Tomasz B.

Tomasz B. mgr fizjoterapii,
mgr filologii
polskiej;
Fizjopedia.pl; ...

Temat: Maniwa godności

Manifestacja 5 maja jest inicjatywą stowarzyszeń pacjentów. Stowarzyszenia te zaprosiły do udziału fizjoterapeutów. To, że poprzez Stowarzyszenie Fizjoterapia Polska nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Nie jestem członkiem FP, jestem wiceprezesem pomorskiego oddziału PTF. Barwy "klubowe" są tu nieistotne.

Na poniedziałek 5 maja miałem zarejestrowanych do siebie siedmiu pacjentów. Przełożyłem te wizyty, bo czuję wewnętrzną potrzebę bycia w tym czasie w Warszawie na proteście. Czuję to jako mój obowiązek jako fizjoterapeuty.

Rozumiem tych wszystkich, którzy w tym czasie nie mogą tam być. Rozumiem nawet (choć przyznaję, że mniej) i tych, którzy z różnych powodów nie chcą być na tej manifestacji, bo kierują się swoimi partykularyzmami.

Nie jestem w stanie jednak zrozumieć tych, którzy szydzą z tych, którzy wybierają się 5 maja do Warszawy, by protestować w imieniu wszystkich fizjoterapeutów w tym kraju.

Panie Macieju, cenię Pana za inteligencję i nietuzinkowe poczucie humoru. Nie wolno jednak obrażać. Ufam, że nie będzie Pan się tłumaczył tak, jak jakiś czas temu pewien arcybiskup z wypowiedzi o pedofilach; że źle Pan został zrozumiany. By oddać sens sformułowań "całe szczęście, że będę w pracy" i "darcie ryja" nie trzeba wnikliwej semantycznej egzegezy. Dajmy więc spokój niemądrym przekomarzaniom i zachowujmy się jak dżentelmeni.

Pisze Pan też o tym, że istnieją jeszcze inne opcje i drogi. Oczywiście. Ma Pan rację. Jeśli o mnie chodzi, to jeśli przestanę pracować przy kozetce, zostanie mi prowadzenie kursów, szkoleń, wykładów, praca dziennikarska, pisanie książek i oprowadzanie wycieczek po Stutthofie. Wszystko to jest moją wielką pasją. Ja mam z czego żyć i będę miał zawsze. Ale mnie nie chodzi o mnie, ale o wszystkie Koleżanki i wszystkich Kolegów, którzy chcą pracować w swoim zawodzie na miarę XXI wieku. O tych, co dziś pracują i tych, którzy będą pracować za kilka, kilkanaście lat.

Kto nie pomaga, niech przynajmniej nie przeszkadza.

Jeszcze nie tak dawno byłem zagorzałym krytykiem działań FP. Dawałem temu wyraz niejednokrotnie i przy każdej okazji. Kiedy jednak zobaczyłem ludzi takich, jak Rozmówca z mojego wywiadu - którzy starają się coś zrobić dla innych, mimo braku czasu dla siebie i ugruntowanej pozycji zawodowej - zmieniłem zdanie. A z ludźmi, którzy chcą coś bezinteresownie zrobić dla innych, zawsze mi po drodze. O wiele bardziej niż z tymi od robienia biznesu.

Pozdrawiam serdecznie:
Tomasz Borowski

PS: A ja zapraszam Pana, Panie Macieju na herbatę (piwo nie, bo będę prowadził) do Warszawy, 5 maja na manifestację pod Sejmem i pod Urzędem Rady Ministrów. Będzie co potem wnukom opowiadać...Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.04.14 o godzinie 23:10
Radosław Dzikoń

Radosław Dzikoń fizjoterapeuta,
pedagog

Temat: Maniwa godności

Maciej B.:
Co znaczy dajcie mi ?! Na pacjentów trzeba sobie zapracować.
Trochę dosadniej. Dajcie mi prawa wynikające wprost z ustawy, a ja się do Was zapiszę i będę płacić za przynależność związkową. chrońcie mnie na rynku pracy, żeby przypadkiem w promieniu 500 metrów nie otworzył się nielicencjonowany gabinet fizjoterapii.
Gwarantuje Panu, że gdyby ustawa o zawodzie fizjoterapeuty weszła w życie, nie straciłby Pan niczego.
Pan ma jakiś kompleks? Kogo? Lekarzy rehabilitacji?
Lekarze potrafią zadbać o własny interes, powinniśmy się od nich tego uczyć. Zrozumieli to diagności laboratoryjni. Niektórzy z nas również to rozumieją.
Chyba trzeba odświeżyć Panu pamięć kto ten czarny PR zaczął ?!
Nie o propagandzie jest mowa. Rzecz dotyczy ważnej sprawy dla wszystkich, również Pana zawodowej przyszłości.
Proszę działać tylko ja się Panu do pensji dokładał nie będę.
Dlaczego w Polsce jest tak, że ludzie kiedy mają komuś dać 100zł, to myślą, że z pewnością ich okradną. Pracuję non profit, przynajmniej w Stowarzyszeniu.
Radosław Dzikoń

