Temat: AFERA W PARLAMENCIE...
Artur S.:...hm, to bardzo ogólnikowe stwierdzenie, Krzysztofie - nie sądzisz? Zacytowałem Twoją wypowiedź nie bez kozery, jest wielce autorytatywna, dlatego oczekiwałbym głębszego uzasadnienia.
Kiedy dokładnie tak było. Sprzątalismy NZSówkę i został nam stary regał i prawie wypsikana puszka pomarańczowej farby w sprayu. Tego dnia ukazał sie pierwszy Żołnierz Wolności i Trybuna Ludu z wielkimi tytułami: "ŻOŁNIERZ STANĄŁ NA CZELE NARODU". Nie mogłem się powstrzymać i przeniosłem ten tytuł na ścianę Uczelni i narysowałem pod nim ponurego faceta z odciskiem podeszwy na czole. Wszystkim się bardzo spodobało, a potem ktoś mnie podkablował, dostałem zaproszenie do rzecznika dyscyplinarnego, napisałem wyjasnienia, że byłem tak wstrząśnięty, że nie wiedziałem, co piszę, potem na komisję dyscyplinarną i tam, ku mojemu zdumieniu zawiesili mnie na dwa lata, a nie wyrzucili, co obstawiałem. Jak wróciłem do domu, to juz na mnie czekało wezwanie do WKU, tam w ekspresowym tempie dostałem bilet do jednostki i zostałem najwyższym czołgista w dziejach LWP.
Ja tam uważam, że to wszystko Jaruzel uknuł specjalnie.
Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 15.12.06 o godzinie 03:43