Temat: Cimoszko tez odmawia.
Jerzy K.:
Krzysztof K.:To Wschód doszukuje się ukrytych motywów, inspiracji i suflowania, bo dla nich dusza jest grzeszna i plugawa, a władza jest dobra i współczująca.
Dlaczego dopatruje się Pan rzeczy w Polityce, a wyraźne wschodnie mysłenie otoczenia ptactwa wodnego Pana nie razi? Wspomnę tylko, że gdyby nie Rewolucja Październikowa pewnie szybciej by się wprowadzili do Pałacu Namiestnikowskiego
Właśnie takie wtręty bardzo utrudniają dyskusję, bo ja nie mam chęci odnosić się do Pańskich tysięcznych skojarzeń, rozmętniających dyskusję.
Żaden faul. Tzw wróble ćwierkają, ze redakcja Polityki jest bardzo zakłopotana koniecznością składania oswiadczeń lustracyjnych przez swoich czołowych publicystów.
FAUL. Ten facet nie jest żadnym publicystą Polityki!!!! Ćwierka jeden konkretny Wróbel w Dzienniku. Redakcja Polityki zajęła stanowisko pryncypialne: Lustracja w tej wersji i z takimi reperkusjami, przez tych ludzi jest niemoralna.
Ja myślę, że niemoralna. Bo kto to widział, żeby wyciągać przeszłość zasłużonym towarzyszom publicystopm i publicystkom.
Uciekł Pan od mojego postu w wątku "Geremek". Wracaj Pan na udpetane pole, a gdyby mijesca Wam trzeba....
Wysyłam dwa nagie miecze!!!!
Władysław Jagiełło nadużył dnia poprzedniego i obudził sie z łbem, jak czajnik. Rycerstwo czeka na sygnał do bitwy, Krzyżacy styją w szyku, gorąco, jak cholera, a Jagiełło z trudem dochodzi do siebie w skromnej chatynce smolarza w lesie. No i wysyłają Krzyżacy heroldów, ci szwędają się po lesie, w końcu prowadzą ich do Jagiełły, który rozpaczliwie myślał akurat o klinie. Stanęli przed królem pierwszy zrobił krok do przodu i mówi spiżowym głosem:
- MISTRZ ULRYK WZYWA TWÓJ MAJESTAT PANIE ...
- Ale o tssssooo choźzii? - pyta Jagiełło. W ustach ma sucho, a w głowie mu dudni.
- No, więc - MISTRZ ULRYK WZYWA TWÓJ MAJESTAT, PANIE I KSIĘCIA WITOLDA...
- Ale nie taaak guośnoo - jęczy Jagiełło
Herold szeptem : na bitwę ŚMIERTELNĄ... pardon - śmiertelną i aby męstwo wasze, którewgo wam widać brakuje, podniecić, śle wam te dwa nagie miecze.
Jagiełło: Tssssooo?
Herold: NAGIE MIECZE!
J: Ciszej!
H: No nagie miecze, dwa, mistrz śle.
J: A. To rzućcie je w kąt.
Psssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss
J: No, kurde, ale nie na ponton.