konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Anna M.:
Absolutnie nie, Panie Krzysztofie. Tylko proszę nie generalizować.
Mógłbym poprosić o to samo. Bo odnoszę wrażenie, że próbuje sobie pani odbić na mnie swoje niepowodzenia.
Gratuluję odwagi i fantazji. Działalność bez nakładów...hmmm...widocznie mój umysł jest jednak zbyt wąski.
Tego nie wiem, Za mało mam danych.

Oczywiście zaraz pojawią się kolejni bezrobotni i oni także przedstawią swoje życiorysy, smutnie mniej lub bardziej.
Tyle, że my rozmawiamy o systemowych zmianach a nie jednostkach.
A systemowo wygląda to tak, że co 10 rencista dostaje świadczenie w wyniku oszustwa(wyłudzenia). A to powoduje, że dla tych naprawdę potrzebujących kasy nie ma.
Nie wspominając o tych, którzy co miesiąc ustawiają się do kasy po zasiłek, i wcale nie przeszkadza im to pracować na czarno.

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Michał Mickiewicz:

bezrobotni muszą chcieć :)))
To warunek niezbędny, ale nie wystarczający. Niedostrzeganie tego wprowadza do rozmów o bezrobociu jałowość stereotypów myślowych, od których aż w nich się roi. A zwykle towarzyszy im jeszcze słabo skrywane nastawienie agresywne wobec bezrobotnych...

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Dagmaro,

Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. Za takie a nie inne podejście ;-). Sprawiasz, że nabieram dystansu do pewnych spraw:-)))

Komuny...żyją głównie z zasiłków MOPS'u niestety.
Panie z MOPS'u zwykle wielkim łukiem omijają takie "problematyczne" miejsca jednocześnie skwapliwie sprawdzając i podważając wiarygodność osób, które pomoc dostać powinny. Moja sąsiadka w trudnym momencie nie dostała zasiłku na dzieci bo łapiąc się wszelkich możliwych prac przekroczyła o parę złotych magiczny pułap a... i miała własny, choć mocno sfatygowany samochód...
Pan Tosiu z sąsiedztwa dostał bo chuchnął "strawionym piwskiem" Pani urzędnik w twarz i użył paru niecenzuralnych słów... a i uprzednio wszystkie swoje "dobra" przepił.

Krzysztof B.:
Anna M.:
Absolutnie nie, Panie Krzysztofie. Tylko proszę nie generalizować.
Mógłbym poprosić o to samo. Bo odnoszę wrażenie, że próbuje sobie pani odbić na mnie swoje niepowodzenia.

Nie zamierzam sobie nic odbijać i życzę Panu jak najlepiej. Oby ten sympatyczny uśmiech i niczym niezmącona pewność siebie już zawsze gościły na Pana twarzy.

Po prostu czasem splot pewnych okoliczności podcina nam skrzydła...mam teraz okazję spotykać zdolnych, świetnie wykształconych ludzi, którzy "utknęli" z różnych przyczyn, czasem zupełnie od nich niezależnych na bezrobociu. Uważam, że to, że ktoś ma mniej odwagi i nie jest tak przedsiębiorczy nie powinno go dyskwalifikować.
Czy wie Pan, Panie Krzysztofie, jak oni mówią o swoim bezrobociu? Czy widział Pan jak zawstydzeni tłumaczą się w tramwaju z braku biletu i ze spuszczoną głową podchodzą do okienka po zasiłek?
Dla nich bezrobocie to nie wybór... to życiowa klęska.
Gratuluję odwagi i fantazji. Działalność bez nakładów...hmmm...widocznie mój umysł jest jednak zbyt wąski.
Tego nie wiem, Za mało mam danych.

I nie dowie się Pan, Panie Krzysztofie, bo z miejsca mnie Pan skreślił przypinając łatkę NIEROBA-OSZUSTA.
Oczywiście zaraz pojawią się kolejni bezrobotni i oni także przedstawią swoje życiorysy, smutnie mniej lub bardziej.

