Temat: PZU Energia Medycyna Ekologia
Wojtku, może niezbyt dokładnie określiłem gdzie nie widzę (moje osobiste zdanie) realizowania zasad AT na funduszach.
I tu wierzę, że zgodzisz się z poniższym spostrzeżeniem. AT jest bardzo dobrym elementem podejmowania decyzji inwestycyjnych - ale gdy stosujemy go rozsądnie. A nie bez zastanowienia.
Jeżeli inwestor nie będzie w żaden sposób interesował się tym, jak działa dany, konkretny fundusz, w szczególności fundusz rynków zagranicznych
to... sygnały AT będą dla tego samego fundusz różne, w zależności na jakie wyceny inwestor będzie nakładał analizę AT.
Na każdym wykresie da się realizować analizy AT, ale będą one (gdy nie włożymy w inwestowanie wiedzy o narzędziu, które analizujemy) po prostu losowe. I tylko z takim podejściem (patrzenia na fundusze wyłącznie z punktu widzenia cyferek) osobiście się nie zgadzam - w mojej ocenie wynik takich analiz jeżeli jest skuteczny to tylko przypadek.
Zobrazuję to na przykładzie
Założenia:
1. inwestor, który analizuje fundusz akcji amerykańskich,
2. inwestuje w Polsce, zarabia i wydaje pieniądze w walucie PLN.
3. chce stosować AT bez zastanowienia
W takim przypadku dużo zależy od ... szczęścia. W niektórych produktach znajdziemy fundusz akcji amerykańskich wyceniany już po przeliczeniu na PLN, w innym bez przeliczenia (czyli w USD). Ba... znajdziemy ten sam fundusz wyceniany w EUR
http://www.opiekuninwestora.pl/millennium_funduszy_zag...
Wykonajmy test.
Mamy dwóch inwestorów, o takiej samej wiedzy (dużej) z analizy AT, o identycznym sposobie myślenia. Przy czym inwestor A inwestuje w produkcie, gdzie wyniki publikowane są w USD, a inwestor B w produkcie gdzie wyniki publikowane są w PLN. Oboje traktują fundusze 'jak liczby', nie zastanawiając się nad niczym więcej.
Decyzje, które podejmą (analiza zmienności, wyznaczanie stopów, określanie trendów krótkoterminowych) będą się często mocno różnić. Nie tylko co do kierunku inwestowania, ale także do dni, w których należy się z inwestycji wycofać (SL).
Poniżej wykres tych dwóch funduszy:
[img]
[/b]
Nasi dwaj inwestorzy określą zupełnie inne 'punkty' dla uzasadnionej konwersji. A przecież ich wyniki inwestycyjne (w PLN) powinny być identyczne. Nie będą. Jeden lub drugi inwestor będzie miał więcej/ mniej szczęścia.
Jeszcze ciekawszą analizą mogą być wyniki za ostatnie 3 lata dwóch (choć tak naprawdę tego samego) funduszy: PKO akcji japońskich (w PLN/ JPY):
https://www.opiekuninwestora.pl/pko_akcji_rynku_japonsk...
https://www.opiekuninwestora.pl/pko_akcji_rynku_japonsk...
Czy progi 'wyjścia'. wartości SL, zmienności będą tu identyczne?
Jeżeli mówimy o funduszu Akcji rynku USA, wycenianego w USD - to zgoda. AT jest tu uzasadniona. Ale jeżeli mówimy o funduszu akcji amerykańskich wycenianym w EUR?
O funduszu BRIC w EUR? O funduszu obligacji brazylijskich wycenianym w USD? (
https://www.opiekuninwestora.pl/hsbc_gif_brazil_bond_c_...? Funduszu akcji UK wycenianym w EUR?
https://www.opiekuninwestora.pl/hsbc_gif_uk_equity_(eur...
Wtedy analizy są po prostu (w mojej ocenie) sztuką dla sztuki. Co nie oznacza, że nie będą czasem skuteczne - szczególnie wtedy gdy 'przekłamanie' ryzyka walutowego w danym przypadku szczęśliwie w swojej zmienności jest znacznie mniejsze niż zmienność danego rynku akcji. Ale to tylko w mojej ocenie efekt szczęścia.
---
Dlatego w naszym podejściu do doboru funduszy zawsze podkreślamy, że nie można (chcąc być świadomym inwestorem) po prostu 'ślepo' patrzeć w cyferki, czy też oceny funduszy - ale do podejmowania decyzji posiłkować się choćby podstawową dodatkową wiedzą.
Oceny funduszy doskonale pokazują ich pełną zmienność (można wybrać zmienność w walucie danego rynku, ale też zmienność przeliczoną na PLN) i jeżeli zgodnie z naszymi zaleceniami jest to analiza wyników 1M badana w okresie 3M pozwala to oszacować jakość wyników funduszu w ostatniej sytuacji rynkowej. Nakładając na to możliwość analizowania indeksów oraz walut - można dodatkowo analizować sytuację.