Maria J.

Maria J. lekarz epidemiolog;
specjalista zdrowia
publicznego:)

Temat: Apel onkologów...

tekst pochodzi ze strony:
http://www.mp.pl/kurier/?aid=36827
,,Data utworzenia: 04.02.2008

4 lutego obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem. Data ta została ustanowiona na Światowym Szczycie do Walki z Rakiem zorganizowanym pod egidą prezydenta Francji i dyrektora generalnego UNESCO w lutym 2000 r. w Paryżu. W tym dniu lekarze przypominają, że sposobem na wyleczenie nowotworu jest jego wczesne wykrycie. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), na świecie odnotowuje się rocznie ok. 11 milionów nowych zachorowań na nowotwory; w ciągu najbliższego dwudziestolecia liczba ta ma się podwoić.
Nowotwory złośliwe są główną przyczyną przedwczesnego umierania Polaków. Każdego roku ok. 130-140 tys. Polaków zapada na nowotwory, a prognozy specjalistów wykazują, że za 10 lat będzie to już 160 tys. rocznie. Ponad 90 tys. umiera z powodu tych chorób.

Według danych ubiegłorocznych Polska zajmuje dopiero 22. miejsce w Europie pod względem skuteczności leczenia nowotworów. Wyleczyć udaje się 30% dorosłych pacjentów (podczas gdy np. w Stanach Zjednoczonych - 60%, a w Europie Zachodniej prawie 50%) oraz 75% dzieci.

Do najczęstszych nowotworów w Polsce należą rak piersi, rak jelita grubego, rak szyjki macicy i rak płuc.

Polska Unia Onkologii zwróciła się do prezydenta RP, premiera, marszałków Sejmu i Senatu, minister zdrowia, prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia oraz posłów i senatorów z apelem o jak najszybsze zwiększenie nakładów przeznaczonych na bieżące diagnozowanie i leczenie chorych na nowotwory proporcjonalnie do autentycznych potrzeb Polaków i stosownie do współczesnej wiedzy.

"Apel ten jest wyrazem naszego niepokoju o dalszy rozwój i sposób finansowania onkologii w Polsce. Znamy dobrze potrzeby w zakresie walki z nowotworami w naszym kraju, a środowisko onkologów jest zintegrowane i potrafi tę walkę prowadzić. Wiemy również, że środki wynegocjowane z NFZ dla tego rozwoju i przeznaczone na prowadzone leczenie nie są wystarczające, co prowadzi do dramatycznego pogorszenia jakości świadczonych usług" - czytamy w apelu PUO.

Onkolodzy apelują do najwyższych władz państwowych, aby obywatelom "zapewnić możliwości diagnozowania i leczenia nowotworów na poziomie - wynikającym z Deklaracji Karty Paryskiej (2000 r.) - na jakim szanse wyleczenia lub przedłużenia życia są największe". Środki, obecnie przeznaczone na walkę z rakiem w Polsce, takich możliwości nie dają - podkreślają specjaliści.

Karta Paryska postuluje m.in. przyśpieszenie edukacji społeczeństwa na temat czynników ryzyka chorób nowotworowych (palenie tytoniu, zanieczyszczenie środowiska, dieta, infekcje), podniesienie świadomości dotyczącej znaczenia regularnych badań kontrolnych (wczesne wykrycie choroby i rozpoczęcie leczenia wielokrotnie zwiększa szanse na skuteczne jej zakończenie), uznanie pacjenta za partnera w zwalczaniu choroby nowotworowej oraz zwiększenie zaangażowania osób bliskich choremu w proces leczenia, nadanie priorytetu komfortowi życia oraz położenie większego nacisku na pomoc psychologiczną udzielaną chorym i wzmocnienie roli organizacji pozarządowych jako instytucji czuwających, monitorujących i pomocnych we wdrażaniu zarówno edukacji i profilaktyki zdrowotnej, nowych technik medycznych, jak i odpowiedniego ustawodawstwa.

