Andrzej Krok

Andrzej Krok Interactive Account
Director

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Mam pytanie do tych, którzy z robienia zdjęć żyją. Jak wyglądają i co powinny zawierać umowy o wykonanie zdjęć?

Aby uprościć pytanie, hipotetyczna sytuacja:

Klient chce zlecić wykonanie zdjęć np. na stronę internetową, do prezentacji itp. konkretnego miejsca, osób itp. W jaki sposób konstruowana jest umowa? Czy jest on w jakikolwiek sposób chroniony przed delikatnie mówiąc spartaczeniem? Czy w momencie podpisania umowy klamka zapadła, trzeba zapłacić nawet jak zdjęcia będą tragiczne, ale zgodne np. z opisem w umowie ("plan ogólny budynku od frontu" :-))?

Z drugiej strony fotograf - poświęca swoją pracę, czas, a na końcu klient mówi, że mu się to nie podoba i nie zapłaci, bo to nie jest to co zamawiał.

Jak wygląda złoty środek? Jak się powinno skonstruować umowę, aby była atrakcyjna dla obu stron? Jak to wygląda w praktyce?Andrzej Krok edytował(a) ten post dnia 30.07.07 o godzinie 16:36

konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Andrzej K.:
Jak wygląda złoty środek? Jak się powinno skonstruować umowę, aby była atrakcyjna dla obu stron? Jak to wygląda w praktyce?

Tak, żeby obie strony były zadowolone. Istotne jest to, by w umowie możliwie najprecyzyjniej opisać rodzaj dzieła (czyli co będą przedstawiały fotografie, ile ich będzie, w jakiej formie mają zostać oddane - elektronicznie, na papierze) oraz sposób jego wykorzystania (czyli że jest robione do użycia na stronie internetowej). Umowa o dzieło z przeniesieniem materialnych praw autorskich, w której nie zawarto tzw. pól eksploatacji, będzie właściwie nieważna. Podobnie jeśli zlecenie jest opisane w umowie licencyjnej.

Pomijając powyższe uwagi, autor fotografii jest generalnie lepiej zabezpieczony jeśli idzie o kwestie dotyczące publikacji zdjęć od zleceniodawcy/wydawcy, więc nie ma potrzeby zawierania w umowie klauzul "nadmiarowych".

W tego typu umowach zawiera się też zastrzeżenia dotyczące jakości zdjęć (np "płatność następuje po zatwierdzeniu zdjęć przez zlecającego") czy też terminu (np "po przekroczeniu terminu autor zobowiązany jest do zapłacenia kary umownej w wysokości..."). Warto też wskazać który sąd będzie właściwym do rozstrzygnięcia ewentualnych sporów (istotne to jest jeśli strony zawierające umowę pochodzą z różnych miast).

Poszukaj w sieci wzorów umów o dzieło i umów licencyjnych. Na podstawie tego co znajdziesz, na pewno uda Ci się skonstruować dogodną umowę. W razie wątpliwości warto skorzystać z porady prawnej.
Andrzej Krok

Andrzej Krok Interactive Account
Director

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Dziękuję bardzo za informacje. Jak mnie dopadną jeszcze jakieś wątpliwości to je tu wrzuce. :-)
Krzysztof Bieliński

Krzysztof Bieliński ARTYSTA-NAJEMNIK,
TEATRALNY FOTOGRAF,
www.bielinski.art.pl

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Generalnie klientowi powinno zależeć na określeniu jakości zdjęć jak najdokładniej, ale fotografowi w zasadzie też, żeby nie mieć problemów. Obu stronom powinno zależeć na określeniu ilości zdjęć (żebyś przypadkiem nie musiał robić nagle 500zdjęć zamiast 100, bo akurat komuś się przypomniało, że coś jeszcze trzeba zrobić w ramach tego zlecenia) i ilości zdjęć każdego produktu, czy całość, czy detale. Jeśli będziesz miał w umowie "wykonanie serii fotografii budynku" to mogą Cię ciągle prosić o zrobienie kolejnych szczegółów. Warto też określić w umowie, z kim chcesz pracować, np. konkretny wizazysta, ile godzin trwa sesja w ciągu dnia, w jakim terminie. Może się zdarzyć, że nie wyrobią się z dostarczeniem ubrań do sesji i będą chcieli przesunąć zdjęcia o tydzień, a Ty w następnym tygodniu będziesz miał inne zlecenie.
Temat jakości zdjęć jest trudny, bo nie ma powszechnie znanych standardów, według których możnaby zdjęcia ocenić. W każdej firmie znajdą się ludzie o zupełnie innym guście, wobec czego warto określić, kto ze strony klienta będzie dokonywał oceny i przyjmował dzieło (najlepiej, jeśli jest to osoba, która zlecała zdjęcia i określała, czego oczekuje, bo później może być kłopot, bo zrobisz na przykład cały plan, a ktoś inny będzie chciał zbliżenia).
Im bardziej precyzyjna jest umowa, tym lepiej. Może się zdarzyć, że ktoś później będzie miał koncert życzeń typu "proszę zmienić kolor włosów na buraczkowy i dodać brodę" i jeszcze doda uzasadnienie typu "myślałem, że biorę profesjonalnego fotografa, który potrafi takie rzeczy w photoshopie zrobić".
Przy dobrej umowie jest zawsze dobry punkt odniesienia i unikamy nieporozumień.

