Jarosław Tomaszewski

Jarosław Tomaszewski Obligacje.
Inwestowanie w
dywidendy.
Konstruowanie
portfe...

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Fakty są takie:

Obrazek


Obrazek

Z drugiego wykresu wynika, że średnia geometryczna (w odwrotną stronę procent składany ze średniej) wynosi prawie 10% przy prostym zakupie funduszu ETF na S&P500, który wypłaca dywidendy.
A tutaj zmanipulowany artykuł, który podaje stopy zwrotu z samego indeksu (bez dywidend):
http://forsal.pl/artykuly/627092,inwestowanie_w_kryzys...
Cytuję kłamstwo:"Stopa zwrotu z inwestycji w indeks S&P500 z ostatnich 5 lat jest ujemna (-12,17 proc.), a stopa zwrotu z 10 lat (28,9 proc.) przestaje istnieć, jeśli weźmiemy pod uwagę inflację." (pierwszy wykres pokazuje, że stopa zwrotu (artykuł z 2012r.) za podane okresy jest inna i autor m.in. na tej podstawie dezawuuje strategię inwestowania w wartość firmy, a namawia do zarabiania na różnicy cen akcji)

Najtańsze w zakupie i zarządzaniu jest kupowanie jednostek funduszu ETF notowanego na naszej giełdzie opartego o indeks WIG20. Opłata za zarządzanie wynosi zaledwie 0,5% rocznie. Dodatkowo fundusz ten wlicza do wyceny otrzymywane dywidendy, które dla WIG20 wyniosły ponad 3% w skali roku. Portfel można uzupełnić o podobny instrument oparty o indeks niemieckiej giełdy, a także o indeks amerykański S&P500. Jedna jednostka ETF na WIG20 kosztuje obecnie ok.250zł, więc raz w miesiącu można odłożyć. Jak jest więcej gotówki, to można kupić więcej jednostek, a jak nagle nie ma nadwyżki, to nie trzeba wpłacać składki, tak jak w programach regularnego oszczędzania.
Opłaty w funduszach inwestycyjnych są złodziejskie i wynoszą zwykle 4% w skali roku, czyli dorównują wysokości oprocentowania lokaty. Tyle pobierają instytucje finansowe za wystawianie na ryzyko Waszych pieniędzy. Na zachodzie opłata za zarządzanie funduszy akcyjnych wynosi zwykle max. 2% rocznie!
Dodatkowe opłaty zwykle pobiera instytucja proponująca produkty oszczędnościowe z funduszami i można się tylko zastanawiać, czy uda nam się zarobić na tych funduszach wystarczająco, żeby pokryć ok.5% opłat rocznie.

Najlepiej za kilkaset złotych miesięcznie skupować różne spółki dywidendowe z giełdy warszawskiej. Kilkanaście spółek wypłaciło w 2014r. 8-10% dywidendy, a zdarzyły się przypadki ponad 10%. Wiele spółek wypłaciło 2razy więcej dywidendy, niż można otrzymać z najlepszej lokaty bankowej!
Dywidendy wypłaca już ponad 120spółek. Jest to zaledwie ok.1/3 wszystkich spółek, a idąc w kierunku rynków rozwiniętych ten wskaźnik wyniesie powyżej 60% do nawet 75%.
http://www.up.krakow.pl/stud_dzien/studium4/wusa.htm

http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1109825.html
"Paradoksalnie jednak spadek kursów jest korzystny dla tych, którzy zamierzają kupić akcje firm płacących dywidendy. Niższa cena akcji oznacza bowiem wyższą stopę dywidendy (relacja dywidendy przypadającej na akcję do kursu akcji)."