Nie było moim celem zasmucanie kogokolwiek. Przepraszam jeśli Pana zanudziłam, Panie Krzysztofie. Chciałam tylko przedstawić Państwu ten problem z drugiej strony...trafnie ujął to Pan Wiesław czasem nie wystarczy chcieć.

Proszę nie zapominać, że oprócz wszechobecnej patologii są też ludzie, którym czasem wystarczyłoby dać szansę(nie zapomogę finansową!!!) i okazać nieco życzliwości.Anna M. edytował(a) ten post dnia 29.03.08 o godzinie 08:30
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Wiesław R.:
Michał Mickiewicz:

bezrobotni muszą chcieć :)))
To warunek niezbędny, ale nie wystarczający. Niedostrzeganie tego wprowadza do rozmów o bezrobociu jałowość stereotypów myślowych, od których aż w nich się roi. A zwykle towarzyszy im jeszcze słabo skrywane nastawienie agresywne wobec bezrobotnych...

Myślę, iż Witold wspólnie z Panem i Panią Anną M. niektórym pyszałkowatym alienatom wyłożyli co trzeba - do niektórych zapewne to dotrze a do niektórych nigdy i dalej będą wyklepywać na klawiaturze swoje androny tak długo, jak długo nie znajdą się w sytuacji tych, o których piszą z taką pogardą.
A fortuna kołem się toczy - znam wielu pyszałkowatych nowobogackich, którzy kiedyś gardzili a dziś są pogardzani, bowiem zbankrutowali i dzisiaj są niczym więcej jak tylko menelami śpiącymi po noclegowniach !!!!
Zdawało im się, iż świat do nich należy a dziś wycierają sobą dno rynsztoka.....
Młodzieży !
Trochę rozwagi i dystansu w stosunku do drugiego człowieka kimkolwiek by on nie był !
I żadnych uogólnień krzywdzących baaaaaaaardzo wielu ludzi !!!!!
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Aniu,
Zrobienie kroku w tył by przyjrzeć się pewnym sprawom to dobra rzecz:)
A teraz uzupełenij swojego profil na GL :)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 29.03.08 o godzinie 11:26

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Anna M.:
trafnie ujął to Pan Wiesław czasem nie wystarczy chcieć.
Wspomniałem o stereotypach myślowych, jakie wiążą się z przekonaniem, że sama chęć wystarczy. Jednym z najczęstszych jest taki, że większości bezrobotnych się nie chce. Jedna z osób (skądinąd cenionych przeze mnie) podała nawet rzekomy odsetek tych, którym się nie chce - 75%. Jest to oczywista bzdura i tylko stereotypowość myślenia nie pozwala jej dostrzec. Przyswojenie sobie tej bzdury zapewnia jednak pewien komfort psychiczny. Wszak lubimy mieć spójny obraz rzeczywistości, ale nie lubimy zbyt trudnych sposobów zapewniania mu tej pożądanej spójności.

Bezrobocie jest zjawiskiem, którego rzeczywiste przyczyny trudno zrozumieć, a jeszcze trudniej - usunąć. A że problem jest poważny, to mnożone są namiastki wyjaśnień i surogaty rozwiązań. Dominuje wśród nich pogląd najłatwiejszy - że winę za bezrobocie ponoszą sami bezrobotni. No bo to są ludzie: nierobotni, zadowoleni ze swojej sytuacji, roszczeniowi, obciążający podatników, niewykształceni, niechętnie nastawieni do uczenia się i przekwalifikowywania, nieprzedsiębiorczy, nie chcący wziąć swoich spraw w swoje ręce itp. bzdury. Jest to zespół przekonań tak prymitywnych, że ręce opadają, gdy czytam przemądrzałe wywody z nich zbudowane. A dyskutować z tym się nie da, bo stereotypy myślowe mają to do siebie, że są sztywne i niepodważalne. Proponuję więc nie dyskutować, ale - pozwolić potrzebującym tego, aby wymianą swoich poglądów utwierdzili się w swoich przekonaniach. Oni co jakiś czas muszą to zrobić, ale my - bezrobotni - nie musimy w tym uczestniczyć.

