konto usunięte

Temat: Bogaci nędzarze

Chciałbym zaprosić was do dyskusji na temat z dziedziny która mnie od lat fascynuje, temat na który ostatnio dyskutowałem z kilkoma przedsiębiorcami. Niedawno usłyszałem podczas jednej z moich rozmów następujące zdanie: "W Polsce jest wielu dobrych biznesmenów wielu z nich zarabia duże pieniądze ale tak naprawdę niewielu ma rezerwy finansowe czy oszczędności przynajmniej w wysokości swoich rocznych dochodów" od razu nasunęło mi się mnóstwo pytań, czy to jest prawda? a jeśli tak to czy główną winą takiego stanu jest niechęć lub nieznajomość rynków finansowych? czy brak czasu na zajmowanie się tym? czy jeszcze jakiś inny powód...
Zastanawiam się po co my pracujemy? czy aby konsumować czy aby zabezpieczać przyszłość i gdzie jest właściwa granica pomiędzy konsumpcją a oszczędzaniem?
Czy niechęć do rynku finansowego to wystarczający argument aby z niego nie korzystać? a jeśli korzystać to na ile jesteśmy świadomi szans i zagrożeń? Podobno inwestor tak naprawdę zaczyna rozumieć o co chodzi dopiero jeśli przeżyje bessę na własnej skórze...
Zapraszam do dyskusji na ten temat. Pozdrawiam
Arvind Juneja

Arvind Juneja Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl

Temat: Bogaci nędzarze

brak świadomości myśle jest najczęstszą przyczyną takiego stanu rzeczy jaki przedstawiasz. Nawet nie niechęć do rynku finansowego ale brak wiedzy, brak bym powiedział "inteligencji finansowej"...

bardzo wielu ludzi żyje na zasadzie zarobiłem-wydaje, nie martwie się jutrem bo przeciez skoro mam dzisiaj to na jutro też zarobię...

a potem jest płacz bo na cole nie ma ....

myśle że innym powodem też może być zabieganie społeczeństwa, wszysc gdzieś pędzą, czy to po ulicy czy to po szczeblach kariery i często nie mają czasu by się zastanowić co tak właściwie się dzieje ze tymi pieniędzmi które zarobili... o ile jeszcze istnieją...

itd itd...

czekamy na wypowiedź Tomasza Bara :)
Krzysztof Nowakowski

Krzysztof Nowakowski Partner w Pink Fish
Media

Temat: Bogaci nędzarze

Moim zdaniem jest to spowodowane zaszłościami historycznymi, zaszłościami poprzedniego systemu. W większości przypadków dopiero młodzi ludzie mają umysły bardziej otwarte jeśli chodzi o podejście do oszczędzania. W końcu nasze oszczędności nigdy nie straciły nagle prawie całej wartości, naszych rodziców czy dziadków i owszem. To moje 3 grosze ;).
Krzysztof Nowakowski

Krzysztof Nowakowski Partner w Pink Fish
Media

Temat: Bogaci nędzarze

Arvind: masz sporo racji. Pamiętam jak pół roku temu rozmawiałem ze znajomym na temat oszczędzania i inwestowania pieniędzy. Jego podejście było proste - po co mam odkładać np. 500zł miesięcznie, wolę je teraz wydać. I nie udało mi się tego zmienić.
Tomek K.

Tomek K. Twój profesjonalny
opis

Temat: Bogaci nędzarze

.Tomek Kwaśniak edytował(a) ten post dnia 14.01.09 o godzinie 21:23

konto usunięte

Temat: Bogaci nędzarze

Panie Marcinie, Myślę że jest to spowodowane niewystarczającą edukacją finansową - nasi rodzice żyli w innych realiach a szkoły nie uczą jak oszczędzać, inwestować, zarzadzać swoimi wydatkami.

Dlatego doradztwo w zakresie finansów osobistych ma przed sobą dużą przyszłość.