Ile osób zauważa perełkę polskiej giełdy? Za 2013r. zyski PZU były tak duże, że dywidendę spółka wypłaci w 3 transzach, idąc w kierunku firm z rozwiniętych gospodarek wypłacających dywidendę kwartalnie. Oponenci 4razy w roku będą sprzedawać i kupować, bo i tak jest ona odcinana od ceny? Na bardzo płynnych spółkach może to się udać, ale właśnie zapłaciliście 4razy prowizję za sprzedaż (zwykle 0,39%) i kupno (0,39%, o ile prowizja minimalna została przekroczona), czyli 4 razy 0,78% = 3,12% (obecnie to sporo patrząc na oprocentowanie lokat). To nawet połowa dochodu z dywidendy! PZU wypłaci w sumie 54zł za 2013r.
Dla fanów marudzenia, że dywidenda jest odcinana od ceny odniesienia link:
http://stooq.pl/mol/?id=9071
Nie jest to zatem reguła, a po np. 5latach dywidendy po 8% spółka nie będzie 40% niżej ;)

Sam długoterminowiec Buffet, który rzadko się myli kiedyś na wykładzie powiedział studentom:
"Chcecie czegoś innego niż wartość? Jednak ludzie nie chcą uwierzyć. Wybierają rzeczy, które są emocjonalnie satysfakcjonujące - powiedział.
Ludzie, którzy nie wierzą, szukają natychmiastowego bogactwa. Ale ci, którzy chcą być bogaci szybko, nie będą nimi nigdy - dodał."


"Pod wieloma względami to co robi Buffett i inni inwestorzy w wartość przypomina to co robią zwyczajni managerowie w przedsiębiorstwach – oceniają, które przedsięwzięcie biznesowe ma szanse przynieść zyski w określonym horyzoncie czasowym. Po omówieniu swojej filozofii inwestycyjnej Buffett podkreśla, że każdy z inwestorów powinien pozostawać w swoim kręgu kompetencji. Buffett uważa, że błędy, choć nieuniknione, popełnione w tym obszarze będą duże mniej kosztowne niż błędy popełnione poza nim – na przykład na inwestycjach opartych na próbie prognozowania kierunku ruchu rynku."

Każdy może wykonywać proste analizy sam i będą one skuteczne, jeśli skupisz się na dywidendach i fundamentach przedsiębiorstw. Z doświadczenia wiem, że obserwacja jednej spółki, to minimum 2godziny na 3miesiące na sprawdzenie wyników kwartalnych i podstawowych informacji na bieżąco. Przy 50spółkach trzeba poświęcić przynajmniej 400godzin rocznie. Dla portfela 100tys. zł roczny koszt wyniesie 600zł (zaledwie 0,5%rocznie od aktywów +podatek). Na dublowaniu mojej pracy właściciel takiego portfela zaoszczędzi 1,5zł na godzinę. Zastanawiam się nad gwarancją zysku w postaci nie pobierania opłaty w razie spadku wyceny aktywów poniżej sumy wpłat i odroczenie jej płatności do czas, jak na rachunku pojawi się ponownie wynik dodatni.

Głównym zyskiem z trzymania akcji jest udział w jego zyskach. Rozwijająca się spółka płacąca obecnie 6-10% dywidendy i powiększająca zyski, może za kilka lat przynosić regularnie roczny dochód z dywidendy ponad 10% w stosunku do ceny zakupu. Oznacza to, że maksymalnie w 10lat zarobimy przynajmniej 100% i nadal będziemy posiadać akcje. Po 40latach zarobimy nie przynajmniej 400% na samej dywidendzie. ZYSK ZE ZMIANY CENY AKCJI JEST MNIEJ ISTOTNY DLA WYNIKÓW TEJ STRATEGII.

