Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Bo każdy kaczysta to złodziej…

Witold F.:To powtórzę raz jeszcze - nie ma czegoś takiego, jak obiektywne media, jak nie ma czegoś takiego, jak obiektywny dziennikarz, jak nie ma czegoś takiego, jak w ogóle obiektywny człowiek. Obiektywna to może byc maszyna albo wiatr hulający po polu.

Ci mądrzy i wszystkowiedzący oceniający właśnie media mylą podstawowe pojęcia. Mało tego, sami wpadają we własne sieci.
Nie ma takiego ewenementu, który potrafiłby cokolwiek obiektywnie ocenić.

A ten cały "obiektywizm", o jakim tu mowa, to nic innego jak prezentowanie własnego stanowiska w sprawach, o których sie pisze.
Tylko jeszcze raz - setny - pytam, co to ma wspólnego z obiektywizmem mediów? I przede wszystkim, jaki tuman może czegos takiego sie domagać?

Chyba mi o to samo chodziło. O to domaganie sie obiektywizmu od mediów. Moze to faktycznie za mętnie tłumaczyłem
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Bo każdy kaczysta to złodziej…

Może, żeby uświadomić absurd samego wymagania obiektywizmu od mediów proste pytanie stare jak świat...

Szklanka jest do połowy pusta, czy pełna ?

Ktoś czuje się na tyle obiektywny by odpowiedzieć ?


Michał Mickiewicz edytował(a) ten post dnia 05.03.07 o godzinie 12:32
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Bo każdy kaczysta to złodziej…

Obiektywizmu od mediów, czy w ogóle od kogokolwiek w jakiejkolwiek sprawie może sie domagać tylko nieniormalny

Media mają byc RZETELNE, a nie obiektywne, a to są dwie zupełnie różne sprawy.
Mają być rzetelne w przekazywaniu faktów. A te, jak może niektórym widomo, są właśnie obiektywne. Po prostu zaistniały i tyle.

Obowiązkiem dziennikarza jest podawanie wszystkich znanych sobie faktów i mówienie prawdy. Jesli tego nie robi, to po prostu kłamie. I nie ma to nic wspólnego z obiektywizmem.

Jeśli jakieś fakty sobie znane pomija, to dopuszcza się manipulacji i znów nie chodzi o obiektywizm, lecz o rzetelność.
Jeśli poda wszystkie znane sobie fakty, to na ich podstawie ma święte prawo wyciągać wnioski i je prezentować tak, jak sie to mu wydaje za właściwe. Nawet może - i nikt mu tego nie zabroni - wpuszczać odbiorcę w maliny.

Każdy mając tę samą wiedzę, może sobie sam ocenić zjawisko i wyciągac wnioski. Nik pod karabinem nikumu nie każe wierzyć, że dziennikarz wygłosił prawdy objawione. Przeciwnie, wygłasza swoje prawdy objawione, bo tak to widzi i nikomu nic do tego.

Jak ocenia głupio - wedle innych - to ci inni go ocenią i - ciekawostka - też nie będą obiektywni, bo znów prezentują swój punkt widzenia.
Na tych samych przesłankach.
I na tym polega właśnie dyskusja.

Tymczasem całe stada "sprawiedliwych" odsądzaja dziennikarzy od czci i wiary dlatego, że podając fakty wygłaszaja na ich podstawie swój osąd. Jak ten osąd jest "niesłuszny", to media są nieobiektywne.

Pomylenie z poplątaniem.
Po pierwsze rzetelność durniu, chciałoby się sparafrazować znane zawołanie.
Obiektywnie to Ziemia jest okrągła.
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Bo każdy kaczysta to złodziej…

Witold F.:Obiektywizmu od mediów, czy w ogóle od kogokolwiek w jakiejkolwiek sprawie może sie domagać tylko nieniormalny

Media mają byc RZETELNE, a nie obiektywne, a to są dwie zupełnie różne sprawy.
Mają być rzetelne w przekazywaniu faktów. A te, jak może niektórym widomo, są właśnie obiektywne. Po prostu zaistniały i tyle.

Obowiązkiem dziennikarza jest podawanie wszystkich znanych sobie faktów i mówienie prawdy. Jesli tego nie robi, to po prostu kłamie. I nie ma to nic wspólnego z obiektywizmem.

Jeśli jakieś fakty sobie znane pomija, to dopuszcza się manipulacji i znów nie chodzi o obiektywizm, lecz o rzetelność.
Jeśli poda wszystkie znane sobie fakty, to na ich podstawie ma święte prawo wyciągać wnioski i je prezentować tak, jak sie to mu wydaje za właściwe. Nawet może - i nikt mu tego nie zabroni - wpuszczać odbiorcę w maliny.

