Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Jak praca, taka placa, w przeciwienstwie do tradycyjnych form zarobkowania, gdzie bardziej preferowane jest wyksztalcenie, niz umiejetnosci.

Dorota G.

Dorota G. Senior Designer

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

A zawsze sie znajda i tak kolejne firmy zerujace na naiwnosci ludzkiej, obiecujace zlote gory... malym nakladem pracy (wg Amway 15 h tygodniowo...) . A potem okazuje sie ze nawet dzien i noc pracy nie przynosza zyskow...

I zawsze znajda sie naiwni, ktorzy im zaufaja...

Ale to juz nie moja sprawa.
Andrzej Pluta

Andrzej Pluta Dyr.KPF .Feniks ,
Inwestor,Szkolenia
MLM ,Inwestor
-Forex...

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Wiem że w tej chwili każdy MLM jest ciekawy i daje szanse dla wszystkich ambitnych kwestia tylko jaki to produkt w jakiej cenie itp.
Jest to świetny sposób aby osiągnąć dochody pasywne nie wiele inwestując .Kasety i książki kwestia wyboru jeżeli chcemy sie dokształcić to napewno warto bo każdy powinien inwestować w siebie , ja byłem w Amwayu wiele rzeczy mi sie nie podobało ale źle nie twierdze ponieważ dzięki książką i kasetom na które stawiają duży nacisk bez problemu działam teraz w ACN.Współprace po 3 latach z amway zerwałem bedąc na 9 % w momencie gdy dowiedziałem sie o firmie ACN gdzie produktem jest usługa działa w 19 krajach a my niczego nie wciskamy tylko proponujemy osobą oszczędzanie,nie ma tu przede wszystkim żadnego prania tylko same konkrety,dlatego polecam serdecznie tą firmę i służę pomocą.http://andrzejpluta.acnrep.com
Dorota G.

Dorota G. Senior Designer

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

OK, wymiekam :-))


konto usunięte

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Mam znajomych - małżeństwo pracujące w Amway. Ona była weterynarzem, on muzykiem. Odkąd zaczęli działać w ona rzuciła praktykę, on zerwał kontrakty. Przestali opłacać mieszkanie, wszystkie pieniądze przeznaczyli na kupowanie produktów przez siebie oferowanych, by mieć wyższy wskaźnik sprzedaży. Gdy skończyły się oszczędności, wciągnęli rodzinę, następnie sprzedali samochód, zadłużyli mieszkanie...

nie, amway to nie jest sekta, to system sprzedaży bezpośredniej...

bzdura.

konto usunięte

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

My Polacy uwielbiamy krytykować. Wszycy i wszystko co nas otacza jest be. Szczerze mówiąc nienawidzę tego w naszym narodzie. Tak się akurat śmiesznie złożyło, że przez 15 lat harowałam jak wół w różnych słynnych korporacjach typu Gaspol, Lucent Technologies, British-Ametican Tobacco. Byłam tam oczywiście zatrudniona na podstawie umowy o pracę i starałam się tam rozwijać i wspinać po szczeblach kariery. 15 najpiękniejszych lat mojego życia to była walka o przetrwanie - żeby osiągnąć, żeby zarobić, żeby nie wyrzucili etc. Zdrowie siadało, małżeństwo się rozpadało a moje maleńkie wówczas dzieci wychowywała opiekunka. Pracowałam od świtu po zmierzch. A do tego jeszcze wyjazdy i imprezy integracyjne, któe miały na celu mowywowanie nas do pracy. Ale to oczywiśnie nie są sekty, prawda??? Odcięłam się od znajomych, bo nie miałam czasu się w głowę podrapać a co dopiero jeszcze utrzymywać z nimi kontakty. Tonęłam w długach, no bo przecież z taką pensją stać mnie było na branie kredytów na drogie rzeczy. Kółko się zamyka...
Mój mąż jest teologiem, napisał pracę magisterską na temat sekt. Jeżeli chodzi o Amway i inne tego typu firmy, uważam, że system sprzedaży bezpośredniej nie jest czymś złym ani żadną sektą. Problem jest jedynie w tym, że my Polacy nie umiemy i nie lubimy pracować! Nasze ulubione motto to "co zrobić żeby się nie narobić a zarobić". Ponad dwa lata temu rzuciłam w diabły pracę w korporacji i stałam się niezależnym przedsiębiorcą. Współpracuję z firmą, która swoje produkty sprzedaje w systemie bezpośrednim. Trzeba dobrze poznać i zrozumieć zasady działania takiego systemu i filozofię firmy i nauczyć się dobrze planować i wykonywać swoją pracę. Dla większości Polaków jest to trudne, bo nie jest to zbyt popularne by być szefem samego siebie. My bez bata nad głową nie potrafimy pracować. Ale ci, którzy potrafią, spokojnie pracują, sprzedają, zarabiają i mają czas na przyjemności. Ja nie narzekam :)


