Aleksandra Maria
Chmielowska
Ekspert, Wojewódzki
Fundusz Ochrony
Środowiska i
Gospodar...
Temat: 12 mln złotych na wiercenia dla o. Rydzyka
Przeczytałam ten artykuł z samego rana i szczerze mówiąc wyprowadził mnie z równowagi.Zastanawiam się, dlaczego Pan dziennikarz nie zadał sobie minimum trudu, żeby obiektywnie przedstawić problem? Nie musiał nawet wstawać od swojego biurka, wystarczyło wejść na stronę Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i tam w zakładce "środki krajowe" są i Zasady dofinansowania, i Lista programów priorytetowych, i Kalendarium składania wniosków, i Kryteria wyboru przedsięwzięć, i Procedury rozpatrywania wniosków, i nawet Formularze wniosków i Promesy. W Liście programów priorytetowych na 2007 r. jest: pkt 4. Ochrona powietrza, 4.2. Wzrost wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych, w tym biopaliw - budowa lub modernizacja instalacji pozyskiwania energii z wód geotermalnych.
Nie ogłoszono konkursu, więc na jakiej podstawie dofinansowają! Podejrzewam, że na podstawie Ustawy Prawo Ochrony Środowiska z 27 kwietnia 2001 (Dz. U. 62 poz. 627, z późn. zm.) Fundusze nie ogłaszają konkursów na dofinansowanie zadań. Wystarczy tylko złożyć wniosek (który oczywiście musi spełniąc pewne kryteria, m.in. zgodności z listą priorytetów na dany rok). A ten projekt spełniał to kryterium.
Grażyna Kopińska, dyrektor Programu Przeciw Korupcji Fundacji Batorego stawia pytanie, czy prawidłowa jest sytuacja, w której państwowe pieniądze dostaje prywatna instytucja? Nie wiem czy prawidłowa. Na pewno zgodna z prawem polskim i unijnym. NFOŚ i wfosie dofinansowują nie podmioty publiczne, ale przedsiębiorców (prywatnych i państwowych, spółdzielnie, fundacje i inne). Jeśli dany beneficjent prowadzi działalność gospodarczą i dofinansowanie go mogłoby zakłócić konkurencję na rynku, podlega przepisom o dopuszczalności pomocy publicznej (Zasady dopuszczalności udzielania pomocy publicznej określają przepisy art. 36, art. 73 oraz art. 86-89 i art. 296 Traktatu WE oraz Dz. U. 123 poz. 1291 z 2004 r.). Każda instytucja udzielająca pomocy publicznej rejestruje ją i robi kwartalne i roczne sprawozdania z udzielonej pomocy publicznej.
W takim razie w czym tkwi problem? W tym, że planuje się dofinansować z pieniędzy publicznych prywatną instytucję czy w tym, że została założona przez o. Rydzyka? (można go lubić bądź nie, ale nie to jest kryterium dofinansowania jakiegoś zadania).
Usłuszałam już dziś zarzut, że rada nadzorcza ani zarząd nie chcą tego komentować. Nie dziwię się. Też bym nie chciała rozmawiać z kimś kto wykazał się całkowitą złą wolą, albo wykazał się absolutną nieznajomością tematu i nie zadał sobie trudu by chociaż próbować przedstawić obiektywnie temat. Przecież w artykule były jasno przedstawione zasady działania NFOŚ i pomimo tego Pan miałby jakieś wątpliwości przynajmniej widać by było, że się starał i można by próbować coś mu wyjaśniać. A tak wyszedł na pieniacza, który swoje wie i wydał już swój wyrok.
I na zakończenie jeszcze jedno. Pieniądze NFOŚiGW i 16. wfośigw są środkami publicznymi, ale nie pochodzą z budżetu państwa, ale to już temat na inną dyskusję.