Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

[author]
I Pan chce, żeby Pana dzieci uczęszczały do klasy z młodocianymi bandytami, których szkoła nie bedzie chciała zdyscyplinować, ani wyrzucić, dopóki dogłębnie nie zostanie rozpoznany problem?
Nie wiem, czy Pańska wrażliwa natura to zniesie, ale w dzisiejszej Rzepie jest ciekawy artykuł na ten temat:
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/opinie_061109/opi...



Guzik jak narazie Pan wie co ja chcę - może moje dziecko to właśnie młodociany bandyta?
Nie chcę By ludzie o Pańskiej wrażliwości próbowali naprawiać cokolwiek innego poza starym rowerem...
Maria W.

Maria W. Fizjoterapeutka

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

nie kazdy moze tanczyc w balecie i tak samo nie kazdy nadaje sie na nauczyciela. z tym chyba kazdy sie zgodzi. szczegolnie nie kazdy moze uczyc dzieci, bo to wcale nie takie proste. ale sie da zrobic. i nie ulega watpliwosci, ze nauczyciele sobie nie radza. ale tez nie wszyscy. sa tacy, co sobie radza. i zgadzam sie, ze tym nalezy podnosic pensje, a tamtych wywalac z pracy, bo maja oni ogromny wplyw na wychowanie dzieci. ale nie mozna ich obwiniac za niedopatrzenia (nazwijmy to delikatnie) rodzicow. mozna miec pretensje do nauczyciela, ze sobie nie radzi. bo czesto zdarza sie tak, ze dziecko jest super dla wszystkich i cala klasa jest po prostu wspaniala i uwielbiana, ale nie dla jednego nauczyciela, ktory sobie nie radzi. a ze sobie nie radzi - dzieci zauwaza i wykorzystaja.i takich nalezy sie pozbywac, natomiast tym, ktorym sie chce i ktorzy sie do tego zawodu nadaja nalezy poprawiac warunki pracy i ich motywowac, szczegolnie finansowo. gdyby prestiz zawodu nauczyciela byl wiekszy i gdyby place byly wieksze, to mysle,ze sporo ludzi, ktorym przez mysl nie przejdzie, zeby uczyc dzieci, robilaby to, nawet z niemala przyjemnoscia. sporo luzdi, ktorzy nadaja sie do tego zawodu nie decyduje sie na jego wykonywanie wlasnie ze wzgledu na prestiz, gowniany i na zarobki. a szkoda.
pamietam nauczycieli, ktorzy nie musieli na nas krzyczec, ani wprowadzac zaostrzonych regul, zebysmy byli zdyscyplinowani. i pamietam takich, ktorzy nie sprawdzali prac domowych bo im sie nie chcialo, a jak na ruski rok sprawdzili i nikt nie mial to w dzienniku rosl rzad jedynek a w powietrzu wisiala pretensja, ze jestesmy leniwi i nieodpowiedzialni. i ci sami uczniowie wchodzili na glowe jednym nauczycielom,a innym...nigdy w zyciu. i tych szanowalismy. nie bili, nie krzyczeli... tlumaczyli i wymagali, pomagali, budzili nasza pomyslowaosc i kreatywnosc, szlo to w tworczym kierunku i bylo super.
p.s. moja mama byla nauczycielka, co prawda w technikum, ale rozna mlodziez sie zdarzala... umiala wyslac z wlasnego tel smsa do rodzicow,ze dziecka od dwoch dni nie ma w szkole i czy choruje. jak chorowalo, to prosila, zeby mu ktos zeszyty zaniosl i wytlumaczyl. da sie. tylko trzeba chciec.
p.s.2 nie chcialabym zeby moje dzieci chodzily do szkoly z kryminalistami, ale moja poprzednia wypowiedz dotyczyla atmosfery jaka sie wokol robi. wszyscy sa traktowani jak potencjali zwyrodnialcy, ja to tak odbieram i to mi sie nie podoba.

konto usunięte

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Maria W.: da sie. tylko trzeba chciec.


