Hubert Skrzypkowski

Hubert Skrzypkowski Zarządzanie
kontraktowe, Audity
organizacyjne i
personaln...

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

Co sądzicie ?
Może macie jakieś wypracowane metody, które jako case study moglibyście polecić ?

Pozdrawiam,

Hubert

konto usunięte

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

Moim zdaniem kłopoty z płynnością mają źródło w działach handlowych, sprzedaży itp. Jest wielkie ciśninie na nieustanne zwiększanie sprzedaży. Kontrahenci nie są sprawdzani co efektywnie kończy się nie sprzedażą lecz rozdawnictwem. Działy odpowiedzialne za sprzedaż powinny być wynagradzane za realne wpływy. Długie terminy płatności nie są problemem pod warunkiem, że są dotrzymywane a koszt utrzymania płynności nie skonsumouje zbyt dużego procentu marży.
Hubert Skrzypkowski

Hubert Skrzypkowski Zarządzanie
kontraktowe, Audity
organizacyjne i
personaln...

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...


Piotrze, poruszyłeś bardzo ciekawy wątek.
Niestety, często płynność finansów firmy, to często jedna działka w firmie, a wartość sprzedaży to druga.

Handlowcy, traktowani są zazwyczaj jak kury: im znoszą więcej jajek, tym lepiej.
Niewielu pyta jakiej jakości są jajka jakie znoszą i ile kosztuje utrzymanie takiej kury czy też takich kur ?

Problem zaczyna się zazwyczaj wtedy, gdy konstrukcja kontraktu, nie jest odpowiednio wyważona.
Zwraca sie większą uwagę na prowizj od sprzedazy, dając ludziom małą podstawę, a to musi skończyć się gonitwą "na łeb, na szyję" bez zwracania uwagi na pozostałe elementy, choćby takie jak wypłacalność kontrahenta.

Ale tutaj, raczej uwaga kierowana jest bezpośrednio do zarządów spółek i szefów pionów handlowych, odpowiedzialnych za budowanie systemu wynagrodzeń i profitów od sprzedaży.

Pozdrawiam,

Hubert

konto usunięte

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

finanse i księgowość to nie inna działka, to część organizacji łacząca wszystkie działy w firmie

Konstrukcją kontraktu nie powinni zajmować się handlowcy a napewno nie sami
Hubert Skrzypkowski

Hubert Skrzypkowski Zarządzanie
kontraktowe, Audity
organizacyjne i
personaln...

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

Ok, ja to wiem, ale często nie rozumieją tego zarządzający firmą.

Tworzy się system wynagrodzeń typu idea fix, który nie ma osadzenia w rzeczywistości, sytuacji rynkowej oraz możliwościach i potrzebach firmy.

Oczywiste jest, że bez dobrego systemu motywacyjnego, żadna strultura handlowa nie będzie efektywna sprzedażowo.

konto usunięte

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

.Paweł Michalski edytował(a) ten post dnia 23.11.11 o godzinie 13:39
Małgorzata Adamska

Małgorzata Adamska Dyrektor Finansowy

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

Ja wprowadziłam trzy podstawowe zasady: prowizja od sprzedaży naliczana jest od faktur zapłaconych w danym miesiącu i wracamy do tego naliczenia w następnym miesiącu. jeśli wpływy nastąpią po dwóch miesiącach, wówczas pracownik nie ma naliczonej prowizji, bo koszty windykacji ją zjadają. To naprawdę mobilizuje handlowców, nikt nie mówi mi, że dział finansowy się czepia, taki jest regulamin wynagrodzeń i tyle. Handlowiec upomina klienta, to jest miękka windykacja i lepiej odbierana przez kontrahentów. Pracownik też kontroluje sytuację klienta np przez rozmowy z personelem, ich nastroje, info o wynagrodzeniach - to odnosi naprawdę rewelacyjne skutki. Handlowiec ma też obowiązek dostarczyć dokumenty nowego klienta, po ich zbadaniu przyznawany ma limit kredytowy, co jakiś czas sprawdzam go, albo w rejestrze działalności lub KRS na stronie internetowej wyszukiwarki.
Skuteczne są też wysyłane wezwania do zaplaty z informacją o zamieszczeniu klienta w KRD - wysyłane po 30 dniach, czyli klient nie ma podstaw do obrażania się.
Oczywiście mobilizacja klienta upustami i stałe kontakty z nim.
Piotr Kuliński

