Ania R.

Ania R. strategia

Temat: Czas inkwizycji

Arek R.:
Ania zdjęcie Ci gdzieś wcielo:-)))
dzieńdobry
tak, wcięło i jakoś nie mam koncepcji na nowe
Jerzy Wojnar

Jerzy Wojnar metaloplastyka,
miniwitraże

Temat: Czas inkwizycji

Ania R.:
wydaje mi się, że sedno dyskusji zostało, że tak powiem pominięte. dyskusja zeszła na inny niż w temacie tor czyli kilkukrotne wyjaśnianie Pani Edycie za co Alicja Tysiąc dostała
odszkodowanie - oraz odpowiedzi Pani Edyty dot. życia seksualnego, kwestii momentu uznania człowieczeństwa tudzież dysput moralnych nad (udaremnioną) decyzją pani Tysiąc.
Pominięto również inną ważną kwestię - czy lekarz może pełnić funkcję obrońcy życia jednego człowieka, kosztem życia drugiego człowieka (w fazie embrionu) i odwrotnie? Historycznie rzecz ujmując taka rola wynikała z zawodu żołnierza. Tymczasem lekarz ma ręce związane przysięgą Hipokratesa:

Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka poronnego. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją.

Prawda, że jest to interesujący paradoks w świetle obowiązującego prawa i etyki lekarza?

Temat: Czas inkwizycji

Edyta K.:
Ehh, cóż to za tryskające inteligencją interpretacje mojej wypowiedzi :))
Moim zdaniem istnieje prawda obiektywna, a nie tylko różne punkty widzenia i sytuacje. Tym się różnimy. Według mnie prawda nie zależy od sytuacji, ale transcenduje sytuacje. Innymi słowy istnieją pewne normy etyczne i albo się je przyjmuje, albo się je łamie. Oczywiście, ze normy etyczne nie zawsze są podstawą prawa opartego na umowie społecznej, ale z cqałą pewnością stanowią podstawę praw człowieka, których podobno Trybunał w Strasburgu ma bronić.

Czy mogłaby Jej Cenność wyjaśnić jak mają się normy etyczne do prawdy?

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

mają się zajebiście umownie.
cześć Gosia :)

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

Trochę OT, bo nie na temat zasadności czy braku zasadności wyroku tylko o konsekwencjach życiowych wyborów, jakie ponoszą za nas inni.

Nie potrafię sobie wyobrazić jak wielkie problemy psychiczne i emocjonalne może mieć dziecko (i w późniejszym czasie dorosły), które wie, że mama chciała je wyskrobać, że jest przyczyną uszkodzenia wzroku mamy, że według wielkiego trybunału, powinno zostać zamordowane i mama się z tym zgadza, że mama jednocześnie twierdzi, że kocha dziecko i jest wściekła, że ono żyje (wiem, że upraszczam i przeinaczam. Wątpię by owo dziecko umiało nieprzeinaczyć). Ciekawe, jak się czuje człowiek, który wie, że fuksem (dla siebie) nie został wyskrobany.
Myślę, że p. AT zafundowała sobie drugi koszmar, jakim jest wychowanie max. zaburzonego człowieka i tłumaczenie mu, że miłość rodzicielska i skrobanie dzieciaka idą w parze (znów upraszczam, próbując wejść w kategorię myślenia człowieka, który z podobnym dylematem własnej, przypadkowej i niechcianej egzystencji, musi się zmagać). Zafundowała też koszmar dziecku. Może społeczeństwu (hmmm, rośnie nam seryjny morderca ciężarnych kobiet?).

W kwestii wpadek, roszczeń, etyki bla bla bla, zadaję sobie dwa pytania: co na to kondomy? I gdzie podziała się wolność samostanowienia pani AT, po pierwszym dziecku, po drugim dziecku, po entej wizycie u okulisty i na 5 minut przed owym feralnym stosunkiem?

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

Maciek S.:
dziecko (...), które wie, (...) że według wielkiego trybunału, powinno zostać zamordowane

No i mamy kolejną manipulację, kolejne kłamstwo...