Cóż... można sobie wmawiać, że Warren Buffett nie jest jedynym inwestorem zarabiającym regularnie na giełdzie i ignorować jego strategię (prostą do opanowania dla każdego). Tylko posiadacz małego kapitału może mi tłumaczyć, że można sprzedać akcje przed dniem przyznania prawa do dywidendy i odkupić po jej odcięciu od kursu. Są spółki tak mało płynne, że już przy kwocie 10 000zł taka operacja nie jest możliwa. Grający na zmianach cen nie zainteresuje się taką spółką, a dla inwestora (nie gracza) będzie ona wypłacać sowite zyski.
Fundusze muszą kierować się kryterium płynności i nie kupią części perspektywicznych spółek, bądź zaczną je dopiero akumulować po wejściu na rynek główny, jak w przypadku wyśmienitej od strony technologicznej oraz osiąganej marży spółki Medicalogarithmics. Zmniejszając swoją ekspozycję na rynek mają mniejszą szansę na doczekanie się kilku-kilkunastu spektakularnych sukcesów spółek typu LPP, Integer, czy wspomnianej powyżej. Dodatkowo fundusze inwestycyjne muszą więcej kapitału przeznaczyć na spółki duże, które płacą niższe dywidendy, tym samym zaniżając możliwy do osiągnięcia wynik portfela. Fundusze nie stosuje strategii w miarę proporcjonalnego rozkładu kapitału, który w długim terminie jest bardziej efektywny, niż przeważanie spółek bardziej płynnych kosztem przynoszonego dochodu z dywidendy oraz kosztem bardziej dynamicznie rozwijających się małych przedsiębiorstw. Wraz z dalszym rozwojem gospodarczym i nieuchronnym celem procesu konwergencji, na polskiej giełdzie dywidendę płacić będzie 60 do ponad 70% spółek, ponieważ to jest normalność w gospodarkach rozwiniętych. W zasadzie już kończymy powoli obecność wśród tych określanych jako rozwijające się. Optymista widzi w polskiej gospodarce olbrzymi potencjał. Realista patrzy na osiągnięcia gospodarcze XX-lecia międzywojennego, na obecną myśl techniczną rodzącą się w Polsce oraz pierwsze duże sukcesy na globalnym rynku naszych firm i powinien mieć podobne wnioski.

Po bańce internetowej nikt nie chciał w 2001r. pożyczyć pieniędzy spółce LPP, która widziała perspektywy dynamicznego rozwoju. W dodatku nasze banki będące w większości własnością zagranicznych podmiotów, nie chciały umożliwiać LPP ekspansji, kiedy spółkom odzieżowym z ich krajów brakowało pieniędzy w czasie kryzysu. Gdyby nie OFE, to prawdopodobnie marki Reserved, House czy Croop nie odniosłyby takiego sukcesu! OFE kupowały te akcje w ofercie publicznej po 46zł (z głowy), a LPP wypłaci z zysku za 2013r. prawie 94zł dywidendy (stopa dyw. 204% w stosunku do ceny zakupu!)

Zakres usług obejmuje:
- udostępnienie listy spółek spełniających założone kryteria;
- konsultacje przy konstruowaniu osobistego portfela inwestycyjnego;
- śledzenie najważniejszych informacji nt. walorów z portfela;
- monitorowanie akcji dołączających do grona płacących regularnie dywidendy;
- dla zaawansowanych inwestorów możliwość zabezpieczania wyceny portfela kontraktami terminowymi.
[nie zajmuję się spekulacją na rynku pochodnych]

Zapraszam do kontaktu:
doradca@dywidenda.com.pl
http://www.dywidenda.com.plTen post został edytowany przez Autora dnia 13.09.14 o godzinie 11:07

konto usunięte

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

W. Buffet zainwestował w coś , co wg niego wzrośnie z czasem w swojej wartości. TU trzeba być wizjonerem, posiadać wiedzę, którą nie mają inni.
Zainwestował w coca-cole i jak widać mu się to opłaciło :).

Jeśli nie chcesz bawić się w wizjonera i inwestować swój majątek w firmy, zacznij inwestować swój czas w ludzi. Dźwignia finansowa to klucz do potęgi. Ja osobiście nie preferuję grania na giełdzie, ponieważ jest to "granie" a nie zarabianie.
Z czasem możesz stracić ( przegrać ) to co wygrałeś..
Inwestować to tylko w coś bezpiecznego np. kruszce czy inne dobra ograniczone. One dają nam ochronę przed inflacją i nie dotyka ich kryzys.

konto usunięte

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Daniel A.:
Inwestować to tylko w coś bezpiecznego np. kruszce

No nie wiem....

