konto usunięte

Temat: Angielski w pracy

Wojciech Z.:ale nadal twierdzę że nie wszyscy potrzebują obowiązkowo języków obcych


Obowiązkowo - nigdy. Ale to jest jeden z nielicznych szpanów, które jednocześnie są pożyteczne. :-)

konto usunięte

Temat: Angielski w pracy

Myślę, że znajomość języków obcych, a zwłaszcza angielskiego jest praktycznie niezbędna i to bez względu na to gdzie pracujemy i co robimy. Tak naprawdę nie znamy dnia ani godziny kiedy umiejętnośc ta może się przydać, czy wręcz okazać zbawienna w skutkach.
Niektóre firmy wymagają od pracowników takich kwalifikacji, niekoniecznie z powodu posługiwania się tym językiem w pracy, ale właśnie z obawy przed różnymi nieprzewidzianymi sytuacjami.

Ja z uwagi na charakter pracy mam kontakt z wieloma różnymi miejscami na świecie i czasem denerwują mnie sytuacje gdy dowiaduję się, że w jakiejś konkretnej sprawie może mi pomóc tylko ten a ten pracownik, który jednak nie jest w stanie porozumieć się po angielsku.
Może warto zastanowić się nad słowami, które usłyszałam ostatnio podczas rozmowy z jedną z firm w Rosji: "proszę pani, u nas angielski to tak jak rosyjski":)
Iwona Goral

Iwona Goral tłumacz języka
francuskiego

Temat: Angielski w pracy

Ach, ten dyktat angielskiego! A jest tyle innych, pieknych języków... i prostszych! No, ale niestety... kiedyś łacinę też musiał znać, kto musiał, czy mu to pasowało, czy nie. I juz.
Dla mnie najciekawsze są spotkania w grupach mocno międzynarodowych, niekonieczne płynnie anglogadających, w takich gronach z silną potrzeba porozumienia. Palce lizać, to przechodzenie z języka na język, te próby porozumienia, ta mimika, to mieszanie języków w jednym słowie! Zero stresu, pełne odblokowanie - nagle kazdy sobie cos przypomina, nagle mówi i się dogaduje, porozumiewa, "dialoguje" ... A to najważniejsze...
Grzegorz Wasiluk

Grzegorz Wasiluk publicysta spraw
międzynarodowych,
szukam dodatkowej
prac...

Temat: Angielski w pracy

Wciąż zdumiewa mnie jednostronność autorów anglosaskich, których tylu się u nas drukuje (no i telewizja; np. Viasat History), a którzy (Pipes i Davies występują w roli wyjątków potwierdzających regułę) żyją i tworzą w wąskogłowym przekonaniu, że jakiekolwiek znaczenie ma tylko historia tych państw, których krajem macierzystym jest wyspa deszczowców (oraz tejże wyspy). Fakt, że ich kuzyni Niemcy kilka razy nie docenili Europy Wschodniej i bardzo źle na tym wyszli, najwyraźniej niczego ich nie nauczył.
Przekonałem się już wiele razy o prawdziwości twierdzenia Goethego: Wieviel Fremdsprachen kennt man, sovielmal ist man ein Mensch.

konto usunięte

Temat: Angielski w pracy

Wg mnie jeśli nie aplikujemy do działów importu/exportu/konsultingu miedzynarodowego lub na stanowisko całkowicie nie związane z "prakycznym" użyciem języka obcego - wtedy takowy punkt w ogłoszeniach to czysta "podpucha".

