konto usunięte

Temat: co mi się podoba w PiS

Krzysztof K.:
Jerzy KLIMKOWSKI:
(...)
Pomożecie?!!!
(cichutko)pomożemy

i to Kaczyński pytał, bo nie kojarzę?
Nie, to był E. Gierek ... ale patos jakby ten sam. Wtedy podobno trzeba było dać playback. Na pewno do tego wróca, gdy tylko najwyższy urzędnik w pańswie będzie znowu musiał śpiewać hymn państwowy.

Na poważnie: Konferencja PiS, w Sali Kongresowej, z tymi flagami i reżyserowanym entuzjazmem. (...) PiS to przede wszystkim mitologia!

"Oni stoją tam, gdzie stało ZOMO", to trafna diagnoza sytuacji wskazująca, że tak jak wtedy ZOMO, tak teraz czerwoni i Salon nie chcą dopuścić, żeby Polska była normalnym krajem i działają wbrew interesom obywateli. ZOMO broniło PRL - wasalnego państewka prosowieckiego, czerwoni i Salon bronią III RP - republiki bananowej.
Tylko aparat partyjno-państwowy zna rzeczywiste i głebokie oczekiwania obywateli. Nasza partia jest awangardą narodu. Rewizjonizm ulegnie w słusznej walce o postęp społeczny.
W. Gomułka
Natomiast to, co powiedział Cyrankiewicz, to była pogróżka, która mogłaby stać się hasłem ZOMO, a teraz czerwonych i Salonu.
Te dwie wypowiedzi nie mają ze sobą nic wspólnego, poza tym, że były wypowiedziami.
Mają bardzo dużo wspólnego. Może dykteryjka: W 1968 r mieszkałem juz na Ochocie. Odwiedziłem swojego przyjaciela w Śródmieściu, gdzie razem kiedyś chodziliśmy do jednej klasy dosyć elitarnej podstawówki. Andrzej mnie zapytał: Co oni tak z tym syjonizmem? Spojrzałem zdziwiony: Ledwie wiem co to jest? Andrzej popatrzył kpiąco: Spytam się Mamy. (Złośliwie dodam, że był to jak najbardziej słuszny wybór). Pani Krystyna, odpowiedziała mu głosno i wyraźnie, abym tez usłyszał: "Nie wiem, ale mam bardzo złe przeczucia."
Otóz oni, zaraz potem wyjechali, nie byli żadnymi syjonistami, tylko zasymilowanymi Żydami. Nie w słowach rzecz? A właśnie, że bo po coi komu wykształciuch? Salon? Wystarczy jakos dziwnie nazwać i zastosować pełny ostracyzm.

Co do partactwa politycznygo, to niech Pan nie będzie śmieszny: poprzednicy PiS -
Myślmy już o następcach PiS, będą mieli kupę roboty do odwalenia
Nie wiem czy była inna droga niż to, co zrealizował L. Balcerowicz.....
Czy była inna droga? Była, ale nie dałoby się wyprowadzić z Polski kilkudziesięciu miliardów NOWYCH (podkreślenie dla p. J.K.) złotych. Przecież tak, jak my nie robił nikt. Żaden kraj wydostający się z realnego socjalizmu. I WSZYSCY na tym lepiej wyszli. Tu nie chodzi o PGRy, tu chodzi o ogromny ubytek kapitału, z którego wydrenowano polskie firmy, rzemieślników, rolników - wszystkich, którzy inwestowali. To - w powiązaniu z wysokimi stopami procentowymi - na lata zabiło inwestycje
Hola, hola Panie Prezesie. Toz to czysta demagogia. W biznesie obowiązuje Wartość Postrzegana (subiektywna ocena walorów), jeśli jest większa od rynkowej, i jest za co, to robi sie biznes. Jak nie .... to inni lecą do prasy i zaciężni dzienikarze piszą głupie paszkwile (a głupi naród to kupi). Istotą Wartości Postrzeganej jest majątek rzeczowy + pomysł. Pierwsze było do d.... (wiem to dobrze, bo jeszcze w 1976 roku szukałem sobie dobrej pracy w Polsce , ofert miałem kupę to zobaczyłem jaki mieliśmy ten przemysł), a drugiego było całkiem brak. Była jeszcze idea drakońskiego kursu na nadanie pieniądzowi wartości - z braku laku to było rozsądne, chociaż wyjątkowo okrutne.

Partactwo polityczne staje sie to dla nas zabójcze.