Nie. Nie wystarczy chcieć. Bo jak system jest zaprojektowany tak, że się trzyma tylko na tych, co się im jeszcze chce, to jest to potworne marnowanie najlepszych ludzi. Tak Stalin wysyłał piechotę na niemieckie czołgi.
Niech nauczyciel może sobie wybrać szkołę, w której będą inni, podobni do niego. Niech rodzic może sobie wybrać szkołę wedle swojej wiedzy i przekonania co najlepsze dla jego dziecka. Niech pieniądze idą za uczniem (bony oświatowe!) i niech szlag trafi te wszystkie szkoły, do których nie zechcą pójść uczniowie ani nauczyciele.
Mamy niż demograficzny - skorzystajmy z tego! Zamykać złe szkoły, marnych nauczycieli przekwalifikować na krytyków muzycznych albo posłać do mnie do firmy - ja ich nauczę pracować. A rodzicom, uczniom i tym nauczycielom co im się jeszcze chce (a i wiedzą jak) słać pod stopy róże i forsę.
I wtedy dopiero zacząć wymagać....
Maria W.

Maria W. Fizjoterapeutka

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

jestem zawiedziona, myslalam,ze sie bardziej przyczepisz...

konto usunięte

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Maria W.:jestem zawiedziona, myslalam,ze sie bardziej przyczepisz...

:-) Mi nie chodzi o to, żeby się przyczepić.
Dwa systemy w Polsce - medyczny i edukacyjny - trzymają się na tych, co im się chce. Widziałem to, kiedy wiozłem moją Ukochaną na badanie po urazie głowy do Szpitala Bielańskiego. I już wtedy zagotowało mi się w żyłach, jak zobaczyłem jak pielęgniarki stawały na uszach żeby utrzymać spokój i znośny standard obsługi, gdy PANI NEUROLOG znikała gdzieś w pokoju zostawiając kolejkę pacjentów.
Mój ojciec przez lata uczył w szkołach zawodowych (inżynier, ale niepokorny politycznie) i też conieco wiem.
A co do Pani rozczarowania - ja jestem NIEPRZEWIDYWALNY - proszę spytać mojej byłej żony....


Piotr Skulski edytował(a) ten post dnia 09.11.06 o godzinie 23:27

konto usunięte

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Piotr S.: Tak Stalin wysyłał piechotę na niemieckie czołgi.

Bardzo trafna analogia.
Stalin wysyłał żołnierzy w parach: jeden miał karabin drugi miał magazynek.
Polscy nauczyciele też pracują w parach, ale nieco inaczej skonstruowanych: dwóch nauczycieli - jedna pensja.

konto usunięte

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Krzysztof B.:
Piotr S.: Tak Stalin wysyłał piechotę na niemieckie czołgi.

Bardzo trafna analogia.
Stalin wysyłał żołnierzy w parach: jeden miał karabin drugi miał magazynek.

Poprawka. Pierwszy miał karabin z amunicją. Drugi miał za zadanie przejąć karabin, gdy pierwszego zabito. Owszem, miał zapasowy magazynek. Inaczej byłoby głupio, a tak było po prostu nieludzko...

A z tyłu "cziornyje roty" z karabinami wymierzonymi w plecy "sztrafnych".


Piotr Skulski edytował(a) ten post dnia 09.11.06 o godzinie 23:30
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Leszek Dariusz S.:
[author]
I Pan chce, żeby Pana dzieci uczęszczały do klasy z młodocianymi bandytami, których szkoła nie bedzie chciała zdyscyplinować, ani wyrzucić, dopóki dogłębnie nie zostanie rozpoznany problem?
Nie wiem, czy Pańska wrażliwa natura to zniesie, ale w dzisiejszej Rzepie jest ciekawy artykuł na ten temat:
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/opinie_061109/opi...



Guzik jak narazie Pan wie co ja chcę - może moje dziecko to właśnie młodociany bandyta?
Nie chcę By ludzie o Pańskiej wrażliwości próbowali naprawiać cokolwiek innego poza starym rowerem...


Guzik pan wie o mojej wrażliwości, a o Pańskiej najlepiej swiadczy fakt, że bardziej rozczula się pan młodocianym bandytą, niż jego ofiarami.
A jesli to Pańskie dziecko jest młodocianym bandytą, to i w Pańskim interesie jest, żeby go ze szkoły wywalić i zamknąć w poprawczaku, bo może dzięki temu nie przyjdzie do Pana z nożem, kiedy mu forsy na dragi zabraknie.

konto usunięte

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????