Karta Paryska zobowiązała rządy krajów świata, które ją podpisały, do stworzenia strategii i narodowych programów walki z rakiem (Polska taki program na lata 2006-2015 posiada) oraz do dążenia do utworzenia międzynarodowych programów obejmujących całokształt badań, sposoby zapobiegania i metody leczenia chorób nowotworowych.

W krajach Unii Europejskiej, gdzie narodowe programy profilaktyki prowadzone są od wielu lat, udowodniono, że są one najskuteczniejszym sposobem poprawy wyników leczenia nowotworów złośliwych. Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje 3 programy związane z profilaktyką nowotworów:

populacyjny program wczesnego wykrywania raka piersi,
populacyjny program profilaktyki i wczesnego wykrywania raka szyjki macicy,
program profilaktyki chorób odtytoniowych - palenie jest uleczalne.
W pierwszej połowie 2007 zostało wysłanych do kobiet z całej Polski ponad 2,6 mln zaproszeń na badanie mammograficzne oraz ponad 5,6 mln zaproszeń na badanie cytologiczne."

od siebie dodam, że nawet te programy, które są mają zbyt mały efekt z powodu niewykorzystania zaproszeń przez osoby, którym zaproponowano badania... na kilkaset wysłanych zaproszeń zgłasza się czasem kilkadziesiąt osób... a nawet te osoby, które wykonały badanie, potrafią nie zgłosić się po wynik, który czasem pozwala zapobiec rozwojowi wcześnie wykrytych zmian...
Elżbieta U.

Elżbieta U. szkolenia
savoir-vivre i
stylizacja, PR,
marketing, reklama

Temat: Apel onkologów...

ilość zgłaszających się osób to jedno
gorzej, że bardzo często zapisy do specjalistów są w czwartym kwartale przyszłego roku
zacznijmy od zwiększenia dostępu do lekarzy i od pogłębienia ich wiedzy

mój ojciec dostał skierowanie na tomografię - termin realizacji lipiec przyszłego roku (państwowo), prywatnie od ręki można zrobić tomografię (koszt bagatela ledwie 750 zł), zrobił prywatnie i okazało się, że stan jest bardzo poważny, gdyby czekał do lipca przyszłego roku - duże prawdopodobieństwo, że nie doczekałby

kolejny problem to "fachowość" lekarzy, szczególnie lekarzy pierwszego kontaktu, nie widzą, nie słyszą, nie znają się, uzyskanie od nich jakiegokolwiek skierowania na cokolwiek graniczy z cudem. nie widzą potrzeby, nie zależy im, długopis się im wypisał :)

i kto ustalił limity w szpitalach??????? co ma zrobić biedny pacjent, który jest np. 101. pacjentem na daną operację a limit dla szpitala wynosi 100?? bo akurat w listopadzie czy grudniu dopadła delikwenta choroba i operacja musi być natychmiastowa

w zeszłym roku dostałam alergii, nie wiem na co. idę do lekarza w celu zapisania się do alergologa i słyszę.... najbliższy możliwy termin za 6 tygodni!!!!!!!!!!!!!!! i nie ma przebacz, nikt wcześniej mnie nie przyjmie. dowiedziałam się, że mogę dzwonić po innych przychodniach, może gdzie indziej ktoś będzie miał krótsze terminy - niektórzy proponowali 8 tygodni, 3 miesiące.....

nie róbmy takich akcji - bo to zwyczajnie śmiech na sali :)
Maria J.

Maria J. lekarz epidemiolog;
specjalista zdrowia
publicznego:)

Temat: Apel onkologów...

Elżbieta U.:
ilość zgłaszających się osób to jedno
gorzej, że bardzo często zapisy do specjalistów są w czwartym kwartale przyszłego roku

akurat onkologów to nie dotyczy... to jedna z niewielu dziedzin specjalistycznych, która pozwala pacjentowi zgłosić się na wizytę bez skierowania od jakiegokolwiek lekarza... na tym m.in. polega Narodowy Program Walki z Rakiem... nie zniechęcajmy nikogo, bo wczesna diagnostyka to szansa na wyleczenie...
nie słyszałam dotąd, aby kogoś nie przyjęto, aby odesłano bez badania...
Elżbieta U.