Obrazek


Generalnie inwestowanie = ryzyko. Zawsze.
Problem jest w tym, że patrząc na ew zysk, trzeba patrzeć na to jakie jest ryzyko straty. Trzeba to ryzyko wkalkulować w inwestycję.
Jak w kabarecie Dudek:
- Tu Kuba...
- Goldberg ?
- Tak.
- Co jest?
- Jest interes do zrobienia...
- Interes? Ile można stracić?
- Co się mnie pytasz ile można stracić! Się mnie natychmiast zapytujesz ile można zarobić!
- Ile się zarobi, to się zarobi. Ja się pytam: ile trzeba mieć żeby ryzykować w razie że się straci.

Mimo że to kabaret, bardzo mądre słowa.

konto usunięte

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Marianna T.:
Złoto rośnie długoterminowo zawsze!
To, że dotąd rosło nie oznacza że tak będzie zawsze. Nieruchomości też 'zawsze' rosły a co się z nimi stało w krajach typu Hiszpania to wiemy. Złoto, to produkt podatny na spekulację jak każdy inny. Bańka na złocie jest jak najbardziej możliwa. Zjazd o jakieś -35% w ciągu ostatnich lat dobitnie o tym świadczy.
Na zlocie długoterminowo nie można stracić
Nie można, albo i można. Wróżką nie jestem.

Ja, zupełnie nierozsądnie wiem, że można stracić długoterminowo. Jak ktoś kupił w latach bańki na złocie z lat 80, to do dziś nie odzyskał forsy.

Obrazek


Ja tam poczekam na dalszy zjazd i efekt referendum w CH.Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.11.14 o godzinie 00:41
Jarosław Tomaszewski

Jarosław Tomaszewski Obligacje.
Inwestowanie w
dywidendy.
Konstruowanie
portfe...

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

http://blogi.bossa.pl/2014/11/10/milioner-ktorym-nikt-...
Gorąco polecam :)

A także mój komentarz do artykułu:
(a dokładniej do fragmentu komentarza: "A wg wyceny jaką stosowano /każdy w miarę rozgarnięty człowiek/ w 25r czyli 1 dolar w przybliżeniu 1/20 uncji złota to 55 mln dziś wg jego wyceny na dzień dzisiejszy wcale nie najwyższej.")


Obrazek


Tyle w kwestii zainwestowania w 1925r. w złoto. 55mln $ z 1mln jest marnym osiągnięciem przy z grubsza ok. 1mld 420mln $ z inwestycji w S&P500 i reinwestowaniu dywidend.
Spekulowanie i sny o wielkich zyskach przesłaniają Wam proste fakty.
1. Bohater artykułu osiągnął sukces, bo nie prognozował, kiedy będzie szczyt hossy, a kiedy dołek bessy, tylko skupował dobre firmy po okazyjnych cenach.
2. Ograniczał koszty (fundusz inwestycyjny to -4% rocznie!) oraz wykorzystywał ulgi podatkowe.
3. Inwestował w dywidendy (pośrednio poprzez fundusze niskokosztowe, czyli zwykle indeksowe).
http://bossa.pl/edukacja/rynek/instrumenty/ETF/

Jak ktoś nie ma jeszcze IKE, to polecam szybko założyć i do końca roku wykorzystać limit wpłat. Jak ktoś ma dużo więcej niż 20-30tys.zł oszczędności, to reszta na IKZE, a nadwyżki na zwykłe konto maklerskie, tak jak Anton Ivanov.
Główna korzyść jest taka, że na IKE dostajesz dywidendę nie pomniejszoną o 19%, a od zysków po zaksięgowaniu nie płacisz podatku, więc reinwestujesz większe kwoty. I tak się składa, że się procent coraz szybciej składa :)
Super artykuł. Może więcej ludzi otworzy oczy, że są skubani na kosztach.

O 10letnim „suwaku”, o tym jak społeczeństwo jest dymane oraz możliwych rozwiązaniach poczytacie tu (polecam czytać posty od pierwszego, bo autorem jest osoba wysoce kompetentna):
http://www.goldenline.pl/grupy/Gielda_i_inwestycje/gie...

