Przemysław G. jony i Jonasze
Temat: Bułgarskie pielęgniarki uniknęły kary śmierci
Maria J.:Co do takiego ujęcia sprawy, to zgoda. Proszę sobie jednak wyobrazić reakcję naszego rządu w przypadku wydania kary śmierci na jakichś idiotów palących trawkę w Singapurze. Też pewnie nie zachowywałby się obojętnie.
Przemysław G.:Proces powinien byćsprawiedliwy a nie odpowiadający oczekiwaniom tłumu.
A ten tłum to kto ??? jacyś tam rodzice nie naszych dzieci???
Wyrok śmierci jest taki, jakie jest prawo w danym kraju...
W swojej ojczyźnie mają inny wyrok, całkiem inny, wręcz zachęcający do ,,niechlujstwa"....
Nie rozumiem, co tu Pani chce powiedzieć. Że w Bułgarii tacy niechluje? I że nie każe się za narażanie kogoś na chorobę lub śmierć? Przepraszam, ale nie mam takiej wiedzy. Jeśli zaś chodzi o zapowiedź ogłoszenia dla pielęgniarek amnestii, to świadczy tylko o tym (jeśli to nie plotka), że w Bułgarii uznano proces za uwłaczający europejskim normom prawnym. I tylko tyle.
chciałam powiedzieć tylko tyle, że przebywając w obcym kraju podlegamy obcym prawom... trudno oczekiwać, aby wszędzie przestrzegano norm europejskich... oskarżenie typu niszczenie narodu to oczywiście nie tylko dla bułgarów jest niestrawialne.. .
dla mnie to też jest niewyobrażalne..
tak samo jak mandat 500 dolarów za rzucenie papierka na ulicy w Singapurze, czy kara śmierci za jedną działkę, którą co najwyżej można zaszkodzić sobie... ale takie prawo jest w tych krajach i do tego oni je przestrzegają...
cała ta oprawa powrotu pielęgniarek do kraju budzi we mnie pewien niesmak... wracają jako pozytywni bohaterowie, ofiary niesprawiedliwego świata.... a przecież wiedziały dokąd jadą i w jakich warunkach przyjdzie im pracować...
ciekawe, czy ktoś w Bułgarii ich zatrudni w zawodzie, o ile zachowają uprawnienia, bo na ten temat nic się nie mówi...