Radosław Dzikoń fizjoterapeuta,
pedagog

Temat: Maniwa godności

Maciej B.:
A czym jest Pan ograniczony ? Bo ja nie bardzo rozumiem. Ograniczenia to się dopiero zaczną jak ustawa wejdzie w życie.
Uprawiam wolny zawód. Nie czuję się ograniczony. Niech nie straszy Pan skutkami wejścia ustawy, bo mam wrażenie, że jej Pan nie czytał.
Na jest w stowarzyszeniu czy w jakiejś sekcie, bo mnie to już zaczyna nudzić te same bzdury.
Podpisuję się z imienia i nazwiska. Prezentuję swój punkt widzenia.
Dla mnie to jest ważne. A według mnie ta ustawa zakręci bicz na naszej dupie a o Ci oprowadzacze wózków dalej będą działać.
Szara strefa żyć zawsze będzie. Dając wybór pacjentowi, postępujemy uczciwie.
Radosław Dzikoń

Radosław Dzikoń fizjoterapeuta,
pedagog

Temat: Maniwa godności

Maciej B.:
Ja mam pytanie.
Gdzie byli Pana guru, gdy boom się zaczynał?
Na ilu uczelniach pracowali?
Ile setek własnych studentów pchnęli do tego aby płacili gruba kasę za kursy ?
Teraz zaczęli się przejmować, bo w raz z ustawa przyjdą stołki w izbie ?
Proszę skierować Pana pretensje do konkretnych adresatów.
Ja za własne pieniądze pojadę, aby bronić interesów garstki w naszym zawodzie.
Jakbym mógł Panu w czymkolwiek pomóc, proszę o kontakt.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Maniwa godności

Możliwe że mój komentarz będzie jak kubeł zimnej wody, ale niech będzie, ku przestrodze i po koleżeńsku. Jeszcze nie tak dawno grupa dypl. masażystów nie bardzo potrafiła się skrzyknąć, zająć konkretnymi działaniami, nie skupiać się tylko na pracy z pacjentem, ale też zaangażować się w odpowiednie traktowanie swojego środowiska i reprezentowanie na zewnątrz. Mimo wielu nawoływań, zachęceń (także z mojej strony aż do bólu), środowisko zbagatelizowało całą sprawę.

Jak jest dziś? Podpisanie przez dypl. masażystę umowy bezpośrednio z NFZ graniczy z cudem, technicy są powoli zwalniani, a o zatrudnieniu absolwentów prawie, powtarzam prawie nie ma mowy. Ludzie po 15-25 latach pracy tracą ją, mimo że są świetnymi praktykami, nie mają zbyt wielu szans pracy z pacjentami (sensu stricte). Czy są reformowalni w innym kierunku to już zupełnie inny temat. Nie jest to bynajmniej jakiś zarzut, czy pretensja do innej grupy zawodowej, ale tak się stało i temat skrzętnie zamiata się pod dywan.

Dlatego koleżeńska przestroga, nie będziecie mówić jednym głosem to może się okazań, iż wasza grupa zawodowa - fizjoterapeutów - zostanie potraktowana podobnie jak nasza! No warto się zastanowić.

Prosty przykład:
Co z tego że ustawy, rozporządzenia mówią iż podstawową grupą zawodową mającą uprawnienia do wykonywania masażu leczniczego w ramach usług zdrowotnych są technicy masażyści, jeśli w praktyce wygląda to z roku na rok zupełnie inaczej.

Życzę powodzenia, pozdrawiam Piotr

konto usunięte

Temat: Maniwa godności

Radosław D.:
Maciej B.:
Co znaczy dajcie mi ?! Na pacjentów trzeba sobie zapracować.
Trochę dosadniej. Dajcie mi prawa wynikające wprost z ustawy, a ja się do Was zapiszę i będę płacić za przynależność związkową. chrońcie mnie na rynku pracy, żeby przypadkiem w promieniu 500 metrów nie otworzył się nielicencjonowany gabinet fizjoterapii.

Płacenie będzie obowiązkowe, a z tym chronieniem to rożnie może być.
Gwarantuje Panu, że gdyby ustawa o zawodzie fizjoterapeuty weszła w życie, nie straciłby Pan niczego.

Oprócz pieniędzy i niezależności
.
Pan ma jakiś kompleks? Kogo? Lekarzy rehabilitacji?
Lekarze potrafią zadbać o własny interes, powinniśmy się od nich tego uczyć. Zrozumieli to diagności laboratoryjni. Niektórzy z nas również to rozumieją.

Równi i równiejsi. Ci co idą na pochód to fizjoterapeutyczni patrioci, a Ci co mają to w nosie i ciężko pracują to kto ?
Chyba trzeba odświeżyć Panu pamięć kto ten czarny PR zaczął ?!
Nie o propagandzie jest mowa. Rzecz dotyczy ważnej sprawy dla wszystkich, również Pana zawodowej przyszłości.