I Pan chce, żeby ...


Guzik jak narazie...


Guzik pan wie...


Panowie. Pozwolę sobie na moment (jest północ prawie) porzucić spokojną postawę.

Czy Wam cośniecoś do łbów uderza? OBAJ chcecie tego samego - żeby dzieciaki - jak najwięcej dzieciaków - wyrastały na DOBRYCH ludzi. Wasze, moje, cudze. Do licha, przestańcie się brać za łby! To jest przykład, który chcecie IM dać? Czy może to jest metoda na dojście do czegoś?

Jak ktoś ma nieodreagowane stresy i frustracje, to zapraszam na sesyjkę paintballu, albo bardziej 'direkt' spotkanie. A tu - trzymajcie kurde twarz i fason!

Kto chce niech się obraża.


Piotr Skulski edytował(a) ten post dnia 09.11.06 o godzinie 23:52
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Krzysztof B.:
Piotr S.: Tak Stalin wysyłał piechotę na niemieckie czołgi.

Bardzo trafna analogia.
Stalin wysyłał żołnierzy w parach: jeden miał karabin drugi miał magazynek.
Polscy nauczyciele też pracują w parach, ale nieco inaczej skonstruowanych: dwóch nauczycieli - jedna pensja.


Wie Pan ile wynosi pensum? Ile dni w roku nauczyciel pracuje?
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Maria W.:nie kazdy moze tanczyc w balecie i tak samo nie kazdy nadaje sie na nauczyciela. z tym chyba kazdy sie zgodzi. szczegolnie nie kazdy moze uczyc dzieci, bo to wcale nie takie proste. ale sie da zrobic. i nie ulega watpliwosci, ze nauczyciele sobie nie radza. ale tez nie wszyscy. sa tacy, co sobie radza. i zgadzam sie, ze tym nalezy podnosic pensje, a tamtych wywalac z pracy, bo maja oni ogromny wplyw na wychowanie dzieci. ale nie mozna ich obwiniac za niedopatrzenia (nazwijmy to delikatnie) rodzicow. mozna miec pretensje do nauczyciela, ze sobie nie radzi. bo czesto zdarza sie tak, ze dziecko jest super dla wszystkich i cala klasa jest po prostu wspaniala i uwielbiana, ale nie dla jednego nauczyciela, ktory sobie nie radzi. a ze sobie nie radzi - dzieci zauwaza i wykorzystaja.i takich nalezy sie pozbywac, natomiast tym, ktorym sie chce i ktorzy sie do tego zawodu nadaja nalezy poprawiac warunki pracy i ich motywowac, szczegolnie finansowo. gdyby prestiz zawodu nauczyciela byl wiekszy i gdyby place byly wieksze, to mysle,ze sporo ludzi, ktorym przez mysl nie przejdzie, zeby uczyc dzieci, robilaby to, nawet z niemala przyjemnoscia. sporo luzdi, ktorzy nadaja sie do tego zawodu nie decyduje sie na jego wykonywanie wlasnie ze wzgledu na prestiz, gowniany i na zarobki. a szkoda.
pamietam nauczycieli, ktorzy nie musieli na nas krzyczec, ani wprowadzac zaostrzonych regul, zebysmy byli zdyscyplinowani. i pamietam takich, ktorzy nie sprawdzali prac domowych bo im sie nie chcialo, a jak na ruski rok sprawdzili i nikt nie mial to w dzienniku rosl rzad jedynek a w powietrzu wisiala pretensja, ze jestesmy leniwi i nieodpowiedzialni. i ci sami uczniowie wchodzili na glowe jednym nauczycielom,a innym...nigdy w zyciu. i tych szanowalismy. nie bili, nie krzyczeli... tlumaczyli i wymagali, pomagali, budzili nasza pomyslowaosc i kreatywnosc, szlo to w tworczym kierunku i bylo super.
p.s. moja mama byla nauczycielka, co prawda w technikum, ale rozna mlodziez sie zdarzala... umiala wyslac z wlasnego tel smsa do rodzicow,ze dziecka od dwoch dni nie ma w szkole i czy choruje. jak chorowalo, to prosila, zeby mu ktos zeszyty zaniosl i wytlumaczyl. da sie. tylko trzeba chciec.
p.s.2 nie chcialabym zeby moje dzieci chodzily do szkoly z kryminalistami, ale moja poprzednia wypowiedz dotyczyla atmosfery jaka sie wokol robi. wszyscy sa traktowani jak potencjali zwyrodnialcy, ja to tak odbieram i to mi sie nie podoba.