Piotr Kuliński Programista Drupal -
Web Developer

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

Zdecydowanie popieram zaangażowanie handlowca (Opiekuna Klienta) we wstępnym procesie windykacji. Miałem do czynienia z wieloma rozwiązaniami, ale najlepsze długofalowe efekty finansowe osiągano na linii czysto interpersonalnej. Relacja Handlowiec-Klient powinna być w przedsiębiorstwie traktowana z wysokim priorytetem, ponieważ obraz tego przedsiębiorstwa jest kształtowany w oczach Klienta głównie w oparciu o tę relację. To właśnie handlowiec jest często w stanie, wykonując jeden krótki telefon, dokonać rzeczy, których nie wymuszą żadne pisma. Inna sprawa, to już zmotywowanie go do tych działań...
Hubert Skrzypkowski

Hubert Skrzypkowski Zarządzanie
kontraktowe, Audity
organizacyjne i
personaln...

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

CO MÓGŁBYŚ ZAPROPONOWAĆ ? Z DOŚWIADCZENIA, NIE NA ZASADZIE ROZWIĄZUJEMY PROBLEMY "CAŁEGO ŚWIATA" :-)

Piotr K.:
Moim zdaniem kłopoty z płynnością mają źródło w działach handlowych, sprzedaży itp. Jest wielkie ciśninie na nieustanne zwiększanie sprzedaży. Kontrahenci nie są sprawdzani co efektywnie kończy się nie sprzedażą lecz rozdawnictwem. Działy odpowiedzialne za sprzedaż powinny być wynagradzane za realne wpływy. Długie terminy płatności nie są problemem pod warunkiem, że są dotrzymywane a koszt utrzymania płynności nie skonsumouje zbyt dużego procentu marży.

konto usunięte

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

no nikt tu koła nie wymyślił :)
Marcin D.

Marcin D. Prezes Zarządu,
Projekt Menedżer,
Kontroler Finansowy,
Sp...

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

Zgadzam się tutaj z praktykami stosowanymi przez Małgorzatę.
Dodałbym od siebie również, iż dobrą metodą mogłoby być przeniesienie ciężaru za obsługę spływu należności kontrahentów na samych handlowców. Oczywiście tylko częściowo. Odciąży to po części działy finansowe, które mogą skupić się na planowaniu przyszłych przepływów gotówkowych i monitorowaniu samych płatności.

Poprzez równoczesne i bieżące monitorowanie swoich klientów, handlowcy w razie jakichkolwiek trudności mają możliwość uruchomienia odpowiedniej interwencji.

Ważne w tym przypadku jest połączenie systemu motywacyjnego z systemem marż pokrycia na poszczególnych handlowcach, w taki sposób, żeby handlowcy mieli świadomość z jednej strony ponoszonych przez siebie kosztów własnych (szefowie handlowi mają dodatkowe narzędzie o efektywności konkretnych handlowców) jak osiągniętych przychodów z drugiej strony w postaci fizycznej gotówki oraz części należności (uzależniających wypłacane premie handlowcom od fizycznych wpływów). Taki system wydaje się sprawiedliwy dla samych handlowców jak i dający im pewne narzędzia mogące wpływać na poziom swoich premii, dostarcza też wiedzę i świadomość ponoszonych kosztów, i ważne że w pewien sposób pozwoli to na zmniejszenie poziomu należności i utrzyma na bezpiecznym poziomie ich stan, a przecież o to nam chodzi.
Hubert Skrzypkowski

Hubert Skrzypkowski Zarządzanie
kontraktowe, Audity
organizacyjne i
personaln...

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

MM, metoda bardzo niebezpieczna Marcinie.

Patrzysz z poziomu działu finansowego a nie dystrybucji !