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Anna M.:
Po prostu czasem splot pewnych okoliczności podcina nam skrzydła...mam teraz okazję spotykać zdolnych, świetnie wykształconych ludzi, którzy "utknęli" z różnych przyczyn, czasem zupełnie od nich niezależnych na bezrobociu. Uważam, że to, że ktoś ma mniej odwagi i nie jest tak przedsiębiorczy nie powinno go dyskwalifikować.
W którym miejscu kogokolwiek zdyskwalifikowałem?
Przedstawiłem swój pogląd. Jestem za całkowitym odebraniem zasiłków dla bezrobotnych w obecnej formie. nie dlatego, że mam coś przeciw bezrobotnym, ale dlatego, że system jest dziurawy jak sito, niewydolny i nieskuteczny.
Dla nich bezrobocie to nie wybór... to życiowa klęska.
I nie dowie się Pan, Panie Krzysztofie, bo z miejsca mnie Pan skreślił przypinając łatkę NIEROBA-OSZUSTA.
Pani wybaczy, ale wolałbym, żeby nie wkładała mi pani w usta słów, których nie powiedziałem bo to jest bezczelna manipulacja.
Chciałam tylko przedstawić Państwu ten problem z drugiej
strony...
Proszę nie zapominać, że oprócz wszechobecnej patologii są też ludzie, którym czasem wystarczyłoby dać szansę(nie zapomogę finansową
Jak ma ta szansa wyglądać?
Gdyby zamiast się zaperzać, przeczytała pani mój post z drugiej strony wątku, to dotarło by do pani jakie szanse proponuję.
Edward K.:
Myślę, iż Witold wspólnie z Panem i Panią Anną M. niektórym pyszałkowatym alienatom wyłożyli co trzeba - do niektórych zapewne to dotrze a do niektórych nigdy i dalej będą wyklepywać na klawiaturze swoje androny tak długo, jak długo nie znajdą się w sytuacji tych, o których piszą z taką pogardą.
To nie jest odpowiednie miejsce by opisywać osobiste historie,
ale mam przekonanie, iż jestem uprawniony do wypowiadania się w temacie.
Więc niech pan pozostanie w przekonaniu, że napisał pan coś mądrego i że ma pan rację.

Co zaś się tyczy rzekomej stereotypowości myślenia.
Gdybym myślał stereotypowo, do dziś pozostawałbym bezrobotny.Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 29.03.08 o godzinie 13:32

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Krzysztof B.:

Co zaś się tyczy rzekomej stereotypowości myślenia.
Gdybym myślał stereotypowo, do dziś pozostawałbym bezrobotny.
Gratuluję. Dlaczego tylko wziął Pan do siebie moje uwagi? Nie adresowałem ich do konkretnych osób (z jednym wyjątkiem - osoby, która wymieniła ów rzekomy odsetek, którym się nie chce). Do Pana tym bardziej nie adresowałem ich, że zauważyłem - inaczej niż Pani Anna - Pana pomysły dotyczące pomocy dla chcących z niej skorzystać. Wprawdzei osobiście nie uważam ich za coś, co mogłoby radykalnie zmienić sytuację, ale doceniam odmienność podejścia od tego, jakie krytykuję.

A radykalnie zmienić sytuację mogą zmienić wyłącznie działania podejmowane w zupełnie innej skali - makroekonomicznej.

