Jarosław
Tomaszewski
Obligacje.
Inwestowanie w
dywidendy.
Konstruowanie
portfe...
Temat: Fundusze inwestycyjne - drogo i mało skutecznie.
Fakty są takie:Z drugiego wykresu wynika, że średnia geometryczna (w odwrotną stronę procent składany ze średniej) wynosi prawie 10% przy prostym zakupie funduszu ETF na S&P500, który wypłaca dywidendy.
A tutaj zmanipulowany artykuł, który podaje stopy zwrotu z samego indeksu (bez dywidend):
http://forsal.pl/artykuly/627092,inwestowanie_w_kryzys...
Cytuję kłamstwo:"Stopa zwrotu z inwestycji w indeks S&P500 z ostatnich 5 lat jest ujemna (-12,17 proc.), a stopa zwrotu z 10 lat (28,9 proc.) przestaje istnieć, jeśli weźmiemy pod uwagę inflację." (pierwszy wykres pokazuje, że stopa zwrotu (artykuł z 2012r.) za podane okresy jest inna i autor m.in. na tej podstawie dezawuuje strategię inwestowania w wartość firmy, a namawia do zarabiania na różnicy cen akcji)
Najtańsze w zakupie i zarządzaniu jest kupowanie jednostek funduszu ETF notowanego na naszej giełdzie opartego o indeks WIG20. Opłata za zarządzanie wynosi zaledwie 0,5% rocznie. Dodatkowo fundusz ten wlicza do wyceny otrzymywane dywidendy, które dla WIG20 wyniosły ponad 3% w skali roku. Portfel można uzupełnić o podobny instrument oparty o indeks niemieckiej giełdy, a także o indeks amerykański S&P500. Jedna jednostka ETF na WIG20 kosztuje obecnie ok.250zł, więc raz w miesiącu można odłożyć. Jak jest więcej gotówki, to można kupić więcej jednostek, a jak nagle nie ma nadwyżki, to nie trzeba wpłacać składki, tak jak w programach regularnego oszczędzania.
Opłaty w funduszach inwestycyjnych są złodziejskie i wynoszą zwykle 4% w skali roku, czyli dorównują wysokości oprocentowania lokaty. Tyle pobierają instytucje finansowe za wystawianie na ryzyko Waszych pieniędzy. Na zachodzie opłata za zarządzanie funduszy akcyjnych wynosi zwykle max. 2% rocznie!
Dodatkowe opłaty zwykle pobiera instytucja proponująca produkty oszczędnościowe z funduszami i można się tylko zastanawiać, czy uda nam się zarobić na tych funduszach wystarczająco, żeby pokryć ok.5% opłat rocznie.
Najlepiej za kilkaset złotych miesięcznie skupować różne spółki dywidendowe z giełdy warszawskiej. Kilkanaście spółek wypłaciło w 2014r. 8-10% dywidendy, a zdarzyły się przypadki ponad 10%. Wiele spółek wypłaciło 2razy więcej dywidendy, niż można otrzymać z najlepszej lokaty bankowej!
Dywidendy wypłaca już ponad 120spółek. Jest to zaledwie ok.1/3 wszystkich spółek, a idąc w kierunku rynków rozwiniętych ten wskaźnik wyniesie powyżej 60% do nawet 75%.
http://www.up.krakow.pl/stud_dzien/studium4/wusa.htm
http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1109825.html
"Paradoksalnie jednak spadek kursów jest korzystny dla tych, którzy zamierzają kupić akcje firm płacących dywidendy. Niższa cena akcji oznacza bowiem wyższą stopę dywidendy (relacja dywidendy przypadającej na akcję do kursu akcji)."
Ile osób zauważa perełkę polskiej giełdy? Za 2013r. zyski PZU były tak duże, że dywidendę spółka wypłaci w 3 transzach, idąc w kierunku firm z rozwiniętych gospodarek wypłacających dywidendę kwartalnie. Oponenci 4razy w roku będą sprzedawać i kupować, bo i tak jest ona odcinana od ceny? Na bardzo płynnych spółkach może to się udać, ale właśnie zapłaciliście 4razy prowizję za sprzedaż (zwykle 0,39%) i kupno (0,39%, o ile prowizja minimalna została przekroczona), czyli 4 razy 0,78% = 3,12% (obecnie to sporo patrząc na oprocentowanie lokat). To nawet połowa dochodu z dywidendy! PZU wypłaci w sumie 54zł za 2013r.
Dla fanów marudzenia, że dywidenda jest odcinana od ceny odniesienia link:
http://stooq.pl/mol/?id=9071
Nie jest to zatem reguła, a po np. 5latach dywidendy po 8% spółka nie będzie 40% niżej ;)
Sam długoterminowiec Buffet, który rzadko się myli kiedyś na wykładzie powiedział studentom:
"Chcecie czegoś innego niż wartość? Jednak ludzie nie chcą uwierzyć. Wybierają rzeczy, które są emocjonalnie satysfakcjonujące - powiedział.
Ludzie, którzy nie wierzą, szukają natychmiastowego bogactwa. Ale ci, którzy chcą być bogaci szybko, nie będą nimi nigdy - dodał."
"Pod wieloma względami to co robi Buffett i inni inwestorzy w wartość przypomina to co robią zwyczajni managerowie w przedsiębiorstwach – oceniają, które przedsięwzięcie biznesowe ma szanse przynieść zyski w określonym horyzoncie czasowym. Po omówieniu swojej filozofii inwestycyjnej Buffett podkreśla, że każdy z inwestorów powinien pozostawać w swoim kręgu kompetencji. Buffett uważa, że błędy, choć nieuniknione, popełnione w tym obszarze będą duże mniej kosztowne niż błędy popełnione poza nim – na przykład na inwestycjach opartych na próbie prognozowania kierunku ruchu rynku."