Elżbieta U. szkolenia
savoir-vivre i
stylizacja, PR,
marketing, reklama

Temat: Apel onkologów...

Maria Juneja:
Elżbieta U.:
ilość zgłaszających się osób to jedno
gorzej, że bardzo często zapisy do specjalistów są w czwartym kwartale przyszłego roku

akurat onkologów to nie dotyczy... to jedna z niewielu dziedzin specjalistycznych, która pozwala pacjentowi zgłosić się na wizytę bez skierowania od jakiegokolwiek lekarza... na tym m.in. polega Narodowy Program Walki z Rakiem... nie zniechęcajmy nikogo, bo wczesna diagnostyka to szansa na wyleczenie...
nie słyszałam dotąd, aby kogoś nie przyjęto, aby odesłano bez badania...
a próbowałaś zapisać się na badania w Instytucie Onkologii?

konto usunięte

Temat: Apel onkologów...

Maria Juneja:
od siebie dodam, że nawet te programy, które są mają zbyt mały efekt z powodu niewykorzystania zaproszeń przez osoby, którym zaproponowano badania... na kilkaset wysłanych zaproszeń zgłasza się czasem kilkadziesiąt osób... a nawet te osoby, które wykonały badanie, potrafią nie zgłosić się po wynik, który czasem pozwala zapobiec rozwojowi wcześnie wykrytych zmian...

No cóż, nieefektywność badań jest przykładem daleko idącej głupoty (lub przynajmniej braku wyobraźni) środowiska lekarskiego i NFZ.
Wielokrotnie na ten temat mówiono i zgłaszano uwagi, jednak odporność środowiska jest po prostu zadziwiająca.

Chodzi o to, że:
1. Głupiego wymazu z pochwy kobiety w Polsce nie pobierają lekarze POZ zamiast tego trzeba nie wiadomo po co pchać się do ginekologa.
2. Dostając zaproszenie nie sposób telefonicznie umówić się na termin, czy to w dniu w którym w ciągu okresu ten materiał może zostać pobrany, nie mówiąc o takim szalonym luksusie jak wizyta popołudniowa. W rezultacie trzeba najczęściej umawiać się nawet z kilkutygodniowym wyprzedzeniem wróżąc z kart, czy taka wizyta wypadnie w odpowiednim momencie.
3. Skoro NFZ płaci za badanie, to mógłby też jak w przypadku chorób wenrycznych wysłać informację do pacjenta lub jego lekarza rodzinnego. Niestety w Polsce informatyzacja pozostaje na papierze...
4. Nawet jak się już dowie, że jest się w grupie ryzyka lub jest się chorą może okazać się, że i tak trzeba czekać w powiedzmy 7 miesięcznej kolejce...
Elżbieta U.

Elżbieta U. szkolenia
savoir-vivre i
stylizacja, PR,
marketing, reklama

Temat: Apel onkologów...

pomijam milczeniem, że darmowe badanie cytologiczne przysługuje kobiecie raz na 3 lata !!!!!!!
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Apel onkologów...

Jerzy B.:
(...) przykładem daleko idącej głupoty (lub przynajmniej braku wyobraźni) środowiska lekarskiego i NFZ.
Wielokrotnie na ten temat mówiono i zgłaszano uwagi, jednak odporność środowiska jest po prostu zadziwiająca.

_______

Będzie tak zawsze, dopóki zarządzaniem systemem opieki zdrowotnej zajmować się będą lekarze (a zarządzaniem systemem edukacji - nauczyciele; to w odniesieniu do innego nieefektywnego, marnotrawnego systemu budżetowanego ze środków publicznych)...
Maria J.

Maria J. lekarz epidemiolog;
specjalista zdrowia
publicznego:)

Temat: Apel onkologów...

Jerzy B.:
Chodzi o to, że:
1. Głupiego wymazu z pochwy kobiety w Polsce nie pobierają lekarze POZ zamiast tego trzeba nie wiadomo po co pchać się do ginekologa.