Jedna rzecz, która się rzuca w oczy, to zupełna nieświadomość wielu osób z działów marketingu i nie tylko, ile kosztują chociażby prawa do wykorzystania zdjęć i że "w ogóle płaci się za prawa autorskie, przecież to skandal" (ostatnio słyszałem coś takiego). Ostatnio widzę coraz częściej coś, co mnie przeraża - roszczeniowość, przekonanie, że zdjęcia powinny być za darmo, że na przykład raz zrobione zdjęcia można wykorzystać wszędzie i w nieskończoność zapłaciwszy jedynie za czas pracy. Mam wrażenie, że takie informacje nie są przekazywane nowym osobom przychodzącym do firm (bo kogo by to interesowało) i nagle rozmawia się z kimś, kto zupełnie nie wie, że w umowie muszą być np. określone pola eksploatacji.Krzysztof Bieliński edytował(a) ten post dnia 31.07.07 o godzinie 12:43

konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Krzysztof B.:
jeszcze doda uzasadnienie typu "myślałem, że biorę profesjonalnego fotografa, który potrafi takie rzeczy w photoshopie zrobić".

ROTFL .. ale niesety zgadzam sie w 120% .. podobnei jak z reszta wypowiedzi
Jedna rzecz, która się rzuca w oczy, to zupełna nieświadomość wielu osób z działów marketingu i nie tylko, ile kosztują chociażby prawa do wykorzystania zdjęć i że "w ogóle płaci się za prawa autorskie, przecież to skandal" (ostatnio słyszałem coś takiego). Ostatnio widzę coraz częściej coś, co mnie przeraża - roszczeniowość, przekonanie, że zdjęcia powinny być za darmo, że na przykład raz zrobione zdjęcia można wykorzystać wszędzie i w nieskończoność zapłaciwszy jedynie za czas pracy. Mam wrażenie, że takie informacje nie są przekazywane nowym osobom przychodzącym do firm (bo kogo by to interesowało) i nagle rozmawia się z kimś, kto zupełnie nie wie, że w umowie muszą być np. określone pola eksploatacji.

niestety jest to coraz powszechniejsze wsrod firm. fotograf jest sprowadzany do roli koneicnego zla ktory ma odwalic robote i wiecej nei pokazywac sie na oczy.
samo podejscie ludzi z marketingu pokazuje jak bardzo nieodpowiedzialni ludzie laduja w marketingu i jak mala uwage podczas ksztalcenia zwraca sie na wrazliwosci artystyczna. nie do pomyslenia jest przeciez aby ludzie decydujacy o reklamie nie mieli najmniejszego o niej pojecia i wymagali od fotografow realizowania swoich wlasnych wizji ktore pasuja jak piesc do nosa i potem caly projekt idzie sie .. kochac. gorzej jak z braku czasu jest wdrazany .. i wtedy poajwiaja sie na rynku przerozne klocki.

apropos pol eksloatacji - warto je okreslic wyraznie w umowie. zarowno pola jak i czas (standardowo rok). do tego dostosowuje sie cene za zlecenie.
firmy ktore chca "wszystkei pola eksploatacji" z reguly ei wiedza czego chca i ile powinny za to zaplacic wiec trzeba im to tak wybijac z glowy by sami wpadli na pomysl co nei jest im potrzebne :)
Katarzyna K.