Ja mam wystarczająco dużo oszczędności żeby móc spać spokojnie :) I regularnie inwestuję niewielkie kwoty w fundusze inwestycyjne wiedząc, ze w perspektywie wielu lat uskłada się z tego poważna suma + odsetki :)



Marcin Litwiniec edytował(a) ten post dnia 06.03.07 o godzinie 17:39

konto usunięte

Temat: Bogaci nędzarze

Coraz cześciej spotykam młodych właścicieli firm, którzy posiadają duży kapitał, który w całości (minus bieżąca konsumpcja oczywiście) spowrotem wpuszczają w swoją działalność i z jednej strony im się nie dziwię- marże jakie osiągają dzięki temu są znacznie wyższe ale pytanie czy nie jest to zagrożenie? wkońcu koncentrowanie tylko na jednej działalności całego swojego kapitału zwiększa ryzyko, i kolejne pytanie czy przy tak szybkim tempie rozwoju wielu Polskich firm można sobie pozwolić na wyciągnięcie części kapitału i zmniejszenie ryzyka? (to tak trochę onok tematu mi się nasunęło)
Arvind Juneja

Arvind Juneja Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl

Temat: Bogaci nędzarze

Marcin G.:Coraz cześciej spotykam młodych właścicieli firm, którzy posiadają duży kapitał, który w całości (minus bieżąca konsumpcja oczywiście) spowrotem wpuszczają w swoją działalność i z jednej strony im się nie dziwię- marże jakie osiągają dzięki temu są znacznie wyższe ale pytanie czy nie jest to zagrożenie? wkońcu koncentrowanie tylko na jednej działalności całego swojego kapitału zwiększa ryzyko, i kolejne pytanie czy przy tak szybkim tempie rozwoju wielu Polskich firm można sobie pozwolić na wyciągnięcie części kapitału i zmniejszenie ryzyka? (to tak trochę onok tematu mi się nasunęło)


hmm ale o ile się nie mylę największe zyski (nie licząc tych długoletnich) powstają z ryzykownych zagrań. Kto nie ryzykuje ten nie smakuje (czy jakos tak) :) kwestia wyczucia, trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć : stop.
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: Bogaci nędzarze

Panie Marcinie,
nie tak dawno Pana kolega z Xeliona poruszył podobny temat.
Polacy nie widzą potrzeby oszczędzania.
I nie ma się co dziwić?
Przez 50 lat nie mieli z czego oszczędzać a nawet jak mieli to nie miało to sensu ze wględu na inflację.
Nie mówię już nawet o tym, że poza trzymaniem dolarów czy lokat a-vista wybór form oszczędzania był znikomy.
Tak naprawdę Polacy od kilku lat mogą liczyć na bogaty wybór oferty i czują co nieco w portfelu.
Choć i tu pojawia się przepaść. Większość oszczednosci znajduje sie rekach kilku procent najbogatszych. Statystyki co do tego jak to rosną oszczędności Polaków sa mocno zaburzone.
Arvind Juneja

Arvind Juneja Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl

Temat: Bogaci nędzarze

Arvind J.:czekamy na wypowiedź Tomasza Bara :)


:)


co do statystyk to ja bym im nie ufał po tym co widzę w warszawie... coś mi się zdaje że nikt nie wie i prawdopodobnie nigdy się nie dowie ile tak naprawde osób ma dochody 10 krotnie większe od tego niż mówią statystyki...

przykre troche że żyjemy w społeczeństwie w którym człowiek się boi powiedzieć ile zarabia żeby ludzie zaraz nie zaczeli na niego patrzec krzywym wzrokiem, z zazdrością czy z wyższością (oczywiście nie mówię o tych którzy nie mówią bo "w więżieniu to nie wygodnie musi byc")...
Prot Haładaj

Prot Haładaj Programmers manager
& solutions
designer. Apps &
applicat...

Temat: Bogaci nędzarze

Ja wolę przychody zainwestować niż odkładać na cieńsze czasy, jest to metoda dosyć agresywna, mająca dużo wad, ale ma dwie poważne zalety: ograniczenie sum przeznaczanych na podatki oraz (jak naj)szybsze dojście do założonych celów w rozwoju firmy.

Arvind ludzie się boją mówić że zarabiają milion rocznie bo to ściąga wiele niebezpieczeństw, bo krzywe spojrzenia znikają za przyciemnonymi szybami samochodu.