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Wiesław R.:
Bezrobocie jest zjawiskiem, którego rzeczywiste przyczyny trudno zrozumieć, a jeszcze trudniej - usunąć. A że problem jest poważny, to mnożone są namiastki wyjaśnień i surogaty rozwiązań. Dominuje wśród nich pogląd najłatwiejszy - że winę za bezrobocie ponoszą sami bezrobotni. No bo to są ludzie: nierobotni, zadowoleni ze swojej sytuacji, roszczeniowi, obciążający podatników, niewykształceni, niechętnie nastawieni do uczenia się i przekwalifikowywania, nieprzedsiębiorczy, nie chcący wziąć swoich spraw w swoje ręce itp. bzdury. Jest to zespół przekonań tak prymitywnych, że ręce opadają, gdy czytam przemądrzałe wywody z nich zbudowane. A dyskutować z tym się nie da, bo stereotypy myślowe mają to do siebie, że są sztywne i niepodważalne. Proponuję więc nie dyskutować, ale - pozwolić potrzebującym tego, aby wymianą swoich poglądów utwierdzili się w swoich przekonaniach. Oni co jakiś czas muszą to zrobić, ale my - bezrobotni - nie musimy w tym uczestniczyć.
W ciągu ostatnich 10 lat pracowało dla mnie około 30 osób.
Mogłoby więcej, ale kilkadziesiąt (nie chce mi się w tej chwili dokładniej sprawdzić) odmawiało podjęcia proponowanej pracy z różnych śmiesznych powodów, które można ująć jednym zdaniem: "mam kwalifikacje na praczkę czekam na stanowisko dyrektorskie".

Realia są takie, że jeśli bezrobotny nie chce pracować, nie chce zmienić swojej sytuacji, to nikt i nic go do tego nie zmusi.
I to wszystko co pan wymienił to nie są bzdury. To są realne czynniki, dzięki którym niektórzy ludzie nie potrafią znaleźć pracy.Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 29.03.08 o godzinie 13:38

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Wiesław R.:
Gratuluję. Dlaczego tylko wziął Pan do siebie moje uwagi?
Z tego samego względu pewnie dla którego pani Anna wzięła moje uwagi o bezrobotnych do siebie. Jeśli kieruje się krytyczną uwagę w przestrzeń, mogą się nią czuć tylko Ci którzy w dyskusji uczestniczą, a niekoniecznie Ci do których chciało się trafić aluzją.
Pana pomysły dotyczące pomocy dla chcących z niej skorzystać.
Wprawdzei osobiście nie uważam ich za coś, co mogłoby
radykalnie zmienić sytuację,
Jeśli w skali małego powiatu dzięki takim działaniom bezrobocie zmniejszy się o 1 (jeden)%, to będzie to niebagatelny sukces. Bo pociągnie on innych do działania.

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Krzysztof B.:

"mam kwalifikacje na praczkę czekam na stanowisko dyrektorskie".
No widzi Pan, a ja znam wiele takich przypadków, kiedy osobie o bardzo wysokich kwalifikacjach chciano płacić jak praczce. Nie generalizuję jednak tych przypadków, bo nie mam narzędzi niezbędnych do uczynienia tego w rzetelny sposób. Poza tym takie generalizacje i tak do niczego sensownego nie prowadzą. Istota problemu jest bowiem nie w indywidualnych decyzjach samych bezrobotnych, ale w braku decyzji makroekonomicznych, które przyciągnęłyby kapitał. Nie ma rozwoju - ergo nowych miejsc pracy - bez kapitału. Stymulując wyłącznie rozwój indywidualnej pomysłowości samych bezrobotnych, doprowadzimy ich nie dalej niż do nieprzekraczalnej bariery, jaką jest konieczność pozyskania kapitału. A to oznacza sukces, który słusznie opisał Pan liczbą 1%. Sukces w tej skali nie rozwiąże jednak nabrzmiałego problemu społecznego. I choć dla niektórych osób będzie on oznaczał wyjście z bezrobocia, to dla większości pozostanie czymś bez jakiegokolwiek znaczenia.

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Ale wy sobie gitary procentami nie zawracajcie, bo przecież gospodarka nie działa punktowo. My nie szukamy receptury na natychmiastowe zatrudnienie wszystkich bezrobotnych. Ba, my nawet nie szukamy sposobu na ich zatrudnienie koniecznie.