Właśnie o tą chorą propagandę również chodzi.
Proszę działać tylko ja się Panu do pensji dokładał nie będę.
Dlaczego w Polsce jest tak, że ludzie kiedy mają komuś dać 100zł, to myślą, że z pewnością ich okradną. Pracuję non profit, przynajmniej w Stowarzyszeniu.
Tekst "elokwentnie" zaczerpnięty z jednego z Pana wywiadów.

konto usunięte

Temat: Maniwa godności

Radosław D.:
Maciej B.:
A czym jest Pan ograniczony ? Bo ja nie bardzo rozumiem. Ograniczenia to się dopiero zaczną jak ustawa wejdzie w życie.
Uprawiam wolny zawód. Nie czuję się ograniczony. Niech nie straszy Pan skutkami wejścia ustawy, bo mam wrażenie, że jej Pan nie czytał.

czytałem. To może Pan jej nie rozumie.
Na jest w stowarzyszeniu czy w jakiejś sekcie, bo mnie to już zaczyna nudzić te same bzdury.
Podpisuję się z imienia i nazwiska. Prezentuję swój punkt widzenia.

a ja swój na tym polega dyskusja.
Dla mnie to jest ważne. A według mnie ta ustawa zakręci bicz na naszej dupie a o Ci oprowadzacze wózków dalej będą działać.
Szara strefa żyć zawsze będzie. Dając wybór pacjentowi, postępujemy uczciwie.
Będzie miała się dobrze, bo w przeciwieństwie do nas nikt jej nie będzie kontrolował.

konto usunięte

Temat: Maniwa godności

Tomasz B.:
Manifestacja 5 maja jest inicjatywą stowarzyszeń pacjentów. Stowarzyszenia te zaprosiły do udziału fizjoterapeutów. To, że poprzez Stowarzyszenie Fizjoterapia Polska nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Nie jestem członkiem FP, jestem wiceprezesem pomorskiego oddziału PTF. Barwy "klubowe" są tu nieistotne.

Ja nie jestem zapisany do żadnego stowarzyszenia. Jestem w zupełnie apolityczny jeżeli chodzi o nasz zawód i będę popierał tylko i wyłącznie pozytywne akcje w promowaniu tego co robię.
Na poniedziałek 5 maja miałem zarejestrowanych do siebie siedmiu pacjentów. Przełożyłem te wizyty, bo czuję wewnętrzną potrzebę bycia w tym czasie w Warszawie na proteście. Czuję to jako mój obowiązek jako fizjoterapeuty.

Moim obowiązkiem jest bycie ojcem i wole popołudnie spędzić z córką. ja niestety nie czuje takiej wewnętrznej potrzeby - inne priorytety.
Rozumiem tych wszystkich, którzy w tym czasie nie mogą tam być. Rozumiem nawet (choć przyznaję, że mniej) i tych, którzy z różnych powodów nie chcą być na tej manifestacji, bo kierują się swoimi partykularyzmami.

dziękuje :)
Nie jestem w stanie jednak zrozumieć tych, którzy szydzą z tych, którzy wybierają się 5 maja do Warszawy, by protestować w imieniu wszystkich fizjoterapeutów w tym kraju.

To nie jest szydzenie. mam porównanie jak się demonstruje w innych krajach i u nas zawsze kończy się na darciu się
Panie Macieju, cenię Pana za inteligencję i nietuzinkowe poczucie humoru. Nie wolno jednak obrażać. Ufam, że nie będzie Pan się tłumaczył tak, jak jakiś czas temu pewien arcybiskup z wypowiedzi o pedofilach; że źle Pan został zrozumiany. By oddać sens sformułowań "całe szczęście, że będę w pracy" i "darcie ryja" nie trzeba wnikliwej semantycznej egzegezy. Dajmy więc spokój niemądrym przekomarzaniom i zachowujmy się jak dżentelmeni.

Jako człowiek dorosły nie wypieram się swoich słów. Dżentelmenem nie jestem i tym bardziej miło mi jest jednego spotkać.
Niestety już czytałem niektóre wpisy na fb. Niektórym marzy się palenie opon z tego co zauważyłem.
Pisze Pan też o tym, że istnieją jeszcze inne opcje i drogi. Oczywiście. Ma Pan rację. Jeśli o mnie chodzi, to jeśli przestanę pracować przy kozetce, zostanie mi prowadzenie kursów, szkoleń, wykładów, praca dziennikarska, pisanie książek i oprowadzanie wycieczek po Stutthofie. Wszystko to jest moją wielką pasją. Ja mam z czego żyć i będę miał zawsze. Ale mnie nie chodzi o mnie, ale o wszystkie Koleżanki i wszystkich Kolegów, którzy chcą pracować w swoim zawodzie na miarę XXI wieku. O tych, co dziś pracują i tych, którzy będą pracować za kilka, kilkanaście lat.

Uważam, że najbardziej ceni się to na co się ciężko zapracowało, a nie to co dostaliśmy.
Kto nie pomaga, niech przynajmniej nie przeszkadza.

