Temat: Co powinien umiec przedszkolak
Agnieszka Zielińska:
więc i latanie z pióropuszem na głowie - ma swój cel .. Dość istotny - odważę się stwierdzić..
Ja tak jeszcze osobno do tego...
W przypadku dzieci nieśmiałych czy faktycznie mających problem z nawiązaniem kontaktu, którego tak naprawdę by chciały tylko nie wiedzą jak i się boją - masz absolutną rację.
W przypadku dziecka, które świadomie nie chce tych kontaktów, mylisz się o lata świetlne. Zmuszenie go do tego nie zaowocuje nagłym odkryciem w sobie ochoty do latania w pióropuszu - da natomiast błyskawiczny efekt w postaci wyrobienia w sobie mechanizmów obronnych pozwalających jakoś znieść nieprzyjemną konieczność.
Te mechanizmy lubią się potem przekształcać w takie zjawiska, jak:
* Manipulowanie ludźmi - skoro już muszę ich znosić, to niech przynajmniej robią to, czego ja chcę. Nie jest to trudne jak się ich przewyższa inteligencją, reakcje ludzi na różne sytuacje czy choćby słowa to też schematy, które można rozpracować (bardziej czy mniej świadomie).
* Egocentryzm - uciera się przekonanie że rówieśnicy są głupsi, i nie zaciera się ono wraz z wiekiem. 20-latek zmuszany do towarzystwa rówieśników 15 lat temu, nadal będzie na swoich aktualnych przekładać przekonania, które wyrobił w sobie wtedy.
* Wykorzystywanie innych - jak się dają manipulować, to można na tym skorzystać. Ania ładnie rysuje szlaczki, to narysuje u mnie w zeszycie i dostanę dobrą ocenę. A ja sobie w tym czasie poczytam udając, że odrabiam lekcje.
* Nieuczciwość - zmuszają mnie, a ja nie chcę. Przekonać mamy do tego że wolę iść do biblioteki się nie daje, no to powiem że idziemy do Marcina pobawić się Lego, a polecę do biblioteki.
Pamiętaj, że nie mówimy o dorosłym człowieku, który w każdej sytuacji starać się będzie szukać pozytywnych doświadczeń. Mówimy o dziecku, które czuje się zmuszane do robienia czegoś, czego nie chce. I ono się będzie przed tym bronić tak, jak potrafi.