My potrzebujemy sposobu na to, żeby oni zaczęli mieć dochody generowane własną pracą. Niech to będzie etat, stałe zlecenia, własna działalność, podwykonawstwo, albo nawet sprzedaż własnych upraw - mniejsza o to, bo to nie jest istotne...

Nie spotkałam nigdy człowieka, który nie potrafiłby robić czegoś, albo nie posiadał cechy, dzięki którym jest w stanie samodzielnie na siebie zarabiać. Pomijam może zamknięte szpitale psychiatryczne i ludzi w śpiączce - ale cała reszta zwykle po prostu sobie nie zdaje sprawy z tego, że MOŻE spokojnie zarobić. Nie wie jak się do tego zabrać. Brakuje im POMYSŁU.

I tutaj przyznaję całkowitą rację Ance: doradcy w urzędach pracy to pipy grochowe a nie specjaliści zazwyczaj. Poszłam sobie kiedyś z ciekawości żeby mi określili profil zawodowy i doradzili co powinnam robić - babka rozbroiła mnie stwierdzeniem (po 2 tygodniach czekania na wyniki testów), że najlepiej będę się czuła w spokojnej pracy biurowej mając kontakt z wieloma ludźmi. Osobiście żywiołowo nienawidzę bezpośrednich kontaktów z klientami czy interesantami, a przekładanie papierów od 8 do 16 podejrzewam że w ciągu circa tygodnia doprowadziłoby mnie do oblania ich benzyną i podpalenia.

Tyle na temat kwalifikacji doradców zawodowych, bo potem byłam jeszcze na szkoleniu z zakresu zakładania działalności gospodarczej. Współczuję tym, którzy na jego podstawie firmy pozakładali - kompletna nieznajomość aktualnych przepisów, zero informacji o przysługujących "bonusach" podatkowych, błędnie zdefiniowane różne sposoby prowadzenia księgowości... A kto za to płaci? Pan płaci, Pani płaci, my kur...mać płacimy.

Naprawdę, te pieniądze MOŻNA znacznie lepiej spożytkować. Tylko dajmy je fachowcom, a nie cioci Kasi bratanicy która właśnie skończyła studia :/
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Krzysztof B.:
Edward K.:
Myślę, iż Witold wspólnie z Panem i Panią Anną M. niektórym pyszałkowatym alienatom wyłożyli co trzeba - do niektórych zapewne to dotrze a do niektórych nigdy i dalej będą wyklepywać na klawiaturze swoje androny tak długo, jak długo nie znajdą się w sytuacji tych, o których piszą z taką pogardą.
To nie jest odpowiednie miejsce by opisywać osobiste historie,
ale mam przekonanie, iż jestem uprawniony do wypowiadania się w temacie.
Więc niech pan pozostanie w przekonaniu, że napisał pan coś mądrego i że ma pan rację.

Co zaś się tyczy rzekomej stereotypowości myślenia.
Gdybym myślał stereotypowo, do dziś pozostawałbym bezrobotny.Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 29.03.08 o godzinie 13:32

Panie Krzysztofie !
Nie będąc osobiście zainteresowany w temacie i dokładnie znając swoją wartość nie widzę powodu by akurat tutaj się dowartościowywać.
Tak więc to przekonanie jest mi zbyteczne.
Jest to forma protestu obserwatora stojącego poza tematem, któremu zdecydowanie nie podoba się traktowanie ogółu bezrobotnych jako patologii w całej swej masie !
Jeśli system jest ,,dziurawy" to należy mówić o uszczelnianiu systemu w celu eliminacji PRZYPADKÓW patologicznych a nie wszystkich beneficjentów systemu nazywać patologią !!!
Te ponad 2 mln młodych emigrantów przed wyjazdem z kraju też ,,załapywało" się na wpisanie do patologii ?
To dlaczego TAM nie są patologią i dobrze jeśli nie świetnie w znakomitej większości TAM sobie radzą ?
Moja bezosobowa forma wypowiedzi nie stwarza płaszczyzny do odbierania jej w sposób personalny !
Na razie formę wypowiedzi do mnie per ,,pan" traktuję w kategoriach przypadku/literówki, ale wątpię abym mógł zaakceptować to w przyszłości.