Prot Haładaj edytował(a) ten post dnia 06.03.07 o godzinie 18:40
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: Bogaci nędzarze

Dzięki Arvind,
przykład pierwszy z brzegu
W TFI inwestuje 2,5 mln Polaków czyli mniej niż 10% dorosłych obywateli,
na GPW inwestuje 250 tys osób (tych którzy dokonują jakis operacji) czyli 1% Polaków.
I jak tu sie ma stat, że przecietny inwestor giełdowy zarobił w 2006 r. 20 tys zł. Taki Karkosik zarobi 1 mld zł a 50 tys drobnych inwestorów drugi 1 mld. A statystyka statystyka.
Wszystko jest w rękach 5-10% obywateli i to sie predko nie zmieni.
Bartosz Pilch

Bartosz Pilch Dyrektor ds.
e-commerce

Temat: Bogaci nędzarze

W celu odpowiedzi na postawione pytanie warto zwrócić uwagę na trendy na rynku nieruchomości. Z pewnością część osób dobrze sytuowanych wybiera ofertę kredytową w celu zakupu mieszkania, działki, domu albo w celu zapewnienia sobie wygodniejszego lokum, albo jako pewną inwestycję. Mieszkanie np. nie dość, że zwiększa swoją wartość to jeszcze wynajęte "samo się spłaca".

konto usunięte

Temat: Bogaci nędzarze

Bartosz P.:W celu odpowiedzi na postawione pytanie warto zwrócić uwagę na trendy na rynku nieruchomości. Z pewnością część osób dobrze sytuowanych wybiera ofertę kredytową w celu zakupu mieszkania, działki, domu albo w celu zapewnienia sobie wygodniejszego lokum, albo jako pewną inwestycję. Mieszkanie np. nie dość, że zwiększa swoją wartość to jeszcze wynajęte "samo się spłaca".

Nieruchomości od dawna byly najlepszą inwestycją długoterminową kapitału ale dlaczego od samego początku ludzie wykreowali model gdzie inwestycje w nieruchomości to tylko 1/3 całości posiadanego majątku?

konto usunięte

Temat: Bogaci nędzarze

Marcin G.:Chciałbym zaprosić was do dyskusji na temat z dziedziny która mnie od lat fascynuje, temat na który ostatnio dyskutowałem z kilkoma przedsiębiorcami. Niedawno usłyszałem podczas jednej z moich rozmów następujące zdanie: "W Polsce jest wielu dobrych biznesmenów wielu z nich zarabia duże pieniądze ale tak naprawdę niewielu ma rezerwy finansowe czy oszczędności przynajmniej w wysokości swoich rocznych dochodów" od razu nasunęło mi się mnóstwo pytań, czy to jest prawda? a jeśli tak to czy główną winą takiego stanu jest niechęć lub nieznajomość rynków finansowych? czy brak czasu na zajmowanie się tym? czy jeszcze jakiś inny powód...
Zastanawiam się po co my pracujemy? czy aby konsumować czy aby zabezpieczać przyszłość i gdzie jest właściwa granica pomiędzy konsumpcją a oszczędzaniem?
Czy niechęć do rynku finansowego to wystarczający argument aby z niego nie korzystać? a jeśli korzystać to na ile jesteśmy świadomi szans i zagrożeń? Podobno inwestor tak naprawdę zaczyna rozumieć o co chodzi dopiero jeśli przeżyje bessę na własnej skórze...
Zapraszam do dyskusji na ten temat. Pozdrawiam


Upaństwowienie szkoły, gdyby dzieci w prywatnych szkołach uczyły się nie tylko oszczędzania, ale też inwestowania, biurokracji znacznie trudniej byłoby uzasadniać utrzymywanie przymusu ubezpieczeń.

konto usunięte

Temat: Bogaci nędzarze

Tomek K.:To rzeczywiście dziwne, że ludzie dużo zarabiający nie mają rezerw finansowych.


A jak definiujesz rezerwy finansowe? Jako oszczędności gdzieśtam będące? Bo jeśli tak, to ja też nie posiadam. Pieniądz nie lubi siedzieć w jednym miejscu, kurczy się wtedy z nudów ;)
Preferuję wygodę i jednocześnie asekuranctwo - zajmuję się głównie zapewnianiem sobie maksymalnej ilości źródeł przychodu, niezależnie od wysokości tegoż.

Mając kilka takich źródeł, z których każde da ci np. średnio 2K miesięcznie, masz pełen luksus:
-> nawet jak któreś 1, 2, 3 padną - zostaje jeszcze parę
-> jak ci padną 2 z 10 źródełka za 2K miesięcznie to łatwiej przełkniesz niż pad jednego z dwóch za 10K
-> 'uruchomienie' takiego źródła kosztuje mniej czasu i pieniędzy, niż szukanie i praca nad tymi dwoma za 10K

Oszczędności sensu stricte nie posiadam, poza jedną lokatką, która jest na bieżąco uzupełniana i prawdopodobnie w ogóle nie będę jej ruszać. Jeśli pojawia się jakaś nadwyżka, leci prostym strumieniem:
-> po pierwsze, na usamodzielnienie źródełka (żeby nie wymagało ode mnie za wiele czasu)
-> po drugie, do następnego potencjalnego źródełka.