Rozwinięcie tematu jest tutaj:
http://www.goldenline.pl/grupy/Gielda_i_inwestycje/fun...

A grafika pochodzi z tego wpisu:
http://www.goldenline.pl/grupy/Gielda_i_inwestycje/pry...

Najlepszą ochroną przed inflacją są akcje!
Jej niski poziom jest naturalną rzeczą, bo każdy chce zarobić trochę więcej, więc ceny usług i towarów będą piąć się do góry w funkcji czasu zawsze. Jak to wtedy działa na akcje firm i ich zyski? Przede wszystkim dobre przedsiębiorstwa inflację ZAWSZE wliczą do końcowej ceny produktu, bo inaczej zbankrutują przy wzrastającej regularnie (w długim okresie) wycenie innych usług i towarów, więc nominalnie będą zarabiać coraz więcej wraz ze wzrostem inflacji. Nie ma innego wyjścia i można być pewnym, że jeśli firma przetrwa cykliczny kryzys, to ochroni zainwestowany w nią kapitał przed inflacją dużo lepiej niż złoto.

konto usunięte

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Darku poczeka aż będzie 2000 $ .
- już można żyć po kikaset lat ;)
http://totalfreedom.pl/zdrowie/niesmiertelnosc/

No ale jak widać , nie ma co traktować tych produktów krótkoterminowo i kupować jak cena jest niska, czyli tak jak teraz.Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.11.14 o godzinie 02:54
Jan Chlanda

Jan Chlanda ....a po nocy
przychodzi
dzień...:-)

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

....z mojego doświadczenia i obserwacji....
Fundusze inwestycyjne to czysta spekulacja i pompowanie baloników , bańki spekulacyjne i szukanie jeleni na obiecanki cacanki....:(

konto usunięte

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Pocieszanie ludzi w IKE tym , że nie muszą opłacać podatku belki to już za mało, a co z inflacją. ?

Polecam inwestycje w jedyną i prawdziwa walutę i podział oszczędności wg tego art.: golden-line.com.pl/rezerwa
metale szl. chronią przed inflacją, dają długoterminowy zysk, nie dotyk ich kryzys, nie płacimy podatku i zwyczajnie mamy wolność od rządzących światem, czyli tych , którzy drukują pieniądze papierowe.

Prawda jest taka ,że tylko złoto jest pieniądzem, wszystko inne to kredyt..

Podobnie oferowany ludziom zabierany jest podatek od niby zysku na lokacie, gdzie w większości jest to strata spowodowana przez inflację ,a więc ludzie tracą poprzez inflację i dodatkowo poprzez ten podatek od "niby - zysku" na lokacie.
ZUS nie ma pieniędzy , więc polecam zacząć odkładać na przyszłość , bo będzie tragedia , emerytury będą niskie lub wcale:
http://twojakasa.com.pl/finanse/zabraknie-pieniedzy-wy...
Arkadiusz Graczyk

Arkadiusz Graczyk Koordynator Rozwoju
Ubezpieczeń na
Życie, CUK
Ubezpieczenia

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

W warunkach inflacji (ceteris paribus) wszystko drożeje. Także aktywa, nie tylko złoto.

Wyobraźmy sobie inflację czystą: wszystkie ceny rosną równomiernie o 100% - drożeje chleb, masło, złoto, ale i akcje. Pojawia się wówczas pewien problem - inflacyjny wzrost cen jest traktowany przez system podatkowy jak wzrost realny i przy zbywaniu płaci się podatek nie tylko od tego, co rzeczywiście zarobiliśmy (wzrost realny), ale i od wzrostu inflacyjnego. Nie tylko na lokatach.