- nie jest sztuką pobrać wymaz, choć warunki gabinetu lekarza poz, to niekoniecznie właściwe miejsce... chyba, że ten lekarz posiada do dyspozycji gabinet ginekologiczny... no i potrafi właściwie odczytać wyniki wymazu....
2. Dostając zaproszenie nie sposób telefonicznie umówić się na termin, czy to w dniu w którym w ciągu okresu ten materiał może zostać pobrany, nie mówiąc o takim szalonym luksusie jak wizyta popołudniowa. W rezultacie trzeba najczęściej umawiać się nawet z kilkutygodniowym wyprzedzeniem wróżąc z kart, czy taka wizyta wypadnie w odpowiednim momencie.

dzisiejsze kobiety naprawdę nie wróżą z kart... a nie spotkałam się z sytuacją, w której kogoś odesłano, bo zgłosił się nie w dniu wezwania (?)
3. Skoro NFZ płaci za badanie, to mógłby też jak w przypadku chorób wenrycznych wysłać informację do pacjenta lub jego lekarza rodzinnego. Niestety w Polsce informatyzacja pozostaje na > papierze...

niestety zaproszenia to list+ koperta+ znaczek... a więc niemałe koszty... do tego plakaty we wszystkich chyba przychodniach... a mimo to ...
4. Nawet jak się już dowie, że jest się w grupie ryzyka lub jest się chorą może okazać się, że i tak trzeba czekać w powiedzmy 7 miesięcznej kolejce...

nie wiem gdzie w Polsce są 7- miesięczne kolejki do onkologa, ale szczerze wątpię w taką możliwość... wpisanie do grupy ryzyka może oznaczać, że trzeba się zgłaszać co 12 miesięcy na kolejną kontrolę, ale to nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek kolejką...

na tym m.in. polega wywalczony w Sejmie Narodowy Program Walki z Rakiem, żeby się nie ograniczyć do diagnostyki, ale zabezpieczyć dalszy ciąg opieki w postaci diagnostyki i terapii... kolejki do różnych zabiegów są, ale to dotyczy wszystkich dziedzin medycyny i w onkologii jest to ograniczone wyłącznie możliwościami zaplecza diagnostyczno- terapeutycznego, a nie kontraktem... w tej działce zawsze jest nadwykonawstwo usług, bo żaden onkolog w Warszawie nie odeśle pacjenta, jak widzi potrzebę hospitalizacji, a ma gdzie go położyć... ilość łóżek jest jaka jest i te ponad siedemset łóżek jest niewystarczające, mimo, że kilka tysięcy drobnych zabiegów rocznie jest wykonywanych w systemie chirurgii jednego dnia...
Maria J.

Maria J. lekarz epidemiolog;
specjalista zdrowia
publicznego:)

Temat: Apel onkologów...

a tu najnowsze dane dotycząse kolejek:
,,
Gigantyczne kolejki w ochronie zdrowia

inf. wł.
Data utworzenia: 06.02.2008

Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w 2006 r. największa liczba pacjentów znajdowała się na listach oczekujących do poradni okulistycznych i wahała się od 2 174 na Podlasiu do ponad 32 000 na Dolnym Śląsku.
Pomimo dużej liczby oczekujących poradnie okulistyczne w większości regionów nie znalazły się na liście poradni specjalistycznych z najdłuższym średnim czasem oczekiwania. Wyjątkiem jest Świętokrzyskie (średni czas oczekiwania równy 21 dni), Warmińsko-Mazurskie (43 dni) oraz Wielkopolskie (61 dni).

Wśród poradni z największą liczbą oczekujących NFZ wymienia również poradnie: kardiologiczne, kardiochirurgiczne, chorób naczyń oraz endokrynologiczne i osteoporozy. Wskazana powyżej grupa poradni charakteryzuje się jednym z najdłuższych średnich czasów oczekiwania, zawierającym się w przedziale od 23 (w Lubelskiem i Opolskiem) do 83 dni (Pomorskie)....."

całość pod adresem:
http://www.mp.pl/kurier/?aid=36885

konto usunięte

Temat: Apel onkologów...