Agnieszka Podwysocka edytował(a) ten post dnia 23.02.07 o godzinie 18:55

konto usunięte

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Zaraz się spawjuję :)



Łukasz Jeziorski edytował(a) ten post dnia 23.02.07 o godzinie 19:02
Dorota G.

Dorota G. Senior Designer

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Agnieszka Podwysocka .:My Polacy uwielbiamy krytykować. Wszycy i wszystko co nas otacza jest be. Szczerze mówiąc nienawidzę tego w naszym narodzie. Tak się akurat śmiesznie złożyło, że przez 15 lat harowałam jak wół w różnych słynnych korporacjach typu Gaspol, Lucent Technologies, British-Ametican Tobacco. Byłam tam oczywiście zatrudniona na podstawie umowy o pracę i starałam się tam rozwijać i wspinać po szczeblach kariery. 15 najpiękniejszych lat mojego życia to była walka o przetrwanie - żeby osiągnąć, żeby zarobić, żeby nie wyrzucili etc. Zdrowie siadało, małżeństwo się rozpadało a moje maleńkie wówczas dzieci wychowywała opiekunka. Pracowałam od świtu po zmierzch. A do tego jeszcze wyjazdy i imprezy integracyjne, któe miały na celu mowywowanie nas do pracy. Ale to oczywiśnie nie są sekty, prawda??? Odcięłam się od znajomych, bo nie miałam czasu się w głowę podrapać a co dopiero jeszcze utrzymywać z nimi kontakty. Tonęłam w długach, no bo przecież z taką pensją stać mnie było na branie kredytów na drogie rzeczy. Kółko się zamyka...
Mój mąż jest teologiem, napisał pracę magisterską na temat sekt. Jeżeli chodzi o Amway i inne tego typu firmy, uważam, że system sprzedaży bezpośredniej nie jest czymś złym ani żadną sektą. Problem jest jedynie w tym, że my Polacy nie umiemy i nie lubimy pracować! Nasze ulubione motto to "co zrobić żeby się nie narobić a zarobić". Ponad dwa lata temu rzuciłam w diabły pracę w korporacji i stałam się niezależnym przedsiębiorcą. Współpracuję z firmą, która swoje produkty sprzedaje w systemie bezpośrednim. Trzeba dobrze poznać i zrozumieć zasady działania takiego systemu i filozofię firmy i nauczyć się dobrze planować i wykonywać swoją pracę. Dla większości Polaków jest to trudne, bo nie jest to zbyt popularne by być szefem samego siebie. My bez bata nad głową nie potrafimy pracować. Ale ci, którzy potrafią, spokojnie pracują, sprzedają, zarabiają i mają czas na przyjemności. Ja nie narzekam :)



ale co to ma wpolnego z Amway.? Proponuje przeczytac wpisy na forum najpierw i zorientowac sie o czym mowimy... Masa ludzi stracila pieniadze i tonie w dlugach przez wlasna naiwnosc.
Slepo wierzyli, ze osiagma sukces. Tak samo w polsce, czy w stanach, gdzie ta firma powstala. Ludzie chcieli wytaczac procesy, ale niestety, sami sie wkopali w to bagno, uwierzyli w slepe obietnice, nie rozumieli na jakiej zasadzie dziala ta organizacja (zarobkki sa tylko dla tych na gorze, obiecane wakacje na hawajach i miliony dolarow, ale teraz moga miec tylko do siebie pretensje.

