Maciej
O.
Bene Curatur
fizjoterapeuta
Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy
Pewna prywatna firma oferującą pełny zakres opieki medycznej (w tym usługi fizjoterapeutyczne) chcąc prawdopodobnie poprawić dochodowość zaczęła praktykować zatrudnianie fizjoterapeutów z podstawowym wykształceniem (licencjat) oraz w dużej mierze oparła kadry o studentów uczelni wyższej wszystkim innym mówi pass :). Pozytywny aspekt tej sprawy jest taki, że wspomniani wyżej będą mogli zdobywać doświadczenie i to chyba tyle. Firma zatrudnia w oparciu o śmieciowe "kontrakty", umowy-zlecania dumpingując stawki wynagrodzenia (bo czemu nie w takiej sytuacji). Na stronie można wyczytać, że oczywiście jednocześnie zachowuje wysokie standardy pracy :)Rozumiem, że będąc właścicielem firmy chciałbym, żeby przynosiła ona największe dochody. Jednakże usługi medyczne powinny być traktowane specyficznie. Nie rozumiem po co firmy w takiej sytuacji umieszczają misję w swoim profilu czy chwalą się nowoczesnymi procedurami pracy, jeśli obsługa w takim miejscu przypomina taśmę produkcyjną. Często też w ostateczności można potraktować NFZ jako dojną krowę i podpisać kontrakt.
Sytuacja woła o pomstę do nieba :) Miło byłoby, aby nasze organizacje łaskawie zainteresowały się takimi praktykami. Proszę sobie wyobrazić jak zareagowałaby stowarzyszenia lekarzy czy NIL, jeśli zamiast lekarzy zaczęto zatrudniać felczerów (gdyby ten zawód nie został zduszony).
Podzielcie się swoimi opiniami oraz sytuacjami, którymi sami doświadczacie.