No sorry, ale jak widze takie ogłoszenie a później okazuje się, że pani odpowiadająca za rekrutację nie potrafi sobie sama w tym języku poradzić - to mnie to osłabia na całej linii.

konto usunięte

Temat: Angielski w pracy

Anna Maria S.:Może warto zastanowić się nad słowami, które usłyszałam ostatnio podczas rozmowy z jedną z firm w Rosji: "proszę pani, u nas angielski to tak jak rosyjski":)


No to raz, dwa, trzy - siadamy i zastanawiamy się! :-)

konto usunięte

Temat: Angielski w pracy

OT !! OT!! OT!!
:-)

Grzegorz W.:Wciąż zdumiewa mnie jednostronność autorów anglosaskich, których tylu się u nas drukuje (no i telewizja; np. Viasat History),
(...)
Fakt, że ich kuzyni Niemcy kilka razy nie docenili Europy Wschodniej i bardzo źle na tym wyszli, najwyraźniej niczego ich nie nauczył.
Przekonałem się już wiele razy o prawdziwości twierdzenia Goethego: Wieviel Fremdsprachen kennt man, sovielmal ist man ein Mensch.


Przyzna Pan, że Wielcy Biali Bracia (bo anglosasi to wszak i USA) mają pewne przesłanki ku temu. Nie żebym się w tym akurat z Panem spierał - ale oni nie tylko zbudowali imperium, ale w sensie imprintingu cywilizacyjnego do dzisiaj pozostawili w nim swoje ślady. Niemcom się ani jedno, ani drugie (poza Wielkopolską ;-) ) nie udało.

Co do wielości języków - poniekąd zgoda z Panem i Goethem. Kiedy raz w towarzystwie opowiadałem tę samą historyjkę z mojego życia trzy razy - po polsku, angielsku i rosyjsku - zauważyłem jak bardzo zmieniał się i opis i sposób podania humorystycznej strony anegdoty i wreszcie moje emocje w trakcie opowiadania. Bardzo ciekawe doświadczenie - polecam każdemu.

konto usunięte

Temat: Angielski w pracy

Patrick K.:Wg mnie (...) to mnie to osłabia na całej linii.


OK, a jeśli Pan w tym wywodzie zastąpi znajomość języka wymogiem wyższego wykształcenia (w ogólności) - to czy nadal Pan podtrzymuje tę tezę?

konto usunięte

Temat: Angielski w pracy

Piotr S.:
Patrick K.:Wg mnie (...) to mnie to osłabia na całej linii.


OK, a jeśli Pan w tym wywodzie zastąpi znajomość języka wymogiem wyższego wykształcenia (w ogólności) - to czy nadal Pan podtrzymuje tę tezę?


Ja nie twierdzę, iż każde wykształcenie wyższe powinno się cechowac wymogiem biegłego porozumiewania sie językiem obcym.

Co do wyższego wykształcenia, owszem jak wiadomo edukacja edukacji nie równa. I nie zawsze jej poziom odpowiada stanowi faktycznemu.

Więc proszę o dokładniejsze sformułowanie pytania, ponieważ chyba nie zrozumiałem pańskiej intencji.

konto usunięte

Temat: Angielski w pracy

Patrick K.:
Piotr S.:
Patrick K.:Wg mnie (...) to mnie to osłabia na całej linii.


OK, a jeśli Pan w tym wywodzie zastąpi znajomość języka wymogiem wyższego wykształcenia (w ogólności) - to czy nadal Pan podtrzymuje tę tezę?

(...)
Więc proszę o dokładniejsze sformułowanie pytania, ponieważ chyba nie zrozumiałem pańskiej intencji.


Ma Pan rację, dość skrótowo napisałem - przepraszam.

Otóż chodzi mi o takie rozumowanie: jeśli na danym stanowisku nie jest wprost potrzebna wiedza na poziomie akademickim, tylko firma sobie "wymyśliła" że chce tam kogoś z wyższym wykształceniem, to jest to przypadek podobny do opisanego przez Pana. Tzn. zarówno wyższe wykształcenie jak i znajomość języka obcego może nie mieć bezposredniego związku z wykonywaną pracą. Innymi słowy czy podpisałby się Pan pod takim np. tekstem:


Wg mnie jeśli nie aplikujemy do działów naukowo-badawczych lub na stanowisko całkowicie nie związane z "praktycznym" użyciem wyższego wykształcenia - wtedy takowy punkt w ogłoszeniach to czysta "podpucha".