Podalam wczesniej link do artykulu w j. angielskim. polecam lekture. Tu nie chodzi o niechec do pracy, ale o wciaganie ludzi w "biznes", obiecywanie im niewiadomo jakich zarobkow, a potem nic z tego nie ma... No, mzoe 100$ miesiecznie w przypadku amerykanow i zakupy w Amway... plus materialy "motywacyjne" stosujace najprostsze techniki "prania mozgu". Obys tylko uwierzyl w swoj sukces, ze on kiedys nadejdzie i nadal wspolpracowal z Amwayem wydajac pieniadze na ich produkty...

To nie tylko w Polsce sie dzieje, wiec prosze nie kwitowac tego, ze my Polacy nie lubimy pracowac...

Ja lubie pracowac. I nie jestem naiwna.

eh, szkoda gadac :-)


Dorota Anna Głowacka edytował(a) ten post dnia 23.02.07 o godzinie 19:54
Dorota G.

Dorota G. Senior Designer

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

I prosze pamietac ze mowa tu o konkretnej firmie Amway, a nie o sprzedazy bezposredniej, np firmy Avon czy Oriflame.

"Amway i inne tego typu firmy, uważam, że system sprzedaży bezpośredniej nie jest czymś złym ani żadną sektą." polecam lekture poprzednich postow, albo poszukanie na wlasna reke info o firmie Amway. :-) System Amway sie rozni od Oriflame czy Avon :-)


Dorota Anna Głowacka edytował(a) ten post dnia 23.02.07 o godzinie 20:01
Piotr J О.

Piotr J О. doświadczony
analityk i kierownik
projektów

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Agnieszka Podwysocka .:Tonęłam w długach, no bo przecież z taką pensją stać mnie było na branie kredytów na drogie rzeczy.


Rozumiem, że obecnie zarabia Pani MNIEJ, nie bierze kredytów i dzięki temu spina koniec z końcem? ;-)

Agnieszka Podwysocka .:Problem jest jedynie w tym, że my Polacy nie umiemy i nie lubimy pracować! Nasze ulubione motto to "co zrobić żeby się nie narobić a zarobić".


Proszę Pani - a czyż nie o to właśnie chodzi, żeby się nie narobić, a zarobić? Czyż nie po to ktoś kiedyś wynalazł koło, czyż nie po to Jakób Watt wynalazł niegdyś maszynę parową, a Siemens skonstruował silnik elektryczny? Czyż nie po to wynaleziono komputery?

Praca nie jest celem samym w sobie! Ostatecznym celem pracy jest KONSUMPCJA!

"Co zrobić żeby się nie narobić a zarobić" - to również moje motto, czego wszystkim forumowiczom z całego serca życzę.

a co do sekt - polecam jeden z wpisów na blogu p. Tymochowicza:
http://ptymochowicz.blog.onet.pl/2,ID170582124,index.html
Przemysław Pilaszek

Przemysław Pilaszek live your life !

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

System sprzedazy bezposredniej nie jest sekta - fakt. Nie jest tez kotem w butach ani spadkiem spozycia ciast drozdzowych.

Tylko, ze my tu o Amway Pani Agnieszko

Nie mowimy tez o nastawieniu Polakow tylko o faktach, ktorych poza faktami z Pani zycia w Pani wypowiedzi brak. Po kims kto wyglada na "swiatowca" sadzac po nazwach organizacji spodziewalbym sie bardziej rzetelnej wypowiedzi a nie wylania garnca lez i emocji.