Zamknij oczy i zamień się miejscami z handlowcem, mając swoją wiedzę finansową o tym, jak działają finanse w danej firmie ?

Kto powie handlowcom,z firmy kontrahenta, że mają cienką sytuację ?

Ja nie znam takiego przypadku, chyba że to osoba sabotująca organizację.

Za informacje o braku płatności za dostarczany towar, odpowiada, NIESTY DZIAŁ FINANSOWY FIRMY HANDLOWCA.

To on własnie, powinien do działu hanldowego zgłaszać przypadku przekroczonych terminów płatności, a szef hanlowy, podejmować decyzję o wstrzymaniu sprzedaży do dłużnika.

Poza tym jak wyobrażasz sobie windykację należności przez handlowca ?

I jeszcze jedno:

Forma jest ok, w momencie kiedy handlowiec sprzedaje jej kolejną partie towaru. Coś się dzieje na rynku lub w tej firmie, a tydzień potem traci płynność.
Za ten stan chcesz obciążyć odpowiedzialnością handlowców ?

To myślę sobie tak:

Że gdyby ktoś chciał zrobić Ci psikusa, to przerzuciłby Cię z działu finansowego do handlowego wpisując Ci do kontraktu, zaproponowane przez Ciebie warunki wynagradzania.

Dwie wpadki Twoich klientów, a z handlowca zmieniłbyś się w windykatora - a to zadanie, wymaga już mocnego charakteru :-)

Pozdrawiam
Małgorzata Adamska

Małgorzata Adamska Dyrektor Finansowy

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

Hubert S.:
Kto powie handlowcom,z firmy kontrahenta, że mają cienką sytuację ?
(...)
Za informacje o braku płatności za dostarczany towar, odpowiada, NIESTY DZIAŁ FINANSOWY FIRMY HANDLOWCA.
(...)
Poza tym jak wyobrażasz sobie windykację należności przez handlowca ?
(...)


U mnie funkcjonuje taki system od paru lat. To naprawdę działa
Handlowiec dostaje z działu finansowego raz w tygodniu informację o zadłużeniach swoich klientów. Dzwoni i przedstawia sytuację, że kryje tego właśnie klienta przed działem finansowym, że podkłada swoją głowę i mobilizuje w ten sposób klienta do zapłaty. Klient czuje się ważny, bo handlowiec dostawcy troszczy się o wspólne relacje i będzie rozpatrywał tę fakturę do płatności. Tworzy się więź pomiędzy handlowcem a klientem - prawie jak przyjaźń, to też pomaga w rozwoju długofalowej współpracy: klient nie pójdzie do konkurencji, bo u nas może się dogadać itp.
Dopiero przy braku efektów handlowiec podaje informację zwrotną do działu finansowego: klient unika mnie albo "ściemnia" - wówczas dział finansowy rozpoczyna twardą windykację.

Co do oceny sytuacji finansowej klienta, to jest to możliwe właśnie na stopniu handlowców. Prezes prezesowi przecież nie przyzna się do pogorszenia płynności a zwykły szary pracownik skarży się na opóźnienia w wypłacie wynagrodzeń, o braku kasy na nowe samochody, komputery itp.

Jeden tylko podstawowy warunek: HANDLOWIEC DO TAKICH DZIAŁAŃ MUSI ZOSTAĆ ODPOWIEDNIO PRZESZKOLONY - a to już w tym nasza głowa :)

Co do obciążenia handlowca odpowiedzialnością za płatność klienta to jest proste wykazanie na konkretnych przykładach sytuacji - a na pewno znajdą się takie w każdej firmie:
1. to nie sztuka sprzedać - znajdę mnóstwo odiorców, a to że nie zapłaconą to nie moja sprawa - takiego myślenia trzeba oduczyć,
2. realizujemy dostawę, z 60-dniowym terminem płatności, my do dostawcy mamy 30 dni. Klient jeszcze się opóźnia o 25 dni: my już zapłaciliśmy a sami dostaniemy dopiero za 55 dni - z czego zatem wypłacić wynagrodzenie?

Chyba, że marże pokrycia są tak kolosalne, że jeden kontrakt pokrywa koszty kilku innych - ale to i tak trzeba pilnować kasy.