Pani Mario, a nie jest tak, że wszyscy sa traktowani, jako potencjalne ofiary zwyrodnialców?
Do tego - dom nie ma żadnych szans przygotować dziecka do funkcjonowania w grupie. Nie można za to odpowiedzialności przerzucać na rodziców, bo oni naprawde nie mogą tego zrobić. To musi robic szkoła. Ale dom oczywiście często nie wywiązuje się ze swojej roli. Tylko, że szkoła powinna brać to pod uwagę.
Ponadto - naprawdę dzieciom w szkole potrzeba więcej dyscypliny. Bo szkoła nie może być zamordystyczna, ale nie powinna też być permisywna. Permisywizm prowadzi do tego, że krnąbrne dzieci zmieniają się w rozwydrzeńców, rozwydrzeńcy w chuliganów, a chuligani w zwyrodnialców. Na pewnym etapie na młodzieżą można zapanować, ale jeżeli nie ma dyscypliny, to zapanować się nie da. A żeby dyscyplinować, trzeba samemu byc zdyscyplinowanym i zaangażowanym w pracę. A to, że ogół nauczycieli taki nie jest, to po prostu bardzo źle.

Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Piotr S.:
Maria W.: da sie. tylko trzeba chciec.


Nie. Nie wystarczy chcieć. Bo jak system jest zaprojektowany tak, że się trzyma tylko na tych, co się im jeszcze chce, to jest to potworne marnowanie najlepszych ludzi. Tak Stalin wysyłał piechotę na niemieckie czołgi.
Niech nauczyciel może sobie wybrać szkołę, w której będą inni, podobni do niego. Niech rodzic może sobie wybrać szkołę wedle swojej wiedzy i przekonania co najlepsze dla jego dziecka. Niech pieniądze idą za uczniem (bony oświatowe!) i niech szlag trafi te wszystkie szkoły, do których nie zechcą pójść uczniowie ani nauczyciele.
Mamy niż demograficzny - skorzystajmy z tego! Zamykać złe szkoły, marnych nauczycieli przekwalifikować na krytyków muzycznych albo posłać do mnie do firmy - ja ich nauczę pracować. A rodzicom, uczniom i tym nauczycielom co im się jeszcze chce (a i wiedzą jak) słać pod stopy róże i forsę.
I wtedy dopiero zacząć wymagać....


Ja się z grubsza zgadzam. Nawet mechanizm przy pomocy bonu oswiatowego jest rozsądny. Problem polega na tym, jak odróżnic złego nauczyciela od dobrego. Ale może migracja dobrych nauczycieli do dobrych szkół załatwi sprawę. Ja kończyłem w latach siedemdziesiatych Batorego. Do tej szkoły trudno było sie dostać nawet bardzo dobrym uczniom, ale jeszcze trudniej było dostac się nauczycielom. I dzięki temu szkoła była tak dobra i coraz lepsza. Moze i tu zadziała podobne sprzężenie.

Natomiast absolutnie nie zgadzam się, że można nauczyc pracować kogoś, komu sie pracować nie chce. Próbowałem.

konto usunięte

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Krzysztof K.:
Natomiast absolutnie nie zgadzam się, że można nauczyc pracować kogoś, komu sie pracować nie chce. Próbowałem.

OK, z tego punktu mogę ustąpić. :-)
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Piotr S.:

I Pan chce, żeby ...


Guzik jak narazie...


Guzik pan wie...


Panowie. Pozwolę sobie na moment (jest północ prawie) porzucić spokojną postawę.

Czy Wam cośniecoś do łbów uderza? OBAJ chcecie tego samego - żeby dzieciaki - jak najwięcej dzieciaków - wyrastały na DOBRYCH ludzi. Wasze, moje, cudze. Do licha, przestańcie się brać za łby! To jest przykład, który chcecie IM dać? Czy może to jest metoda na dojście do czegoś?