Z innej beczki : miedzynarodowe korporacje lykaja wszystko co sie rusza - eksploatuja ile wlezie (fakt , ze daja auta, kompy, nieustanne spendy integracyjne) a w koncu wyrzucaja wymietych i biora swiezakow - taka polityka. I tak gratuluje, ze Pani malzenstwo sie ostalo - znam smutniejsze przypadki.

pozdrawiam
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

MLMy vs.korporacje:pracowałem w firmie zajmującej się sprzedażą,pracuję dla jednego z MLMu.Znajomi wiedzą,nikogo nie zmuszam,nie nawracam,uważam się za całkiem normalnego człowieka..

MLM właściwie "niewiele" daje:nie daje komórki,nie daje służbowego laptopa,nie daje samochodu.Jednak zakłada tyle,że jeśli potrzebujesz stówki to liczysz obrót i tak planujesz sprzedaż by tę stówkę wyciągnąć..Natomiast nie masz nad sobą bata w postaci wytycznych,norm czy planów sprzedażowych..I to akurat jest fajne.Dla korporacji jesteś szczurkiem:masz dyplom to wchodzisz do kółka i jeeeedziesz...aż padniesz.Potem zmiana na młodszego a Ty myślisz co z Tobą będzie,człowiekiem,który zostawił serce w pracy,duszę zaprzedał korporacji..Bo dla korporacji liczysz się na tyle,ile możesz jeszcze zrobić,ile możesz dać od siebie..

Natomiast Amway?MLM jak każdy inny...Może tylko motywują w sposób który dla przeciętnego Kowalskiego wywołuje reakcję "w tył zwrot".
Dorota G.

Dorota G. Senior Designer

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Karol A. Z.:MLMy vs.korporacje:pracowałem w firmie zajmującej się sprzedażą,pracuję dla jednego z MLMu.Znajomi wiedzą,nikogo nie zmuszam,nie nawracam,uważam się za całkiem normalnego człowieka..

MLM właściwie "niewiele" daje:nie daje komórki,nie daje służbowego laptopa,nie daje samochodu.Jednak zakłada tyle,że jeśli potrzebujesz stówki to liczysz obrót i tak planujesz sprzedaż by tę stówkę wyciągnąć..Natomiast nie masz nad sobą bata w postaci wytycznych,norm czy planów sprzedażowych..I to akurat jest fajne.Dla korporacji jesteś szczurkiem:masz dyplom to wchodzisz do kółka i jeeeedziesz...aż padniesz.Potem zmiana na młodszego a Ty myślisz co z Tobą będzie,człowiekiem,który zostawił serce w pracy,duszę zaprzedał korporacji..Bo dla korporacji liczysz się na tyle,ile możesz jeszcze zrobić,ile możesz dać od siebie..

Natomiast Amway?MLM jak każdy inny...Może tylko motywują w sposób który dla przeciętnego Kowalskiego wywołuje reakcję "w tył zwrot".


to prosze poczytac troche o Amway :-) I skad sie biora ich zyski :-))
Ja sie nie chce powtarzac, uwazam, ze warto zapoznac sie najpierw z tematem (najlepiej na wlasna reke poszukac informacji), a potem wypowiadac sie.
Wiekszosc tekstow zapewne w j angielskim, ale chyba z tym nie powinno byc juz problemow :-)
To firma amerykanska, wiec nie chodzi tu tylko o kowalskich :-))


Dorota Anna Głowacka edytował(a) ten post dnia 23.02.07 o godzinie 21:08

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Amway nie jest sektą. Wiem, bo miałam kiedyś w domu tego dość sporo - mój tato się tym dość prężnie w swoim czasie zajmował. Niestety nie wyszło, ale cóż - zdarza się i wcale nie świadczy to o tym, że to jest sekta. To jest amerykańska firma oparta na założeniach tamtejszych ludzi którzy doszli daleko w swoim życiu ciężką pracą. Fakt, w niektórych rejonach naszego kraju założenia te brzmią co najmniej jak jakaś utopijna kraina nie do przeskoczenia, bo mimo ciężkiej pracy jakoś nie widać efektów, które tak pięknie brzmią w słowach i tekstach milonów książek, folderów, itp. Poza tym jest to biznes sieciowy, gdzie buduje się grupy i sama ta struktura dla niektórych już wygląda jak sekta. A często niestety jest tak, że coś gdzieś od kogoś usłyszymy i zakładamy, że to jest dogmat, który należy koniecznie rozprzestzrenić dalej... niestety nie zawsze są to dobre rzeczy...
Andrzej Pluta

Andrzej Pluta Dyr.KPF .Feniks ,
Inwestor,Szkolenia
MLM ,Inwestor
-Forex...