W związku z takim a nie innym podejściem do pieniędzy (leniwa jestem, sorry) - ponieważ jest ładna pogoda to ja sobie lecę na spacer z psiakiem ;) A wieczorkiem siadam nad następnym projekcikiem, akurat mam nadwyżkę. W związku z powyższymi, mój stosunek do wszelkich doradztw finansowych, funduszy inwestycyjnych, nieruchomości, akcji i całej reszty - jest aktualnie stricte seksualny.
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: Bogaci nędzarze

Nieruchomości od dawna byly najlepszą inwestycją długoterminową kapitału ale dlaczego od samego początku ludzie wykreowali model gdzie inwestycje w nieruchomości to tylko 1/3 całości posiadanego majątku?

Tylko czy raczej aż.
chyba z rozsądku. Nikt kto ma 1 mln zł nie kupi trzech mieszkan.
Pomijam juz to że mieszkania kupuje sie na kredyt udzielany na dochody z najmu. Ew, kupuje za gotowke, bierze pod nie pożyczke gotówkową, kapitał inwestuje i mieszkanie splaca z zysków.
Mieszkanie to nie akcje czy TFI, które mozna łatwo upłynnić.
Poza tym zawsze miec kilka opcji niz świecie wierzyć ze nieruchomosci beda rosły i rosły.


Tomasz Bar edytował(a) ten post dnia 07.03.07 o godzinie 14:58
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: Bogaci nędzarze

Upaństwowienie szkoły, gdyby dzieci w prywatnych szkołach uczyły się nie tylko oszczędzania, ale też inwestowania, biurokracji znacznie trudniej byłoby uzasadniać utrzymywanie przymusu ubezpieczeń.


gdyby szkola uczyla myslenia a nie teorii. Gdyby nie powielala błędów poprzednich pokoleń że jedyna droga zycia jest praca na etacie prze 40 lat. Gdyby ktoś wytłumaczył 20 latkowi ze za 40 lat pracy dostanie 600 zł emerytury to by sie zastanowil może że coś tu jest nie tak. gdyby, gdyby,
Z Romanem Giertychem na czele MEN nie oczekuję niczego dobrego w tym wzgledzie. Teraz na topie sa inne wartości.

konto usunięte

Temat: Bogaci nędzarze

Tomasz B.:
Upaństwowienie szkoły, gdyby dzieci w prywatnych szkołach uczyły się nie tylko oszczędzania, ale też inwestowania, biurokracji znacznie trudniej byłoby uzasadniać utrzymywanie przymusu ubezpieczeń.


gdyby szkola uczyla myslenia a nie teorii. Gdyby nie powielala błędów poprzednich pokoleń że jedyna droga zycia jest praca na etacie prze 40 lat. Gdyby ktoś wytłumaczył 20 latkowi ze za 40 lat pracy dostanie 600 zł emerytury to by sie zastanowil może że coś tu jest nie tak. gdyby, gdyby,
Z Romanem Giertychem na czele MEN nie oczekuję niczego dobrego w tym wzgledzie. Teraz na topie sa inne wartości.


Jak szkoły będą prywatne i nie będzie ministerstwa edukacji, to ministrem edukacji nie będzie mógł być ani Roman Giertych, ani ktokolwiek inny. Program szkół ustalą rodzice na wolnym rynku.

konto usunięte

Temat: Bogaci nędzarze

Grzegorz R.:Jak szkoły będą prywatne i nie będzie ministerstwa edukacji, to ministrem edukacji nie będzie mógł być ani Roman Giertych, ani ktokolwiek inny. Program szkół ustalą rodzice na wolnym rynku.


Protestuję. O ile Giertych mi zbędny, o tyle odgórny program nauczania być musi, a ewentualnie dodatkowe "opcje" niech sobie szkoły ustalają. Inaczej kolejne pokolenia mogą zacząć kończyć uniwersytety z "perfekcyjną znajomością Biblii" i "praktyczną wiedzą liturgiczną" zamiast umiejętności rynkowych.
Ktoś tą zgraję będzie musiał utrzymać, bo za modły na razie płaci się jednej określonej grupie zawodowej. I utrzymywać ich nie będą "ci państwo".

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Za bogaci jesteśmy?




Wyślij zaproszenie do