Piotr
Szczotka
Dyplomowany
masażysta Bodyworker
Temat: Czy da się zreformować terapeutów
„Albo weźmy Sowę. Sowa właściwie też nie ma wiele Rozumu, ale za to jest Uczona.”Cytat z Kubusia Puchatka.
Czy da się reformować terapeutów? Raczej tak, gorzej z organizatorami ich pracy.
Kolejne dwa kongresy, następne szkolenie, rozmowy od serca, może inne mniej od serca, powodują, iż pojawiają się kolejne pytania. Z jednej strony pytamy o sens ściśle przestrzeganych procedur zabiegów fizykalnych, protokołów, czasem dyskusyjnych wskazań i przeciwwskazań, a z drugiej o intuicję, empatię i co ciekawe w kontekście miejsca pracy. Czyżby tak determinowało nas to jak widzimy w pacjencie, kliencie człowieka? Miejsce pracy?
Coraz więcej osób wskazuje na trudności w zrozumieniu jak i jakimi metodami pracujemy. Problemy pojawiają się zwłaszcza kiedy zaczyna dyskutować praktyk (mniejsza teraz o zawód, kwalifikacje i kompetencje) pracujący w ramach etatu w przychodni, szpitalu, klinice, i tylko tam, a praktyk w zupełnie prywatnej, nazwijmy to niezależnej praktyce.
Ten pierwszy jeśli dodatkowo nie praktykuje na swoim, nie ma absolutnie pojęcia jak wygląda praktyka i życie zarazem, terapeuty w praktyce indywidualnej i jak się to przekłada na samych pacjentów lub klientów. Nie mam na myśli tzw. prywatnej praktyki z doskoku, bo ktoś sobie wykona parę nieoficjalnych zabiegów po domach.
Prywatna praktyka jako zupełnie oficjalnie zgłoszona praktyka w gabinecie lub też mobilna w domu klienta jeśli sytuacja tego wymaga. To spora dyspozycyjność, brak płatnego urlopu, może w życiu wiele spraw przysłonić, ale ma przynajmniej jeden, może najważniejszy plus. Mianowicie odpowiednią ilość czasu przewidzianą na jedną sesję, zabieg, w naszym przypadku masaż. A dosłownie mówiąc czas na spotkanie z człowiekiem. Tu pacjent jako klient decyduje o naszej efektywności. To nasze relacje, będą późniejszą rekomendacją.
Nie można się schować za czyimiś plecami, tu nie biegną bo podpisaliśmy kontrakt, czy dlatego że można u nas skorzystać z 15-20 minutowych zabiegów co prawda w serii, ale. Jest nam bardzo przykro, iż tych zabiegów klient nie może mieć zrefundowanych. To nie nasza wina, nam już NFZ za usługi podziękował. Nie z dnia na dzień, ale ten proces widzi każdy kto ma oczy i umysł otwarty. Co do rozumu, hm …?
„Albo weźmy Sowę. Sowa właściwie też nie ma wiele Rozumu, ale za to jest Uczona.” Cytat z Kubusia Puchatka.
Jak to się dzieje, że jedna z najstarszych metod zarówno leczenia jak i profilaktyki powoli znika z refundowanych zabiegów jako indywidualna metoda, trudno powiedzieć. Może to silne lobby, a może wspominani uczeni inaczej? Kto to może wiedzieć.
Wystarczyło by rozpisać ogólnie dostępne ankiety, na jaki najchętniej zabieg uczęszczają pacjenci i jaki uważają za bardzo skuteczny. Zauważyłem ostatnio sporo ogłoszeń typu: Gabinet fizjoterapii i masażu. Panowie czy nie wiecie że masaż to cześć fizjoterapii? Wiedzą, ale wiedzą także, ilu chętnych kojarzy masaż, a ilu ogólne pojęcie fizjoterapia. Dobrze wiedzą, iż z masażu coraz więcej osób korzysta także poza celem ściśle terapeutycznym.
Panom dziękujemy
Niedawno dwóch starszych kolegów straciło pracę w wyniku reorganizacji ośrodka. Około 25 lat praktyki, ściśle na leczniczych, rehabilitacyjnych oddziałach. Świetni praktycy, spore doświadczenie. Ale ku zdziwieniu nie „zaskoczyli” już w nowym, zreformowanym świecie. Dlaczego?...
Więcej na http://www.bodywork.com.pl/?p=4943Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.12.13 o godzinie 18:36