No sorry, ale jak widze takie ogłoszenie a później okazuje się, że pani odpowiadająca za rekrutację sama ma wykształcenie średnie lub zawodowe - to mnie to osłabia na całej linii.


?

konto usunięte

Temat: Angielski w pracy

Tak, wtedy podpisałbym się pod taką tezą, jednakże nie w każdym z istniejących przypadków.

Dlaczego? Owszem, edukacja czy też znajomość języka obcego nie zawsze musi się wiązać z wykonywaną pracą, ale jeśli weźmiemy pod uwagę współpracę z określonym sektorem ludzi-specjalistów, wtedy wykształcenie lub w przypadku kontrahentów zagranicznych - język, mogą się okazać konieczne.

To takie trochę kółko zamknięte. Nie każdy kto posiada wyższe wykształcenie będzie najlepszym kandydatem, nie każdy kto biegle posługuje się językiem obcym musi od razu być specjalistą w zakresie kontaktów z zagranicznym kontrahentem.

Ale gdy mówimy o sytuacji w której - wymóg został postawiony przez rekrutera "ot tak sobie...bo tak" to chyba jest to jakaś pomyłka.

Osobiście wyznaję zasadę - jeżeli czegoś wymagasz, wykaż odpowiednia wiedzę by moc skonfrontować to co potrafi kandydat.

Nie mówię, iż należy być Alfa i Omegą w jednym. Ale mówię o pewnym stopniu kompetencji. Skoro się czegoś wymaga - należy również posiadać wiedzę na ten temat.

Takie moje skromne zdanie.

Oczywiście znów będzie można odbić piłeczkę w stylu--> jeżeli ktoś rekrutuje np. asystentkę z wymogiem wyższego wykszt. oraz znajomości języków obcych, to sam nie musi posiadać wiedzy na ten temat, ponieważ właśnie po to zatrudnia tak wykwalifikowaną osobę.....

Wszystko zależy od sytuacji.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Angielski w pracy

Naprawdę bardzo zdziwiłem się zauważając iż na trzech strażników przy bramie dużej, międzynarodowej instytucji trzech mówi po francusku, jeden jeszcze trochę po niemiecku. I na tym koniec. Nikt od nich tego nie wymaga gdyż zatrudnianie osób znających język generuje koszty które zdaniem kierownictwa są do uniknięcia. W sytuacji ekstremalnej (spanikowany człowiek nie znający nic poza chińskim i angielskim) zawsze mogą skierować go do budynku obok, gdzie ktoś na pewno przetłumaczy. Poza tym - są od sprawdzania identyfikatorów.

konto usunięte

Temat: Angielski w pracy

Wojciech Z.:Naprawdę bardzo zdziwiłem się zauważając iż na trzech strażników przy bramie dużej, międzynarodowej instytucji trzech mówi po francusku, jeden jeszcze trochę po niemiecku.


Kwestia stylu, jak sądzę...
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Angielski w pracy

Z pewnością. Do tego dochodzi przysłowiowa nienawiść Francuzów do angielskiego - pogromcy ich lingua franca. Jednak na wielu stanowiskach potencjalnie język nie jest przydatny. Nie mam zamiaru mówić, iż języki obce są w pracy niepotrzebne gdyż jest to stracona barykada w czasach gdy wyszukanie informacji w internecie bez znajomości angielskiego sprawia kłopot, ale też uważam iż wymagania co do języków zaszły za daleko. Czytając oferty pracy czasem odnoszę wrażenie, że tak jak często wysuwano do pracowników zarzut o "powielanie na xero cv i wysyłanie ich setkami" tak teraz rekruterzy zaczęli używać szablonów.

konto usunięte

Temat: Angielski w pracy

czy szanowne gremium mozna poprosic o male tlumaczenie stanowisk:

Specjalista ds. Usług Dystrybucyjnych
Kierownik Wydziału Operatora Pomiarów
Specjalista ds. Systemów Pomiarowych
Kierownik Wydziału Rozliczeń, Umów i Taryf

z gory dziekuje;)
Wojciech Nurkowski

Wojciech Nurkowski Specjalista....