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Wiesław R.:

Dominuje wśród nich pogląd najłatwiejszy - że winę za bezrobocie ponoszą sami bezrobotni. No bo to są ludzie: nierobotni, zadowoleni ze swojej sytuacji, roszczeniowi, obciążający podatników, niewykształceni, niechętnie nastawieni do uczenia się i przekwalifikowywania, nieprzedsiębiorczy, nie chcący wziąć swoich spraw w swoje ręce itp. bzdury. Jest to zespół przekonań tak prymitywnych, że ręce opadają, gdy czytam przemądrzałe wywody z nich zbudowane.

Wiesław, ale to nie jest do końca bzdura, wiesz? Problem w tym kraju przestaje stanowić bezrobocie jako takie. Tu się zaczyna problem "bezrobocia dziedzicznego" - rodzice, którzy ostatnie 20 lat spędzili na pomocy społecznej, nie uczą dzieci zarabiać. Uczą dzieci co im się w jakiej sytuacji należy, i są w tym często lepiej oblatani niż pracownicy tejże pomocy społecznej.

I to się zaczyna robić paranoja, bo w PL stwierdzenie "pracuję i zarabiam na swoje utrzymanie" zaczyna być powodem do wstydu w niektórych warstwach społecznych. Z tym trzeba walczyć; a to jest właśnie to: oni są negatywnie od małego nastawiani do pracy, zdobywania kwalifikacji czy robienia czegokolwiek samodzielnie.

Tak że nie stawiaj na tym poglądzie definitywnej kreski, bo on się cholera coraz poważniej poważny robi.

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Nie, Kiro. Pomysł to za mało. Ja na przykład jestem człowiekiem wyjątkowo pomysłowym. Miałem i skutecznie zrealizowałem w swoim życiu kilkanaście pomysłów biznesowych. W różnej skali - od zupełnie indywidualnej do skali makro. Ten ostatni pomysł do dziś przysparza państwu setki milionów złotych rocznie. Tyle tylko, że każdy ten pomysł wymagał jakiegoś kapitału. I znów - od bardzo małego do bardzo dużego, ale zawsze. Teraz np. mam pomysł na doskonały biznes ubezpieczeniowy, w pewnej bardzo rozwojowej niszy rynkowej, która obecnie jest praktycznie wolna od konkurencji. Sytuacja wprost niewyobrażalna we wspólczesnym świecie! Co z tego jednak, skoro dla rozpoczęcia tego biznesu trzeba minimum 15 mln zł... To jest niewielki kapitał, a i tak nie do zgromadzenia mimo trzyletniego już poszukiwania inwestorów. Bez inwestycji nie ma możliwości zrealizowania żadnego pomysłu, o ile nie sprowadza się on do tego, jak jedni mają okradać innych. Rolą państwa jest stworzenie i realizowanie takiej polityki, przy której pojawią się jakieś źródła kapitałów. Takimi źródłami nie są podatki, z których Pan Krzysztof chciałby finansować pomoc dla bezrobotnych w rozruszaniu własnego biznesu. Nie jest to źródło, bo to przekładanie pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej, w obiegu zamkniętym. Do zdynamizowania rozwoju potrzebny jest dopływ kapitału z zewnątrz. Jak na razie państwo polskie nie robi nic, aby dopływ ten nastąpił. A sytuacja jest w tej chwili wprost wymarzona dla takiego działania! Zastój i oznaki załamania w gospodarce amerykańskiej powodują, że kapitał będzie stamtąd odpływał. Jeżeli nie zrobimy nic, aby przyciągnąć go do nas, to popłynie sobie do Azji. A u nas dalej wszystkiemu winni będą bezrobotni...