Szanowny Panie! Trybunał NIE SFORMUŁOWAŁ takiego twierdzenia. A jeśli chce Pan dyskutować o wyborach etycznych innych ludzi, to proszę najpierw zadbać o to, aby nikt nie mógł zarzucić nieetyczności Pańskim wyborom. Tak, jak zrobiłem to ja, pisząc wyżej o manipulacji i kłamstwie.

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

Wiesław R.:
Maciek S.:
dziecko (...), które wie, (...) że według wielkiego trybunału, powinno zostać zamordowane

No i mamy kolejną manipulację, kolejne kłamstwo...
Nie, nie mamy. Piszę wyraźnie, w którym miejscu naginam i dlaczego to robię. Proszę doczytać.

A poprawny cytat powinien brzmieć:
dziecko [...], które wie, [...] że według wielkiego trybunału, powinno zostać zamordowane (...) (wiem, że
upraszczam i przeinaczam. Wątpię by owo dziecko umiało
nieprzeinaczyć)
[...]
(znów upraszczam, próbując wejść w kategorię myślenia człowieka, który z podobnym dylematem własnej,
przypadkowej i niechcianej egzystencji, musi się zmagać).
Maciek Sobczyk edytował(a) ten post dnia 13.10.07 o godzinie 11:54

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

Maciek S.:

Piszę wyraźnie, w którym miejscu naginam i dlaczego to robię.

To, że jest Pan świadomy swojej manipulacji i kłamstwa, nie
likwiduje tej manipulacji i tego kłamstwa. I proszę wybaczyć, ale a takich podstawach nie da się oprzeć rzetelnej dyskusji. Zwłaszcza wtedy, gdy Pana dywagacje o umysłowości dziecka Alicji Tysiąc są tylko dotyczącą przyszłości i niczym nie popartą hipotezą.Wiesław Rewerski edytował(a) ten post dnia 13.10.07 o godzinie 15:27
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Czas inkwizycji

Znów idziemy w offtopic.

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

Ta dyskusja cały czas zbacza z tematu. I nawet mnie to nie dziwi. To przecież takie wygodne...
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Czas inkwizycji

Prawo jest prawo - dla mnie to jasne. Jeśli ktokolwiek podważa zasadnośćprawa w Polsce no to ja już nie mam słów. To tez bardzo wygodne..

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

Kira F.:
... Tu nie chodzi o roztrząsanie problemu aborcji. Tu chodzi o to, że nasze kochane państwo dało tej kobiecie pewne bardzo konkretne prawo, a potem uniemożliwiono jej skorzystanie z niego. To nie jest kwestia etyki, to jest kwestia przestrzegania prawa...
jako bierny obserwator podpiszę tylko pod powyższym, może wrócimy do tematu

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

Wiesław R.:
To, że jest Pan świadomy swojej manipulacji i kłamstwa, nie likwiduje tej manipulacji i tego kłamstwa.
Panie Wiesławie, przypisuje mi Pan coś, czego sam nie czuję. Więc nie będę się spierał. Jeśli Pana zdaniem manipuluję - ok. Przecież ma Pan prawo mieć na mój temat swoje zdanie. Ja mam prawo mieć Pańskie zdanie tam, gdzie kończy się kręgosłup (niekoniecznie ten moralny). Jeśli to Panu pomoże, ustalmy, że manipulowałem.

Zwracam jednak uwagę, że temat mojego wątku i jego cel to nie oczernienie wyroku trybunału, tylko zwrócenie uwagi na straty moralne trzeciej zainteresowanej strony - dziecka.
I proszę wybaczyć, ale na takich podstawach nie da się oprzeć rzetelnej dyskusji.
Każdy dyskutuje jak umie. Jeśli ma Pan trudność w rzetelnym dyskutowaniu ze mną, proszę określić, jakiego rodzaju argumentów Pan oczekuje? Przede wszystkim, czy preferuje Pan wypowiedzi ad personam czy ad rem?