Każdy mając tę samą wiedzę, może sobie sam ocenić zjawisko i wyciągac wnioski. Nik pod karabinem nikumu nie każe wierzyć, że dziennikarz wygłosił prawdy objawione. Przeciwnie, wygłasza swoje prawdy objawione, bo tak to widzi i nikomu nic do tego.

Jak ocenia głupio - wedle innych - to ci inni go ocenią i - ciekawostka - też nie będą obiektywni, bo znów prezentują swój punkt widzenia.
Na tych samych przesłankach.
I na tym polega właśnie dyskusja.

Tymczasem całe stada "sprawiedliwych" odsądzaja dziennikarzy od czci i wiary dlatego, że podając fakty wygłaszaja na ich podstawie swój osąd. Jak ten osąd jest "niesłuszny", to media są nieobiektywne.

Pomylenie z poplątaniem.
Po pierwsze rzetelność durniu, chciałoby się sparafrazować znane zawołanie.
Obiektywnie to Ziemia jest okrągła.

To jest proste. Tylo pan jest równiez obecny na różnych tematch na GL i wielu domaga się tej obiektywnosci od mediów. Ode mnie żadano np obiektywnej oceny na temat aborcji. A ja przedstwaiłem swje zdanie, a nawet jego brak. I juz co nie grało.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Bo każdy kaczysta to złodziej…

przeciez to normalka. To, co powiedziałem na wstępie, obiektywne jest to, co jest zgodne z opinią pytającego:)))
I ma się do obiektywizmu jak pięść do nosa.
Te całe towarzycha gardłujące o obiektywiźmie to po prostu stado baranów, co to sobie beczą, by pobeczeć.

Jak się podaje pod nos zestaw faktów i na ich podstawie coś tam ocenia, to zamiast mordy wydzierać o nieobiektywnych mediach, niech sobie wezmą te fakty i na ich podstawie wysnują własne opowieści. Najwyżej będzie wesoło.

Wprawdzie dość mocno juz się zaznaczyła tendencja stosowania najnowszej wersji obiektywizmu: "nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne", ale nazbyt wielu zwolenników - poza oszołomami - raczej nie zdobyła.

Jak ktoś na podstawie faktów ocenia sytuację wbrew podstawą logiki, to jest durniem i tyle.
A jak jeszcze uznaje, że podany fakt nie istniej, choć są dowody, to kwalifikuje sie do leczenia.
Co tu więcej kombinować?

Co do aborcji i tym podobnych kwesti: znów pomylenie pojęć. Można mieć na ten temat swoje zdanie, ale kto powiedział, że ma ono być obiektywne? I niby kto jest władny ocenić, co jest obiektywne a co nie?
Mamy jakąś taką uniwersalną wyrocznię gdzieś w tajemnych grotach ukrytą, czy o co chodzi?
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Bo każdy kaczysta to złodziej…

Witold F.:przeciez to normalka. To, co powiedziałem na wstępie, obiektywne jest to, co jest zgodne z opinią pytającego:)))
I ma się do obiektywizmu jak pięść do nosa.
Te całe towarzycha gardłujące o obiektywiźmie to po prostu stado baranów, co to sobie beczą, by pobeczeć.

Jak się podaje pod nos zestaw faktów i na ich podstawie coś tam ocenia, to zamiast mordy wydzierać o nieobiektywnych mediach, niech sobie wezmą te fakty i na ich podstawie wysnują własne opowieści. Najwyżej będzie wesoło.

Wprawdzie dość mocno juz się zaznaczyła tendencja stosowania najnowszej wersji obiektywizmu: "nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne", ale nazbyt wielu zwolenników - poza oszołomami - raczej nie zdobyła.

Jak ktoś na podstawie faktów ocenia sytuację wbrew podstawą logiki, to jest durniem i tyle.
A jak jeszcze uznaje, że podany fakt nie istniej, choć są dowody, to kwalifikuje sie do leczenia.
Co tu więcej kombinować?

Co do aborcji i tym podobnych kwesti: znów pomylenie pojęć. Można mieć na ten temat swoje zdanie, ale kto powiedział, że ma ono być obiektywne? I niby kto jest władny ocenić, co jest obiektywne a co nie?
Mamy jakąś taką uniwersalną wyrocznię gdzieś w tajemnych grotach ukrytą, czy o co chodzi?

Chyba na wczorajszych manifach, oglądanych przeze mnie w tv, widziałem te wyrocznie z obu stron.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Bo każdy kaczysta to złodziej…

Oooooo! Całe tabuny takich wyroczni lata, wystarczy wyjrzeć przez okno, nie mówiąc o radiu czy TV:)



Wyślij zaproszenie do