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Kira F.:

Wiesław, ale to nie jest do końca bzdura, wiesz? Problem w tym
kraju przestaje stanowić bezrobocie jako takie. Tu się zaczyna
problem "bezrobocia dziedzicznego" - rodzice, którzy ostatnie 20
lat spędzili na pomocy społecznej, nie uczą dzieci zarabiać.
Masz 100% racji, stawiając sprawę w tym kontekście. I rzeczywiście to już nie jest bzdura, ale tragedia, której skutki przyjdzie usuwać przez pokolenia. Przy czym winni są znów nie ci rodzice, którzy nie są w stanie wychować produktywnych potomków. Całkowitą odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponoszą politycy niezdolni do widzenia spraw państwa w perspektywie dłuższej niż jedna kadencja parlamentarna. I niezdolni do zbudowania możliwej do realizacji wizji rozwoju społecznego. Wprawdzie sami ich sobie wybraliśmy, ale zamiast mieć pretensje do ofiar ich nieudolności, to powinniśmy ich kopnąć w dupy i rozgonić na cztery wiatry. Gdy słucham tych oszołomów, to nie wierzę, że w 38-milionowym narodzie nie ma innych, mądrzejszych od nich.

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Ale Ty nie tymi kategoriami operujesz :-) Mi chodzi o aktywizację ludzi, którzy siedzą na zasiłkach, kwalifikacje mają niemal żadne, ale zarabiać chcą.

Dam Ci przykłady "z własnego podwórka" osób, które trochę kopnęłam w tyłek i nie narzekają w tej chwili:

Dziewczyna po zawodówce fryzjerskiej, skończyła staż i nie wiedziała co z tym dalej zrobić bo zaraz po nim miała 3-letnią przerwę (mamą została, śliczny bajtel swoją drogą). Pewnie jakąś pracę by znalazła, ale poszłyśmy inną drogą: rozrzuciłyśmy po mieście ładnie wydrukowane ulotki z informacją, że fryzjerka "domowa", znaczy taka co czesze u klientki, zaprasza na bezpłatną próbkę swoich umiejętności. Zrobiłyśmy zebranie pań w domu znajomej, z kawą, ciasteczkami i w ogóle takie towarzyskie, i kilka z nich dostało gratisowo zrobione uczesania. Ewcia ma teraz firmę zatrudniającą kilka dziewczyn, jeżdżą sobie po domach bogatych klientek, i żyją jak pączki w maśle.

Pani po 50, kwalifikacje w zasadzie żadne. Obłędnie za to gotuje, sama się do niej czasami uśmiecham o jakieś ciasto :) I na tym teraz zarabia, całkiem ładnie zresztą: gotuje na spotkania rodzinne, towarzyskie, przyjęcia, święta różnego rodzaju. Fortuna to nie jest, ale jej na normalne funkcjonowanie spokojnie starcza. Wystarczyło znaleźć pierwsze dwie klientki, potem samo poszło metodą polecania.

Kumpelę mającą obłędną wprost pamięć i zmysł organizacyjny "podsunęłam" kiedyś znajomemu-znajomego, który za licho nie mógł sobie dać rady z uporządkowaniem papierów i przepływu informacji w firmie. I teraz żałuję że sama siebie nie podsunęłam ;) a ona tej pracy w życiu nie straci, bo dzięki jej cechom, nawet nie umiejętnościom, firma tak ruszyła z kopyta że ostatnio na kawę podjechała świeżutką Alfą. Cudo. Laska po zawodówce, jakąś gastronomię robiła czy inne takie cholerstwo.