Ale jaki może być kompromis pomiędzy kimś, kto widzi konieczność określonych zmian, a kimś, kto głosząc piękne deklaracje, nie chce dopuścić do ŻADNYCH zmian, bo się boi o własną de? Ponadto - jeżeli zechce Pan obejrzeć film "Nocna Zmiana" - to tam widać, jak zawierano kompromis przed odwołaniem rządu Jana Olszewskiego. Skutki tego kompromisu odczuwamy do dziś.
Jeśli nie widzi Pan możliwości zawarcia kompromisu, to pozostaje Panu ślepo wierzyc w przewodnia rolę, bo demokracja jest tutaj bezradna. A propos, czyż Jacek Kurski nie jest przypadkiem współautorem tego słynnego dokumentu? Jakże to zacna osoba i znająca się na Wermahcie.
W nieumiejętności zawierania kompromisów, przy jednoczesnym niezłym komunikowaniu sie jedynie z roszczeniową częscią społeczeństwa, PiS osiągnął szczyty.

Uważam, że jest wręcz odwrotnie. Zawierając koalicję z Samoobroną i LPR, PiS poszedł na daleko posunięty kompromis, który pozwoli zrealizować większość zamierzeń, kosztem ymydżu, komfortu, może zaniechań w niektórych dziedzinach.

Jeśli chodzi o listki figowe, to PiS pobił praojca Adama i wszystkich rozbitków morskich płci męskiej. To jedynie przez PO, koalicjantów i Putina nie powstał (po dogłębnym oczyszczeniu, ang. "clensing") Raj nad Wisłą. Jedyne co parti pozostało to zrealizować swój program w zakresie środków (łagodnego, ojcowskiego ale jakże patriotycznego) aparatu przymusu. Tymczasem, jak za wcześniejszych lat, będziemy bić medale z widokiem trzech mężow i odbywać akademie. To ja mam uważać za kompromis, że prezydent nie wykonał prawomocnego postanowienia sądu, jeden wicepremier jest skazany za przestępstwa pospolite, a drugi nawoływał do przemocy?

Panie Prezesie, te same zeczy nas bolą, ale Pan nie chce zobaczyc różnicy między mitem a rzeczywistością.

Temat: co mi się podoba w PiS

Krzysztof K.:
Skarb Państwa ani przez chwilę nie zachował się, jak gospodarz. Dopuścił do roztrwoniwenia gigantycznych środków. Ale tak po prostu miało być. Absolutnie nie wierzę, że to był
przypadek.

No to nalezy tylko zyczyc obecnemu Skarbowi Panstwa, azeby mial teraz wiecej osiagniec;)
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: co mi się podoba w PiS

Sławomir K.:
Krzysztof K.:
Ale pozostała część Pańskiego wywodu jest nietrafna: pokusa korupcji będzie istniała zawsze, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z podmiotami państwowymi, czy prywatnymi, nie mówiąc już o samorządach.
Tak czy owak państwo, samorządy i firmy prywatne ze sobą handlują. Ktoś decyduje o wyborze oferty. Czy pracuje w firmie państwowej, prywatnej, czy w samorządzie - nie ma to większego znaczenia. Zawsze znajdzie się ktoś chętny dać łąpówkę i ktoś chętny by ją wziąć.

Znany jest panu jakiś przykład korumpowania jednej prywatnej firmy przez druga prywatną, w wyniku czego poszły się ***** publiczne pieniądze?

Po pierwsze - dlaczego niby korupcja ma się ograniczać do kradzieży publicznej kasy, po drugie - znany jest mi niejeden taki przykład, w Zamówieniach Publicznych. Jeżeli firma A ma pierwszą cenę, a firma B jest o np milion droższa, a mieszczą się obie w budżecie, pracownik firmy B pisze skargę na rażąco niską cenę firmy A i przekupuje firmę A, żeby nie odpowiadała na to zapytanie. W rezultacie oferta firmy A wylatuje w kosmos, do realizacji przyjmuje się ofertę firmy B, zaś milion mają chłopaki do podziału. Ten milion pochodzi z państwowej kasy.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: co mi się podoba w PiS

Andrzej P.:
Krzysztof K.:
Skarb Państwa ani przez chwilę nie zachował się, jak gospodarz. Dopuścił do roztrwoniwenia gigantycznych środków. Ale tak po prostu miało być. Absolutnie nie wierzę, że to był
przypadek.

No to nalezy tylko zyczyc obecnemu Skarbowi Panstwa, azeby mial teraz wiecej osiagniec;)

Ja mu życzę, żeby miał mniej roboty - w wyniku sprywatyzowania spółek skarbu państwa. To jest jedno ze źródeł patologii na styku gospodarka-polityka.

konto usunięte

Temat: co mi się podoba w PiS

nazwa mi się podoba...*
__________
* można dowolnie wymawiać, podobnie jak i PZU.

konto usunięte

Temat: co mi się podoba w PiS

Krzysztof K.:
pokusa korupcji będzie istniała zawsze, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z podmiotami państwowymi, czy prywatnymi, nie mówiąc już o samorządach.

