Przemysław Stępniewski

Przemysław Stępniewski Student, Wyższa
Szkoła Zarządzania w
Gdańsku

Temat: Jaki kurs tkanek miekkich?

Witam, jestem studentem 3 roku fizjoterapii i chciałbym teraz bądź zaraz po zakończeniu licencjatu zrobić jakiś kurs tkanek miękkich. Jakie kursy polecacie i gdzie? Z góry dziękuje za wszelkie informacje. POZDRAWIAM
Tomasz Zagórski

Tomasz Zagórski Instytut Treningowy
HandsOn
MobilneSpa.pl Watsu
Polska

Temat: Jaki kurs tkanek miekkich?

Rzeczywiście jest wiele koncepcji dotyczących pracy na tkankach miękkich. To świadczy o istotności tego zagadnienia w terapii i rosnącym zainteresowaniu tematyką, jednak z drugiej strony sprawia kłopot pt; od czego zacząć? Ja proponuję zacząć od podstaw, czyli od najbardziej bazowej koncepcji Anatomy Trains Toma Myersa, która jest jak klasyk wśród masaży. Zmieniająca światopogląd (często) wiedza koncepcyjna, interesująca diagnostyka i skuteczne techniki to mocne atuty Anatomy Trains.
Zapraszam do Krakowa (14-15 marca 2012) na kurs prowadzony przez samego Toma Myersa. Szczegóły na http://anatomytrains.org.pl
Pozdrawiam
Tomasz Zagórski
Anatomy Trains Associated Teacher
Piotr Baj

Piotr Baj Mobil Fizjo

Temat: Jaki kurs tkanek miekkich?

Ja skończyłem Masaż Tkanek głębokich w WSEiT w Poznaniu. Była to moja pierwsza przygoda z powięziami i dużo z tego kursy wyniosłem, puźniej robiłem tam jeszcze Punkty spustowe. Naprawdę bardzo polecam :)
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Jaki kurs tkanek miekkich?

Piotr Baj:
Naprawdę bardzo polecam :)
Robienie punktów spustowych?:)
A tak przy okazji. Ciekawa jest książka: "Rozluźnianie mięśniowo-powięziowe C. Manheim", wydana właśnie przez WSEiT. Mam do niej sentyment, do książki. Ukazuje pracę z powięzią w dobrym, starym stylu, tzn gruntowo i prosto. Prawdę mówiąc był to jeden z tematów/przedmiotów w HEC, 20 lat temu. Od 2-3 dekad "powięziówka" to stały program w medycznych szkołach masażu, zwłaszcza w USA.
Nie mam na myśli nauki z książki, ale książka przybliża wiele kwestii zanim ktoś zdecyduje się na kursy w tym kierunku. Daje dosyć jasny pogląd na wiele spraw. Pozwala nieco odróżnić podstawowe metody. Z tego co ostatnio zauważyłem często miesza się kilka pojęć młodszym adeptom. Moim zdaniem warto wpierw skończyć jakiś dłuższy kurs, trochę przepracować, praktykować na pacjentach, a potem pójść dalej.

Tak przy okazji, w sumie powinno się tłumaczyć uwalnianie mięśniowo-powięziowe niż rozluźnianie. Uwalnianie, lepiej oddaje "ducha" MFR.
Z pozdrowieniami Piotr.Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 03.04.12 o godzinie 22:21
Piotr Baj

Piotr Baj Mobil Fizjo

Temat: Jaki kurs tkanek miekkich?

Kurs Terapii Punktów Spustowych:)
Aczkolwiek powinien się nazywać inaczej bo nie skupiał się tylko i wyłącznie na Punktach spustowych lepsza by była dla niego nazwa terapia tkanek miękich czy może podobna do tytułu książki uwalnianie/rozluźnianie mięśniowo-powięziowe. Dużo technik zaczerpniętych z tej publikacji - zresztą jeden z tłumaczy to prowadzący kurs.
No i myślę ze warto też polecić "Masaż Tkanek Głębokich" Art Riggs, czy publikacje L.Chaitow.

Pozdr!!
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Jaki kurs tkanek miekkich?

Trochę z innej strony. Myślę że zwłaszcza dla młodych adeptów ważne jest aby zapoznać się z innymi rozszerzonymi możliwościami, technikami, ale byle to miało ręce i nogi. Najważniejsza jest po prostu praktyka i stopniowanie kursów. Dlatego warto osobno pójść na kurs "czystej formy" rozluźniania mięśniowo-powięziowego, podobnie t.p. punkty spustowe, a i oczywiście masaż głęboki.

Mamy do czynienia ze specyficznym zachłyśnięciem szybkimi, kolejnymi szkoleniami, ale bez praktyki po drugim kursie wszystko się zlewa. Synkretyzm, synkretyzmem ale aby coś łączyć warto poznać to jak najbardziej precyzyjnie. Na klientach nie robią już wrażenia kolejne zaświadczenia, tak więc kierunek masaż tkanek miękkich jest po prostu dla nas. A jeśli dla pracodawcy to raczej w zupełnie prywatnym resorcie.

Jeśli ktoś poznał dogłębnie bogactwo masażu klasycznego i szwedzkiego (nie tylko na 100 godzinnym kursie) masaż głęboki na kolana go nie rzuci. Jak nauczysz się pracować warstwowo pojmiesz łatwiej t.p. tym bardziej jeśli miałeś w szkole masaż łącznotkankowy i masaż segmentarny.

Co ciekawe w Polsce powięziówkę prezentuje się przede wszystkim w aspekcie stricte terapeutycznym, ale dobre zrozumienie tej idei ma przecież zastosowanie także w odnowie biologicznej a na kosmetyce kończąc. Coś więc nie do końca jest z tą promocją.

Tym którzy nie mieli z tym styczności wcześniej (masaż tkanki łącznej) oczy otworzył w latach 90-tych także Stanley Rosenberg, poprzez instruktorkę Izabellę Troć. No i co ciekawe powięziówka trafiła do Polski przez działania kosmetyczne! To tak dla tych co nie w temacie jako ciekawostka. Face-rolfing czy jak kto woli.

Dlatego taka mała zachęta praktyka, praktyka, praktyka, a dopiero potem następny kurs.
Ze swojej strony dla bardzo cierpliwych polecam także opracowanie Twarz Emocjonalna. W Polsce praktykuje dziesiątki, może i setki masażystów, kosmetyczek, fizjoterapeutów. Choć z tą cierpliwością bywa różnie:)

Z pozdrowieniami Piotr

Następna dyskusja:

Jaki kurs tapingu i u kogo ...




Wyślij zaproszenie do