Każdy może wykonywać proste analizy sam i będą one skuteczne, jeśli skupisz się na dywidendach i fundamentach przedsiębiorstw. Z doświadczenia wiem, że obserwacja jednej spółki, to minimum 2godziny na 3miesiące na sprawdzenie wyników kwartalnych i podstawowych informacji na bieżąco. Przy 50spółkach trzeba poświęcić przynajmniej 400godzin rocznie. Dla portfela 100tys. zł roczny koszt wyniesie 600zł (zaledwie 0,5%rocznie od aktywów +podatek). Na dublowaniu mojej pracy właściciel takiego portfela zaoszczędzi 1,5zł na godzinę. Zastanawiam się nad gwarancją zysku w postaci nie pobierania opłaty w razie spadku wyceny aktywów poniżej sumy wpłat i odroczenie jej płatności do czas, jak na rachunku pojawi się ponownie wynik dodatni.
Głównym zyskiem z trzymania akcji jest udział w jego zyskach. Rozwijająca się spółka płacąca obecnie 6-10% dywidendy i powiększająca zyski, może za kilka lat przynosić regularnie roczny dochód z dywidendy ponad 10% w stosunku do ceny zakupu. Oznacza to, że maksymalnie w 10lat zarobimy przynajmniej 100% i nadal będziemy posiadać akcje. Po 40latach zarobimy nie przynajmniej 400% na samej dywidendzie. ZYSK ZE ZMIANY CENY AKCJI JEST MNIEJ ISTOTNY DLA WYNIKÓW TEJ STRATEGII.
Cóż... można sobie wmawiać, że Warren Buffett nie jest jedynym inwestorem zarabiającym regularnie na giełdzie i ignorować jego strategię (prostą do opanowania dla każdego). Tylko posiadacz małego kapitału może mi tłumaczyć, że można sprzedać akcje przed dniem przyznania prawa do dywidendy i odkupić po jej odcięciu od kursu. Są spółki tak mało płynne, że już przy kwocie 10 000zł taka operacja nie jest możliwa. Grający na zmianach cen nie zainteresuje się taką spółką, a dla inwestora (nie gracza) będzie ona wypłacać sowite zyski.
Fundusze muszą kierować się kryterium płynności i nie kupią części perspektywicznych spółek, bądź zaczną je dopiero akumulować po wejściu na rynek główny, jak w przypadku wyśmienitej od strony technologicznej oraz osiąganej marży spółki Medicalogarithmics. Zmniejszając swoją ekspozycję na rynek mają mniejszą szansę na doczekanie się kilku-kilkunastu spektakularnych sukcesów spółek typu LPP, Integer, czy wspomnianej powyżej. Dodatkowo fundusze inwestycyjne muszą więcej kapitału przeznaczyć na spółki duże, które płacą niższe dywidendy, tym samym zaniżając możliwy do osiągnięcia wynik portfela. Fundusze nie stosuje strategii w miarę proporcjonalnego rozkładu kapitału, który w długim terminie jest bardziej efektywny, niż przeważanie spółek bardziej płynnych kosztem przynoszonego dochodu z dywidendy oraz kosztem bardziej dynamicznie rozwijających się małych przedsiębiorstw. Wraz z dalszym rozwojem gospodarczym i nieuchronnym celem procesu konwergencji, na polskiej giełdzie dywidendę płacić będzie 60 do ponad 70% spółek, ponieważ to jest normalność w gospodarkach rozwiniętych. W zasadzie już kończymy powoli obecność wśród tych określanych jako rozwijające się. Optymista widzi w polskiej gospodarce olbrzymi potencjał. Realista patrzy na osiągnięcia gospodarcze XX-lecia międzywojennego, na obecną myśl techniczną rodzącą się w Polsce oraz pierwsze duże sukcesy na globalnym rynku naszych firm i powinien mieć podobne wnioski.
Po bańce internetowej nikt nie chciał w 2001r. pożyczyć pieniędzy spółce LPP, która widziała perspektywy dynamicznego rozwoju. W dodatku nasze banki będące w większości własnością zagranicznych podmiotów, nie chciały umożliwiać LPP ekspansji, kiedy spółkom odzieżowym z ich krajów brakowało pieniędzy w czasie kryzysu. Gdyby nie OFE, to prawdopodobnie marki Reserved, House czy Croop nie odniosłyby takiego sukcesu! OFE kupowały te akcje w ofercie publicznej po 46zł (z głowy), a LPP wypłaci z zysku za 2013r. prawie 94zł dywidendy (stopa dyw. 204% w stosunku do ceny zakupu!)
Zakres usług obejmuje:
- udostępnienie listy spółek spełniających założone kryteria;
- konsultacje przy konstruowaniu osobistego portfela inwestycyjnego;
- śledzenie najważniejszych informacji nt. walorów z portfela;
- monitorowanie akcji dołączających do grona płacących regularnie dywidendy;
- dla zaawansowanych inwestorów możliwość zabezpieczania wyceny portfela kontraktami terminowymi.
[nie zajmuję się spekulacją na rynku pochodnych]
Zapraszam do kontaktu:
doradca@dywidenda.com.pl
http://www.dywidenda.com.plTen post został edytowany przez Autora dnia 13.09.14 o godzinie 11:07