Temat: ból oka,oczodołu-gdzie szukać przczyny??
Mateusz - tu piszesz o oczywistych sprawach, oczywiście podkreśliłem, że manipulacja to działanie na układ nerwowy (zwoje współczulne)! Nikt tu nie myśli o mechanicznym podejściu do manipulacji, nie wiem gdzie to widzisz. Według kompleksowego przeglądu bazy danych Cochrane, nie ma dowodów wskazujących na większą skuteczność manipulacji kręgosłupa. Na podstawie przeglądu również kompleksowego wyników randomizowanych badań można stwierdzić, że zabiegi manipulacyjne przynoszą umiarkowane korzyści w przypadku ostrych i przewlekłych problemów bólowych kręgosłupa. Dowody naukowe świadczące o skuteczności tych sposobów są bardzo nieliczne .
Dlaczego powięź jest tak ważna, i w ruchu ważniejsza od mózgu? (współpracuje tylko z nim) Mózg wysyła impuls nie dla konkretnego mięśnia, LECZ DLA KIERUNKU RUCHU. Regulacja ruchu nie byłaby możliwa bez centrów koordynacji znajdujących sie w powięzi. Powięź jest obwodowym systemem koordynacji ruchowej. Praca na powięzi to praca w miejscach skupienia się wektorów jedno i dwustawowych jednostek mięśniowo-powięziowych, praca na receptorach kinestetycznych (wrzeciona, organy Golgiego, ciałka Pacciniego itp) - zatem praca opiera się na bodźcowaniu nerwowych receptorów wrażliwych na i rozciąganie, wydłużanie, ściskanie, naprężanie, początek czy koniec ruchu w stawie. Przecież nie wiem czy wiesz ale większość terapeutów manualnych pracujących na stawach do dziś myśli, że organy ścięgniste Golgiego występują głównie w ścięgnach co jest totalna bzdurą bo tylko 10% ich znajduje się tam a aż 90% w powięzi!!!
Bardzo się cieszę, że nie zapomina się o kwestii psychiki, pewnie, ale należy tez w dużym stopniu skupić sie także na wzajemnym wpływie na relację między terapeutą a pacjentem (zostało to opisane tylko w kilku książkach na świecie). Jest kilka rodzajów pacjentów, aby efekt terapii miał sens trzeba wziąć pod uwagę takie aspekty jak: rozwój, obraz psychiczny budowa ciała i STOSUNEK TERAPEUTYCZNY. Jeżeli posiadamy inny temperament niż pacjent to nawet jakbyśmy byli mistrzami świata to jeżeli nie dostosujemy się, to efektu nie będzie żadnego (ale to chyba oczywiste)
Ja mniej interesuje się osteopatia parietalną ostatnio, jak zacząłem zgłębiać wiedzę o powięzi z najnowszych badań naukowych to odchodzę od osteopatii pod wieloma względami - w sumie nic w tym dziwnego - osteopatia ma ponad 140 lat! Nauka idzie do przodu. Stworzenie technik powięziowych opartych o embriologię, ewolucję, filogenezę czystą anatomię jest tu dla mnie bardziej przekonywująca.
Macieju - widzę, że nie przekonałem Cie w sprawie Pana Lafosse. Czy uważasz, że jakbyś zaczął wnikliwie fascynować się anatomią, zacząłbyś prowadzić super szkolenia z anatomii palpacyjnej, cieszące się dużą popularnością ze względu na najwyższy poziom przekazywanej wiedzy, przeanalizowałbyś wszystko co możliwe z tematu anatomia, potem pracował w prosektorium i prowadził anatomię funkcjonalną opartą o embriologię i znaki semiologiczne, to byłbyś uznawany w świecie lekarskim nie będąc lekarzem? Ja uważam, ze nie. Lekarze nie wiedzą jakie jest działanie powięzi, do dziś większy procent nie wie do czego służy i co w niej jest. Tu we Francji toczę długofalowy spór z lekarzami w sprawie usprawniania pacjentów. W dużym procencie nie reaguję na zalecenia lekarza i nie zdarzyło mi się, żeby pacjent oponował lub był niezadowolony. Lekarz anatom może nauczyć mnie świetnie anatomii starej, opisowej, teoretycznej - osteopata, praktyk, daje mi wiedzę potrzebną do lepszego zrozumienia ciała w trakcie terapii :)