IKE - może być, ale lepsze jest IKZE. Tylko mało kto o tym wie.Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.11.14 o godzinie 08:01
Arkadiusz Graczyk

Arkadiusz Graczyk Koordynator Rozwoju
Ubezpieczeń na
Życie, CUK
Ubezpieczenia

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Daniel A.:
>
Polecam inwestycje w jedyną i prawdziwa walutę i podział oszczędności wg tego art.: golden-line.com.pl/rezerwa
metale szl. chronią przed inflacją, dają długoterminowy zysk, nie dotyk ich kryzys, nie płacimy podatku i zwyczajnie mamy wolność od rządzących światem, czyli tych , którzy drukują pieniądze papierowe.
Chyba zapominasz, że zmienia się tylko rodzaj zależności - masz wolność od drukujących banknoty, ale nie masz wolności od wydobywających złoto. Podaż jest dość istotna dla ceny. Przypomnij sobie Hiszpanię w erze zalewu złotem z Ameryki Południowej. Popyt zresztą też. Spada popyt na surowiec i... Odsyłam do podręczników ekonomii.
Prawda jest taka ,że tylko złoto jest pieniądzem, wszystko inne to kredyt..
Zdecyduj się. Raz uznajesz złoto za pieniądz (niby na jakiej podstawie?), raz piszesz, że to surowiec. Tymczasem inwestycje w surowce są zawsze najbardziej ryzykowną inwestycją.

Swoją drogą zastanawia mnie skąd na GL taki zalew wpisów "złotych inwestorów"? Zaraza jakaś?

konto usunięte

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Arkadiusz G.:
Daniel A.:
>
Polecam inwestycje w jedyną i prawdziwa walutę i podział oszczędności wg tego art.: golden-line.com.pl/rezerwa
metale szl. chronią przed inflacją, dają długoterminowy zysk, nie dotyk ich kryzys, nie płacimy podatku i zwyczajnie mamy wolność od rządzących światem, czyli tych , którzy drukują pieniądze papierowe.
Chyba zapominasz, że zmienia się tylko rodzaj zależności - masz wolność od drukujących banknoty, ale nie masz wolności od wydobywających złoto. Podaż jest dość istotna dla ceny. Przypomnij sobie Hiszpanię w erze zalewu złotem z Ameryki Południowej. Popyt zresztą też. Spada popyt na surowiec i... Odsyłam do podręczników ekonomii.
Prawda jest taka ,że tylko złoto jest pieniądzem, wszystko inne to kredyt..
Zdecyduj się. Raz uznajesz złoto za pieniądz (niby na jakiej podstawie?), raz piszesz, że to surowiec. Tymczasem inwestycje w surowce są zawsze najbardziej ryzykowną inwestycją.
Złoto to jedyna - prawdziwa waluta. Na tej podstawie, żę
tylko wartości całkowicie ograniczone naturalnie mają zawsze wartość i z czasem tylko ich wartość lub inne dobra np. Gruntów inwest. zawsze rośnie.

W zasadzie to te produkty nie mogą stracić długoterminowo na wartości, a co ze papierowymi walutami ?
Tracą codziennie na wartości i ich wartość zawsze zmienia do zera, taka waluta jest destrukcyjna.
Kupisz sztabkę cert. złota i pojedziesz na drugi koniec świata i wszedzie zamienisz je na walutę narodową danego kraju lub dostaniesz za nie jakieś dobra.
Pieniądze do gry w eurobiznes też uznasz za pieniądze ?

Dla FED ta waluta jest właśnie warta jeszcze mniej, bo mogą drukować ile chcą:P

W skrócie jak nie inwestujesz w kruszce to państwo ci zabiera to co masz , czyli tę marną walutę narodową poprzez inflację

Jeśli inwestujesz w grunty inwestycyjne lub kruszce najzwyczajniej na świecie nie spłacasz długu państwa i masz ochronę przed inflacją inwestując w najbezpieczniejsze produkty na ziemii.

Inwestując w nieruchomości mieszkalne nie masz takiego bezpieczeństwa, bo ich wartość spada i rośnie.

Ziemie nie mają płynności dlatego to inwestycja na wiele lat, bo czasem trudno je sprzedać.


Swoją drogą zastanawia mnie skąd na GL taki zalew wpisów "złotych inwestorów"? Zaraza jakaś?