Jeszcze nie tak dawno byłem zagorzałym krytykiem działań FP. Dawałem temu wyraz niejednokrotnie i przy każdej okazji. Kiedy jednak zobaczyłem ludzi takich, jak Rozmówca z mojego wywiadu - którzy starają się coś zrobić dla innych, mimo braku czasu dla siebie i ugruntowanej pozycji zawodowej - zmieniłem zdanie. A z ludźmi, którzy chcą coś bezinteresownie zrobić dla innych, zawsze mi po drodze. O wiele bardziej niż z tymi od robienia biznesu.

A mi z tymi co robią to co uważają za słuszne.
Pozdrawiam serdecznie:
Tomasz Borowski

PS: A ja zapraszam Pana, Panie Macieju na herbatę (piwo nie, bo będę prowadził) do Warszawy, 5 maja na manifestację pod Sejmem i pod Urzędem Rady Ministrów. Będzie co potem wnukom opowiadać...

Proszę mi uwierzyć, ze dobra kawa w Karkonoszach przebije wszystko.
Zapraszam na kawę i prywatną rozmowę pod Śnieżką.
Radosław Dzikoń

Radosław Dzikoń fizjoterapeuta,
pedagog

Temat: Maniwa godności

Maciej B.:
Radosław D.:
Maciej B.:
Co znaczy dajcie mi ?! Na pacjentów trzeba sobie zapracować.
Trochę dosadniej. Dajcie mi prawa wynikające wprost z ustawy, a ja się do Was zapiszę i będę płacić za przynależność związkową. chrońcie mnie na rynku pracy, żeby przypadkiem w promieniu 500 metrów nie otworzył się nielicencjonowany gabinet fizjoterapii.

Płacenie będzie obowiązkowe, a z tym chronieniem to rożnie może być.
Gwarantuje Panu, że gdyby ustawa o zawodzie fizjoterapeuty weszła w życie, nie straciłby Pan niczego.

Oprócz pieniędzy i niezależności
Każda korporacja utrzymuje się ze składek. Dlatego stać ich na dobrych prawników, albo hotelowo-szkoleniowe centrum w środku Warszawy, jak w przypadku diagnostów laboratoryjnych.
> > > Pan ma jakiś kompleks? Kogo? Lekarzy rehabilitacji?
Lekarze potrafią zadbać o własny interes, powinniśmy się od nich tego uczyć. Zrozumieli to diagności laboratoryjni. Niektórzy z nas również to rozumieją.

Równi i równiejsi. Ci co idą na pochód to fizjoterapeutyczni patrioci, a Ci co mają to w nosie i ciężko pracują to kto ?
Nie zmuszam Pana do jakiekolwiek inicjatywy. Szanuję ludzi, którzy nie mogą pojechać na manifestację, bo pracują. To zrozumiałe. Szanuję ich również, kiedy nie muszą jechać na manifestację, bo pracują.
Chyba trzeba odświeżyć Panu pamięć kto ten czarny PR zaczął ?!
Nie o propagandzie jest mowa. Rzecz dotyczy ważnej sprawy dla wszystkich, również Pana zawodowej przyszłości.

Właśnie o tą chorą propagandę również chodzi.
Proszę jaśniej. Nie czuję się "spin doktorem".
Proszę działać tylko ja się Panu do pensji dokładał nie będę.
Dlaczego w Polsce jest tak, że ludzie kiedy mają komuś dać 100zł, to myślą, że z pewnością ich okradną. Pracuję non profit, przynajmniej w Stowarzyszeniu.
Tekst "elokwentnie" zaczerpnięty z jednego z Pana wywiadów.
Idealnie pasuje. Przepraszam tylko, że nie użyłem cudzysłowia.
Radosław Dzikoń

Radosław Dzikoń fizjoterapeuta,
pedagog

Temat: Maniwa godności

Maciej B.:
Radosław D.:
Maciej B.:
A czym jest Pan ograniczony ? Bo ja nie bardzo rozumiem. Ograniczenia to się dopiero zaczną jak ustawa wejdzie w życie.
Uprawiam wolny zawód. Nie czuję się ograniczony. Niech nie straszy Pan skutkami wejścia ustawy, bo mam wrażenie, że jej Pan nie czytał.

czytałem. To może Pan jej nie rozumie.
Wówczas nie czyniłbym poprawek w toku jej czytania i zadawania pytań kancelarii prawnej.
Na jest w stowarzyszeniu czy w jakiejś sekcie, bo mnie to już zaczyna nudzić te same bzdury.
Podpisuję się z imienia i nazwiska. Prezentuję swój punkt widzenia.

a ja swój na tym polega dyskusja.
Dla mnie to jest ważne. A według mnie ta ustawa zakręci bicz na naszej dupie a o Ci oprowadzacze wózków dalej będą działać.
Szara strefa żyć zawsze będzie. Dając wybór pacjentowi, postępujemy uczciwie.
Będzie miała się dobrze, bo w przeciwieństwie do nas nikt jej nie będzie kontrolował.
Kontrolę ma Pan i dziś. Pacjenci wędrujący od gabinetu do gabinetu, ich rodziny. Koledzy po fachu.
Myślę, że to najbardziej wymagający kontrolerzy. Mają do tego święte prawo, ale i przywilej. Zwłaszcza Ci pierwsi.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Maniwa godności