Mario, twierdzisz, że
a) nie wróżą z kart a ubolewasz, że nie przychodzą i nie są świadome. Nie czujesz sprzeczności? Poza tym tylko ktoś bez jakiejkolwiek wiedzy może zakładać, że okres występuje regularnie lub zawsze go można przewidzieć. Jeśli takie czynisz założenie... to współczuję niewiedzy.
b) plakaty to można sobie wieszać na zjazdach lekarzy, żeby zmusić ich do nauczenia się czegokolwiek. Po prostu lekarze POZ powinni takie kobiety na wizytach uświadamiać i kierować. Regularnie. Problem w tym, że pożal się specjaliści uważają, że w POZ można tylko grypę leczyć antybiotykami (szydzę).
c) cieszę się, że te kolejki to tylko z powodu za małej liczby łóżek może się zdarzyć... cóż to znów za pociecha!

konto usunięte

Temat: Apel onkologów...

Zachęcona powyższymi informacjami, niniejszym spróbowałam się dla odmiany poumawiać do lekarzy państwowo, nie prywatnie.
Kardiologa mogę najwcześniej odwiedzić, bo już na początku marca.
Z okulistą zobaczyłabym się pod koniec marca.
Alergolog też nie zając, może poczekać, więc w kwietniu będzie akurat.
O pulmunologa miałam się dowiadywać po niedzieli, ale już mi się nie chciało.

Prywatnie mogę jutro, nie ma problemu.

Na szczęście onkologa testować nie muszę...

konto usunięte

Temat: Apel onkologów...

Żeby była jasność - jestem jak najbardziej zwolennikiem prewencji i uważam ten program za celowy.

Tylko szlag mnie trafia jak czytam ubolewania społeczności lekarskiej, która zupełnie bezkrytycznie podchodzi do bajzlu i braku logicznej organizacji działań w dodatku obarczając winą za swoje niedociągnięcia pacjentów.
Maria J.

Maria J. lekarz epidemiolog;
specjalista zdrowia
publicznego:)

Temat: Apel onkologów...

a to aktualności ze strony:
http://www.mp.pl/kurier/?aid=36891

,,NFZ prosi o wsparcie kampanii informacyjnej

Data utworzenia: 06.02.2008

Kujawsko-Pomorski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia prosi realizatorów programów profilaktycznych: raka piersi oraz raka szyjki macicy o medyczne wsparcie kampanii informacyjnej promującej bezpłatne badania profilaktyczne dla kobiet.
- W tym roku będziemy również rozsyłać zaproszenia do naszych ubezpieczonych pacjentek na bezpłatne badania cytologiczne i mammograficzne - informuje rzecznik prasowy K-P OW NFZ Barbara Nawrocka.

Jej zdaniem wsparcie świadczeniodawców jest dla NFZ niezwykle cenne, ponieważ w ub. roku sporo kobiet, do których wysłano zaproszenia na badania, zignorowała je.

Przyczyn takiego zachowania jest kilka - m.in. jest to brak wiedzy o profilaktyce, strach przed lekarzem, badaniem i ewentualną chorobą, a także brak nawyku kontrolowania własnego zdrowia.

- Doskonałą, niejako naturalną okazją do rozmowy o zdrowiu i problemach kobiet jest 8 marca - mówi Nawrocka. - Dlatego proponujemy wsparcie naszej akcji informacyjnej realizowanej pod hasłem "8 marca - Dzień Zdrowych Kobiet".

NFZ prosi, by - jeżeli będzie to możliwe - otworzyć tego dnia (sobota) gabinety lekarskie celem wykonywania bezpłatnej mammografii i/lub cytologii paniom, które spełniają kryteria programów. Fundusz prosimy o przekazanie decyzji w tej sprawie do 15 lutego.