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Ogólnie trzeba powiedzieć że Amway był prekursorem w MLM i w tej chwili jest dużo więcej ciekawszych firm tego typu ,jak sie ma dobry produkt to naprawdę nie musimy nikogo czarować.
Zapraszam do ACN.
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Dorota G.:
Karol A. Z.:MLMy vs.korporacje:pracowałem w firmie zajmującej się sprzedażą,pracuję dla jednego z MLMu.Znajomi wiedzą,nikogo nie zmuszam,nie nawracam,uważam się za całkiem normalnego człowieka..

MLM właściwie "niewiele" daje:nie daje komórki,nie daje służbowego laptopa,nie daje samochodu.Jednak zakłada tyle,że jeśli potrzebujesz stówki to liczysz obrót i tak planujesz sprzedaż by tę stówkę wyciągnąć..Natomiast nie masz nad sobą bata w postaci wytycznych,norm czy planów sprzedażowych..I to akurat jest fajne.Dla korporacji jesteś szczurkiem:masz dyplom to wchodzisz do kółka i jeeeedziesz...aż padniesz.Potem zmiana na młodszego a Ty myślisz co z Tobą będzie,człowiekiem,który zostawił serce w pracy,duszę zaprzedał korporacji..Bo dla korporacji liczysz się na tyle,ile możesz jeszcze zrobić,ile możesz dać od siebie..

Natomiast Amway?MLM jak każdy inny...Może tylko motywują w sposób który dla przeciętnego Kowalskiego wywołuje reakcję "w tył zwrot".


to prosze poczytac troche o Amway :-) I skad sie biora ich zyski :-))
Ja sie nie chce powtarzac, uwazam, ze warto zapoznac sie najpierw z tematem (najlepiej na wlasna reke poszukac informacji), a potem wypowiadac sie.
Wiekszosc tekstow zapewne w j angielskim, ale chyba z tym nie powinno byc juz problemow :-)
To firma amerykanska, wiec nie chodzi tu tylko o kowalskich :-))


Dorota Anna Głowacka edytował(a) ten post dnia 23.02.07 o godzinie 21:08

Dorota, problem polega na tym, gdzie szukasz i czego. O wszystkim znajdziesz pozytywy i negatywy- nawet o swojej dziedzinie. A pranie mozgow znamy na codzien, z reklam, gdzie nam slodza, ze cos jest cacy, a w gruncie rzeczy nie posiada zadnej wartosci. A jak wielu pracuje w tej branzy i robi to swiadomie- swiadomie oszukuje innych. I to jest ok? Produkty Amwaya, jak sama wiesz, sa wysokiej jakosci. A jak nie wiesz, to sprobuj. System, w ktorym pracuje jest wykladany dzis na wielu uczelniach zachodnich, jest preferowany przez rzady wielu krajow. Tych informacji napewno nie znalazlas, bo ich nie szukalas.

Polacy juz tyle lat chca wymyslac kolo od nowa, ale jakos kreca sie w miejscu. Moze by tak zrobic jak Japonczycy; podpatrzec i zastosowac. Tam np. 90% wszystkich produktow rozpowadzanych jest w systemie MLM. Tego tez oczywiscie nie wiesz. Jesli chcesz walczyc z wiatrakami, twoja sprawa, ale opinie o czyms wyrabia sie obiektywnie, na podstawie wszystkich informacji. Zachowujesz sie jak plotkara, ktora mysli, ze zle informacje maja wiekszy posluch.

To ze MLM nie jest dla wszystkich, to zrozumiale, i nie wszyscy tez musza go robic. Inne zawody sa tez potrzebne. Niezbedne.