Jakoś tak nieuchronnie kojarzy mi się z tematem filmu, Medicus. Nie tylko z uwagi na dążenie do pogłębianie wiedzy, praktykę ponad wszystko, wyjście poza układy polityczne (a może i religijne), obyczajową zatwardziałość. Dbałość przede wszystkim o pacjentów, ale i o mistrza, mentora, własne środowisko, a jednocześnie dbałość o rozwój, przyjaźń i o patrzenie optymistyczne w przyszłość. No i ten finał, gdzie wydaje się nam, iż wiemy i osiągamy tak wiele, a tu nagle pojawia się potrzeba pokory, prawdziwej, nieudawanej pokory. Bez względu na czas, miejsce to co i jak praktykujemy. Polecam :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.05.14 o godzinie 00:43
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Maniwa godności

Czy ktoś może przybliżyć wspomniany wyżej, alternatywny projekt lekarzy o specjalizacji rehabilitacja medyczna?

Wracałem dopiero wczoraj z "majówki"...
Manifestacja obnaża kolejną sprawę - Polska leży gospodarczo, nie wspominając o jakimkolwiek planowaniu w kwestiach polityki społecznej... Zastanawialiście się skąd wziąć pieniądze na rodziny osób niepełnosprawnych i czy te postulaty to na pewno dobre wyjście ? ( co będzie jak celowe pieniądze pójdą, ze środków które np. mogłyby posłużyć na utrzymanie izb fizjoterapeutycznych;))) Nie chciałbym być odebrany źle, ale mam swoje poglądy na te sprawy, bo przede wszystkim miałem do czynienia zawodowo z takimi dramatami ludzi, jednak
rozwiązanie tych problemów nie jest łatwe... A wydaje mi się, że najgorszym wyborem jest coś dawać ludziom za darmo, bo tupią nogą....

W aucie słuchałem relacji w polskim radio, najważniejsze - ktoś zauważył, że problem leży również w kadrze fizjoterapeutycznej nie wspominając tym razem o zagrożeniach ze strony kręgarzy, masażystów czy lobby lekarskim jako grupie trzymającej władze ;) itp.

FP znakomicie wcelowało się w temat, jednakże dalej uważam, że kwestia protestu mogłaby być prowadzona bardziej merytorycznie, bo brak ustawy to jedno (choć wiadomo, że z nią byłoby łatwiej prostować rzeczywistość), a problemy grupy zawodowej to też szereg innych wątków, które nie wiadomo czemu leżą odłogiem...Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.05.14 o godzinie 12:13
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Maniwa godności

Małe pytanie dla koleżeństwa, może trochę otworzy oczy:
- Czy ktoś ankietuje, monitoruje ile procent absolwentów oraz studentów deklaruje chęć praktykowania jako fizjoterapeuta w dosłownym tego słowa znaczeniu?

Może czas aby sięgnąć po takie ankiety. Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.05.14 o godzinie 00:44
Radosław Dzikoń

Radosław Dzikoń fizjoterapeuta,
pedagog

Temat: Maniwa godności

Maciej O.:
Czy ktoś może przybliżyć wspomniany wyżej, alternatywny projekt lekarzy o specjalizacji rehabilitacja medyczna?
Drogi Macieju
Alternatywa pojawi się, kiedy fizjoterapeutom nie uda się przeforsować ustawy. Wcale nie jest to takie nieprawdopodobne. Obecna cisza w środowisku lekarskim, jest wymowna. Niestety mam takie wrażenie, że jest również grupa z pośród nas, która ma podobne zainteresowania, jak "lekmedzi".
Wracałem dopiero wczoraj z "majówki"...
Mam nadzieję, że miałeś lepszą pogodę niż nad morzem:)
Manifestacja obnaża kolejną sprawę - Polska leży gospodarczo,
Tu pełna zgoda, znalazło by się pewnie jeszcze kilka innych obszarów:)
nie wspominając o jakimkolwiek planowaniu w kwestiach polityki społecznej... Zastanawialiście się skąd wziąć pieniądze na rodziny osób niepełnosprawnych i czy te postulaty to na pewno dobre wyjście ? ( co będzie jak celowe pieniądze pójdą, ze środków które np. mogłyby posłużyć na utrzymanie izb fizjoterapeutycznych;))) Nie chciałbym być odebrany źle, ale mam swoje poglądy na te sprawy, bo przede wszystkim miałem do czynienia zawodowo z takimi dramatami ludzi, jednak
rozwiązanie tych problemów nie jest łatwe... A wydaje mi się, że najgorszym wyborem jest coś dawać ludziom za darmo, bo tupią nogą....
Nie trzeba być lub mieć w otoczeniu ludzi niepełnosprawnych, żeby się o tym przekonać. Podziwiam w tych ludziach jednak upór. Wczoraj okazało się, że można przyjechać z Białegostoku na wózku inwalidzkim.
Pewnie, że lepiej było by stworzyć dla nich miejsca pracy. Myślę jednak, że Państwo polskie stać na wspomaganie tych najbardziej poszkodowanych i ich opiekunów.
Izba fizjoterapeutyczna - no cóż, wystarczy spojrzeć jak funkcjonuje KIDL. Samonapędzająca się machina.
W aucie słuchałem relacji w polskim radio, najważniejsze - ktoś zauważył, że problem leży również w kadrze fizjoterapeutycznej
Tej brakuje. Problem kształcenia to fundament dalszej drogi adeptów fizjoterapii. Niewiele uczelni jest tym zainteresowana :)
nie wspominając tym razem o zagrożeniach ze
strony kręgarzy, masażystów czy lobby lekarskim jako grupie trzymającej władze ;) itp.
Za dużo już tego było, choć wciąż jest to olbrzymi problem.
FP znakomicie wcelowało się w temat, jednakże dalej uważam, że kwestia protestu mogłaby być prowadzona bardziej merytorycznie,
Merytoryczna debata wymaga słuchaczy, a tych wczoraj na Wiejskiej zabrakło. Brakuje ich już od wielu lat. Nie pomaga PR, pomoc kabareciarzy i aktorów, interpelacje poselskie. Wiele innych argumentów zrozumiałych dla wszystkich z poza branży.
bo brak ustawy to jedno (choć wiadomo, że z nią
byłoby łatwiej prostować rzeczywistość), a problemy grupy zawodowej to też szereg innych wątków, które nie wiadomo czemu leżą odłogiem...
Bo środowisko jest bardzo rozproszone, bo chyba jako naród zatraciliśmy naturalną potrzebę spotykania się i rozmowy. Bo nie ma największego sukcesu - Ustawy, która jawi się jako konkret. Punkt odniesienia, przynależność branżową.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Maniwa godności