Katarzyna K. grafik/fotograf/dj

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

tutaj krótki opis i wzór umowy

http://www.obiektywni.pl/czytelnia/artykul-406-0.php

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Piotr F.:
firmy ktore chca "wszystkei pola eksploatacji" z reguly ei wiedza czego chca i ile powinny za to zaplacic wiec trzeba im to tak wybijac z glowy by sami wpadli na pomysl co nei jest im potrzebne :)

Nie można zapisać "wszystkie pola" w umowie, tylko trzeba je wymienić dokładnie z nazwy. Zapobiega to sytuacji polegającej na użyciu fotografii np. w nowopowstałym medium, które nie istniało w momencie tworzenia umowy. Jak wspomniałem, polskie prawo dobrze chroni autora w takich przypadkach. To znaczy, że jeżeli zapisy umowy nie są precyzyjne, w przypadku sporu sąd przychyli się (ogólnie rzecz biorąc) do roszczeń autora. Dlatego wprowadzenie szczegółowych informacji o polach eksploatacji danego dzieła leży przede wszystkim w interesie zamawiającego. Jeśli zamawiający wprowadza do umowy zapisy zbyt ogólne, no to cóż - gratuluję prawników takiej firmie.
Andrzej Krok

Andrzej Krok Interactive Account
Director

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi - wlasnie o takie, wynikajace z doswiadczenia, a nie tylko wiedzy teoretyczno-prawniczej porady mi chodzilo.

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

uslugi foto podpialem pod dzialalnosc, ktora prowadze
i wystawiam faktury np. na "sesje fotograficzną z przekazaniem
praw do zdjęć".

prawda jest taka, że jest to gentelmen's agreement,
ponieważ nie jest to poparte umową

zakladam, ze sprzedaje pelne prawa do zdjec
klient, ze nie bede go pozniej scigal za ich uzycie

pozdrawiam
r

konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Dominik H.:
Nie można zapisać "wszystkie pola" w umowie, tylko trzeba je
wymienić dokładnie z nazwy. Zapobiega to sytuacji polegającej na użyciu fotografii np. w nowopowstałym medium, które nie istniało w momencie tworzenia umowy.

alez mozna .. wpisujesz "pelne pole eksploatacji przzez okres 1 roku" na przyklad i klient moze sobie wtedy druknac zdjeia nawet na papierze toaletowym jako komiks. i zaden sad nie przychyli sie w tym wypadku do roszczen fotografa.
ale zgadzam sie ze lepiej wymieniac dokladnie.
Rafał D.:
uslugi foto podpialem pod dzialalnosc, ktora prowadze
i wystawiam faktury np. na "sesje fotograficzną z przekazaniem
praw do zdjęć".
prawda jest taka, że jest to gentelmen's agreement,
ponieważ nie jest to poparte umową
zakladam, ze sprzedaje pelne prawa do zdjec
klient, ze nie bede go pozniej scigal za ich uzycie

gratuluje Twoim klientom ufnosci graniczacej z ... nie naze rzeczy po imieniu ;)

zastanawiales siekiedys nad przypadkiem gdy tobie lub klientowi nie spodoba sie jakas publiacja?

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

gratuluje Twoim klientom ufnosci graniczacej z ... nie naze rzeczy po imieniu ;)

zastanawiales siekiedys nad przypadkiem gdy tobie lub klientowi nie spodoba sie jakas publiacja?

prosze o sprecyzowanie sytuacji, gdy mnie lub klientowi nie spodoba sie publikacja? :)

pozdrawiam
r

konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Rafał D.:
prosze o sprecyzowanie sytuacji, gdy mnie lub klientowi nie spodoba sie publikacja? :)

Zmodyfikują Twoje zdjęcie tak, że nie chciałbyś się pod nim podpisać, a jednak będzie widniało tam nazwisko Twoje jako autora - to jeden z możliwych przykładów.
Krzysztof Bieliński

Krzysztof Bieliński ARTYSTA-NAJEMNIK,
TEATRALNY FOTOGRAF,
www.bielinski.art.pl

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Rafał D.:
gratuluje Twoim klientom ufnosci graniczacej z ... nie naze rzeczy po imieniu ;)

zastanawiales siekiedys nad przypadkiem gdy tobie lub klientowi nie spodoba sie jakas publiacja?

prosze o sprecyzowanie sytuacji, gdy mnie lub klientowi nie spodoba sie publikacja? :)