U mnie w firmie przy pierwszej sprzedaży na znaczną kwotę decyzje podejmuje szczebel wyżej i on bierze na siebie odpowiedzialność - ale na podstawie info otrzymanym od handlowca.

PAMIĘTAJMY TEŻ: pomimo takiego obłożenia odpowiedzialnością handlowca, nie może on poczuć się samotnie, zawsze ma wsparcie działu finansowego i swojego szefa.
Hubert Skrzypkowski

Hubert Skrzypkowski Zarządzanie
kontraktowe, Audity
organizacyjne i
personaln...

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

Małgorzato,

Powtórzę raz jeeszcze:

Kto powie handlowcom,z firmy kontrahenta, że mają cienką sytuację ?
BRAK WYPŁAT, CZY ŚRODKÓW NA NOWE SAMOCHODY NICZEGO NIE DOWODZI.
ZNAM SETKI FIRM, GDZIE BRAK TAKICH DZIAŁAŃ, POJAWIAJĄCYCH SIĘ W SPOSÓB REGULARNY WYNIKA WYŁĄCZNIE ZE ŹLE POJĘTYCH OSZCZĘDNOŚCI - NIESTETY NA WSZYSTKIM I NA KAŻDYM

(..)Handlowiec dostaje z działu finansowego raz w tygodniu informację o zadłużeniach swoich klientów (..)
W INFORMACJI MARCINA, NIE MA TAKICH SUGESTII.
POZA TYM, CI KTÓRZY RZECZYWIŚCIE GRAJA NA ZWŁOKĘ, NIE REAGUJĄ NA TAKIE SZTUCZKI. RZECZ JEST SKUTECZNA, JESLI PRACUJEMY Z RZETELNYMI.

MARCIM NIE PISZE O KOOPERACJI MIĘDZY DZ. FINANSOWYM A NIM SAMYM I DALEJ VIDE KLIENT. PISZE O PRZENIESIENIU ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA KONTRAKTY I PŁATNOŚCI, NA OSOBĘ HANDLOWCA.

OCZYWISTE JEST, ŻE JEŚLI JESTEM HANDLOWCEM, TO ZROBIĘ WSZYSTKO ABY KLIENT PŁACIŁ, BO JESLI TEGO NIE ZROBI, KIEROWNICTWO SPÓŁKI ZABLOKUJE PRAWO SPRZEDAŻY DO NIESOLIDNEGO KONTRAHENTA - CZYLI JAKO HANDLOWIEC, STRACĘ RYNEK ZBYTU. ALE HANDLOWIEC NIE MOŻE PONOSIĆ ODPOWIEDZIALNOŚCI, ZA NIESOLIDNOŚĆ KONTRAHENTA, CHYBA, ŻE PRZED SPRZEDAŻĄ WIEDZIAŁ O JEGO POWAŻNYCH KŁOPOTACH FINANSOWYCH - ALE JEŚLI WÓWCZAS SPRZEDAŁ I NIE KONSULTOWAŁ TEGO Z NIKIM, MAMY SABOTAŻ - CO DALEJ ROBIMY - WSZYSCY WIEMY.


NIE ZGODZĘ SIĘ Z TEZĄ "1. to nie sztuka sprzedać (..)" - WŁAŚNIE SZTUKA. BO JEŚLI SPRZEDAŻ MA BYĆ SPRZEDAŻĄ A NIE DAROWIZNĄ, TO ZAKŁADA ŻE KLIENT ZAPŁACI. A TAKIEGO KLIENTA NIE JEST ŁATWO ZNALEŹĆ.

"(..) realizujemy dostawę, z 60-dniowym terminem płatności, my do dostawcy mamy 30 dni. Klient jeszcze się opóźnia o 25 dni: my już zapłaciliśmy a sami dostaniemy dopiero za 55 dni - z czego zatem wypłacić wynagrodzenie? (..)" KREDYT OBROTOWY W RACHUNKU BOEŻĄCYM - POZWLA UTRZYMAC PŁYNNOŚĆ :-)

I MYŚLĘ, ŻE TO JEST WŁAŚCIWA DROGA: "(...) mnie w firmie przy pierwszej sprzedaży na znaczną kwotę decyzje podejmuje szczebel wyżej i on bierze na siebie odpowiedzialność (...)".