Z przyjemnością dostosuję się do Pańskiego poziomu dyskusji, tylko proszę mnie naprowadzić.
Zwłaszcza wtedy, gdy Pana dywagacje o umysłowości dziecka Alicji Tysiąc są dotyczącą przyszłości i niczym nie popartą hipotezą.
Czy dotyczą przyszłości - nie wiem. Nie wiem ile lat ma to dziecko. Kilka może ma. Pozostałe dzieci, słyszące medialną nagonkę, różne opinie (w tym, takie które Pan mi zarzuca: "wyrok nakazuje morderstwo"), pewnie czują się nie tego (jako starsze, więc też lepiej rozwinięte).

Odnośnie niepotwierdzonych hipotez. Hipoteza, jaką sobie przyjąłem nazywa się Psychologia rozwojowa. W istocie, niektóre jej stwierdzenia, jako nauki są kontrowersyjne, lecz wiele innych (w tym dotycząca relacji dziecko - matka i emocjonalnych potrzeb dziecka) zdążyły się już sprawdzić.Maciek Sobczyk edytował(a) ten post dnia 13.10.07 o godzinie 15:51

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

Wiesław R.:
Ta dyskusja cały czas zbacza z tematu. I nawet mnie to nie dziwi. To przecież takie wygodne...
Dla mnie osobiście, najwygodniej jest dyskutować o tym, co mnie najbardziej porusza, czyli o stratach poniesionych przez dzieci. Dziwi to Pana, że różnimy się punktem i kątem widzenia?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Czas inkwizycji

Maćku, zapewniam CIę, że dziecko obciążone od urodzenia do śmierci matki przeświadczeniem, ze rodząc się zrobiło matce krzywdę też nie będzie normalne. To tak w kwestii psychiki. Podaję na stronie 2 przykłady takich sytuacji.

Jeśli kobieta będzie zmuszana do rodzenia to nie zawsze to się będzie działo. W końcu znamy te klimaty z drutami w macicy czy kwasie z akumulatora. Dobrze się nad tym zastanowić (jesli już offtopujemy)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 13.10.07 o godzinie 15:35

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

Ciekaw jestem czy ta sprawa przyniesie jakieś efekty w postaci naprawienia wadliwego prawa. No bo przecież Polska przegrała sprawę przed Trybunałem i powinna z tego wyciągnąć jakieś wnioski. Nie można przecież orzeczenia Trybunału po prostu zignorować. Byłoby to... Jak to się nazywa? Ach tak - warcholstwo! ;)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Czas inkwizycji

Wiesław R.:
Ciekaw jestem czy ta sprawa przyniesie jakieś efekty w postaci naprawienia wadliwego prawa. No bo przecież Polska przegrała sprawę przed Trybunałem i powinna z tego wyciągnąć jakieś wnioski. Nie można przecież orzeczenia Trybunału po prostu zignorować. Byłoby to... Jak to się nazywa? Ach tak - warcholstwo! ;)
Nic się nie wydarzy. W końcu ile kobiet pójdzie do trybunału ? Opłaca się nie robić nic, a nie drażnić lwa..

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

Maciek S.:
Dziwi to Pana, że różnimy się punktem i kątem widzenia?

Dziwi mnie to, na jakiej podstawie uważa Pan, że się różnimy w tym, co Pana interesuje. Ja na ten temat tu nie wypowiadałem się. Proszę założyć oddzielny temat, to może tam coś napiszę. Tutaj temat jest inny.

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

Dagmara D.:

Nic się nie wydarzy.

Czy się wydarzy, czy nie - może zależeć i od naszych zachowań za tydzień.

konto usunięte

Temat: Czas inkwizycji

Dagmara D.:
Maćku, zapewniam CIę, że dziecko obciążone od urodzenia do śmierci matki przeświadczeniem, ze rodząc się zrobiło matce krzywdę też nie będzie normalne. To tak w kwestii psychiki. Podaję na stronie 2 przykłady takich sytuacji.
Zgadzam się z Tobą. Jako, że sprawa mnie porusza - wyartykułowałem swoje zdanie. I na tym pragnę poprzestać. Moim zdaniem po prostu źle się stało "przed" a nie "po". Można zapobiegać zapłodnieniu a nie urodzeniu, dlatego cała sprawa AT, choć słuszna, wydaje mi się wstrętna.

Następna dyskusja:

wydluzony czas pracy




Wyślij zaproszenie do