Jak ktoś ma nieodreagowane stresy i frustracje, to zapraszam na sesyjkę paintballu, albo bardziej 'direkt' spotkanie. A tu - trzymajcie kurde twarz i fason!

Kto chce niech się obraża. Piotr Skulski edytował(a) ten post dnia 09.11.06 o godzinie 23:52


Bardzo proszę, żeby łaskawie mnie Pan nie obrażał. Wcale nie chcę tego samego, co pan Salomon, który po prostu woli, żeby w szkole nic sie nie zmieniło, niz żeby z tego całego bagna wyciągnął ja Giertych. Ilość księżycowych argumentów, które z siebie wydzielił było mnóstwo, a ich ogólna wymowa była: "NIC SIĘ NIE DA ZROBIĆ".
Ja tak nie uważam.

konto usunięte

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Wcale nie chcę tego samego, co pan Salomon, który po prostu woli...


Dla poprawności metodologicznej lepiej będzie, gdy każdy deklaracje intencji będzie składał za siebie - nie za adwersarza.

Czy Pan swoje intencje uznaje za zgodne z tezą:
"żeby dzieciaki - jak najwięcej dzieciaków - wyrastały na DOBRYCH ludzi. " ?
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Piotr S.:
Wcale nie chcę tego samego, co pan Salomon, który po prostu woli...


Dla poprawności metodologicznej lepiej będzie, gdy każdy deklaracje intencji będzie składał za siebie - nie za adwersarza.

Czy Pan swoje intencje uznaje za zgodne z tezą:
"żeby dzieciaki - jak najwięcej dzieciaków - wyrastały na DOBRYCH ludzi. " ?


Czuje podstęp. Co to znaczy "DOBRYCH"? Wcale nie jestem pewien, że to słowo znaczy dla mnie to samo, co dla p. Salomona, dla którego "dobry" to taki, który nie głosuje na PiS.

konto usunięte

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Krzysztof K.:
Czuje podstęp. Co to znaczy "DOBRYCH"? Wcale nie jestem pewien, że to słowo znaczy dla mnie to samo, co dla p. Salomona, dla którego ...


A ja będę upierdliwy co do metodologii. Upraszam Panów OBU pokornie o wypowiadanie się ZA SIEBIE jedynie.

A co do pojęcia "człowiek dobry", to proponuję roboczą definicję:

Człowiek dobry to taki, który dba o swoją wolność, nie naruszając wolności innych - wolności w najszerszym znaczeniu.

Nie ukrywam że jest to moja definicja - ale mam nadzieję, że Panowie zechcą ją przyjąć jako roboczą.


Piotr Skulski edytował(a) ten post dnia 10.11.06 o godzinie 00:35
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

przedstawianie jakichkolwiek tez nie ma senu, Pan Kroczyński zna wszystkie odpowiedzi, wie jakie idee zaprzątają nasze umysły, (mój Włoszczowa :-)), to taki specyficzny przypadek majstra-popsuja, który jest przekonany o swojej nieomylności :-), chce reformować szkolnictwo, podczas gdy sam miewa problemy z ortografią:-)) typowe..:-(((

konto usunięte

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Arkadiusz Piotr Z.:przedstawianie jakichkolwiek tez nie ma senu, (...)


Szanowny Panie,

Pisząc w tej chwili ten tekst uprzykrza Pan życie nie tyle p. Kroczyńskiemu (który zdaje się na Pana jest już nieco uodporniony), ile mi. A ja nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek zasłużył na takie uprzykrzanie życia z Pana strony.

Czy mogę prosić o wstrzymanie ostrzału?
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: co dzieje sie w szkołach.....????

Piotr S.:
Arkadiusz Piotr Z.:przedstawianie jakichkolwiek tez nie ma senu, (...)


Szanowny Panie,

Pisząc w tej chwili ten tekst uprzykrza Pan życie nie tyle p. Kroczyńskiemu (który zdaje się na Pana jest już nieco uodporniony), ile mi. A ja nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek zasłużył na takie uprzykrzanie życia z Pana strony.

Czy mogę prosić o wstrzymanie ostrzału?


nie zwracałem się jakby do Pana... jednakże..

Następna dyskusja:

Co sie dzieje w Polsce (ryn...




Wyślij zaproszenie do