J
C.
Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...
Temat: Fizjoterapeuci a przysięga Hipokratesa,
Środowisko Fizjoterapeutów ( a przede wszystkim ...pacjentów) po wejściu do UE zgodnie z wymogami UE oczekuje prawnego statusu wykonywania zawodu Fizjoterapeuty jako zawodu leczniczego analogicznego do uregulowań dotyczących zawodu lekarza i pielęgniarki.Maciej S.:http://www.goldenline.pl/forum/3343294/swiatowy-dzien-...
To się wtrącę, bo pada nazwa mojego zawodu :).
Ja jestem za tą ustawą całym sobą :). Będzie mniejsza konkurencja w moim zawodzie, fizjoterapeuci wpadną w medyczną strefę uregulowaną, (będą mieli zaszczyt czuć się jak lekarze, czym wielu nakarmi swoje kompleksy) z której coraz więcej ludzi (pacjentów) ucieka, czując na sobie ich niekompetencje.
XY
Nigdy nie będą się czuć jak lekarze, bo nimi nie są. Brak kompetencji zawodowych. Uwierz. Skończyłem dwie uczelnie medyczne jedne z największych w Polsce. Lekarz to lekarz. Fizjoterapeuta to fizjoterapeuta.
Maciej S.:
Teraz też czują - właśnie jedna z moich klientek jest rehabilitowana, po złej rehabilitacji (ostry stan zapalny, przepukliny w stronę kanału rdzeniowego, mowa tu o niejednym krążku w części lędźwiowej i ćwiczenia pilates na mięśnie brzucha) i usłyszałem tylko: "... Panie Maćku, ja już się boję tam iść ..." ... na razie jeszcze namawiam na ciągłe konsultacje z lekarzem, ale nie wiem jak długo.
XY
Niech nie idzie na tą rehabilitację! W stanie ostrym lepiej do neurochirurga(w sytuacjach nagłych: utrata czucia, zniesienie odruchów itp.)
15.09.2013, 17:27
Powinniśmy jednak sobie zdawać sprawę , że wprowadzenie takiej ustawy musi się wiązać również z opracowaniem przez Stowarzyszenia reprezentujące środowisko Fizjoterapeutów KODEKSU ZASAD ETYCZNYCH ZAWODU FIZJOTERAPEUTY, oraz PRZYRZECZENIA FIZJOTERAPEUTY analogicznego do "Przyrzeczenia Lekarskiego", stanowiące część Kodeksu Etyki Lekarskiej uchwalonego przez Krajowy Zjazd Lekarzy, nawiązujące treścią do deklaracji genewskiej.
http://www.lex.pl/du-akt/-/akt/dz-u-11-221-1319
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przysi%C4%99ga_Hipokratesa
Przysięga Hipokratesa – przysięga składana przez lekarzy w starożytności, zawierała podstawy dzisiejszej etyki lekarskiej. Wbrew powszechnej opinii jej autorem nie był sam Hipokrates, lecz jego uczniowie należący do kręgu pitagorejczyków (stąd między innymi niechęć do leczenia operacyjnego). Zaś samo sformułowanie podstawowych zasad etycznych zawodu lekarza wielu przypisuje Imhotepowi.
Po zbrodniach dokonanych przez lekarzy niemieckich podczas II wojny światowej, Światowa Organizacja Lekarzy podczas swojego zjazdu w Genewie w 1948 r. opracowała nowożytną wersję przysięgi – deklarację genewską, zmienianą następnie w latach 1968, 1983, 1994 i 2005.
W Polsce obowiązuje obecnie Przyrzeczenie Lekarskie, stanowiące część Kodeksu Etyki Lekarskiej uchwalonego przez Krajowy Zjazd Lekarzy, nawiązujące treścią do deklaracji genewskiej.
Historia[edytuj | edytuj kod źródłowy]
Wśród licznych papirusów z pismami o treści medycznej znalezionych w Oksyrynchos, świadczących być może o tradycji edukacji medycznej w tym mieście Górnego Egiptu, znaleziono papirus 4970 – rzadkie świadectwo edukacyjnego wykorzystania przysięgi Hipokratesa w starożytności[1][2].
Oryginalna Przysięga Hipokratesa:
Przysięgam na Apollina, lekarza, na Asklepiosa, Hygieę i Panaceę oraz na wszystkich bogów i boginie, biorąc ich za świadków, że wedle mej możności i zdolności będę dochowywał tej przysięgi i tego zobowiązania.
Mistrza mego w tej sztuce będę szanował na równi z rodzicami, będę się dzielił z nim swym mieniem i na żądanie zaspokajał jego potrzeby; synów jego będę uważał za swych braci i będę uczył ich swej sztuki, gdyby zapragnęli się w niej kształcić, bez wynagrodzenia i żadnego zobowiązania z ich strony; prawideł, wykładów i całej pozostałej nauki będę udzielał swym synom, synom swego mistrza oraz uczniom, wpisanym i związanym prawem lekarskim, poza tym nikomu innemu.
Będę stosował zabiegi lecznicze wedle mych możności i zdolności ku pożytkowi chorych, broniąc ich od uszczerbku i krzywdy.
Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją.
Nie będę kroił, nawet cierpiącego na kamień, lecz pozostawię to mężom, którzy rzemiosło to wykonują.
Do jakiegokolwiek wejdę domu, wejdę doń dla pożytku chorych, wolny od wszelkiej chęci krzywdzenia i szkodzenia, jako też wolny od pożądań zmysłowych, tak względem niewiast jak mężczyzn, względem wolnych i niewolników.
Cokolwiek bym podczas leczenia czy poza nim w życiu ludzkim ujrzał czy usłyszał, czego nie należy rozgłaszać, będę milczał, zachowując to w tajemnicy.
Jeżeli dochowam tej przysięgi i nie złamię jej, obym osiągnął pomyślność w życiu i pełnieniu swej sztuki, ciesząc się uznaniem ludzi po wszystkie czasy; w razie jej przekroczenia i złamania niech mię los przeciwny dotknie.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.09.13 o godzinie 12:05