Panowie przy okazji zapytam. Dlaczego nadal pojawia się w rożnych rozmowach termin REHABILITANT, czasem nawet w telewizyjnych podpisach, a osobą rozmawiającą jest akurat fizjoterapeutą. Owszem był zawód/wykształcenie mgr rehabilitacji, ale dziś jest fizjoterapeuta.
Reasumując, jeśli widzi to taki nie bardzo rozeznany widz Kowalski, to jak to ma pojmować?
Dziś rehabilitant to raczej "funkcja" ukierunkowanie, chyba że chodzi o lekarza?
Niby szczegół, ale w szczegółach ...

Chyba nigdzie w U.E. nie ma takiego skrótu myślowego.

Z pozdrowieniami dyplomowany masażysta, nie masażysta :).Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.05.14 o godzinie 23:14
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Maniwa godności

Bo środowisko jest bardzo rozproszone, bo chyba jako naród zatraciliśmy naturalną potrzebę spotykania się i rozmowy. Bo nie ma największego sukcesu - Ustawy, która jawi się jako konkret. Punkt odniesienia, przynależność branżową.

Ale to weźmy na tapetę jedną sprawę.
Jak powinna wyglądać dokumentacja medyczna po zmianie w NFZ, która weszła całkiem niedawno, chodzi mi o zmianę procedur: z porady na wizytę fizjoterapeutyczną hmmm ?
Dlaczego żadne ze stowarzyszeń (mimo, że PTF mówił o niekorzystnych rozwiązaniach w tym temacie) nie podnosi tej kwestii? Dlaczego nie ma informacji na stronach?
Moim zdaniem to znacząca rzecz. A której odkrycie, wniknięcie w szczegóły oraz wreszcie STOSOWANIE się fizjoterapeutów (czego oficjalnie nikt nie robi, a wszyscy o tym mówią) odkryłoby fikcyjność tego systemu i byłoby chyba najlepszą formą protestu. Ludzie chcą podwyżek...jasne. Rozumiem, że można się sfrustrować zarabiając na etat lekko powyżej najniższej krajowej... Tylko za co chcą podwyżki, za wykonywanie "ćwiczeń wspomaganych" ?
Zmiany mogłyby uderzyć w branże fizjoterapeutyczną, jednak wypleniłyby (albo zmusiło do nauki) ludzi, którzy nie chcą od lat się rozwijać i tak naprawdę są większą zmorą niż wszyscy kręgarze w Polsce razem wzięci. Branża sama wpędziła się w kozi róg, z którego trudno się teraz będzie wyczołgać...Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.05.14 o godzinie 09:45
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Maniwa godności

Piotr S.:
Panowie przy okazji zapytam. Dlaczego nadal pojawia się w rożnych rozmowach termin REHABILITANT, czasem nawet w telewizyjnych podpisach, a osobą rozmawiającą jest akurat fizjoterapeutą. Owszem był zawód/wykształcenie mgr rehabilitacji, ale dziś jest fizjoterapeuta.
Reasumując, jeśli widzi to taki nie bardzo rozeznany widz Kowalski, to jak to ma pojmować?
Dziś rehabilitant to raczej "funkcja" ukierunkowanie, chyba że chodzi o lekarza?
Niby szczegół, ale w szczegółach ...

Chyba nigdzie w U.E. nie ma takiego skrótu myślowego.