Hola, definicja korupcji dotyczy umów i zlecen z udziałem podmiotów państwowych lub samorządowych, oraz spółek w posiadaniu takich podmiotów. Nie rozmywajmy tej dyskusji.
Zawsze znajdzie się ktoś chętny dać łąpówkę i ktoś chętny by ją wziąć.

Homo sum et nihili .... demokracja nie przystawia a priori człowieka do jakiegos wzorca moralnego, tylko określa skutki złamania prawa, które z poglądów moralno-etycznych wynika, to tweorzy pewną aurę wartości społecznych. To byłby u nas postęp. Innym, dojście do takiej konkluzji zabrało ponad 2500 lat
w Zamówieniach Publicznych. Jeżeli firma A ma pierwszą cenę, a firma B jest o np milion droższa, a mieszczą się obie w budżecie, pracownik firmy B pisze skargę na rażąco niską cenę firmy A i przekupuje firmę A, żeby nie odpowiadała na to zapytanie. W rezultacie oferta firmy A wylatuje w kosmos, do realizacji przyjmuje się ofertę firmy B, zaś milion mają chłopaki do podziału. Ten milion pochodzi z państwowej kasy.

Sporo w tym przesady. Zamówienia Publiczne w Polsce to festiwal taniego badziewia. Wiekszość firm chce sie tylko załapać, koszty to sprawa na potemb bo i tak będą o wiele wyższe. Postawić państwowego inwestora pod murem, to w budownictwie chleb powszedni. Czasami utrącenie najtańszej oferty jest ostatnim przejawem przyzwoitości urzędnika. Jedyny spsób to podnieść minimalną poprzeczkę dla takich przetargów, niech sobie wiodący sam zarządza podwykonawcami. U nas brak jest gospodarskiego myślenia. W zastępstwie występuje ten burak w drogich garniturach.

konto usunięte

Temat: co mi się podoba w PiS

Witold F.:
Niewątpliwym sukcesem jest ten cały ciąg pomysłów z dekomu...coś tam. de...ube coś tam lustracją do społki.
Wszystko prowadzone tak, by przypadkiem za szybko tego nie zakończyć, bo się amunicja wystrzela i co dalej?

Ku przemyśleniom dla poniektórych fragment pewnego tekstu:

"(...)Gdybyśmy śladem naszych zachodnich sąsiadów, Niemców, piętnaście lat temu otworzyli wszystkie teczki „służb tajnych, jawnych i bezpłciowych", to nie powstałby taki byt, jak Prawo i Sprawiedliwość. I nie byłoby braci Kaczyńskich. Nie byłoby takiej potrzeby - organizm społeczny by sam się wyczyścił - przez całe następne 15 lat. Bo ja wierzę w rozsądek Polaków. Byłyby wolne media, byłyby sądy bez byłych sędziów z czasów stanu wojennego, którzy ferowali wyroki pod dyktando ministra spraw wewnętrznych, bez prokuratorów, którzy przed tymi sądami stawiali ofiary stanu wojennego, nie byłoby już szafy Lesiaka i innych wielu szaf. A i samo SLD byłoby o połowę mniejsze.(...)"
autor:Stefan Małecki-Tepicht
No właśnie - co by wtedy robili posłowie z PiS. Odnoszę wrażenie byłoby to z olbrzymią szkodą dla naszej gospodarki.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: co mi się podoba w PiS

Jerzy K.:
Krzysztof K.:
pokusa korupcji będzie istniała zawsze, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z podmiotami państwowymi, czy prywatnymi, nie mówiąc już o samorządach.

Hola, definicja korupcji dotyczy umów i zlecen z udziałem podmiotów państwowych lub samorządowych, oraz spółek w posiadaniu takich podmiotów. Nie rozmywajmy tej dyskusji.

Słowo korupcja (z łaciny corruptio), oznacza wykorzystanie zajmowanego urzędu lub stanowiska dla uzyskania nienależnych korzyści. I tyle. Ale to jakby nieistotne.
Zawsze znajdzie się ktoś chętny dać łąpówkę i ktoś chętny by ją wziąć.

Homo sum et nihili .... demokracja nie przystawia a priori człowieka do jakiegos wzorca moralnego, tylko określa skutki złamania prawa, które z poglądów moralno-etycznych wynika, to
tweorzy pewną aurę wartości społecznych. To byłby u nas postęp. Innym, dojście do takiej konkluzji zabrało ponad 2500
lat

Zupełnie nie rozumiem powyższego passusu, za co przepraszam.
w Zamówieniach Publicznych. Jeżeli firma A ma pierwszą cenę, a firma B jest o np milion droższa, a mieszczą się obie w budżecie, pracownik firmy B pisze skargę na rażąco niską cenę firmy A i przekupuje firmę A, żeby nie odpowiadała na to zapytanie. W rezultacie oferta firmy A wylatuje w kosmos, do realizacji przyjmuje się ofertę firmy B, zaś milion mają chłopaki do podziału. Ten milion pochodzi z państwowej kasy.