Zaraza to jest ludzi takich jak ty, którzy piszą o jakimś zarabianiu na lokatach i inwestycjach w polisy inwestycyjne, które są największych oszustwem finansowym w Polsce, a co do tego nie ma wątpliwości nawet KNF

Zarażacie tylko innych swoją głupotą ,a może tym co was nauczono na seminariach , choć tego nie wiem.
Dlatego trzeba powtarzać zwyczajnie fakty abyś nie zarażał ludzi swoją niewiedzą i bzdurnym przekazem.

W skrócie: Najlepszym sposobem na oszczędzanie czy ochronę przed inflacją jest inwestycja w kruszce , ziemie inwest. i też metale strategiczne, których temat będę poruszał w najbliższym czasie, gdyż bez tych metali to nawet byśmy nie pisali na tym forum.

Liczą się prawdziwe wartości, a nie jakieś polisy inwestycyjne , które są niczym granie na giełdzie przez człowieka, który nie ma o tym pojecia, a sam fakt , że jest to "granie" to nie będzie to nigdy bezpieczne ani warte uwagi podczas chęci odkładania kapitału w bezpieczny sposób na przyszłość dla siebie i rodziny.Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.11.14 o godzinie 12:47

konto usunięte

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Arkadiusz G.:

Chyba zapominasz, że zmienia się tylko rodzaj zależności - masz wolność od drukujących banknoty, ale nie masz wolności od wydobywających złoto. Podaż jest dość istotna dla ceny. Przypomnij sobie Hiszpanię w erze zalewu złotem z Ameryki Południowej. Popyt zresztą też. Spada popyt na surowiec i... Odsyłam do podręczników ekonomii.

Faktycznie namieszali ci w głowie, skoro myślisz tak jak piszesz :)

Popyt spada na surowiec, ale potem wzrośnie to zwykły mechanizm rynkowy, bo ktoś , gdzieś próbuje handlować wirtualnym złotem.

Skoro Popyt spada , to czemu po chwili on rośnie z podwójną siłą, przykład Chin wykupujących tanie złoto rok temu.
Obecnie też w potężnych i historycznych ilościach Rosja zakupuje złoto, właśnie dlatego ,że cena spadła.
Gdy popyt maleje ( chwilowo ) to właśnie jest okazja aby zakupić taniej złoto. Dlatego tym razem to Rosjanie nie przepuszczają takiej okazji.
A co się dzieje jak takie mocarstwa rzucają się na złoto kupując je w historycznych ilościach to chyba Popyt rośnie ?

Popyt na złoto nikt nie spadnie i tak samo ono nigdy nie straciło na wartości tak jak i ziemia..
Zacznij myśleć i czytać odpowiednie czasopisma :)
Arkadiusz Graczyk

Arkadiusz Graczyk Koordynator Rozwoju
Ubezpieczeń na
Życie, CUK
Ubezpieczenia

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Piszesz, jakbyś był botem. Ciągle ta sama śpiewka. I mijanie się z faktami. I to mimo różnych kont, którymi się posługujesz. Dobry multinickowiec potrafi każdemu swojemu wcieleniu nadać jakiś indywidualny rys. Popracuj nad tym.

PS. Nie sprzedaję polis inwestycyjnych, chyba że klienci bardzo chcą. Tyle że wtedy zawsze wiedzą, na co się piszą. Bezpieczniej dla dobrego doradcy jest sprzedawać ochronę i mieć zadowolonych klientów niż przeżywać wraz z nimi każde spadki na giełdach.

Może zamknąć wszystkie giełdy, bo wiąże się z nimi ryzyko? I chodzić ze sztabkami złota do sklepów? To by było piękne...

konto usunięte

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Daniel A.:
Popyt na złoto nikt nie spadnie i tak samo ono nigdy nie straciło na wartości tak jak i ziemia..

Weź pod uwagę fakt, że złoto jest teraz w dużej mierze kupowane w celach inwestycyjnych. Tak to można by podbijać cenę dowolnego metalu. Tak można by handlować czymkolwiek. Złoto jest metalem mającym swoje właściwości, jest to metal szlachetny i ma swoje konkretne zastosowanie w przemyśle. I to właśnie tutaj widzę jego prawdziwą wartość.

