Witold
F.
Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...
Temat: bezrobocie w Warszawie...
Anna S.:
Witold F.:Pani od dawna w kraju? Ale tak czy owak warto sie zastanowić nad wypowiedziami. Chyba, że ma to byc wątek do jakiegos skeczu.
Panie Witoldzie, odpowiedź na to pytanie niczego nie wniesie do dyskusji. Żadną trudnością byłaby riposta w podobnym tonie, nie zależy mi jednak na bezowocnej wymianie zdań z Panem. Gdyby był Pan łaskaw przedstawić swój punkt widzenia, chętnie przyznam Panu rację, muszę mieć jednak szansę skonfrontowania Pańskich wypowiedzi choćby z dostępną literaturą. Zdaje Pan sobie bowiem sprawę, iż mój pogląd na tematykę bezrobocia kształtował się dwukrotnie krócej niźli Pański i mogę mieć pewne braki. Wobec powyższego bardzo proszę przyjrzeć się wypowiedziom innych uczestników dyskusji i zwrócić uwagę, że choć zdania ich są odmienne, odnoszą się do siebie z pełną kulturą, treścią natomiast nawiązują do tematu. Pańskie wstawki co kilka postów, łudząco do siebie podobne („kolejny truizm”, „kolejny temat rynku hochsztaplerskiego”, „walisz takimi sloganami, truizmami, jednostronnymi i pustymi w gruncie rzeczy tekstami” itp) dysharmonizują wątek i zakłócają absorpcję ważnych dla mnie informacji.
Życzę zatem owocnych obrad.