Z pozdrowieniami dyplomowany masażysta, nie masażysta :).

Temat był poruszany, regularnie obecnie widuję termin lekarz-rehabilitant :) czyli lekarz ze specjalizacja rehabilitacja medyczna. Jeśli lekarz to taki "rehabilitant" niech rozszerzą swoje "kwalifikacje" i wejdą pracować z nami na sale od kinezy czy pootwierają gabinety - będzie jeszcze weselej.Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.05.14 o godzinie 09:39
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Maniwa godności

No widzisz w tym Macieju rzecz, że tu jest potrzebna praca u podstaw, poczynając od terminologii i przyzwyczajenia pacjentów. Tego się nie zmieni jakaś mityczną ustawą. Nie wiem jak to jest w relacji lekarz-rehabilitant, ale lekarz-masażysta spotykam coraz częściej. W Polsce jeszcze może rzadko, ale znam przynajmniej kilku lekarzy nie tylko zlecających, ale też wykonujących konkretne zabiegi. A to spora różnica. Nie oceniam tego zjawiska, nie mnie oceniać, ale może przyszedł czas aby uporządkować pewne sprawy wewnątrz środowisk?

- A co mają powiedzieć np. dyplomowani masażyści na kursy, gdzie zjechano już do 50 godzin na kursach podstawowych i są prowadzone także przez fizjoterapeutów dla chętnych z UP jak leci. Tłumaczących że taki jest rynek.

Jest także faktem, iż coraz więcej studentów wydziału lekarskiego sięga po kursy np. z masażu, manualnej, itd. i bynajmniej nie są to te weekendowe. Myślę że świadomość tych młodszych, niektórych jest zupełnie inna.

Poza tym, jeśli sporo fizjoterapeutów nie chce wykonywać zabiegów stricte leczniczych, zajmować się rehabilitacją, itd, to po co na siłę?
Jest jeszcze jedna istotna sprawa. Powoływanie się często na przepisy, standardy U.E. tyle że zawody medyczne (w wielu krajach) mają z reguły coś na wzór licencji. Słowem to że ktoś skończył studia do niczego nie obliguje.
Pozostaje postawić konkretne pytanie, do jakich standardów chcecie dążyć?

Maciej taka refleksja, bo z kolei w swoim środowisku widzę, iż tu już zupełnie świadomość prawno-administarcyjno-pracownicza leży. To tak dla porównania :).

Tyle że za mityczną granicą ludzie mają silne lobby, płacą składki na stowarzyszenia gdzie przedstawiciele w imieniu danego środowiska przepychają co jest istotne. Ale do tego trzeba silnej akceptacji, przekonania do tego co się robi, jakie są tego pełne konsekwencje. Przede wszystkim jednak potrzebny jest kredyt zaufania, mocny kredyt zaufania.

Maciej poczytaj w wolnej chwili fora, ludzie czasem nie mają pojęcia jak powinna wyglądać karta pacjenta/klienta, a co dopiero świadomość prawna idąca za zawodami medycznymi.
Z kim chcecie dyskutować z ludźmi dla których praca za każdy grosz będzie ważna?

Zasłyszane kilka dni temu w tramwaju:
Seniorka do seniorki:
- No daj spokój gdzie tam będę czekała na rehabilitację, wiesz była taka w przychodni miła dziewczyna na praktykach i teraz mi do domu przyjeżdża za 15 zł masaż i gimnastykę robi!

No a teraz powiedźcie gdzie jest skutek, a gdzie przyczyna takiej sytuacji?
To także obraz waszego środowiska. Powtarzam, nie oceniam, pisze jak jest :).

Następna sprawa to świadomość swoich praw pacjenci. Zaczynając od szkoły, niewiele rodziców niepełnosprawnych wie, jakie pieniądze idą na rzecz ich dzieci w szkołach. A szkoła te pieniądze pożytkuje często na cele ogólnoszkolne.
Oj temat rzeka.

Żeby było jasne, nie pisze tego jako terapeuta ale także jako pacjent.

Moim skromnym zdaniem, dziś wcale nie ma potrzeby wspierać się wielotysięcznym poparciem środowiska, ale budować z tymi którym się chce czegoś więcej niż praca w gabinecie, praktyka u pacjenta, itd.

Z pozdrowieniami Piotr.Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.05.14 o godzinie 14:21
Monika O.

Monika O. analityk akt

Temat: Maniwa godności

Piotr S.:
Panowie przy okazji zapytam. Dlaczego nadal pojawia się w rożnych rozmowach termin REHABILITANT, czasem nawet w telewizyjnych podpisach, a osobą rozmawiającą jest akurat fizjoterapeutą.

Jak zauważylam, w powszechnej świadomosci pacjentow "rehabilitant"="fizjoterapeuta", tylko łatwiej wymówić;)

A podczas ostatniego pobytu w szpitalu - ok. 4 lata temu - młody fizjoterapeuta powiedział mi, ze ich wykładowca uczył, że rehabilitant to pacjent-osoba rehabilitowana..