A co do tych kaset i temu podobnych informacji to, gratuluje wyboru zrodla tych informacji, ale pomijajac to, to powiedz mi jak ty zdobylas swoj zawod? Nie uczylas sie go. Nie kupowalas ksiazek? Nie dojezdzalas do szkoly?
Tu tez trzeba sie tego zawodu nauczyc, zeby go wykonywac dobrze, a to, jak pewnie juz sobie przypominasz, kosztuje.
To nie jest -wbrew temu co sobie wielu mysli- Lancuszek Sw. Antoniego, gdzie wystarczy sie zapisac i poczekac na "wygrana". To jest biznes, ktory niczym sie nie rozni od innych przedsiewziec, jedynie tym, ze nie musisz na poczatku barac kredytow, zeby go zaczac. Ale to wiedza tylko przedsiebiorcy znajacy obie opcje.

Na koniec jeszcze jedno: Jesli ktos nauczyl sie juz odnosic sukcesy, to to umie, i wykorzysta te wiedze wszedzie. Napewno znasz ludzi, ktorzy obojetnie za co sie nie wezma, maja w tym sukces. To wlasnie jest to, co rozni zwyciezcow od przegranych- WIEDZA.
Piotr Wyleżoł

Piotr Wyleżoł Specjalista ds.
Zamówień Publicznych

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Dorota G.:

Srodki czystosci drogie jak ch... ale skuteczne, to fakt :-)
A te spotkania to kupia nie kupia to nie do konca jak w Avonie spotkanie z klientem. Nie bede sie powtarzac, bo juz o tym pisalam :-)

jasne że drogie, na początku lat 90 LOC to był hit :) w tedy jedyne szkolenia to były jakieś papierowe materiały, broszurki z zdjęciami dużych hal z logiem A., nie wiem jak jest teraz, mój, a własciwie mojej rodziny jako że ja wtedy jakieś 11 -13 lat miałem urwał się z nią dawno temu.
Dorota G.

Dorota G. Senior Designer

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Tadeusz F.:
Dorota G.:
Karol A. Z.:MLMy vs.korporacje:pracowałem w firmie zajmującej się sprzedażą,pracuję dla jednego z MLMu.Znajomi wiedzą,nikogo nie zmuszam,nie nawracam,uważam się za całkiem normalnego człowieka..

MLM właściwie "niewiele" daje:nie daje komórki,nie daje służbowego laptopa,nie daje samochodu.Jednak zakłada tyle,że jeśli potrzebujesz stówki to liczysz obrót i tak planujesz sprzedaż by tę stówkę wyciągnąć..Natomiast nie masz nad sobą bata w postaci wytycznych,norm czy planów sprzedażowych..I to akurat jest fajne.Dla korporacji jesteś szczurkiem:masz dyplom to wchodzisz do kółka i jeeeedziesz...aż padniesz.Potem zmiana na młodszego a Ty myślisz co z Tobą będzie,człowiekiem,który zostawił serce w pracy,duszę zaprzedał korporacji..Bo dla korporacji liczysz się na tyle,ile możesz jeszcze zrobić,ile możesz dać od siebie..

Natomiast Amway?MLM jak każdy inny...Może tylko motywują w sposób który dla przeciętnego Kowalskiego wywołuje reakcję "w tył zwrot".


to prosze poczytac troche o Amway :-) I skad sie biora ich zyski :-))
Ja sie nie chce powtarzac, uwazam, ze warto zapoznac sie najpierw z tematem (najlepiej na wlasna reke poszukac informacji), a potem wypowiadac sie.
Wiekszosc tekstow zapewne w j angielskim, ale chyba z tym nie powinno byc juz problemow :-)
To firma amerykanska, wiec nie chodzi tu tylko o kowalskich :-))

Dorota, problem polega na tym, gdzie szukasz i czego. O wszystkim znajdziesz pozytywy i negatywy- nawet o swojej dziedzinie. A pranie mozgow znamy na codzien, z reklam, gdzie nam slodza, ze cos jest cacy, a w gruncie rzeczy nie posiada zadnej wartosci. A jak wielu pracuje w tej branzy i robi to swiadomie- swiadomie oszukuje innych. I to jest ok? Produkty Amwaya, jak sama wiesz, sa wysokiej jakosci. A jak nie wiesz, to sprobuj. System, w ktorym pracuje jest wykladany dzis na wielu uczelniach zachodnich, jest preferowany przez rzady wielu krajow. Tych informacji napewno nie znalazlas, bo ich nie szukalas.

