierki sekretarki, czy księgowej :)
- bo firmy i jej Pracownicy rzadko kiedy nie mają co robić i biorą sobie tony dodatkowych dokuemntów.
Nie prosi sie też o dane kontaktowe i telefony, żeby miec np. wiecej nazwisk w książce telefonicznej :)

To jest pewien standard w zakresie kultury firmy, uwiarygodnienia, poszanowania Pracodawcy, ale i siebie.

Nalezy pamietać, że przecież jest to doskonała mozliwość do przedstawienia swoich umiejetnosci, talentów, doswiadczenia - i temu poza przedstawieniem sztywnych danych - słuzy CV.

I tak wyszystkow wyjdzie w praniu, dlatego tak trzeba na to spojrzeć.

Jest to element kultury, wiarygoidności, surowego przedstawienia się, etc. - których Pracodawca tez ma prawo oczekiwać.

U nas, ponieważ działamy w specyficznych branżach (np. graficy, informatycy, drukarze, modelki-fotomodelki, fotografia reklamowa, copywriting).

CV pełni po prostu daną rolę, w zależności od pracy jaka czeka daną Osobę.

Przy naszych specyficznych działaniach (np. projektowych
) - CV jest własnie podkładką - i tym wszystkim co opisałam w poprzednim mailu.
Tu możemy sobie więc pozwolic na traktowanie CV jako typowego dokumentu pierwszego kontaktu, dajacego tylko podglad na daną osobę.
O pracy tych osób, czasie zatrudnienia, ewentualnym pozostawieniu "w pogotowiu", charakterze i czestotliwosci współpracy - w ich przypadku (np. grafik, czy projektant) - nie decyduje jego piękny egipski nos, czy sympatyczny głos, tylko jego faktyczne umiejetności, portfolio.

Nie potrzebujemy wiec w tym przypadku spotkania z Zainteresowanymi, ale samo CV też niewiele mi powie.

Często jest tak, że po przegladnieciu CV, gdzie jest napisane, że ma duze doswiadczenie, wiedzę, współpracował z Przyprawunią i Sokunią (dla jasności: fikcyjne duże firmy, liderzy branż - nie agenci ;))
- niestety prace w portfolio pokazują coś zupełnie innego - a co dla nas najważniejsze, niski poziom prac.

Podobnie z sytuacją odwrotną. Zupełnie bez doswiadczenia albo z nikłym - grafik czy fotograf, przedstawia swoje portfolio - albo próbne zadanie. Może sie okazać, że mimo iż w CV nie miał prawie nic, portfolio też nieduze lub żadne i bez kontaktu do Przyprawuni - to ma wielki talent i może wiecej niż pozostali z bogatym portfolio i CV.

Spotkanie, czy CV - w tym przypadku niewiele więc wnosi,
ale to nir znaczy że ma go nie być.
Jezeli go nie ma - to jest to lekceważące i małowiarygodne (zwł. z potem znikającymi freelancerami).

Ale... - jeśli zatrudniamy już Asystentke, Sekretarkę, PH, etc.
- oczywiscie, że CV wciąż jest tu wtedy pierwszym etapem, gdzie liczą się twarde dane i ewentualnie zdjęcie,
a dalej wszystko jest weryfikowane podczas rozmowy kwalifikacyjnej lub etapu próbnego, do której zaprasza sie wybrane Osoby.
To juz zupełnie inna specyfika pracy i znowu - są różne oczekiwania stron i zasady.
U nas na przykład ma znaczenie wygląd/głos/prezencja - czyli jest szansa, że dana Osoba zostanie odrzucona przez CV ze wzgl. na swój wizerunek albo właśnie lekcaważenie prośby.
(Ale... 1 - jest wcześniej informacja, że zdjęcie ma być aktualne, żeby uniknąć nieporozumień, 2 - nieszukamy miss i missterów sprzedazy :) - ale chodzi o odrzucenie naprawdę skrajnych przypadków)

Nie chodzi więc o to, że brak CV lub to co z niego wynika - dyskredytuje daną Osobę.
Ona sama uniemozliwia przekazanie o sobie pewnych informacji, które prędzej czy później i tak pewnie wyjdą (dane, zdjecie, prace, wypełnienie konkretnego profilu jakiego firma moze szukać, etc.).

Uwazam wiec że jest jest narzedziem potrzebnym, bez względu na to czy jakiś element z CV moze zadecydować o zatrudnieniu-odrzuceniu oferty lub zwiekszyc szanse na zatrudnienie
- ani od tego - czy jest ty zawarte w nim informacje mają być po prostu własnie elementem wiarygodności, powagi, etc.

O tym decyduje poszukujący Pracownika, bo najczesciej wie Kogo szuka.
Jesli pewna osoba czuje się odrzucona bo czuje że nie dano jej szansy - musi sie zastanowic co poprawić i czy na pewno jest co
(czasem wina nie jest w CV tylko na przykład Prcodawca nie moze sobie pozwolic na ryzyko zatrudniania innej osoby niz ustalone wymagania).
Jeśli potencjalny Pracownik nic sie nie doszuka - to jest to pewna forma straty Pracodawcy - i musi mu to wystarczyć, a wynik danej rekrutacji w jakimś stopniu może dać mu o tym znać (dlatego nasza firma na przykład, jak tylko ma okazje i mozliwość - daje takie szanse: młodym, bez doświadczenia, etc.).

Jesli Pracodawca jest otwarty na inne propozycje i możliwosci - to może wychwicic coś - co go przekona i dana Osoba szansę dostanie, nawet jesli w CV moze nie byc informacji wskazujących na celowość jej dawania.

Ale... niezależnie od mozliwosci Pracodawcy, tego jak rekrutacja sie potoczy - żeby to wyłapać, podejśc i dac sie poznać poważnie-rozważnie, dac szansę Pracodawcy i sobie - CV musi być.

Następna dyskusja:

Czy jest się czego bać?




Wyślij zaproszenie do