Radosław D.:
[...]
Alternatywa pojawi się, kiedy fizjoterapeutom nie uda się przeforsować ustawy. Wcale nie jest to takie nieprawdopodobne. Obecna cisza w środowisku lekarskim, jest wymowna.

Czasami zastanawiam się, czy przyczyną są jakieś nasze cechy narodowe, czy moze doświadczenia przeszlosci, ktore mogły wytworzyć antagonizmy i wzajemny brak zaufania.
Bo te trudności w nawiązywaniu współpracy we wspólnej, mimo wszystko, sprawie zauważam w różnych sytuacjach - i w srodowiskach lokalnych, samorzadzie terytorialnym i róznych grupach zawodowych
Merytoryczna debata wymaga słuchaczy, a tych wczoraj na Wiejskiej zabrakło.

ano właśnie. niestety zbyt często nasz Ustawodawca reaguje na problem dopiero po wielodniowych strajkach, czy tuż przed wyborami..Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.05.14 o godzinie 19:42
Monika O.

Monika O. analityk akt

Temat: Maniwa godności

Maciej O.:
[...]
Nie chciałbym być odebrany źle, ale mam swoje poglądy na te sprawy, bo przede wszystkim miałem do czynienia zawodowo z takimi dramatami ludzi, jednak
rozwiązanie tych problemów nie jest łatwe... A wydaje mi się, że najgorszym wyborem jest coś dawać ludziom za darmo, bo tupią nogą....

No własnie, nie jest latwo tak to wszystko ponaprawiać, ale chyba zacząć trzeba i to jak najszybciej. Obecny system tzw wsparcia, jest bardzo zły. Uzależnienie świadczeń od rezygnacji z pracy jest wręcz szkodliwe. Podnoszenie kwot w takiej sytuacji, bez innych zmian - moim zdaniem - niewiele zmieni.

Ale tez trzeba pamietać, ze w przypadku tych swiadczen, to nie jest tak do konca "dawanie czegos za darmo". Problem w tym, że sam Ustawodawca skonstruował te świadczenia, jako para-wynagrodzenie za opiekę nad osobą niepelnosprawną - dorosłym lub dzieckiem.

Nie przeznacza ich dla osoby niepelnosprawnej jako wyrównanie zwiekszonych kosztów utrzymania, zwiazanych z konkretnym rodzajem niepelnosprawnosci, ale przeznacza je dla osoby opiekujacej się osoba niepelnosprawna, i to pod warukiem, ze nie ma innych ta osoba opiekująca się nie ma innych źródel zarobkowania, od ktorych obowiazkowo odprowadza sie skladki ZUS. Nie ma prawa do renty/emerytury zrezygnuje z pracy, nawet telepracy, nic. To tak w uproszczeniu. Zresztą już kiedyś podzieliłam sie swoimi wątpliwosciami na ten temat - link
Manifestacja obnaża kolejną sprawę - Polska leży gospodarczo, nie wspominając o jakimkolwiek planowaniu w kwestiach polityki społecznej... Zastanawialiście się skąd wziąć pieniądze na rodziny osób niepełnosprawnych i czy te postulaty to na pewno dobre wyjście ? ( co będzie jak celowe pieniądze pójdą, ze środków które np. mogłyby posłużyć na utrzymanie izb fizjoterapeutycznych;)))

I tu tez sprawa wielowątkowa. Nie mogę pogodzić sie z tym, że osoby niepelnosprawne system państwowy ustawia w pozycji zebrakow. I to samo podtrzymuje się w świadomosci społecznej.
Mozemy i czesto jestesmy podmiotami, ktore daja dodatkowe lub glówne źródlo utrzymania róznym grupom zawodowym - fizjoterapeuci, lekarze, osoby wynajmowane do pomocy w czynnosciach dnia codziennego, podwożacy nas kierowcy, producenci i dystrybutorzy zaopatrzenia urologicznego, sprzetu ortopedycznego i innych, uogolniając, przedmiotow rehabilitacyjnych. To tylko przykłady. Bardzo wielu z nas ponosi te koszty całkowicie z wlasnej kieszeni. I to jest normalne.
Ale jest też ogromna pula środków publicznych, które nie wzięły się znikad. Idą na nie nasze podatki - m.in. nas, płacacych podatki osob niepełnosprawnych i nas - płacacych podatki członkow rodzin osób niepelnosprawnych i starszych. Ta ogromna pula, idaca przez PFRON, przez miejskie i powiatowe osrodki pomocy spolecznej, powiatowe urzedy pracy i innych dysponentow, jest często marnowana i przeznaczana zupełnie nie tam, gdzie rzeczywiscie potrzeba. I własnie nie chodzi o to, by dać kolejne pieniadze, zabierając innym;) chodzi o to, by te które już są wlasciwie rozdysponować.
Zamiast wsparcia w usamodzielnieniu promuje się teraz biernosc zawodową, zebractwo i uprzedmiotawianie osób niepelnosprawnych.
Mysle, że działajac razem mamy większa szansę aby cos zmienic. Dobrze zmienić.. I dla nas i dla Was. dla NAS.

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Maniwa godności




Wyślij zaproszenie do