POZDRAWIAM ;-)
Marcin D.

Marcin D. Prezes Zarządu,
Projekt Menedżer,
Kontroler Finansowy,
Sp...

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

Hubercie, Twoje podejście jak rozumiem jest takie, iż handlowiec powinien robić swoją robotę i skupiać się na zwiększeniu obrotów niezależnie czy będą to firmy kondycyjnie dobre czy nie. Moja sugestia opiera się jednak na uświadomieniu handlowców iż to jakich kontrahentów zapraszają do współpracy taki jest obraz poźniejszych płatności i w końcu płynności firmy.
Zwróć uwagę na to że poprzez zaangażowanie handlowców w „świadome tworzenie marży”, (czyt. staranny wybór jakościowy kontrahentów, nie na zasadzie wypełnienia planów sprzedażowych i targetów, a branie pod uwagę również a może przede wszystkim jakość obsługiwanych kontrahentów), taki handlowiec zaczyna patrzeć inaczej na ilość podpisanych umów i zaczyna dostrzegać, że ilość czasem nie przechodzi w jakość. I o to mi chodzi, że oduczamy pewnych nawyków swoich handlowców, dajemy im argument za dobrymi kontraktami, z którymi się bardziej identyfikują, natomiast ograniczają do minimum kontrakty nierzetelne.

Patrzę na tą sytuację z perspektywy działu finansowego ale mam świadomość większej pracy włożonej przez handlowców. Chodzi o przestawienie handlowców w kierunku zwiększenia odpowiedzialności za swoich klientów.
Handlowcy częsciej nie mają wiedzy jaką ma analityk z dzialu fin. ,toteż analiza potencjalnych kontrahentów jeszcze przed podpisaniem umów odbywać się powinna przy ścisłej współpracy z dz. finansowym i dz. marketingowym. I wtedy mamy informację o sytuacji kontrahenta nie od samego kontrahenta, lecz z naszych działów, a jeszcze dodatkowo wsparta wiedzą handlowca, który robi interesy z różnymi partnerami i mniej więcej słyszy opinie klientów jaką mają owi na rynku, to dodatkowe źródło informacji nie pochodzące bezpośrednio od kontrahenetów.

Zgoda Hubercie, że dział handlowy otrzymuje sygnały o przekroczonych terminach płatności, tak tez w istocie napisałem wcześniej o monitoringu przez dział finansowy przekroczenia terminów płatności. Oczywiście, w takim przypadku o jakim ja mówie, niezbędne jest ścisła współpraca handlowców z działem finansowym czyli pełna kooperacja w zakresie płatności. Nie napisałem o tym w pierwszym poście literalnie, bo przypuszczałem ze tak być musi i nie trzeba o tym wspominać.
Co do windykacji należności przez handlowców to małe nieporozumienie. Jasne jest, że to nie ich „działka” i w razie takich sytuacji, handlowcy natychmiast przekazują informację zwrotną do odpowiednich służb windykacyjnych w firmie.

Takie praktyki o których pisałem, są stosowane w firmach, i często z pozytywnym skutkiem, pod warunkiem jednak iż system informacyjny w firmie jest efektywny i umożliwia łatwą komunikację pomiędzy zainteresowanymi działami.

I na koniec, spodobała mi się wypowiedź Małgorzaty, która słusznie zauważyła aspekt psychologiczny na linii handlowiec-kontrahent, w której tworzy się swoista więź, która owocuje dobrymi relacjami i często mobilizuje klienta do zapłaty i tworzy długofalowe kontakty.
Pozdrawaiam
Piotr Kuliński

Piotr Kuliński Programista Drupal -
Web Developer

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

Dodam kilka wniosków, w oparciu o doświadczenia w branży telekomunikacyjnej:
Handlowiec dostaje z działu finansowego raz w tygodniu informację o zadłużeniach swoich klientów. Dzwoni i przedstawia sytuację, że kryje tego właśnie klienta przed działem finansowym, że podkłada swoją głowę i mobilizuje w ten sposób klienta do zapłaty. Klient czuje się ważny, bo handlowiec dostawcy troszczy się o wspólne relacje i będzie rozpatrywał tę fakturę do płatności. Tworzy się więź pomiędzy handlowcem a klientem - prawie jak przyjaźń, to też pomaga w rozwoju długofalowej współpracy: klient nie pójdzie do konkurencji, bo u nas może się dogadać itp.