Polacy juz tyle lat chca wymyslac kolo od nowa, ale jakos kreca sie w miejscu. Moze by tak zrobic jak Japonczycy; podpatrzec i zastosowac. Tam np. 90% wszystkich produktow rozpowadzanych jest w systemie MLM. Tego tez oczywiscie nie wiesz. Jesli chcesz walczyc z wiatrakami, twoja sprawa, ale opinie o czyms wyrabia sie obiektywnie, na podstawie wszystkich informacji. Zachowujesz sie jak plotkara, ktora mysli, ze zle informacje maja wiekszy posluch.

To ze MLM nie jest dla wszystkich, to zrozumiale, i nie wszyscy tez musza go robic. Inne zawody sa tez potrzebne. Niezbedne.

A co do tych kaset i temu podobnych informacji to, gratuluje wyboru zrodla tych informacji, ale pomijajac to, to powiedz mi jak ty zdobylas swoj zawod? Nie uczylas sie go. Nie kupowalas ksiazek? Nie dojezdzalas do szkoly?
Tu tez trzeba sie tego zawodu nauczyc, zeby go wykonywac dobrze, a to, jak pewnie juz sobie przypominasz, kosztuje.
To nie jest -wbrew temu co sobie wielu mysli- Lancuszek Sw. Antoniego, gdzie wystarczy sie zapisac i poczekac na "wygrana". To jest biznes, ktory niczym sie nie rozni od innych przedsiewziec, jedynie tym, ze nie musisz na poczatku barac kredytow, zeby go zaczac. Ale to wiedza tylko przedsiebiorcy znajacy obie opcje.

Na koniec jeszcze jedno: Jesli ktos nauczyl sie juz odnosic sukcesy, to to umie, i wykorzysta te wiedze wszedzie. Napewno znasz ludzi, ktorzy obojetnie za co sie nie wezma, maja w tym sukces. To wlasnie jest to, co rozni zwyciezcow od przegranych- WIEDZA.


chyba Pan nie do konca zrozumial o czym pisalam. Nie mam nic przeciwko MLM. Jednak sposob dzialania formy Amway rozni sie od typowych MLM :-)
Co do kaset motywacyjnych i innych materialow, to mialam okazje posluchac i zapewniam ze nie ma to nic wspolnego z nauka w szkolach,a bardziej z praniem mozgu :-) materialy motywacyjne sa po to, zeby nadal kupwac produkty Amway i tkwic w tym niby 'biznesie" :-)
A jak chce Pan popisac o MLM, to prosze zalozyc sobie nowe forum :-) Nic Pan nie napisal o czym ja bym nie wiedziala, jednak nie odnosi sie Pan do firmy Amway i z tego co Pan pisze, to niewiele Pan wie o dzialanosci tej firmy :-)


Dorota Anna Głowacka edytował(a) ten post dnia 26.02.07 o godzinie 08:07
Piotr Kuliński

Piotr Kuliński Programista Drupal -
Web Developer

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

Szanowne Koleżanki i Koledzy z GL, tak sobie to czytam i już zacząłem się zastanawiać, czy może ja jestem z innego świata...

Z ciekawości zajrzałem do łazienki... mam jeden produkt tej firmy - pastę do zębów. W sumie pomyślałem, czy ja pójdę do sklepu i kupię taką przykładową pastę (tej akurat pewnie bym nie dostał), zostawiając 20% dla sprzedawcy, czy mi ją ktoś przyniesie do domu nawet za te 30% marży - to już mój wybór (z tego co pamiętam, to chyba nawet sam dzwoniłem za tą pastą).