Ale najlepszy to kumpel był: zaczynał studia budowlane, informatyczne, marketingowe - i pewnie zacząłby jeszcze parę innych, gdybym się nie wkurzyła. Robił bowiem sobie i znajomym, tak o, hobbistycznie, różnego rodzaju "ozdobniki" - rzeźby, figurki, ozdoby, itp. Z materiałów różnych, a pomysłowy jest diabelnie. Zaparłam się przy okazji Winobrania wszystkimi czterema łapami i zmusiłam go, żeby spróbował chociaż parę sztuk sprzedać. Aktualnie kończy uczelnię plastyczną, a sprzedaje swoje wytwory czasami i po tysiąc PLN sztuka. Do Wrocka się chyba zmył z tego co wiem, bo z parę miechów się nie widzieliśmy.

Ja wiem, że to jest parę na krzyż przypadków i one są kroplą w morzu bezrobocia. Ale naprawdę, czasami rozbija się li tylko i wyłącznie o pomysł na zrobienie czegoś. I nic więcej, bo jeśli człowiek ten pomysł podłapie, to przeważnie sobie świetnie poradzi.

Nie demonizujmy, ludzie nie są skończonymi idiotami. Po prostu czasami nie potrafią się poruszać po tym pochrzanionym rynku.

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Jak ma ta szansa wyglądać?
Gdyby zamiast się zaperzać, przeczytała pani mój post z drugiej strony wątku,to dotarło by do pani jakie szanse proponuję.

Przeczytałam Panie Krzysztofie wielokrotnie...

Jak widzę dalsza dyskusja nie ma sensu.
wstrzymuję się od komentarza bo uznałby to Pan za kolejną "bezczelną manipulację".

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Anna M.:
Jak ma ta szansa wyglądać?
Gdyby zamiast się zaperzać, przeczytała pani mój post z drugiej strony wątku,to dotarło by do pani jakie szanse proponuję.

Przeczytałam Panie Krzysztofie wielokrotnie...
Skąd zatem atak na mnie?
Bo się ośmielam wyrażać własne zdanie? Czy może dlatego że to zdanie się pani nie podoba?
Jak widzę dalsza dyskusja nie ma sensu.
Oczywiście, że ma. Warunkiem jej kontynuowania jest odpowiedź na pytanie które zadałem, ale które skutecznie pani pominęła.
Powtórzę:
Jak ma ta szansa wyglądać?

konto usunięte

Temat: BEZROBOCIE w Polsce ;)))))))

Kira F.:
Ale Ty nie tymi kategoriami operujesz :-)
Ja operuję kategoriami, w których i Twoje przykłady się mieszczą. Napisałem przecież, że niezbędny jest kapitał mniejszy lub większy. W przypadku Twojej fryzjerki zupełnie mały - na ciasteczka i to, co było niezbędne do zorganizowania tego spotkania towarzyskiego i zrobienia iluś ulotek. Szczęśliwie był to kapitał w zasięgu możliwości tej fryzjerki. Ale trudno opierać rachuby na likwidację problemu społecznego na takich kapitałach i takich pomysłach, które one umożliwią. Znów wrócę do przykładu z praczkami. Na Boga nie możemy patrzeć na problem w tych wyłącznie kategoriach! Wśród bezrobotnych są rzesze ludzi wykształconych i doświadczonych. Sprowadzanie ich do roli praczek - a tylko taka byłaby dla nich dostępna z powodów finansowych - jest nieporozumieniem. Poza tym gdyby ci ludzie wszyscy zaczęli pracować na tym poziomie kwalifikacji i pomysłowości, to byłoby to równoznaczne z niewiele mniejszym marnotrawstwem potencjału społecznego od tego, jaki marnotrawimy obecnie, godząc się na aktualny poziom bezrobocia. A jest to potencjał o skali, w jakiej funkcjonują całe gospodarki narodowe: litewska, łotewska, estońska, słowacka, słoweńska, czeska, węgierska i wiele, wiele innych. Abstrahowanie od tego w dyskusjach o bezrobociu, ujmowanie go wyłącznie w kategoriach, do jakich chcesz ograniczyć dyskusję, oznacze de facto zgodę na stan nie do przyjęcia.

Następna dyskusja:

Czy bezrobocie w Polsce jes...




Wyślij zaproszenie do