pozdrawiam
r


wystarczy, ze u klienta w firmie zmieni sie zarzad, osoba z dzialu marketingu, przyjdzie inny prawnik i zacznie porzadkowac umowy, czy np. zdjeciami zajmie sie ktos inny... mozna mnozyc w nieskonczonosc przypadki, gdzie umowa jest co najmniej konieczna. Zdarzylo mi sie zostawic podpisanie umowy na pozniej i zalowalem, bo nagle sie okazywalo, ze osoba, z ktora mialem podpisac umowe pozniej, a wszystko z nia dogadalem, nagle "zapominala" o tym, co mowila wczesniej i z licencji na zdjecia do netu nagle miala sie robic umowa o przeniesienie praw na wszelkich polach eksploatacji oczywiscie przy tej samej stawce. Absurd, ale jednak ludzie to bezczelnie robia.
Gentlemen's agreement w jedna strone to troche za malo. A latwiej byc gentlemanem, jesli ma sie spisane zasady, do ktorych mozna sie odwolac. Dlatego przedwstepne ustalenia lepiej miec w mailu niz ustalone telefonicznie, bo rozmow jednak nagrywal nie bede, chociaz zyje w Polsce.
Mam duze zaufanie do ludzi i dlatego wole miec podpisane sensowne umowy, zeby sobie tego zaufania kolejny raz nie uszczuplac.Krzysztof Bieliński edytował(a) ten post dnia 02.08.07 o godzinie 20:42

konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Krzysztof B.:
Mam duze zaufanie do ludzi i dlatego wole miec podpisane sensowne umowy, zeby sobie tego zaufania kolejny raz nie uszczuplac.

Dodam, że warto się przełamać i spisać na papierze bardzo szczegółowe warunki współpracy, bo być może jest taka psychologiczna bariera, nakazująca myśleć, że zbyt wiele detali w umowie może oznaczać brak zaufania, chęć zabezpieczenia się jakimś kosztem, etc. Nic bardziej mylnego. Według mnie mając szczegółowo opisane zlecenie/dzieło fotograf ma dokładnie określone co ma zrobić, wykonuje to i w momencie oddania żadna ze stron nie może mieć pretensji, że miało być inaczej, etc. To bardzo uczciwe podejście dla zamawiającego i wykonawcy, pozwalające oszczędzić zbędnych nerwów wszystkim.
Krzysztof Bieliński

Krzysztof Bieliński ARTYSTA-NAJEMNIK,
TEATRALNY FOTOGRAF,
www.bielinski.art.pl

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Dominik H.:
Krzysztof B.:
Mam duze zaufanie do ludzi i dlatego wole miec podpisane sensowne umowy, zeby sobie tego zaufania kolejny raz nie uszczuplac.

Dodam, że warto się przełamać i spisać na papierze bardzo szczegółowe warunki współpracy, bo być może jest taka psychologiczna bariera, nakazująca myśleć, że zbyt wiele detali w umowie może oznaczać brak zaufania, chęć zabezpieczenia się jakimś kosztem, etc. Nic bardziej mylnego. Według mnie mając szczegółowo opisane zlecenie/dzieło fotograf ma dokładnie określone co ma zrobić, wykonuje to i w momencie oddania żadna ze stron nie może mieć pretensji, że miało być inaczej, etc. To bardzo uczciwe podejście dla zamawiającego i wykonawcy, pozwalające oszczędzić zbędnych nerwów wszystkim.


Otóż to!
I żyli razem długo i szczęśliwie ;)

konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

pieknie Panowie mnie wytlumaczyliscie :D podpisuje sie pod waszymi slowami wszystkimi konczynami :)

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

to teraz ja się wytłumaczę :)
jezeli chodzi o fotografię to komercyjne zajmuje sie
wylacznie zdjeciami dla potrzeb reklamy i pr

wykonuje zamowienie na konkretne zdjecie lub zdjecia
[np. produktu, sceny z modelami lub zdjec zarzadu czy
dyrektorow dla potrzeb pr'owych]

w przypadku zdjec wykorzystywanych w reklamie mam
ten komfort, ze sa one wykorzystywane w materialach
mojej produkcji, nie mniej czesto przekazuje je klientom
do ewentulanego dalszegu uzytku nieodplatnie

w przypadku zdjec dla potrzeb pr, czyli dokumentacja eventow,
zdjecia pracownikow, budynkow i infrastuktury firmowej
ktorych wizerunek/fotografia moze byc wykorzytywan[a]y dalej
np. przy okazji wywiadow lub artykulow prasowych
to po wykonaniu sesji przekazuje material [przebrany przeze
mnie] klientowi i wystawiam fakture

nie mam duzego doswiadczenia w "bankach zdjec" i tego typu
sprzedazy. mozliwe ze wtedy umowa ma wieksze znaczenie.
klient wybiera sobie zdjecie z mojego "katalogu",
ktore mu sie podoba i wtedy sprzedaje
mu prawa na jakis czas np. dla publikacji w internecie
lub pojedynczej publikacji w prasie w takim i takim nakladzie.
dobrze rozumiem? ze w takim przypadku umowa jest niezbedna?

inaczej jest tez pewnie ze zdjeciami osob publicznych,
ktorym robi sie sesje, otrzymuje sie od nich akredytacje
zdjec i dalej np. sprzedaje sie je do zainteresowanych mediow.
tu tak naprawde ja prosilbym o wskazowki. jak dziala ten
mechanizm.