Ale gdzie ta sekta? O co tu chodzi? Czemu ma służyć cała ta dyskusja?

Ostatnio moja znajoma robiła imprezę na ok. 30 osób i wynajęła firmę cateringową, zamiast ganiać po sklepach, upychać to później gdzieś po lodówkach i przez pół dnia stać przy garach, bawiła się razem z gośćmi (już pomijam to, że wcale niedużo ją to kosztowało).

Ale może faktycznie jestem z innego świata :)
Dorota G.

Dorota G. Senior Designer

Temat: AMWAY - czy to jest sekta?

W założeniach idei marketingu sieciowego, pomiędzy firmą, jej reprezentantami i konsumentami finalnymi zawiera się następujący układ biznesowy: wygrał - wygrał - wygrał. Zadowoleni powinni być teoretycznie wszyscy: korporacja, która nie ma problemu ze zbytem swoich produktów, dystrybutorzy, oszczędzający na zakupach towarów dla siebie i zarabiający na ich odsprzedaży oraz klienci - obsługiwani we własnym mieszkaniu, bez konieczności odbywania nużących wędrówek po supermarketach.
Z charakterystyki jednego z praktycznych sposobów realizacji biznesu networkowego, jakim jest system brokerski Dextera Yagera, wynika jednakże, iż założenia teoretyczne nie zawsze znajdują tu wierne odzwierciedlenie.
Oto wykreowanie bowiem przez twórcę systemu pomocy swoistego biznesu w biznesie Amway sprawia, że motywy postępowania dystrybutorów, posługujących się w swojej działalności opisanymi w pracy technikami wywierania wpływu na ludzi, są wyjątkowo niejednoznaczne.
Wieloznaczność owa wynika z faktu, że oto wielu, zwłaszcza początkujących adeptów biznesu Amway, nie zdaje sobie sprawy, w czym tak naprawdę tkwi. Rozentuzjazmowani zaszczepioną im wizją świetlanej przyszłości materialnej, mający jak najlepsze intencje, sponsorują kolejnych dystrybutorów, z których de facto około 90% straci finansowo na uczestnictwie w systemie pomocy. Kiedy dowiedzą się od wyższych upline'ów, skąd tak naprawdę pochodzi większość dochodów, nie opłaca im się już na ogół porzucać tej działalności (gdyż włożyli w nią mnóstwo zaangażowania i oto właśnie zaczynają zarabiać pieniądze) i nie chcą z niej rezygnować (ponieważ w międzyczasie uległ modyfikacji ich sposób myślenia i odczuwania emocji). Święcie wierzą, że network marketing w wydaniu Dexterowskim jest najlepszym z możliwych sposobów na uzyskanie finansowej niezależności. Aby ten cel osiągnąć, stają się w tym momencie po prostu manipulatorami ludzkich zachowań.
Biznes Amway jest przedstawiany jego nowym adeptom jako jedyny dostępny im sposób na zarabianie (w przyszłości) naprawdę dużych pieniędzy. Jest więc jasną stroną czarno-białego świata, niejako wyższym stopniem wtajemniczenia na drodze ku bogactwu. Osoby nie przystępujące do działalności networkowej lub rezygnujące z niej, określane są mianem "niezbyt inteligentnych", co ma uodpornić dystrybutorów na ich odmowę współpracy. "To dobrze, że nie wszyscy robią ten biznes - przekonują liderzy - gdyż ktoś musi sprzątać nasze domy i nalewać benzynę do naszych samochodów."
Nie jest to oczywiscie całościowa oceny marketingu sieciowego. Otwartą tym samym pozostaje kwestia, czy da się odnosić sukcesy w networku, działając w sposób etyczny. Odpowiedź brzmi: z całą pewnością tak. Biznes ten tworzony jest przez ludzi i to oni nadają mu określony kształt. Tak jak różni są ludzie, tak różne mogą być sieci.

Następna dyskusja:

Czy bezrobocie w Polsce jes...




Wyślij zaproszenie do