Sporo w tym przesady. Zamówienia Publiczne w Polsce to festiwal taniego badziewia. Wiekszość firm chce sie tylko załapać, koszty to sprawa na potemb bo i tak będą o wiele wyższe. Postawić państwowego inwestora pod murem, to w budownictwie chleb powszedni. Czasami utrącenie najtańszej oferty jest ostatnim przejawem przyzwoitości urzędnika. Jedyny spsób to podnieść minimalną poprzeczkę dla takich przetargów, niech sobie wiodący sam zarządza podwykonawcami. U nas brak jest gospodarskiego myślenia. W zastępstwie występuje ten burak w drogich garniturach.

W tym co napisałem nie ma ani trochę przesady, są wręcz firmy, które idą w kolejnych przetargach w tandemie, z góry zakładając możliwość uwalenia tańszej z ofert, jeśli wygra droższa.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: co mi się podoba w PiS

Krzysztof K.:
Sławomir K.:
Krzysztof K.:
Ale pozostała część Pańskiego wywodu jest nietrafna: pokusa korupcji będzie istniała zawsze, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z podmiotami państwowymi, czy prywatnymi, nie mówiąc już o samorządach.
Tak czy owak państwo, samorządy i firmy prywatne ze sobą handlują. Ktoś decyduje o wyborze oferty. Czy pracuje w firmie państwowej, prywatnej, czy w samorządzie - nie ma to większego znaczenia. Zawsze znajdzie się ktoś chętny dać łąpówkę i ktoś chętny by ją wziąć.

Znany jest panu jakiś przykład korumpowania jednej prywatnej firmy przez druga prywatną, w wyniku czego poszły się ***** publiczne pieniądze?

Po pierwsze - dlaczego niby korupcja ma się ograniczać do kradzieży publicznej kasy, po drugie - znany jest mi niejeden taki przykład, w Zamówieniach Publicznych. Jeżeli firma A ma pierwszą cenę, a firma B jest o np milion droższa, a mieszczą się obie w budżecie, pracownik firmy B pisze skargę na rażąco niską cenę firmy A i przekupuje firmę A, żeby nie odpowiadała na to zapytanie. W rezultacie oferta firmy A wylatuje w kosmos, do realizacji przyjmuje się ofertę firmy B, zaś milion mają chłopaki do podziału. Ten milion pochodzi z państwowej kasy.
Szanowny Panie KK, czy zgodnie z własnym sumieniem i prezentowana tutaj linią zgłosił Pan te przypadki do prokuratury albo do Biura Antykorupcyjnego?

Bo jeżeli nie, to pozwole sobie skonstatować wybujałą fantazję.
Ilona Ż.

Ilona Ż. Sales Manager -
Modern Trade

Temat: co mi się podoba w PiS

...że to ich ostatnia kadencja przy "korytku" mam nadzieję

Temat: co mi się podoba w PiS

Krzysztof K.:
które idą w kolejnych przetargach w tandemie, z góry zakładając możliwość uwalenia tańszej z ofert, jeśli wygra droższa.


Ale to chyba zadna "polska choroba", ani wina PRL-u ani ukladow. Jak taki numer zrobia w Niemczech to jest bardzo podobny, tylko sumy sa troszke wieksze...

konto usunięte

Temat: co mi się podoba w PiS

[author]Ilona

Temat: co mi się podoba w PiS

Jerzy K.:
Zamówienia Publiczne w Polsce to festiwal taniego badziewia. Wiekszość firm chce sie tylko załapać, koszty to sprawa na potemb bo i tak będą o wiele wyższe.

Nie tylko w Polsce, prawie wszedzie tak jest.
Ilona Ż.

Ilona Ż. Sales Manager -
Modern Trade

Temat: co mi się podoba w PiS

Grzegorz K.:
[author]Ilona

konto usunięte

Temat: co mi się podoba w PiS

twin towers
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: co mi się podoba w PiS

A mnie się najbardziej podoba to, że Lech skończył prawo a Jarosław właśnie kończy sprawiedliwość...
Ilona Ż.

Ilona Ż. Sales Manager -
Modern Trade

Temat: co mi się podoba w PiS

Łukasz P.:
twin towers
też dopisuję się do życzeń :))))

konto usunięte

Temat: co mi się podoba w PiS

Witold F.:
A mnie się najbardziej podoba to, że Lech skończył prawo a Jarosław właśnie kończy sprawiedliwość...

hehe. to mi się też podoba :)
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: co mi się podoba w PiS

[author]Ilona
Ilona Ż.

Ilona Ż. Sales Manager -
Modern Trade

Temat: co mi się podoba w PiS

Michał M.:
[author]Ilona



Wyślij zaproszenie do