pozdrawiam
rRafał Dłużewski edytował(a) ten post dnia 03.08.07 o godzinie 01:48

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Rafał D.:
to teraz ja się wytłumaczę :)
jezeli chodzi o fotografię to komercyjne zajmuje sie
wylacznie zdjeciami dla potrzeb reklamy i pr

wykonuje zamowienie na konkretne zdjecie lub zdjecia
[np. produktu, sceny z modelami lub zdjec zarzadu czy
dyrektorow dla potrzeb pr'owych]


w przypadku zdjec dla potrzeb pr, czyli dokumentacja eventow,
zdjecia pracownikow, budynkow i infrastuktury firmowej
ktorych wizerunek/fotografia moze byc wykorzytywan[a]y dalej
np. przy okazji wywiadow lub artykulow prasowych
to po wykonaniu sesji przekazuje material [przebrany przeze
mnie] klientowi i wystawiam fakture

pozdrawiam
r


hmm nie wiem czy dobrze rozumiem...

czy to co piszesz oznacza, że nie ma dla Ciebie znaczenia, czy zdjęcie Twojego autorstwa wyląduje np. na stronie internetowej zleceniodawcy, (którą zobaczy jakiś procent zainteresowanych) lub na okładce dobrego/kiepskiego czasopisma ?

i do tego dajesz klientowi nieograniczony czas na wykorzystywanie zdjęć w zupełnie dowolny sposób ?

...bo jeśli faktycznie tak jest, a do tego jesteś dobrym fotografem to sam bardzo chętnie dam Ci kilka zleceń :)Michał Siergiejewicz edytował(a) ten post dnia 03.08.07 o godzinie 10:19

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

hmm nie wiem czy dobrze rozumiem...

czy to co piszesz oznacza, że nie ma dla Ciebie znaczenia, czy zdjęcie Twojego autorstwa wyląduje np. na stronie internetowej zleceniodawcy, (którą zobaczy jakiś procent zainteresowanych) lub na okładce dobrego/kiepskiego czasopisma ?

i do tego dajesz klientowi nieograniczony czas na wykorzystywanie zdjęć w zupełnie dowolny sposób ?

dokladnie tak jest. robie zdjecia i sprzedaje caly material wykonany na zleconej sesji. nie mowie ze robie to za darmo.

Temat: Pytanie do zawodowca ;-)

Rafał D.:
hmm nie wiem czy dobrze rozumiem...

czy to co piszesz oznacza, że nie ma dla Ciebie znaczenia, czy zdjęcie Twojego autorstwa wyląduje np. na stronie internetowej zleceniodawcy, (którą zobaczy jakiś procent zainteresowanych) lub na okładce dobrego/kiepskiego czasopisma ?

i do tego dajesz klientowi nieograniczony czas na wykorzystywanie zdjęć w zupełnie dowolny sposób ?

dokladnie tak jest. robie zdjecia i sprzedaje caly material wykonany na zleconej sesji. nie mowie ze robie to za darmo.


przez myśl mi nie przeszło, że robisz to za darmo...

ja rozumiem gentelmen's agreement, ale do pewnego stopnia...

swoją drogą może w tym szaleństwie jest metoda...
zlecam wykonanie zdjęć podczas eventu w mojej firmie... Ty robisz świetne zdjęcia uśmiechniętych, radosnych ludzi w jakimś luksusowym hotelu...płace Ci za wykonanie reportażu z wydażenia odpowiednią sumę za tego rodzaju dzieło...
po czym przy planowaniu kolejnej kampanii reklamowej sięgam po płyte ze zdjęciami... daje ją w ręce zdolnego retuszera i grafika który złoży mi z tego dobry materiał reklamowy...
pracownicy za opłatą (o ile będzie konieczna a i tak mniejsza niż koszt realizacji ponownej sesji) wyrażą zapewne zgode na wykorzystanie wizerunku itd...

albo...

zlecam Ci wykonanie krajobrazu bo denerwuje mnie pusta ściana w moim biurze...
wykonujesz zlecenie otrzymujesz zapłatę...
nagle przychodzi mi do głowy, że w sumie to zdjęcie jest dokładnie tym czego potrzebuje na okładkę płyty, którą wydaje moja wytwórnia...
stutysięczny nakład płyt ze zdjęciem Twojego autorstwa trafia do sklepów a Ty otrzymujesz wynagrodzenie za wykonanie landszaftu na ściane !?

Następna dyskusja:

Zenitar fish eye - pytanie ...




Wyślij zaproszenie do