Temat: Angielski w pracy

Jeżeli chodzi o ogłoszenia firm państwowych umieszczenie jez. angielskiego jako wymóg nie zawsze ma sens (w Polsce jez urzedowy jest jaki jest i to ktos kto go nie zna ma sie dostosowac)
i dopóki stanowisko nie wymaga wyjazdów zagranicznych nie jest to konieczne.

Natomiast jesli prywatna firma umieszcza sobie ogłoszenie ma pełną dowolność.
Jeśli będę miał ochotę poszukać sprzątaczki ze znajomością suahili
nikt mi tego nie zabroni - prawda?
Aleksandra P.

Aleksandra P. Doradca Zawodowy;
Socjolog; Konsultant
ds. Rekrutacji

Temat: Angielski w pracy

Anna Soboń:
Droga Aneto,
Każdy powazny pracodawca określając wymogi rekrutacyjne do danego stranowiska powinien uwzględnić rzeczywistą wiedzę i doświadczenie potrzebne w pracy na stanowisku, którego rekrutacja dotyczy.
Jezeli praca w dziale personalnym dotyczy firmy z kapitałem zagranicznym, w której na codzień raportowanie, współpraca odbywa się w języku angielskim, wówczas przymując osobę na stanowisko specjalisty ds kadrowo-płacowych niezbędna jest znajomość języka angielskiego.
Oczywiście mogą pojawić się pojedyńcze ogłoszenia, w których pracodawca być może zawyża wymagania wobec danego stanowiska. Są to jednak sytuacje odosobnione.
Ja osobiście pracując w zagranicznej firmie używam języka angielskiego na codzień.
Osoby pragnące zgłebiać tajniki języka angielskigo zachęcam do nauki. Warto w takim przypadku skorzystać np. ze szkoleń finansowanych z funduszy UE.

Droga Aniu,

Proszę napisz na czym rzecz polega z tymi szkoleniami językowymi finansowanym z funduszy UE. Interesuje mnie kontynuacja nauki języka angielskiego jednak finansowo na ten moment mnie na to nie stać. Więc może dzięki takim funduszom mogłabym kontynuować naukę ;)

Z góry dziękuję za odp.

Pozdrawiam serdecznie ;)

Ps. Jeśli ktoś wie coś więcej to proszę o informacje;)Aleksandra Wrzosok edytował(a) ten post dnia 04.07.08 o godzinie 17:46
Agnieszka R.

Agnieszka R. wiedza, umiejętności

zaangażowanie-równow
aga.

Temat: Angielski w pracy

.Agnieszka Renata R. edytował(a) ten post dnia 17.11.08 o godzinie 16:27
Aleksandra P.

Aleksandra P. Doradca Zawodowy;
Socjolog; Konsultant
ds. Rekrutacji

Temat: Angielski w pracy

Bardzo Pani Dziękuję ;) Poczekam do jesieni i wykorzystam owy fakt ;) Pozdrawiam ;)
Katarzyna Wójtowicz (Tataj)

Katarzyna Wójtowicz
(Tataj)
Właściciel
EAGLEauditors

Temat: Angielski w pracy

Pilnie poszukiwany student (najchętniej anglistyki) z perfekcyjną znajomością biznesowego angielskiego. Konieczna gotowość do 3-miesięcznego wyjazdu za granicę już w połowie sierpnia.
Czekam na oferty.

K.W.

Następna dyskusja:

Co sie dzieje w Polsce (ryn...




Wyślij zaproszenie do