Z kolei 7 marca w Bydgoszczy K-P OW NFZ, samorząd województwa, wojewoda oraz prezydent Bydgoszczy organizują debatę nt. zdrowia kobiety, w której wezmą udział uznane autorytety środowiska medycznego w zakresie profilaktycznych programów zdrowotnych, przedstawiciele samorządów, stowarzyszeń kobiecych, media i mieszkańcy województwa."

i tak jest we wszystkich regionach.. ale może faktycznie to wszystko wina lekarzy...
no bo jak wiadomo nie od dziś, za stan naszego zdrowia Służba Zdrowia odpowiada aż w 10%...
,,Zgodnie z koncepcją „pól zdrowia” opracowaną przez zespół M.Lalonda w 1973 roku, to styl życia w 50% jest odpowiedzialny za stan naszego zdrowia (uwarunkowania genetyczne w 20%, warunki środowiskowe w 20%, działalność medyczna w 10%)." jakoś do tej pory chyba nikt tej teorii nie obalił, ale jak wyszło coś aktualniejszego, to chętnie się zapoznam...

nawet to, że akurat na GL wrzuciłam ten temat jest próbą wyłącznie dotarcia do innych, a nie szukania winnych... a tym bardziej nie mam zamiaru tłumaczyć się za ten niedoskonały system, który nie prędko się zmieni... tak czy inaczej ważne jest, aby każdy kto ma taką świadomość zachęcał do korzystania z programów profilaktycznych... i właśnie ja osobiście też staram się wspomóc program na tyle, na ile jestem w stanie... tyle może każdy z nas... i nic więcej...

Temat: Apel onkologów...

Kira F.:
Zachęcona powyższymi informacjami, niniejszym spróbowałam się dla odmiany poumawiać do lekarzy państwowo, nie prywatnie.
Kardiologa mogę najwcześniej odwiedzić, bo już na początku marca.
Z okulistą zobaczyłabym się pod koniec marca.
Alergolog też nie zając, może poczekać, więc w kwietniu będzie akurat.
O pulmunologa miałam się dowiadywać po niedzieli, ale już mi się nie chciało.

Prywatnie mogę jutro, nie ma problemu.

Na szczęście onkologa testować nie muszę...

Mogę coś dorzucić? ;)

Na początku lutego zapisałam się na MRI głowy - termin 21 września.
(Trzeba się było spiritem polać i położyć z łbem na krawężniku, to by od razu zrobili.)

W kwietniu chciałam udać się do alergologa - termin na grudzień. Podziękowałam.

Na początku października w poradni chorób zakaźnych... zapisy wstrzymane do następnego roku.

Temat: Apel onkologów...

Jeszcze o "skuteczności" zaproszeń:

"Śmiertelnie poważne zaproszenia na badania"
http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,87205,4909230.html
Piotr J О.

Piotr J О. doświadczony
analityk i kierownik
projektów

Temat: Apel onkologów...

Maria Juneja:
Według danych ubiegłorocznych Polska zajmuje dopiero 22. miejsce w Europie pod względem skuteczności leczenia nowotworów. Wyleczyć udaje się 30% dorosłych pacjentów (podczas gdy np. w Stanach Zjednoczonych - 60%, a w Europie Zachodniej prawie 50%) oraz 75% dzieci.

ROTFL. Szkoda, że nie napisali, iż w onkologii za WYLECZONEGO uznaje się pacjenta, który przeżył 5 (pięć) lat od zdiagnozowania u niego nowotworu. Stąd te zaklęcia typu "rak wcześnie zdiagnozowany jest uleczalny". No bo jeśli w 2008 umrze nam na raka dwóch pacjentów, u jednego zdiagnozowano raka w 2002, a u drugiego "dopiero" w 2004, to ten pierwszy umrze jako WYLECZONY!!! I im więcej takich "wyleczonych", tym lepiej dla polskiej onkologii. W statystykach.

Tak to jest, jak medycyną zajmują się urzędnicy i biurokraci.
Maria J.

Maria J. lekarz epidemiolog;
specjalista zdrowia
publicznego:)

Temat: Apel onkologów...