To że złoto jest właśnie w dużej mierze kupowane w celach inwestycyjnych ma naprawdę duże znaczenie, ponieważ to właśnie wtedy tworzą się bańki spekulacyjne. Piszesz że długoterminowo nie można stracić? To może mi wyjaśnisz skąd ten spadek od jakichś 2 lat? Wejdź na bankier.pl i wygeneruj wykres z co najmniej 5 lat a najlepiej z maksymalnego okresu.

http://www.bankier.pl/inwestowanie/profile/quote.html?...

Jak bym postanowił zainwestować te 2 lata temu i teraz postanowił to złoto sprzedać to bym stracił. I co mi teraz powiesz?

konto usunięte

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Daniel A.:
Popyt na złoto nikt nie spadnie i tak samo ono nigdy nie straciło na wartości tak jak i ziemia..

Obrazek

oraz nie korygowany inflacją czyli mniej czytelny, ale wciąż pokazujący jakie bzdury pleciesz:

Obrazek

Proste pytanie: Jak zinterpretujesz "ono nigdy nie straciło na wartości" dla tych co kupili:
- w 1935
- w 1980
- w 2012
Też zyskają, tyle że po śmierci? O to chodzi w tym Twoim "długoterminowo" że jak za 50 lat będzie kolejna bańka i jak się odpowiednio trafi i będzie nadal żywym, to się zarobi?
Zacznij myśleć i czytać odpowiednie czasopisma :)
Zacząłem i znalazłem powyższe wykresy. Bańka spekulacyjna z 2012 właśnie pęka jak wszystkie poprzednie, świetnie udokumentowane ww wykresem.

A Rosjanie nie dlatego kupowali złoto, by zainwestować. Kupowali je dlatego, że spadek kursu rubla był oczywisty i to zupełnie z innych powodów. Jeśli chcesz wiedzieć jakich, to zacytuję:
Zacznij myśleć i czytać odpowiednie czasopisma :)

konto usunięte

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

No cóż, może to co niektórym trochę rozjaśni w głowie, jeśli uważają złoto za bezpieczne:

http://niss26an50.wordpress.com/prosty-kurs-o-tym-jak-...
http://mises.pl/blog/2011/05/13/kelly-jak-naprawde-dzi...

A co do argumentów o długoterminowych inwestycjach i że rzekomo złoto może rosnąć w nieskończoność, standardowa marketingowa paplanina i tyle.

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Daniel A.:
Złoto kupujemy jak jego cena jest niska , wartość spada itd.

No dobra, tylko jak ustalisz że ta cena jest niska? Tak naprawdę to chodzi tylko o to żeby kupić tanio, drogo sprzedać i nic poza tym. Na spekuli można było sporo zarobić. Ale czy potrafisz ustalić te momenty?
Jak was proste Argumenty nie przekonują to dotrzyjcie do informacji na stronach Chin lub Rosji czemu akurat teraz tak ogromne ilości złota zakupuje np. Rosja ?
Przecież cena spada ?

No właśnie jak kupują w większych ilościach to cena złota powinna rosnąć. Skoro spada a oni kupują to może to złoto po prostu jest poza rynkiem? Skąd oni to kupują?

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.

Daniel A.:
Powtórze kolejny raz złoto zawsze długoterminowo rośnie

Nie zawsze i nawet idiota to widzi na wykresach. Nie mam ochoty tego dalej dyskutować.
kupujmy je
Tak, kupujmy je z Auvesta. Kupujmy bo zabraknie, a my przegramy życie.

W jednym przyznam Ci rację. Na zlocie da się zawsze zarobić.... jest to prawdą jeśli chodzi Tobie o prowizje sprzedawców z Auvesta. Te niezależnie czy złoto drożeje, czy tanieje, są dodatnie.

Powodzenia w szukaniu naiwnych.

Następna dyskusja:

Fundusze inwestycyjne ankieta




Wyślij zaproszenie do