Jak najbardziej jest to skuteczna metoda! Wręcz jest totalnym błędem pominięcie handlowca w procesie windykacji. Zdarza się, że Klienci otrzymują nie jedną, a kilka faktur za usługi i czasem któraś z nich (z reguły na niewielką kwotę) gdzieś się zapodzieje... Spróbujcie wtedy uruchomić klasyczną windykację, a jest to Klient Kluczowy...

Sam byłem kilkakrotnie świadkiem takich zdarzeń, gdzie do Klienta poszło pismo, a do handlowca (opiekuna) - równolegle, czyli za późno, informacja o tym, że do jego Klienta poszło pismo i skończyło się niestety zasileniem kasy konkurencji :(

Mówię tu o Klientach w miarę wypłacalnych, dużych spółkach. Im większy potencjał Klienta, tym większej wartości nabierają stany emocjonalne wytwarzane po jego stronie. Rynek telekomunikacyjny szybko się zmienia i abonent korporacyjny doznaje ewolucji w kierunku roszczeniowego petenta.
Dopiero przy braku efektów handlowiec podaje informację zwrotną do działu finansowego: klient unika mnie albo "ściemnia" - wówczas dział finansowy rozpoczyna twardą windykację.

OK. Generalnie tu rola handlowca w tym procesie powinna się zakończyć.
Co do oceny sytuacji finansowej klienta, to jest to możliwe właśnie na stopniu handlowców. Prezes prezesowi przecież nie przyzna się do pogorszenia płynności a zwykły szary pracownik skarży się na opóźnienia w wypłacie wynagrodzeń, o braku kasy na nowe samochody, komputery itp.

Tu obawiam się, że kompetencje handlowca będą niestety miernym narzędziem, zarówno w jego rękach, jak i rękach jego pracodawcy. Pomijam też to, że pełna weryfikacja Klienta powinna nastąpić jeszcze przed podpisaniem kontraktu (chociaż wiadomo, że z czasem też może się sytuacja zmienić).

Według mnie najlepszym rozwiązaniem jest dedykowana osoba lub dział, do weryfikacji finansowej i prawnej Klienta, wyposażony w stosowne "narzędzia" wywiadowcze - i nie mieszajmy już w to handlowca :)
Piotr Kuliński

Piotr Kuliński Programista Drupal -
Web Developer

Temat: Cash flow - jak ją dziś zachować, przy braku dyscypliny...

c.d.
Hubert S.:
Dwie wpadki Twoich klientów, a z handlowca zmieniłbyś się w windykatora - a to zadanie, wymaga już mocnego charakteru :-)
Chciałbym tu Hubert nieco uściślić - czy chodzi o to, że mocnego charakteru wymaga, żeby zmienić handlowca w windykatora, czy mocnego charakteru wymaga bycie windykatorem?

Żeby zmienić handlowca w windykatora, wystarczy dać mu udział w ściągniętej kasie, a jeżeli chodzi o charakter, to uważam że mocny charakter mają właśnie handlowcy (prawdziwi handlowcy), a przy tym są bardziej elastyczni i pracują z wykorzystaniem bardziej wyrafinowanych metod.

A tak w ogóle, to jestem zdecydowanie za duetem: windykator + handlowiec, czyli zły i dobry wujek - efekty są niesamowite. Miałem osobiście tę przyjemność uczestniczyć w paru takich "przedstawieniach" (zarówno w jednej, jak i drugiej roli) - skutki były nadzwyczaj zadowalające :)

Następna dyskusja:

CASH FLOW




Wyślij zaproszenie do