Piotr J. Осhwаł:

ROTFL. Szkoda, że nie napisali, iż w onkologii za WYLECZONEGO uznaje się pacjenta, który przeżył 5 (pięć) lat od zdiagnozowania u niego nowotworu. Stąd te zaklęcia typu "rak wcześnie zdiagnozowany jest uleczalny". No bo jeśli w 2008 umrze nam na raka dwóch pacjentów, u jednego zdiagnozowano raka w 2002, a u drugiego "dopiero" w 2004, to ten pierwszy umrze jako
WYLECZONY!!! I im więcej takich "wyleczonych", tym lepiej dla
polskiej onkologii. W statystykach.
Tak to jest, jak medycyną zajmują się urzędnicy i biurokraci.


widzę jakieś nowe teorie... mnie uczono, że jeśli ktoś przeżyje z nowotworem 5 lat, to jest to przeżywalność... a jeśli po np. usunięciu guza przez powiedzmy 5 lat (tu okres jest różny zależnie od typu nowotworu) nie stwierdzono przerzutów czy nawrotu choroby, to można ten przypadek uznać za wyleczony...
ciekawa jestem, gdzie ktoś prowadzi taką statystykę, że zgon pacjenta z nowotworem po ponad 5 latach od zdiagnozowania rejestruje jako zgon ,,ozdrowieńca"... ciekawa teoria mojego przedmówcy, ale jak sądzę nikt jej nie praktykuje choćby z tego podstawowego powodu, że NFZ nie zapłaciłby szpitalowi za leczenie pacjenta, który umarł z powodu wyleczenia...
Wojciech Nurkowski

Wojciech Nurkowski Specjalista....

Temat: Apel onkologów...

A co ze szpitalami? Np dlaczego finansami wielu szpitali rządzi lekarz a nie ekonomista czy też firma outsourcingowa?

Chyba wszystko zmierza do jednego.
Nie masz kasy - chorujesz i umierasz...

Niestety w Polsce jeszcze wiele osób nie ma kasy - czyli kolejny etap "naturalnej" selekcji :| a rzadowi w to graj bo gość bez kasy i tak wszystko by chciał, a podatkow nie placi bo nie ma z czego :|
Kamila Sicińska

Kamila Sicińska Najgorszy sort
Polaka

Temat: Apel onkologów...

Maria Juneja:
Elżbieta U.:
ilość zgłaszających się osób to jedno
gorzej, że bardzo często zapisy do specjalistów są w czwartym kwartale przyszłego roku

akurat onkologów to nie dotyczy... to jedna z niewielu dziedzin specjalistycznych, która pozwala pacjentowi zgłosić się na wizytę bez skierowania od jakiegokolwiek lekarza... na tym m.in. polega Narodowy Program Walki z Rakiem... nie zniechęcajmy nikogo, bo wczesna diagnostyka to szansa na wyleczenie...
nie słyszałam dotąd, aby kogoś nie przyjęto, aby odesłano bez badania...

Maria - tylko nie każdy wie, że do onkologa można bez skierowania... Dlatego edukację w zkresie praw pacjenta oraz autodiagnozy uważam za jedne z najistotniejszych elementów programu.

A ja poszłam do onkologa bo coś mnie w piersi zaniepokoiło (miałam fajnie bo zakład pracy w przychodni przyzakładowej zatrudniał onkologa i dostać się można było z tygodnia na tydzień). Przeuroczy lekarz stwierdził z zakłopotanym uśmiechem, że rzeczywiście mam guza - i to dużego (powyżej 1,5 cm) zatem trzeba na cito najpierw na USG a po USG zastanawiamy się jakie dalsze kroki. Dostałam skierowanie. I co? Z taką diagnozą i z dopiskiem CITO - TERMIN ZA 4 MIESIĄCE!!! Państwowo, prywatnie zrobiłam na drugi dzień.
Maria J.

Maria J. lekarz epidemiolog;
specjalista zdrowia
publicznego:)

Temat: Apel onkologów...

Kamila Sicińska:

Maria - tylko nie każdy wie, że do onkologa można bez skierowania... Dlatego edukację w zkresie praw pacjenta oraz autodiagnozy uważam za jedne z najistotniejszych elementów programu.


no i stąd właśnie wziął się mój post...



Wyślij zaproszenie do